Szanowny Panie, dzisiaj w mediach elektronicznych pojawił się komunikat, że chcesz pan upamiętnić rocznicę i ofiary "13 grudnia" przy głazie który nazywasz "pomnikiem solidarności". przu ul. Warszawskiej (d. Feliksa Dzierżyńskiego)
Jest pan kolejną kadencję radnym w więc pewne fakty najwyższa pora znać.
Kamień przy którym chcesz pan zapalić lampki to kamień nagrobny niemieckiego generała wermachtu z lat I wojny światowej (zmarł pewnie wyniku choroby) , pochowanego tuż obok szpitala (wówczas szpital wojenny).
W dwudziestoleciu międzywojennym żołnierze 34 PP, pamiętali o tym kombatancie niemieckim i w dniu 8 maja, dniu święta pułkowego składali tam kwiaty.
W czasach PRL władze komunistyczne zostawiły ten kamień nagrobny w spokoju przez blisko 10 lat, by w około 1955 - 58 roku przerobić - w duchu komunistycznym - na pomnik utworzenia PZPR. Od tej pory głaz ten upamiętniał utworzenie w 1948 roku PZPR (połączenie PPR i PPS) przy którym ówczesne władze komunistyczne (często z towarzyszami radzieckimi} składały kwiatki ciesząc się z "sukcesów" w budowie komunizmu w Polsce.
Ten stan profanacji kamienia nagrobnego trwał do 1990 r. , gdy dotychczasowi komuniści przeobrazili się w "szczerych demokratów". Wówczas zdemontowano stalowe liternictwo z kamienia i pozostawiono głaz w spokoju aż do czasu gdy prezydentem został "solidarnościowy" Andrzej Czapski.
Kilkanaście lat temu - na tym nagrobnym kamieniu niemieckiego generała - z inicjatywy Andrzeja Czapskiego rządzącego miastem z pomocą ludzi z dawnego aparatu PZPR pojawiła się tablica ufundowana w rocznicę powstania NSZZ Solidarność ( dla mnie to symbol połączenia ludzi z d.PZPR z tzw. solidarnościowcem). Co roku w sierpniu, najczęściej samotnie ten "solidarnościowy " prezydent składał tu kwiatki .
Wracając do 13 grudnia, w pana okręgu wyborczym przy ul. Długiej w 1982 roku w stanie wojennym został pobity i zastrzelony przez pijanych żołnierzy z patrolu woskowego 19 -letni Wojciech Cielecki.
Chyba w miejscu tej komunistycznej zbrodni należałoby składać kwiaty w tę rocznicę.
Zawarłem tu wiele akcentów politycznych, bo młody radny pan Wojciech Sosnowski jest politykiem (PO - PIS-u) i jako taki wziął się za temat o którym niema zielonego pojęcia.
|
|
Szanowny Panie, dzisiaj w mediach elektronicznych pojawił się komunikat, że chcesz pan upamiętnić rocznicę i ofiary "13 grudnia" przy głazie który nazywasz "pomnikiem solidarności". przu ul. Warszawskiej (d. Feliksa Dzierżyńskiego) Jest pan kolejną kadencję radnym w więc pewne fakty najwyższa pora znać. Kamień przy którym chcesz pan zapalić lampki to kamień nagrobny niemieckiego generała wermachtu z lat I wojny światowej (zmarł pewnie wyniku choroby) , pochowanego tuż obok szpitala (wówczas szpital wojenny). W dwudziestoleciu międzywojennym żołnierze 34 PP, pamiętali o tym kombatancie niemieckim i w dniu 8 maja, dniu święta pułkowego składali tam kwiaty. W czasach PRL władze komunistyczne zostawiły ten kamień nagrobny w spokoju przez blisko 10 lat, by w około 1955 - 58 roku przerobić - w duchu komunistycznym - na pomnik utworzenia PZPR. Od tej pory głaz ten upamiętniał utworzenie w 1948 roku PZPR (połączenie PPR i PPS) przy którym ówczesne władze komunistyczne (często z towarzyszami radzieckimi} składały kwiatki ciesząc się z "sukcesów" w budowie komunizmu w Polsce. Ten stan profanacji kamienia nagrobnego trwał do 1990 r. , gdy dotychczasowi komuniści przeobrazili się w "szczerych demokratów". Wówczas zdemontowano stalowe liternictwo z kamienia i pozostawiono głaz w spokoju aż do czasu gdy prezydentem został "solidarnościowy" Andrzej Czapski. Kilkanaście lat temu - na tym nagrobnym kamieniu niemieckiego generała - z inicjatywy Andrzeja Czapskiego rządzącego miastem z pomocą ludzi z dawnego aparatu PZPR pojawiła się tablica ufundowana w rocznicę powstania NSZZ Solidarność ( dla mnie to symbol połączenia ludzi z d.PZPR z tzw. solidarnościowcem). Co roku w sierpniu, najczęściej samotnie ten "solidarnościowy " prezydent składał tu kwiatki . Wracając do 13 grudnia, w pana okręgu wyborczym przy ul. Długiej w 1982 roku w stanie wojennym został pobity i zastrzelony przez pijanych żołnierzy z patrolu woskowego 19 -letni Wojciech Cielecki. Chyba w miejscu tej komunistycznej zbrodni należałoby składać kwiaty w tę rocznicę. Zawarłem tu wiele akcentów politycznych, bo młody radny pan Wojciech Sosnowski jest politykiem (PO - PIS-u) i jako taki wziął się za temat o którym niema zielonego pojęcia.Brawo ,że nie ma pojęcia to mało powiedziane.Wykład z historii przyda się nie tylko Sosnowskiemu a również tak zwanym bialskim patriotom . |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|