Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Biała Podlaska wśród najbardziej zadłużonych polskich miast

Utworzony przez crx, 4 października 2010 r. o 14:43
JAK TO SIĘ PIĘKNIE I SKUTECZNIE RZĄDZI ,GDY SĄ PIENIĄDZE Z KREDYTÓW!!!Ale dzień prawdy zbliża się już wielkimi krokami i wyborcy dostaną owoce,na które skutecznie sobie zapracowali i zasłużyli.(NIE DOTYCZY POLITYKÓW!!!)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani Szwed teoretycznie może mieć rację ale, niestety, mam wrażenie, że ogrom pieniędzy z kasy miasta nad Krzną jest marnotrawionych na przerośniętą biurokrację. W kwestii trafionych (bądź nie) inwestycji, to są to głównie inwestycje drogowe i "Północna". Pytanie nasuwa się oczywiste: ile miasto wsadziło pieniędzy (kredyt + odsetki + inne koszty finansowania) i ile zarobiło na tym biznesie? Pan magister inżynier Abramowicz- kandydat na prezydenta- przedstawia prawdę, która jemu akurat pasuje. W ciągu ośmiu lat powstały w Białej Podlaskiej znaczące przedsięwzięcia. Tyle, że siedziby firm, pod którymi bialczanie działają, znajdują się w Warszawie (bo tam nie trzeba mieć znajomości w skarbówce żeby nie przychodzili z byle okazji na kontrole), na Cyprze (bo tam nie ma biurokracji i podatki znacznie niższe) czy chociażby w Londynie (bo tam mnóstwo bialczan mieszka a i aparat państwowy jest przyjazny). Jak zwykle bijecie pianę nie próbując znaleźć przyczyn opisywanego stanu rzeczy... Pozdro
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Pani Szwed teoretycznie może mieć rację ale, niestety, mam wrażenie, że ogrom pieniędzy z kasy miasta nad Krzną jest marnotrawionych na przerośniętą biurokrację. W kwestii trafionych (bądź nie) inwestycji, to są to głównie inwestycje drogowe i "Północna". Pytanie nasuwa się oczywiste: ile miasto wsadziło pieniędzy (kredyt + odsetki + inne koszty finansowania) i ile zarobiło na tym biznesie? Pan magister inżynier Abramowicz- kandydat na prezydenta- przedstawia prawdę, która jemu akurat pasuje. W ciągu ośmiu lat powstały w Białej Podlaskiej znaczące przedsięwzięcia. Tyle, że siedziby firm, pod którymi bialczanie działają, znajdują się w Warszawie (bo tam nie trzeba mieć znajomości w skarbówce żeby nie przychodzili z byle okazji na kontrole), na Cyprze (bo tam nie ma biurokracji i podatki znacznie niższe) czy chociażby w Londynie (bo tam mnóstwo bialczan mieszka a i aparat państwowy jest przyjazny). Jak zwykle bijecie pianę nie próbując znaleźć przyczyn opisywanego stanu rzeczy... Pozdro
Winna jest metoda Czapskiego na pozyskanie głosów wyborców czyli tzw. chodniczki wyborcze z kostki brukowej. No i to e-miasto (grube miliony złotych utopione) i inne księżycowe pomysły urzędników, które przyklepał Czapski a efektywność których jest bliska zeru. Facet który nawet szczęścia nie ma nie powinien rządzić ani zarządzać (ale to chyba Czapskiego nie dotyczy) miastem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie prezydencie prosimy niech pan wystartuje w wyborach w Awganistanie tam miejscowych można obtumaniać bez końca. A ta pani to nowy rudolf bo mówi tak samo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taaaaa..... A Czapski i tak zostanie na następną kadencje ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gdzie tz. politycy od Abramowicza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1. Do wszystkich - polecam sięgnięcie do źródła tego artykułu czyli do tygodnika "Polityka". Będziecie mieć wtedy cały obraz sytuacji. 2. Wypowiedź Posła AA cytuję: " Przez ostatnich 8 lat w mieście nie powstała żadna znacząca firma" - pogratulować cynizmu - wszak Pan Poseł nawet swoją firmę sprzedał - więc nie ma co - przykład idzie z góry. 3. Jeżeli jedynym wyjściem z sytuacji według rzeczonego Posła jest podniesienie podatków to pogratulować pomysłu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1. Do wszystkich - polecam sięgnięcie do źródła tego artykułu czyli do tygodnika "Polityka". Będziecie mieć wtedy cały obraz sytuacji. Czy to znaczy że jest jeszcze gorzej niż się wydaje? Podobno jest dobra cena w tym roku na kartofle. 2. Wypowiedź Posła AA cytuję: " Przez ostatnich 8 lat w mieście nie powstała żadna znacząca firma" - pogratulować cynizmu - wszak Pan Poseł nawet swoją firmę sprzedał - więc nie ma co - przykład idzie z góry. To jest jawne łgarstwo AA. Nasz bardzo drogi Prezydent przecież utworzył nową firmę pod tytułem "By żyło się lepiej" oferującą pracę w radach (na razie swoim), potem oferuje rozwój usług. 3. Jeżeli jedynym wyjściem z sytuacji według rzeczonego Posła jest podniesienie podatków to pogratulować pomysłu. W tym miejscu formalnie mnie szlak trafił AA co z tobą dlaczego mnie dobijasz wyższym Vatem na wszystko i nawet na książki, bo co prawda na razie nic nie czytam ale jakbym w przyszłości coś chciał kupić i nie daj Boże przeczytać, to masakra. Pisał ten co zawsze ale incognito.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Pani Szwed teoretycznie może mieć rację ale, niestety, mam wrażenie, że ogrom pieniędzy z kasy miasta nad Krzną jest marnotrawionych na przerośniętą biurokrację. W kwestii trafionych (bądź nie) inwestycji, to są to głównie inwestycje drogowe i "Północna". Pytanie nasuwa się oczywiste: ile miasto wsadziło pieniędzy (kredyt + odsetki + inne koszty finansowania) i ile zarobiło na tym biznesie? Pan magister inżynier Abramowicz- kandydat na prezydenta- przedstawia prawdę, która jemu akurat pasuje. W ciągu ośmiu lat powstały w Białej Podlaskiej znaczące przedsięwzięcia. Tyle, że siedziby firm, pod którymi bialczanie działają, znajdują się w Warszawie (bo tam nie trzeba mieć znajomości w skarbówce żeby nie przychodzili z byle okazji na kontrole), na Cyprze (bo tam nie ma biurokracji i podatki znacznie niższe) czy chociażby w Londynie (bo tam mnóstwo bialczan mieszka a i aparat państwowy jest przyjazny). Jak zwykle bijecie pianę nie próbując znaleźć przyczyn opisywanego stanu rzeczy... Pozdro
Czytam z zainteresowaniem fora poświęcone naszemu miastu, i mimo, że dyskusja wydaje mi się jałowa pozwolę sobie na kilka uwag. Z cała pewnością Cynik ma rację bo przerost administracji w całym mieście łącznie z Urzędem Miasta jest widoczny. Ktoś jednak powie, że jest to zło konieczne bo " przerost przerostem a ludzie pracę mają". Ekonomicznie nie ma to jednak żadnego uzasadnienia. Co do inwestycji, rzeczywiście królują chodniczki, ulice w technologii uproszczonej do lasu, Północna, Plac Baranowicki, Plac Trzech Krzyży, Zofiilas i inne inwestycje, które prócz tego, że dają pracę miejscowym firmom drogowym / jedyny plus/ nie generują większych dochodów do kasy miasta. Ktoś tłumaczy mi, że Czapski jest ekonomistą a ja jestem muzykiem tyle, że słuch mam słaby. Z przeniesieniem firm np. do Warszawy to niestety prawda ale wina nie leży tylko i wyłącznie po stronie Czapskiego ale naszych wspaniałych pozbawionych wyobraźni urzędników.Jak to zmienić? Nowe firmy, strefa gospodarcza, lotnisko, to pieta achillesowa prezydentury Czapskiego, nie zrobił przez lata nic a tłumaczenie, że Abramowicz sprzedał swoją firmę nie załatwia sprawy. Sprzedał bo taki miał interes, w biznesie sentymenty nie są dobrym doradcą. Stworzenie warunków do rozwoju firm w mieście to pole do popisu dla prezydenta, ale tutaj jego udział to " mniej niż zero". Pani Szwed zachowuje się rzeczywiście jak Rudzio - nie jest źle jesteśmy w pierwszej 10 zadłużonych, do 1 miejsca nieco nam brakuje. Cynik mówisz,że wszyscy bija pianę, może Ty podasz przyczyny istniejącego stanu rzeczy? Jeszcze jedno, e - miasto, możne ktoś poda mi plusy tej inwestycji bo nie mam zielonego pojęcia. Proszę o poważną wypowiedź.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rudzio napisał:
Czytam z zainteresowaniem fora poświęcone naszemu miastu, i mimo, że dyskusja wydaje mi się jałowa pozwolę sobie na kilka uwag. Z cała pewnością Cynik ma rację bo przerost administracji w całym mieście łącznie z Urzędem Miasta jest widoczny. Ktoś jednak powie, że jest to zło konieczne bo " przerost przerostem a ludzie pracę mają". Ekonomicznie nie ma to jednak żadnego uzasadnienia. Co do inwestycji, rzeczywiście królują chodniczki, ulice w technologii uproszczonej do lasu, Północna, Plac Baranowicki, Plac Trzech Krzyży, Zofiilas i inne inwestycje, które prócz tego, że dają pracę miejscowym firmom drogowym / jedyny plus/ nie generują większych dochodów do kasy miasta. Ktoś tłumaczy mi, że Czapski jest ekonomistą a ja jestem muzykiem tyle, że słuch mam słaby. Z przeniesieniem firm np. do Warszawy to niestety prawda ale wina nie leży tylko i wyłącznie po stronie Czapskiego ale naszych wspaniałych pozbawionych wyobraźni urzędników.Jak to zmienić? Nowe firmy, strefa gospodarcza, lotnisko, to pieta achillesowa prezydentury Czapskiego, nie zrobił przez lata nic a tłumaczenie, że Abramowicz sprzedał swoją firmę nie załatwia sprawy. Sprzedał bo taki miał interes, w biznesie sentymenty nie są dobrym doradcą. Stworzenie warunków do rozwoju firm w mieście to pole do popisu dla prezydenta, ale tutaj jego udział to " mniej niż zero". Pani Szwed zachowuje się rzeczywiście jak Rudzio - nie jest źle jesteśmy w pierwszej 10 zadłużonych, do 1 miejsca nieco nam brakuje. Cynik mówisz,że wszyscy bija pianę, może Ty podasz przyczyny istniejącego stanu rzeczy? Jeszcze jedno, e - miasto, możne ktoś poda mi plusy tej inwestycji bo nie mam zielonego pojęcia. Proszę o poważną wypowiedź.
Hasło "praca dla każdego" krążyło w PRL za czasów socrealizmu. Miały być zmiany (kapitalizm) a w samorządzie Białej Podlaskiej zostało po staremu. I pomyśleć, że Sz. P. Czapski to postAWueSowiec... Nadmiar (szanujących pracę) urzędników eskaluje zbędną biurokrację, która ostatecznie dotyka petentów i czyni miasto nieprzyjaznym. Poza tym, gdy się widzi, że na wynagrodzenie szwędających się bez celu po Urzędzie Miasta blond laleczek (z identyfikatorami- żeby była jasność) marnotrawione są pieniądze z podatków, to podatnik 10 (a nie 2) razy pomyśli jak tych podatków nie zapłacić. Czołówka najbardziej zadłużonych polskich miast, to Wrocław, Warszawa, Kraków i gdzieś tam dalej Biała Podlaska. Świetnie, że miasta te korzystają z funduszy UE by się rozwijać. Można przyjąć, że korzystanie z kredytowania udziału własnego w inwestycjach współfinansowanych z UE jest uzasadnione bo uczestnictwo UE jest ograniczone w czasie. Można tylko postawić pytanie dokąd zmierza Biała Podlaska, gdy przedsiębiorcy nie chcą się z nią wiązać uciekając np. do bardziej zadłużonej Warszawy. Jeśli chodzi o przyczyny takich ucieczek, to są to przede wszystkim powody związane z troską o bezpieczeństwo własnych pieniędzy. Biała Podlaska staje się (od dłuższego czasu) miejscowością zaściankową, gdzie właściwie (np. poprzez znajomych swoich znajomych) wszyscy wszystkich znają a obcych (nie poznanych w ten sposó traktują jak intruzów. Sądownictwo kuleje (jakość orzeczeń, stary- nowy prezes, "szybkość" postępowań cywilnych, "ogromny" wydział gospodarczy składający się z jednego etatu sędziowskiego), prokuratura- po zorganizowaniu ośrodka zamiejscowego Prokuratury Okręgowej pod "dowództwem" Jacka Drabarka- niewzruszalna, co się dzieje aktualnie w Policji nie wiem ale do niedawna, pod dowództwem Zadrogi, Samociuk i spółki... brak słów by opisac sytuację bez narażania się na ściganie Urzędy: pracy, celny, skarbowy- bez znajomości nic nie załatwisz a w ramach "bonusa" zwalą się na kontrolę. Myśląc o Białej Podlaskiej mam skojarzenia z filmami Jacka Bromskiego "U Pana Boga..." Moje spostrzeżenie o biciu piany skierowane było do redakcji "Dziennika Wschodniego". Przyczyną obecnego stanu rzeczy jest brak jakiejkolwiek długoterminowej koncepcji rozwoju miasta, jakichkolwiek programów wspierania przedsiębiorczości przy jednoczesnym wyciąganiu rąk po podatki lokalne ustalone według stawek maksymalnych lub bardzo im bliskich. W taki sposób działając, to nawet Krzysztof Kononowicz byłby świetnym prezydentem grodu nad Krzną. Podam jeszcze przykład przyjazności miasta dla zwykłego mieszkańca. Otóż na terenie Białej Podlaskiej jest całkowity zakaz jazdy na rolkach, wrotkach itp. Miał być skatepark ale nie ma. W ramach Europejskiego Dnia bez samochodu (czy jakoś tak) wielką bialską atrakcją był przewidywany przemarsz prezydenta Czapskiego do pracy (pieszo), podczas, gdy np. w Puławach był festyn, konkursy jazdy na rolkach, rowerach i hulajnogach dla dzieci, co przyczyniło się do promocji miasta bo nawet TVN24 (Tusk Vision Network ) pokazało obszerny materiał. Ja akurat widziałem to na miejscu. Kolejny przykład: miejsca parkingowe. Niemal vis a vis Urzędu Miasta (bardziej na wprost wejścia do salonu Orange) jest super parking nieutwardzony, gdzie nawet po małych opadach nie można wysiąść z samochodu ze względu na błoto. Wybudowano za to w technologii uproszczonej drogi donikąd. Np. trójkąt Grzybowa- Ceglana- Świerkowa (chodzi o asfalt Ceglana- Świerkowa), który w sumie ma ok. 500 m długości, stoi tam 12 znaków drogowych a na asfalcie jest wiecznie naniesione błoto i piach, co sprzyja poślizgom. Ten akapit to przykład bezsensownych działań lokalnych władz- mółbym podać takich więcej. Projekt e-miasto ma plus taki, że można utopić w nim każdą ilość pieniędzy. A poważnie- jakie plusy może mieć coś, co nie działa i nie przedstawia żadnej wartości rynkowej? Pozdro
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Hasło "praca dla każdego" krążyło w PRL za czasów socrealizmu. Miały być zmiany (kapitalizm) a w samorządzie Białej Podlaskiej zostało po staremu. I pomyśleć, że Sz. P. Czapski to postAWueSowiec... Nadmiar (szanujących pracę) urzędników eskaluje zbędną biurokrację, która ostatecznie dotyka petentów i czyni miasto nieprzyjaznym. Poza tym, gdy się widzi, że na wynagrodzenie szwędających się bez celu po Urzędzie Miasta blond laleczek (z identyfikatorami- żeby była jasność) marnotrawione są pieniądze z podatków, to podatnik 10 (a nie 2) razy pomyśli jak tych podatków nie zapłacić. Czołówka najbardziej zadłużonych polskich miast, to Wrocław, Warszawa, Kraków i gdzieś tam dalej Biała Podlaska. Świetnie, że miasta te korzystają z funduszy UE by się rozwijać. Można przyjąć, że korzystanie z kredytowania udziału własnego w inwestycjach współfinansowanych z UE jest uzasadnione bo uczestnictwo UE jest ograniczone w czasie. Można tylko postawić pytanie dokąd zmierza Biała Podlaska, gdy przedsiębiorcy nie chcą się z nią wiązać uciekając np. do bardziej zadłużonej Warszawy. Jeśli chodzi o przyczyny takich ucieczek, to są to przede wszystkim powody związane z troską o bezpieczeństwo własnych pieniędzy. Biała Podlaska staje się (od dłuższego czasu) miejscowością zaściankową, gdzie właściwie (np. poprzez znajomych swoich znajomych) wszyscy wszystkich znają a obcych (nie poznanych w ten sposó traktują jak intruzów. Sądownictwo kuleje (jakość orzeczeń, stary- nowy prezes, "szybkość" postępowań cywilnych, "ogromny" wydział gospodarczy składający się z jednego etatu sędziowskiego), prokuratura- po zorganizowaniu ośrodka zamiejscowego Prokuratury Okręgowej pod "dowództwem" Jacka Drabarka- niewzruszalna, co się dzieje aktualnie w Policji nie wiem ale do niedawna, pod dowództwem Zadrogi, Samociuk i spółki... brak słów by opisac sytuację bez narażania się na ściganie Urzędy: pracy, celny, skarbowy- bez znajomości nic nie załatwisz a w ramach "bonusa" zwalą się na kontrolę. Myśląc o Białej Podlaskiej mam skojarzenia z filmami Jacka Bromskiego "U Pana Boga..." Moje spostrzeżenie o biciu piany skierowane było do redakcji "Dziennika Wschodniego". Przyczyną obecnego stanu rzeczy jest brak jakiejkolwiek długoterminowej koncepcji rozwoju miasta, jakichkolwiek programów wspierania przedsiębiorczości przy jednoczesnym wyciąganiu rąk po podatki lokalne ustalone według stawek maksymalnych lub bardzo im bliskich. W taki sposób działając, to nawet Krzysztof Kononowicz byłby świetnym prezydentem grodu nad Krzną. Podam jeszcze przykład przyjazności miasta dla zwykłego mieszkańca. Otóż na terenie Białej Podlaskiej jest całkowity zakaz jazdy na rolkach, wrotkach itp. Miał być skatepark ale nie ma. W ramach Europejskiego Dnia bez samochodu (czy jakoś tak) wielką bialską atrakcją był przewidywany przemarsz prezydenta Czapskiego do pracy (pieszo), podczas, gdy np. w Puławach był festyn, konkursy jazdy na rolkach, rowerach i hulajnogach dla dzieci, co przyczyniło się do promocji miasta bo nawet TVN24 (Tusk Vision Network ) pokazało obszerny materiał. Ja akurat widziałem to na miejscu. Kolejny przykład: miejsca parkingowe. Niemal vis a vis Urzędu Miasta (bardziej na wprost wejścia do salonu Orange) jest super parking nieutwardzony, gdzie nawet po małych opadach nie można wysiąść z samochodu ze względu na błoto. Wybudowano za to w technologii uproszczonej drogi donikąd. Np. trójkąt Grzybowa- Ceglana- Świerkowa (chodzi o asfalt Ceglana- Świerkowa), który w sumie ma ok. 500 m długości, stoi tam 12 znaków drogowych a na asfalcie jest wiecznie naniesione błoto i piach, co sprzyja poślizgom. Ten akapit to przykład bezsensownych działań lokalnych władz- mółbym podać takich więcej. Projekt e-miasto ma plus taki, że można utopić w nim każdą ilość pieniędzy. A poważnie- jakie plusy może mieć coś, co nie działa i nie przedstawia żadnej wartości rynkowej? Pozdro
W pierwszych słowach mojego postu chciałbym poinformować wszystkich że żyję. W następnych słowach chciałbym podzielić się z Wami kilkoma uwagami i jednocześnie uzupełnić wypowiedź mojego Szanownego Przedmówcy. Większość spraw poruszanych dotyczy sytuacji w jakiej znajduje się obecnie Biała Podlaska, ja chciałbym poznać przyczyny tego stanu. Prezydent Czapski. Nic osobistego do Prezydenta nie mam, lecz czy jest on odpowiednim kandydatem na kolejną kadencję, odpowiem zdecydowanie że nie. Skromny księgowy liczący słupki Winien i Ma przez splot wydarzeń wstępuje do Solidarności, wybierają go na jakieś funkcje. Potem, wiadomo, następuje noc grudniowa i chwila tryumfu bandy z ulicy Krótkiej. Nasz bohater nie bardzo zresztą poturbowany przez komuchów wraca do pracy i życia rodzinnego .......... mija kilka lat. Komuna bankrutuje. Odstawia się szopkę w Magdalence dla gawiedzi, bo szczegóły już dawno obgadano w swoim gronie, a i Moskale dali swoją zgodę. Potrzeba ludzi do Parlamentu ! Agent Bolek pozuje do zdjęć. W tym momencie rodzi się nowy Czapski - polityk i taki zostaje. Zaszczyty, rauty, wizyty, splendor, Wielki Świat olśniewa. Mijają kolejne lata Pan Czapski zostaje Prezydentem Białej i w dalszym ciągu politykiem. W tym momencie rodzi się pytanie czy rolą samorządowca jest politykierstwo czy praca ? Samorząd jest przecież po to by pracować, uzbrajać tereny pod inwestycje, przyciągać inwestorów, tworzyć miejsca pracy, budować ulice, tworzyć jak najlepsze warunki do życia mieszkańcom. Tymczasem co robi polityk - buduje swój wizerunek (otworzy przedszkole, napisze dyktando, uczestniczy w obchodach), ustawia sobie Radę, tworzy dwór. Tracimy na tym my wszyscy i dlatego nie jest on dobrym kandydatem. Na koniec lecz nie ostanie dobra rada dla Rady by zrobiła także i coś dla mieszkańców bo my już nie dajemy rady żyć w tym mieście i wystawimy wam rachunek już wkrótce. Miło jest tak sobie posiedzieć w stałym gronie przy słonych paluszkach i kawie, a miasto czeka na dobrobyt już dwadzieścia lat. Koniec Czapizmu ! Czapski musi odejść !
Ostatnio edytowany 6 października 2010 r. o 14:43
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pawlak napisał:
W pierwszych słowach mojego postu chciałbym poinformować wszystkich że żyję. W następnych słowach chciałbym podzielić się z Wami kilkoma uwagami i jednocześnie uzupełnić wypowiedź mojego Szanownego Przedmówcy. Większość spraw poruszanych dotyczy sytuacji w jakiej znajduje się obecnie Biała Podlaska, ja chciałbym poznać przyczyny tego stanu. Prezydent Czapski. Nic osobistego do Prezydenta nie mam, lecz czy jest on odpowiednim kandydatem na kolejną kadencję, odpowiem zdecydowanie że nie. Skromny księgowy liczący słupki Winien i Ma przez splot wydarzeń wstępuje do Solidarności, wybierają go na jakieś funkcje. Potem, wiadomo, następuje noc grudniowa i chwila tryumfu bandy z ulicy Krótkiej. Nasz bohater nie bardzo zresztą poturbowany przez komuchów wraca do pracy i życia rodzinnego .......... mija kilka lat. Komuna bankrutuje. Odstawia się szopkę w Magdalence dla gawiedzi, bo szczegóły już dawno obgadano w swoim gronie, a i Moskale dali swoją zgodę. Potrzeba ludzi do Parlamentu ! Agent Bolek pozuje do zdjęć. W tym momencie rodzi się nowy Czapski - polityk i taki zostaje. Zaszczyty, rauty, wizyty, splendor, Wielki Świat olśniewa. Mijają kolejne lata Pan Czapski zostaje Prezydentem Białej i w dalszym ciągu politykiem. W tym momencie rodzi się pytanie czy rolą samorządowca jest politykierstwo czy praca ? Samorząd jest przecież po to by pracować, uzbrajać tereny pod inwestycje, przyciągać inwestorów, tworzyć miejsca pracy, budować ulice, tworzyć jak najlepsze warunki do życia mieszkańcom. Tymczasem co robi polityk - buduje swój wizerunek (otworzy przedszkole, napisze dyktando, uczestniczy w obchodach), ustawia sobie Radę, tworzy dwór. Tracimy na tym my wszyscy i dlatego nie jest on dobrym kandydatem. Na koniec lecz nie ostanie dobra rada dla Rady by zrobiła także i coś dla mieszkańców bo my już nie dajemy rady żyć w tym mieście i wystawimy wam rachunek już wkrótce. Miło jest tak sobie posiedzieć w stałym gronie przy słonych paluszkach i kawie, a miasto czeka na dobrobyt już dwadzieścia lat. Koniec Czapizmu ! Czapski musi odejść !
Nie tak jest Sz.P mam dobre układy z PZPRtj SDL i ZSL tj PSL dzięki nim z MO i US i załatwiam co moge,najważniejsza jest kasa ,układy w naszym kraju ,.Wszystko na dobrej drodze ,policzone głosy - przewiduję 65 % to moja wygrana .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Hasło "praca dla każdego" krążyło w PRL za czasów socrealizmu. Miały być zmiany (kapitalizm) a w samorządzie Białej Podlaskiej zostało po staremu. I pomyśleć, że Sz. P. Czapski to postAWueSowiec... Nadmiar (szanujących pracę) urzędników eskaluje zbędną biurokrację, która ostatecznie dotyka petentów i czyni miasto nieprzyjaznym. Poza tym, gdy się widzi, że na wynagrodzenie szwędających się bez celu po Urzędzie Miasta blond laleczek (z identyfikatorami- żeby była jasność) marnotrawione są pieniądze z podatków, to podatnik 10 (a nie 2) razy pomyśli jak tych podatków nie zapłacić. Czołówka najbardziej zadłużonych polskich miast, to Wrocław, Warszawa, Kraków i gdzieś tam dalej Biała Podlaska. Świetnie, że miasta te korzystają z funduszy UE by się rozwijać. Można przyjąć, że korzystanie z kredytowania udziału własnego w inwestycjach współfinansowanych z UE jest uzasadnione bo uczestnictwo UE jest ograniczone w czasie. Można tylko postawić pytanie dokąd zmierza Biała Podlaska, gdy przedsiębiorcy nie chcą się z nią wiązać uciekając np. do bardziej zadłużonej Warszawy. Jeśli chodzi o przyczyny takich ucieczek, to są to przede wszystkim powody związane z troską o bezpieczeństwo własnych pieniędzy. Biała Podlaska staje się (od dłuższego czasu) miejscowością zaściankową, gdzie właściwie (np. poprzez znajomych swoich znajomych) wszyscy wszystkich znają a obcych (nie poznanych w ten sposó traktują jak intruzów. Sądownictwo kuleje (jakość orzeczeń, stary- nowy prezes, "szybkość" postępowań cywilnych, "ogromny" wydział gospodarczy składający się z jednego etatu sędziowskiego), prokuratura- po zorganizowaniu ośrodka zamiejscowego Prokuratury Okręgowej pod "dowództwem" Jacka Drabarka- niewzruszalna, co się dzieje aktualnie w Policji nie wiem ale do niedawna, pod dowództwem Zadrogi, Samociuk i spółki... brak słów by opisac sytuację bez narażania się na ściganie Urzędy: pracy, celny, skarbowy- bez znajomości nic nie załatwisz a w ramach "bonusa" zwalą się na kontrolę. Myśląc o Białej Podlaskiej mam skojarzenia z filmami Jacka Bromskiego "U Pana Boga..." Moje spostrzeżenie o biciu piany skierowane było do redakcji "Dziennika Wschodniego". Przyczyną obecnego stanu rzeczy jest brak jakiejkolwiek długoterminowej koncepcji rozwoju miasta, jakichkolwiek programów wspierania przedsiębiorczości przy jednoczesnym wyciąganiu rąk po podatki lokalne ustalone według stawek maksymalnych lub bardzo im bliskich. W taki sposób działając, to nawet Krzysztof Kononowicz byłby świetnym prezydentem grodu nad Krzną. Podam jeszcze przykład przyjazności miasta dla zwykłego mieszkańca. Otóż na terenie Białej Podlaskiej jest całkowity zakaz jazdy na rolkach, wrotkach itp. Miał być skatepark ale nie ma. W ramach Europejskiego Dnia bez samochodu (czy jakoś tak) wielką bialską atrakcją był przewidywany przemarsz prezydenta Czapskiego do pracy (pieszo), podczas, gdy np. w Puławach był festyn, konkursy jazdy na rolkach, rowerach i hulajnogach dla dzieci, co przyczyniło się do promocji miasta bo nawet TVN24 (Tusk Vision Network ) pokazało obszerny materiał. Ja akurat widziałem to na miejscu. Kolejny przykład: miejsca parkingowe. Niemal vis a vis Urzędu Miasta (bardziej na wprost wejścia do salonu Orange) jest super parking nieutwardzony, gdzie nawet po małych opadach nie można wysiąść z samochodu ze względu na błoto. Wybudowano za to w technologii uproszczonej drogi donikąd. Np. trójkąt Grzybowa- Ceglana- Świerkowa (chodzi o asfalt Ceglana- Świerkowa), który w sumie ma ok. 500 m długości, stoi tam 12 znaków drogowych a na asfalcie jest wiecznie naniesione błoto i piach, co sprzyja poślizgom. Ten akapit to przykład bezsensownych działań lokalnych władz- mółbym podać takich więcej. Projekt e-miasto ma plus taki, że można utopić w nim każdą ilość pieniędzy. A poważnie- jakie plusy może mieć coś, co nie działa i nie przedstawia żadnej wartości rynkowej? Pozdro
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pozdrawiam Cynika i Pawlaka Panowie myślimy podobnie i jesteśmy przekonani, że Czapski powinien odejść, i co dalej? Największe partie polityczne wystawiły przeciętnych kandydatów, którzy nie gwarantują zwycięstwa. W tej sytuacji zapowiadają się kolejne 4 lata Czapizmu. Ludzie narzekają ale na urząd prezydenta / ci mocni/ się nie pchają, do Rady Miasta wystartować nie chcą. Naprawdę nie mam pojęcia jak wybrnąć z tej sytuacji, nie wiem jakich dowodów trzeba by ludzie nie dali Czapskiemu zgody na dalsze rujnowanie miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jedynym sposobem wyjścia spod "Czapizmu" jest... opuszczenie na stałe Białej Podlaskiej Sz.P. Andrzej Czapski nie ma godnych kontrkandydatów. Jak trafnie zauważył Erazm z Rotterdamu "W królestwie ślepców - jednooki królem".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Jedynym sposobem wyjścia spod "Czapizmu" jest... opuszczenie na stałe Białej Podlaskiej Sz.P. Andrzej Czapski nie ma godnych kontrkandydatów. Jak trafnie zauważył Erazm z Rotterdamu "W królestwie ślepców - jednooki królem".
Cyniku mądrzejsi już dawno wyjechali. Powtarzam takiej metropolii jak Biała nie jest potrzebny polityk tylko człowiek do roboty i daję głowę że każdy inny kandydat będzie lepszy, bo inaczej to bieda, bezrobocie i ulice wychodzące w pole vide Północna w cenie autostrady.
Ostatnio edytowany 8 października 2010 r. o 18:26
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pawlak napisał:
Cyniku mądrzejsi już dawno wyjechali. Powtarzam takiej metropolii jak Biała nie jest potrzebny polityk tylko człowiek do roboty i daję głowę że każdy inny kandydat będzie lepszy, bo inaczej to bieda, bezrobocie i ulice wychodzące w pole vide Północna w cenie autostrady.
Dzięki, Pawlaku, za zaliczenie mnie do mądrzejszych Ja zostałem w Lublinie po ukończeniu studiów, w Białej Podlaskiej mieszkają moi rodzice- emeryci. Bywam więc widzę co się dzieje, czytam "Dziennik Wschodni" (również papierowy) Zgadzam się z Tobą, że Białej potrzebny jest "człowiek do roboty". Tylko skąd go wziąć? Może jakiegoś wójta gminy wiejskiej (który ma doświadczenie w samorządzie i musiał radzić sobie dysponując małym budżetem) zachęcić do kandydowania?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Dzięki, Pawlaku, za zaliczenie mnie do mądrzejszych Ja zostałem w Lublinie po ukończeniu studiów, w Białej Podlaskiej mieszkają moi rodzice- emeryci. Bywam więc widzę co się dzieje, czytam "Dziennik Wschodni" (również papierowy) Zgadzam się z Tobą, że Białej potrzebny jest "człowiek do roboty". Tylko skąd go wziąć? Może jakiegoś wójta gminy wiejskiej (który ma doświadczenie w samorządzie i musiał radzić sobie dysponując małym budżetem) zachęcić do kandydowania?
Wiesz Cyniku przypomniała mi się taka historia : Po 68 roku wielu Polaków o pochodzeniu żydowskim wyjechało do Izraela, a tam ich na lotnisku w Tel Awiwie witał transparent z napisem "Nie myślcie że jesteście tacy mądrzy, mądrzejsi przyjechali tu wcześniej".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pawlak napisał:
Wiesz Cyniku przypomniała mi się taka historia : Po 68 roku wielu Polaków o pochodzeniu żydowskim wyjechało do Izraela, a tam ich na lotnisku w Tel Awiwie witał transparent z napisem "Nie myślcie że jesteście tacy mądrzy, mądrzejsi przyjechali tu wcześniej".
No ale jednak lepiej późno niż wcale Żartuję... wyjazd niczego nie rozwiązuje bo "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czapski domy stawia jeden za drugim złodziej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...