Dwójka na piątkę

W testach kompetencyjnych wypadli najlepiej w mieście.

- Ten wynik nas cieszy, bo dobrze świadczy o szkole - mówi Dorota Mandzińska, dyrektor "dwójki” - Ale też nie jest specjalną niespodzianką, gdyż wszyscy ciężko na to pracowaliśmy.
Dyrektor mówi o dwóch przyjętych w szkole priorytetach. Sprowadzają się do utrzymania dyscypliny oraz dobrego wyniku w ramach testu kompetencyjnego. Jeśli z dyscypliną jeszcze różnie bywa, to ze sprawdzianem testowym się udało. Między innymi sposobem na osiągnięcie sukcesu były przeprowadzane co miesiąc w dwóch szóstych klasach testy próbne. Zresztą w podobnej formie odbywały się wszystkie inne sprawdziany. Wszystko po to, by uczniowie zdążyli oswoić się z formułą, wymagającą od nich nie tylko wyuczonej wiedzy, ale również inteligencji i twórczego myślenia. Swoje zrobiły także prowadzone społecznie przez nauczycieli zajęcia pozalekcyjne.

Spośród szóstoklasistów z "dwójki” klasa A osiągnęła średni wynik 29 punktów, a klasa B. 27,8. Ale to klasa B ma szkolnego rekordzistę, Damiana Sawickiego, któremu do kompletu 40 punktów zabrakło zaledwie jednego. - Myślałem, że test będzie trudniejszy, kto się uczył, nie miał kłopotu - mówi Damian. Podobnie uważa Andżelika Klimek (33 pkt). - Od tego, jak się uczę zależy moja przyszłość - mówi. - Chciałabym zostać kiedyś kimś, nie jakimś politykiem, z którego wszyscy się wyśmiewają, ale na przykład uczyć w angielskiej szkole.
Damian chce zostać informatykiem, z kolei Łukasz Ożarowski prawnikiem. Zdają sobie sprawę, że zanim to osiągną będą musieli poddać się jeszcze wielu sprawdzianom. Pierwszy mają już za sobą. Cała trójka zapytana czy lubi swoją szkołę niespodziewanie zgodnym chórem zakrzyknęła, że tak. Dyrektora, ani nauczyciela przy tym nie było.
SP nr 2 skutecznie broni się na oświatowej mapie miasta. Wszystkie pozostałe szkoły mogą pozazdrościć jej wyposażenia i menedżerskich umiejętności. Jak mówi dyrektor Mandzińska coraz więcej rodziców, nawet z odległych dzielnic wybiera dla swoich pociech "dwójkę”.