To skrzyżowanie nie jest niebezpieczne. Ono jest oznakowanie i jest tam wystarczająca widoczność. Niebezpieczna w tym przypadku jest ludzka głupota i ignorancja. Nawet zanim podłączono do niego tę uliczkę przy szpitalu, mało kto poprawnie przejeżdżał ten łuk w okolicy pobliskich krzaków. Niebezpieczne skrzyżowania to dla przykładu "bezkolizyjny" węzeł drogowy łączący K2 z Janowską. Z uwagi na obecność górki widoczność zerowa dla włączających się do ruchu. Wspaniałe miejsce by postawić fotoradar, a chyba nigdy tego nie zrobiono. Niebiescy wolą chować się w krzakach. Niebezpieczne są wyjazdy z bialskich ulic na obwodnicę - latarnie były świetnym pomysłem, by skutecznie ograniczyć widoczność. Wyjeżdża się prawie na ślepo. Dodatkowo biorąc pod uwagę gęstość i miejsce ich rozstawienia - tzn. że są tuż przy jezdni a nie np. za ekranami - zastanawiam się czasem, czy panowie projektanci nie mieli przypadkiem jakiegoś cichego układu z tutejszymi firmami pogrzebowymi.
|
|
Tak żenującej odpowiedzi urzędnika - tego Kosteckiego jeszcze nie czytałem...
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|