Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

9 grudnia 2023 r.
7:53

Wystarczy chęć i kilometry włóczki

0 A A

Pomagać można na różne sposoby. Najłatwiej jest pójść do sklepu i kupić produkty, które posłużą do przygotowania paczki. Dwie kobiety z Lublina pomagając poświęcają także swój czas wolny.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Iwona Trofimenko i Barbara Fatyga z Lublina. Jedna jest księgową, druga pracuje w przedszkolu. Łączy je jedna pasja: dzierganie. Pewnego razu wpadły na pomysł, dlaczego by tej pasji nie przerodzić w pomoc?  Tak powstała akcja „Zrób szalik, czapkę dla potrzebującego”.

Oczka i rzędy

– Czytałam kiedyś artykuł o takiej akcji w Kielcach. Jedna pani robiła wtedy czapki i szaliki dla osób bezdomnych. Zawsze swoim rękodziełem obdarowywałam rodzinę i znajomych, pomyślałam dlaczego nie pójść o krok dalej? Przecież w Lublinie też są takie osoby. Zadzwoniłam do Basi i jeszcze jednej koleżanki i zapytałam się, czy mi pomogą – wspomina Iwona Trofimenko.

Dziergają bo lubią, bo to je uspokaja. W ten sposób odstresowują się po męczącym dniu w pracy, zajmują myśli liczeniem oczek i rzędów. Jak wspominają, pierwsza akcja była zorganizowana spontanicznie. Czapki i szaliki powstawały z „nadwyżek” wełny, która zostawała im po innych robótkach.

– Sprawdziłam swoje zasoby i robiłam z tego, co miałam. Na szydełku dziergałam chusty, do tego robiłam czapkę. Wkręciłam się w to i biegałam do pasmanterii po kolejne motki włóczki – wspomina Barbara Fatyga.

Pierwsze czapki i szaliki dla osób potrzebujących trafiły do lubelskiego Caritasu. Rozdawały je podczas Wigilii Miłosierdzia.

Kilometry dobra

W kolejnym roku akcji, o dziergaczkach z Lublina zrobiło się głośno. W pewnym momencie, do biura Iwony codziennie przychodził kurier z ogromnym pudłem wypełnionym gotowymi kompletami lub wełną do przerobienia. U Barbary tak samo, w całym domu było pełno gotowych rzeczy, albo włóczki, z której wykonane zostały ciepłe komplety.

– Paczki przychodziły z całej Polski, dołączały panie z kół gospodyń wiejskich, każdy kto potrafił dziergać. Ale także ci, którzy takiego talentu nie mieli, pomagali. Kupowali wełnę, a my z nich robiłyśmy ciepłe komplety. W przedszkolach w całej Polsce dzieci przynosiły kolorowe motki włóczki, a my je przerabiałyśmy. Nie spodziewałyśmy się takiego odzewu – mówi Iwona Trofimenko.

Każda z pań odbierała paczki z różnych krańców Polski, Łodzi, Poznania czy Zielonej Góry.

Panie nie potrafią już zliczyć ile kilogramów i kilometrów wełny poszło na czapki i szaliki od początku akcji. Dziergają nieprzerwanie od 2017 roku, nie zatrzymała ich nawet pandemia koronawirusa.

Próbowałyśmy to obliczyć w 2020 roku, kiedy w Polsce szalał Covid-19. Wtedy do lubelskiego Caritasu przekazałyśmy 540 kompletów, 130 czapek i 120 elementów odzieży dziecięcej. Łącznie to było 1330 sztuk czapek, szalików, rękawiczek i skarpet. To ponad tysiąc kilometrów włóczki – mówi Barbara Fatyga.

Podaruj cząstkę siebie

Główną ideą akcji jest to, by przekazywane rzeczy były wykonane ręcznie.

– W dzisiejszych czasach, gdy jesteśmy zabiegani, najłatwiej jest pójść do sklepu i kupić gotową czapkę i szalik w sklepie. Jednak robiąc ją własnoręcznie poświęcamy czas i serce. To tak jakbyśmy spędzali ten czas z tą osobą. Widząc później radość ludzi, którzy dostają takie rzeczy jest bezcenna– podkreślają ideę akcji obie panie.

Jak mówią, jest to czasochłonne, ale nie tak bardzo jak może się wydawać. Iwona przez pewien czas dojeżdżała do pracy autobusem na drugi koniec miasta, więc dziergała sobie podróżując. Barbara podróżując pociągiem, czy samolotem ma zawsze ze sobą szydełko i jakiś motek włóczki. Nie ukrywają, że wzbudza to zainteresowanie współpasażerów, ale zazwyczaj jest to pozytywny odzew. Obie panie mają już taki dryg w rękach, że wykonanie kompletu (czapka + średniej długości szalik) trwa nawet 1 dzień. Wykonanie samej czapki, w zależności od grubości nici, to czas od półtorej godziny do dwóch.

– Najczęściej dziergam po pracy, oglądając serial, czy spędzając czas z rodziną. W domu wręcz są zdziwieni, jak siedzę bezczynnie bez drutów i niczego nie dziergam – mówi ze śmiechem Iwona.

Rozjaśnić rzeczywistość

Na komplet czapka plus szalik teoretycznie potrzeba około 30 dag wełny. Jednak, jak mówią panie, zależne jest to od jej grubości oraz ilości metrów w motku. Czasami idą trzy motki, a czasami pięć. Dziergaczki dbają o to by była to wysokogatunkowa, dobrej jakości wełna, która nie dość że będzie ciepła, dodatkowo nie będzie gryzła i posłuży przez wiele lat.

– Tym osobom powinęła się noga w życiu, trafiło się, że los pokrzyżował ich plany. Ale to wcale nie oznacza, że są gorsi. Wszystkie rzeczy wykonujemy w taki sposób, jak same byśmy chciały założyć – podkreśla Barbara Fatyga.

Przyjmowane są włóczki we wszystkich kolorach i odcieniach tęczy. Podopieczni Caritasu, do których trafiają te rękodzieła, to kobiety, mężczyźni, a przede wszystkim dzieci.

– To nie są tylko i wyłącznie osoby bezdomne. Podczas pierwszej akcji, gdy przyjechałyśmy na Wigilię Miłosierdzia do Caritasu wstrząsnęło mną to, jak dużo było tam dzieci. W sumie nie byłyśmy wtedy na to przygotowane, ale wtedy powiedziałyśmy sobie, że na przyszły rok robimy komplety w różnych rozmiarach i kolorach. Staramy się robić czapki w wielokolorowe paski, czy z włóczek, które mają w sobie wiele kolorów. W ten sposób próbujemy rozjaśnić rzeczywistość i spowodować uśmiech na twarzach tych ludzi – mówi Iwona Trofimenko.

Dzierganie na ulicach

– Co roku, w drugą sobotę czerwca, przypada Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych. Jednego roku właśnie wtedy zainicjowałyśmy naszą akcję. Siedziałyśmy w ogródku jednej z restauracji na Starym Mieście i dziergałyśmy. Ludzie do nas podchodzili i z zainteresowaniem pytali się co robimy, czasami nawet przysiadywali się i kilka rządków zrobili z nami. Mówiłyśmy o akcji, później nawet dostawaliśmy od nich gotowe komplety – wspomina Iwona Trofimenko.

W akcję włączają się osoby w różnym wieku, niezależnie od płci. Panowie chętniej kupują włóczkę, ale również się angażują. Także osoby niepełnosprawne, które mają w życiu pod górkę, angażują się w akcję. Jak mówią inicjatorki akcji, od początku jest z nimi osoba chora na porażenie mózgowe. Może ręce ma niesprawne, ale głowę i umysł już tak, więc co roku kupuje włóczkę, a one przerabiają to na piękne komplety. W poprzednich latach w akcję włączali się także lubelscy politycy i przedsiębiorcy. Dziergaczki włóczką obsypał europoseł Krzysztof Hetman, wełnę przekazywały także lubelskie pasmanterie i cechy rzemieślnicze, tj. Cech Metalowy czy Lubelski Cech Optyków.

– Mamy takiego kolegę, który co roku zakupuje włóczkę, a później przebiera się w strój Mikołaja i wraz z nami rozdaje gotowe komplety – mówi Barbara.

– Aktywnie do akcji przyłączyła się moja mama. Oglądając serial przerabia oczko prawe, oczko lewe i tak powstaje szalik i czapka. Mówi, że ją to uspokaja, a także ma zajęte ręce, bo jak to osoba starsza, nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu – mówi śmiejąc się Iwona Trofimenko.

Organizatorki aktywizowały do udziału w akcji dużych i małych. Każdy mógł dorzucić swoją cegiełkę, by pomóc innym.

– W przedszkolu, w którym pracuję, zorganizowałyśmy warsztaty z dziergania dla dzieci. Wcześniej panie przedszkolanki mówiły rodzicom, że jest taka akcja, maluchy przynosiły kolorową włóczkę, którą my przerobiłyśmy na czapki i szaliki. Dzierga z nami także 88-letnia pani Maria. Mówi, że dzięki akcji nie siedzi bezczynnie wpatrzona w okno, tylko powróciła jej werwa i sens życia – dodaje Barbara Fatyga.

Wzruszenie ściska gardło

Organizatorki podkreślają, że najpiękniejszy moment jest wtedy, gdy przekazują już gotowe rzeczy osobom potrzebującym.

– Dzieci cieszą się, widać jak ich buzie rozpromienia uśmiech, gdy wybierają sobie komplet w ulubionym kolorze. Taka sytuacja potrafi rozmrozić nawet największy lód w sercu – mówi Barbara Fatyga.

– Pamiętam sytuację, gdy idąc ulicą zobaczyłam osobę potrzebującą w czapce i szaliku który zrobiłam. Wtedy naocznie zobaczyłam, że moja praca ma sens i dzięki temu komuś jest ciepło – wspomina Iwona Trofimenko.

Akcja 2023

W tym roku panie także przygotowują się do przekazania darów. Każda wolna przestrzeń zagospodarowywana jest na gotowe rękodzieło czy włóczkę. – Nie zwalniamy tempa, dziergamy. Przychodzą też paczki z włóczką, przekazujemy je do naszych dziergaczek, które mają moce przerobowe, by przekształciły prostą nitkę w ciepłą czapkę – mówi Iwona.

Do akcji mogą włączyć się także mieszkańcy Lublina. Wystarczy, że znajdą na portalu Facebook znajdziemy otwartą grupę ZRÓB SZALIK, CZAPKĘ DLA POTRZEBUJĄCEGO i dołączą do niej. Tam już Iwona i Barbara pokierują w jaki sposób można pomóc, albo gdzie przekazywać gotowe rzeczy.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Euro 2024. Męczarnie Anglików i pierwszy gol piłkarza z PKO BP Ekstraklasy

Euro 2024. Męczarnie Anglików i pierwszy gol piłkarza z PKO BP Ekstraklasy

Niespodzianki w grupie C Euro 2024. Faworyzowana reprezentacja Danii jedynie zremisowała ze skazywaną na porażkę Słowenią, dla której gola strzelił zawodnik grający w PKO BP Ekstraklasie. Z kolei w drugim meczu Anglia szybko strzeliła gola Serbom, ale później nie pokazała nic nadzwyczajnego i wygrała bardzo skromnie

Motor II Lublin zakończył sezon 23/24 w Hummel IV lidze efektowną wygraną w meczu o pietruszkę [zdjęcia]
galeria

Motor II Lublin zakończył sezon 23/24 w Hummel IV lidze efektowną wygraną w meczu o pietruszkę [zdjęcia]

W ostatnim meczu sezonu 2023/2024 na czwartoligowych boiskach o „pietruszkę” zmierzyły się Motor II Lublin i Huragan Międzyrzec Podlaski. Gospodarze spisali się na piątkę, bo zakończyli rozgrywki efektowną wygraną 5:0.

Szkoda, że nie udało się dowieźć remisu - mówił po meczu z Holandią Michał Probierz
film

Michał Probierz: W ten sposób chcemy grać i dalej będziemy podążać tą drogą

Przed dużymi turniejami polscy kibice często żartowali, że nasza kadra gra: mecz otwarcia, mecz o wszystko i na koniec mecz o honor. Jeszcze przed startem mistrzostw Europy w Niemczech ze względu na piekielnie ciężką grupę wszyscy postawili na nas krzyżyk. W niedzielnym spotkaniu z Holandią Biało-Czerwoni pokazali się jednak z bardzo dobrej strony i na pewno oczekiwania względem kadry Michała Probierza, nawet mimo porażki 1:2 odrobinę wzrosły.

Budowa Domów w Województwie Lubelskim Bez Kanalizacji: Jakie Rozwiązania Są Dostępne?

Budowa Domów w Województwie Lubelskim Bez Kanalizacji: Jakie Rozwiązania Są Dostępne?

Budowa domu to ogromne przedsięwzięcie, które wymaga starannego planowania i uwzględnienia wielu aspektów, szczególnie gdy działka nie jest podłączona do sieci kanalizacyjnej. Województwo lubelskie, ze swoją zróżnicowaną geografią i wieloma obszarami wiejskimi, często stawia przed inwestorami wyzwanie znalezienia alternatywnych rozwiązań dla odprowadzania ścieków. W tym artykule omówimy dostępne opcje, skupiając się na najpopularniejszym rozwiązaniu, jakim jest szambo betonowe, oraz przedstawimy inne dostępne metody, które mogą być równie skuteczne.

Ilustracyjne

Atak hakerski podczas meczu Polska - Holandia

Hakerzy przeprowadzili atak cyfrowy na TVP na początku transmisji meczu Polska - Holandia na Euro 2024. Po minucie udało się przeciwdziałać cyberprzestępcom

Piłkarze ze Świdnika (niebieskie stroje) w środę rozpoczną rywalizację w barażach o jedno wolne miejsce w IV lidze

Avia II Świdnik w barażach o Hummel IV Ligę. Wyniki lubelskiej klasy okręgowej

Rezerwy Avii Świdnik pokonały swojego odpowiednika z Kraśnika i zagrają w barażach o awans do IV ligi. Pierwszym rywalem będzie Sparta Rejowiec Fabryczny

26. Memoriał Mieczysława Kieronia. Dwa zespoły BKS na podium
Dużo zdjęć
galeria

26. Memoriał Mieczysława Kieronia. Dwa zespoły BKS na podium

12 zespołów żaków starszych (rocznik 2015) rywalizowało w niedzielę w Lublinie na boisku przy ul. Balladyny w kolejnym turnieju z cyklu BeKSa Cup - 26. Memoriale Mieczysława Kieronia, zmarłego w 1998 roku trenera, wychowawcy wielu piłkarskich pokoleń. W memoriałowych zmaganiach najlepsi okazali się gospodarze, zespół BKS Lublin Biali.

Fragment sobotniej rywalizacji w Lublinie
galeria

Sygnał Lublin pożegnał ligę porażką z rezerwami Wisły Grupa Azoty II Puławy [zdjęcia]

Tym wynikiem w Lublinie nikt zbytnio się nie przejął, ponieważ Sygnał Lublin w tym sezonie osiągnął niesamowity rezultat

Marek Papierz i jego koledzy wygrali z Unią Hrubieszów i zapewnili sobie utrzymanie

Metalowiec utrzymał się rzutem na taśmę. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

W meczu na wagę utrzymania Metalowiec Goraj minimalnie pokonał u siebie Unię Hrubieszów

Kibice nie zawiedli, wynik tak. [dużo zdjęć ze Strefy Kibica]
galeria

Kibice nie zawiedli, wynik tak. [dużo zdjęć ze Strefy Kibica]

Niestety, w pierwszym meczu na Euro 2024 polska reprezentacja uległa Holendrom.

Sektor polski podczas dzisiejszego meczu
galeria

Euro 2024. Polacy o krok od niespodzianki (zdjęcia Czytelników)

Skazywana na pożarcie reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu na Euro 2024 okazała się minimalnie słabsza od Holandii. Biało-Czerwoni wygrywali nawet z wyżej notowanym rywalem, ale później stracili dwa gole i ponieśli pierwszą porażkę odkąd ich selekcjonerem jest Michał Probierz

Powrót Lubelskich Dni Fantastyki (zdjęcia najmłodszych)
ZDJĘCIA
galeria

Powrót Lubelskich Dni Fantastyki (zdjęcia najmłodszych)

Najstarsza impreza związana z fantastyką wróciła do kulturalnego kalendarza miasta po pięciu latach. Lubelskie Dni Fantastyki zgromadziły wielu fanów tego gatunku.

Euro 2024. Polska - Holandia [zapis relacji na żywo]
film

Euro 2024. Polska - Holandia [zapis relacji na żywo]

O godzinie 15 reprezentacja Polski rozpocznie walkę na Euro 2024. Naszym pierwszym rywalem będzie Holandia. Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa będą "Pomarańczowi", ale podopieczni trenera Michała Probierza chcą w tym starciu sprawić niespodziankę

Piękna lekcja dawnych zwyczajów
ZDJĘCIA
galeria

Jarmark koński w Muzeum Wsi Lubelskiej

Cygan znawca koni, gospodarz, żyd uczestniczący w sprzedaży jako świadek transakcji i uczestnik nielegalnego litkupu, karciarze a nawet dziad szukający zarobku, historyczne widowisko odtwarzające atmosferę jarmarku końskiego z lat 20-tych i 30-tych XX wieku odbyło się w niedzielę w Muzeum Wsi Lubelskiej.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

Zamość

225,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

Zamość

420,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

Zamość

390,00 zł

Rolnictwo -> Inne -> Sprzedam

wyważanie wentylatorów

Lublin

350,00 zł

Biznes i Finanse -> Usługi -> Zlecę
Wyjątkowa oferta pożyczki

Wyjątkowa oferta pożyczki

brede

500,00 zł

Komunikaty