Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Maciej Kaczanowski)
Inspektorzy sanepidu spacerowali po lubelskim deptaku w towarzystwie funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Namawiali palaczy do rzucenia nałogu.
– Nasza akcja nie polega na wręczaniu mandatów, tylko na tym, aby przekonywać do rezygnacji z palenia – mówi Bernardyna Kornas, kierownik oddział oświaty zdrowotnej i promocji zdrowia Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
– Tłumaczymy, że palenie papierosów jest szkodliwe, że to nałóg tak samo, jak picie alkoholu lub zażywanie narkotyków.
Inspektorzy podchodzili z ulotkami nie tylko do osób, które miały papierosa w ręce. – Deptak jest miejscem publicznym. Nie ma tutaj zakazu palenia – tłumaczy Kornas. – Zakaz obowiązuje na przystankach autobusowych, na placach zabaw, w restauracjach, zakładach pracy – przypomina.
– Tłumaczymy, że palenie papierosów jest szkodliwe, że to nałóg tak samo, jak picie alkoholu lub zażywanie narkotyków.
Inspektorzy podchodzili z ulotkami nie tylko do osób, które miały papierosa w ręce. – Deptak jest miejscem publicznym. Nie ma tutaj zakazu palenia – tłumaczy Kornas. – Zakaz obowiązuje na przystankach autobusowych, na placach zabaw, w restauracjach, zakładach pracy – przypomina.
