Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Do radnego Wojciecha Sosnowskiego z PO, dzisiaj koalicjanta Darka Stefaniuka

Utworzony przez Obywatel, 12 grudnia 2014 r. o 10:30
Szanowny Panie, dzisiaj w mediach elektronicznych pojawił się komunikat, że chcesz pan upamiętnić rocznicę i ofiary "13 grudnia" przy głazie który nazywasz "pomnikiem solidarności". przu ul. Warszawskiej  (d. Feliksa Dzierżyńskiego)    Jest pan kolejną kadencję radnym w więc pewne fakty najwyższa pora znać.   Kamień przy którym chcesz pan zapalić lampki to kamień nagrobny niemieckiego generała wermachtu z lat I wojny światowej (zmarł pewnie wyniku choroby) , pochowanego tuż obok  szpitala (wówczas szpital wojenny).   W dwudziestoleciu międzywojennym  żołnierze 34 PP, pamiętali o tym kombatancie niemieckim i w dniu 8 maja, dniu święta pułkowego składali tam kwiaty.    W czasach PRL władze komunistyczne zostawiły ten kamień nagrobny  w spokoju  przez blisko 10 lat, by w  około 1955 - 58 roku przerobić - w duchu komunistycznym -  na pomnik utworzenia  PZPR. Od tej pory głaz ten upamiętniał utworzenie  w 1948 roku PZPR (połączenie PPR i PPS) przy którym ówczesne władze komunistyczne (często z towarzyszami radzieckimi} składały kwiatki ciesząc się z "sukcesów"  w budowie komunizmu w Polsce.    Ten stan profanacji  kamienia nagrobnego trwał do 1990 r. , gdy dotychczasowi komuniści przeobrazili się w "szczerych demokratów". Wówczas  zdemontowano stalowe liternictwo z kamienia i pozostawiono głaz w spokoju aż do czasu gdy prezydentem został "solidarnościowy" Andrzej Czapski.   Kilkanaście lat temu - na tym nagrobnym kamieniu niemieckiego generała -  z inicjatywy Andrzeja Czapskiego rządzącego miastem z pomocą ludzi z dawnego aparatu PZPR pojawiła się tablica ufundowana w rocznicę powstania NSZZ Solidarność  ( dla mnie to symbol połączenia ludzi z d.PZPR z tzw. solidarnościowcem).  Co roku w sierpniu, najczęściej samotnie ten "solidarnościowy "  prezydent  składał tu kwiatki .   Wracając do 13 grudnia, w pana okręgu wyborczym przy ul. Długiej w 1982 roku w stanie wojennym został pobity i zastrzelony przez pijanych żołnierzy z patrolu woskowego 19 -letni Wojciech Cielecki.   Chyba w miejscu tej komunistycznej zbrodni należałoby składać kwiaty w tę rocznicę.   Zawarłem tu wiele akcentów politycznych, bo młody radny  pan Wojciech Sosnowski jest politykiem (PO - PIS-u) i jako taki wziął  się za temat o którym niema zielonego pojęcia. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny Panie, dzisiaj w mediach elektronicznych pojawił się komunikat, że chcesz pan upamiętnić rocznicę i ofiary "13 grudnia" przy głazie który nazywasz "pomnikiem solidarności". przu ul. Warszawskiej  (d. Feliksa Dzierżyńskiego)    Jest pan kolejną kadencję radnym w więc pewne fakty najwyższa pora znać.   Kamień przy którym chcesz pan zapalić lampki to kamień nagrobny niemieckiego generała wermachtu z lat I wojny światowej (zmarł pewnie wyniku choroby) , pochowanego tuż obok  szpitala (wówczas szpital wojenny).   W dwudziestoleciu międzywojennym  żołnierze 34 PP, pamiętali o tym kombatancie niemieckim i w dniu 8 maja, dniu święta pułkowego składali tam kwiaty.    W czasach PRL władze komunistyczne zostawiły ten kamień nagrobny  w spokoju  przez blisko 10 lat, by w  około 1955 - 58 roku przerobić - w duchu komunistycznym -  na pomnik utworzenia  PZPR. Od tej pory głaz ten upamiętniał utworzenie  w 1948 roku PZPR (połączenie PPR i PPS) przy którym ówczesne władze komunistyczne (często z towarzyszami radzieckimi} składały kwiatki ciesząc się z "sukcesów"  w budowie komunizmu w Polsce.    Ten stan profanacji  kamienia nagrobnego trwał do 1990 r. , gdy dotychczasowi komuniści przeobrazili się w "szczerych demokratów". Wówczas  zdemontowano stalowe liternictwo z kamienia i pozostawiono głaz w spokoju aż do czasu gdy prezydentem został "solidarnościowy" Andrzej Czapski.   Kilkanaście lat temu - na tym nagrobnym kamieniu niemieckiego generała -  z inicjatywy Andrzeja Czapskiego rządzącego miastem z pomocą ludzi z dawnego aparatu PZPR pojawiła się tablica ufundowana w rocznicę powstania NSZZ Solidarność  ( dla mnie to symbol połączenia ludzi z d.PZPR z tzw. solidarnościowcem).  Co roku w sierpniu, najczęściej samotnie ten "solidarnościowy "  prezydent  składał tu kwiatki .   Wracając do 13 grudnia, w pana okręgu wyborczym przy ul. Długiej w 1982 roku w stanie wojennym został pobity i zastrzelony przez pijanych żołnierzy z patrolu woskowego 19 -letni Wojciech Cielecki.   Chyba w miejscu tej komunistycznej zbrodni należałoby składać kwiaty w tę rocznicę.   Zawarłem tu wiele akcentów politycznych, bo młody radny  pan Wojciech Sosnowski jest politykiem (PO - PIS-u) i jako taki wziął  się za temat o którym niema zielonego pojęcia. 
Brawo ,że nie ma pojęcia to mało powiedziane.Wykład z historii przyda się nie tylko Sosnowskiemu a również tak zwanym bialskim patriotom .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...