jestem homoseksualistą od 10 lat żyję w związku z mężczyzną .

...czuje sie dyskryminowany... jestem człowiekiem wierzącym ale na niektóre zapisy biblijne patrzę przez palce tzn. z dystansem ponieważ były uwarunkowane kulturowo. obecnie Kościół Katolicki uzurpuje sobie prawo do zaglądania ludziom pod kołderkę -przepraszam jeśli kogoś uraziłem tym porównaniem- i oceny takiego czy innego stylu życia posługując się dogmatem o nieomylności nauki kościoła w sprawach wiary . proszę mi wierzyć ksiądz homoseksualista to nie pojedynczy przypadek takich ludzi po prostu znam druga sprawa to autorytet Biblii jeden z janowskich księży powiedział mi podczas spowiedzi, że przez to iż utrzymuję stosunki seksualne z mężczyzna jestem tak samo złym człowiekiem jak zabójca ojca lub matki . czy to logiczny argument??????!!!! jak mozna porównać morderstwo ze współżyciem seksualnym???? jeśli ja zasługuję na potępienie to co powinno stać się z Hitlerem lub Stalinem?? NIE UWAŻAM ABYM PRZEZ SWOJE POSTĘPOWANIE ZASŁUGIWAŁ NA WIECZNE POTĘPIENIE NO BO NIBY ZA CO?????PRZEPRASZA ZE TO POWIEM ALE W TAKIE MITY NIE WIERZĘ . JAKIEGO PAN BÓG MNIE STWORZYŁ TAKIEGO MNIE MA !

Ale jesteś active czy pasive ? Bo może byłbym zainteresowany...

PRECZ Z PEDALSTWEM

No....ja bym z tymi ripostami nie przesadzała . Nie pochwalam , ale też się nie oburzam........jest jak jest....... Oczywiście nie chciałabym aby ktoś mi bliski był homo , ale trzeba mieć odwagę by o TYM mówić . Taki temat zawsze wywołuje burzę. Dla ścisłości - w kobietach też się nie kocham.

Jestem pełen podziwu, że przyznał się iż jest gejem. Ja też bym to zrobił ale dopóki chodzę do średniej to wolę sobie nie napytać biedy

Pamiętam, że przez kilka lat pod koniec wieczornego pacierza dodawałem: PANIE BOŻE, SPRAW, BYM NIE BYŁ GEJEM. Bóg mnie nie wysłuchał. Zacząłem mieć też pewne wyrzuty sumienia chodząc do spowiedzi św. Dlaczego? Bo nie spowiadałem się nigdy z takich rzeczy jak masturbacja czy myślenie o "brzydkich" rzeczach. Najpierw dlatego, że się wstydziłem o tym mówić w konfesjonale a potem, już w czasach liceum i studiów, bo zacząłem sobie tłumaczyć (oczywiście niezgodnie z nauką Kościoła), że to nie jest przestępstwo ani grzech, że ja jako człowiek stworzony przez Boga na Jego podobieństwo i rządzący się biologią żyję tak jak ta biologia mi nakazuje. Ktoś powie, że trzeba żyć tak aby się przeciwstawiać pokusie, być silnym i tego nie robić (tak mówią pewnie księża w konfesjonale). Ja wychodzę z założenia, że nie mogę zaprzestać kontaktów z osobą, na której mi zależy i którą kocham. Nie można zabraniać kochać drugiej osoby. Miłość jest związana także z aktem seksualnym, czy tego chcemy, czy nie. Przecież nawet lekarze i specjaliści twierdzą, że zaprzestawanie kontaktów seksualnych prowadzi do różnego rodzaju chorób i frustracji, jest działaniem sprzecznym z naturą. A moja natura działa w ten sposób, że pragnie kontaktu z drugim mężczyzną, bo tylko taki kontakt daje mi szczęście. pozdrawiam J.

Nie pochwalam, ale się nie oburzam..........jest jak jest....../w kobietach dalej się nie kocham/..... Dobrze że poruszacie taki temat... Skoro tak ma być to przynajmniej czy pamiętacie o wszystkich niebezpieczeństwach jakie czyhają na mężczyzn prowadzących taki tryb życia. Te wszystkie choroby...... jeśli pamiętacie i przestrzegacie........TO WASZE ŻYCIE - WASZ WYBÓR.........

Gośka napisał:

Skoro tak ma być to przynajmniej czy pamiętacie o wszystkich niebezpieczeństwach jakie czyhają na mężczyzn prowadzących taki tryb życia. Te wszystkie choroby...... jeśli pamiętacie i przestrzegacie........TO WASZE ŻYCIE - WASZ WYBÓR.........

Do J. z Konstantynowa : No właśnie ! Po kilku latach bzykania w odbyt puszczą ci zwieracze i bedziesz chodził w pampersach. I co wtedy ?

Gośka napisał:

Skoro tak ma być to przynajmniej czy pamiętacie o wszystkich niebezpieczeństwach jakie czyhają na mężczyzn prowadzących taki tryb życia. Te wszystkie choroby...... jeśli pamiętacie i przestrzegacie........TO WASZE ŻYCIE - WASZ WYBÓR.........

Do J. z Konstantynowa : No właśnie ! Po kilku latach bzykania w odbyt puszczą ci zwieracze i bedziesz chodził w pampersach. I co wtedy ?

witam gdzie w janowie lub okolicach spotykają się geje? macie jakąś bezpieczną przytań typu bar, hotelik itp ??? Mam 23 lata, 188cm wzrostu, jestem pasywny.

PODAJĘ ADRES BIALSKA 6A JANÓW PODLASKI PIERWSZE PIĘTRO KORYTARZEM DO KOŃCA

I ja podaję adres bo bardzo mi się podobasz : wiata przystankowa w centrum. Chetnie zrobię ci loda . Może wtedy zobaczysz że my kobiety też się do czegoś nadajemy.

doda napisał:

I ja podaję adres bo bardzo mi się podobasz : wiata przystankowa w centrum. Chetnie zrobię ci loda . Może wtedy zobaczysz że my kobiety też się do czegoś nadajemy.

Nie wstyd ci tak się wypowiadać ? /KOBIETO !!/Zaprezentowałaś swój poziom /mniej niż parter/. Widać,że tylko to potrafisz, no i jesteś mało wymagająca-wystarczy ci wiata przystankowa.......

Mylisz się. Potrafię jeszcze wiele innych rzeczy ale jednak lody wychodzą mi najlepiej. Wiata ? a jaka to różnica gdzie robi się lody ?

To bylo z moim kolegą. Mieliśmy taką małą imprezkę u mnie w domu, razem oczywiście też z innymi znajomymi. Starych nie było - zabawa na całego. Wszystko było ok, ale wiecie jak to jest - jak się za dużo wypije i zaczyna Tobą kierowac wódka.... Ale aż tak mocno pijany to nie byłem, bo w przeciwnym razie bym nie pamietał. Gdy wszyscy sobie poszli - zostaliśmy tylko my sami. zaczeliśmy się wygłupiać. W pewnym momencie on usiadł na łóżku. ja chciałem zrobić to samo. pewnie byśmy zasnęli, ale... ja zwyczajnie się potknąłem o "własne nogi" (nie wiem jak to ująć inaczej) i upadłem tuż przy nim, a moja ręka znalazła się na jego rozporku.... i dalej samo poszło..... stalo się.... ale nie żałuję tego. jak wspominałem wcześniej było bardzo przyjemnie - podobalo mi się.... nowe doświadczenie.... dalej chyba nie musze pisać bo każdy od pewnego wieku wie, jak się loda robi dla sprostowania: nie jestem gejem! mam dziewczynę i jestem z nią szczęśliwy! to była tylko taka jednorazowa przypadkowa przygoda. gdybym był całkiem trzeźwy, to napewno nic takiego by się nie stało, ale jeszcze raz powtórzę - nie żałuję a z moim kumplem nadal się przyjaźnimy. on też wspomina miło tamtą chwilę...

A ja uważam, że nie ważne jest kto z kim idzie do wyrka facet z facetem czy babka z babką. Tak naprawdę jak się kogoś lubi to nie za to z kim śpi tylko jakim jest dla innych. I NIECH NIKT NIKOMU DO WYRKA NIE ZAGLĄDA !!!

Chyba zaszokujue i zgorsze co niektóre osoby tu na forum ale miałem przygode, która mną wstrżąsnęła. Nigdy dotąd nie wyobrażałem sobie,że będe mógł coś takigo zrobic.Przygode miałem w Szwecji podczas 2 miesięcznego kontraktu, wybrałem sie do Aquaparku nic nie zapowiadało że ten dziń ma byc nadzwyczjany, gdy juz myślałem o opuszczeniu ośrodka postanowiłem skoczyc jeszcze na chwilkę do sauny, zaraz za mną wszedł chłopak bardzo młody, nie wiem ile miał lat może 15, 16 usiadł na przeciwko, byliśmy sami, cały czas wpatrwał sie na mnie a wzrok zatrzymywał na moich kapielówkach w pewnym momencie przesiadł sie obok mnie, położył ręke na moich spodenkach i się zaczeło. Nie chce tu rozpisywac ale powiem tylko jedno, że byl ewidentnie zafascynowany moim ciałem chciał je dotykac,całował mnie po torsie,jednym słowem namietny az do granic, oczywiście zrobił mi loda. Rozstalismy się bez słów. Nigdy tam juz nie pojechałem gdzyz nie chciałem prowokowac znów takiej sytuacji. Jestem 28 letnim facetem 100% heteroseksualnym, muskularnym uprawiającym sport mam wspaniałą śliczna żone i mam przekonanie,że to co zrobiłem było złe, strasznie sie z tym czuje i mam moralnego kaca ale nie z tego powody że on był gejem i że to było "nienormalne" ale dlatego własnie że jestem w żwiązku z kochająca żoną. Przepraszam wszystkich ,że tak niechlujnie pisze ale musiałem to z siebie wyrzucic, wykrzyczec, przyznac sie do winy

To, że jestem gejem zrozumiałem mając 21 lat. To, że najbliżsi są mi chłopcy, wiedziałem od zawsze. Ale nigdy nie porywałem się na nazewnictwo. Późno, ale lepiej później niż później, albo o zgrozo nigdy. Jakby homo-przygody w mojej rodzinie było mało… mój ojciec… tak, mój ojciec jest gejem. Niezły klimat, co nie? Prowadził podwójne życie przez 27 lat małżeństwa z moją kochaną matką. Można powiedzieć, że jestem (moja matka przede wszystkim, no i mój braciszek), ofiarą eksperymentu w “normalną” rodzinę. I nigdy mi nikt nie wmówi, że powinienem spróbować żyć inaczej. Nigdy w życiu. Na koniec, żeby zrobić taki malutki happy end - moja matka akceptuje w pełni mnie i moją orientację. pomimo tej całej krzywdy jaką zaznała od ojca… Jestem na tyle kochanym synem, że stworzyłem w jej umyśle absolutnie inny obraz homo. Człowieka moralnego i uczciwego z samym sobą. Wam też polecam ten model…

on Janów Podl. napisał:

...czuje sie dyskryminowany... jestem człowiekiem wierzącym ale na niektóre zapisy biblijne patrzę przez palce tzn. z dystansem ponieważ były uwarunkowane kulturowo. obecnie Kościół Katolicki uzurpuje sobie prawo do zaglądania ludziom pod kołderkę -przepraszam jeśli kogoś uraziłem tym porównaniem- i oceny takiego czy innego stylu życia posługując się dogmatem o nieomylności nauki kościoła w sprawach wiary . proszę mi wierzyć ksiądz homoseksualista to nie pojedynczy przypadek takich ludzi po prostu znam druga sprawa to autorytet Biblii jeden z janowskich księży powiedział mi podczas spowiedzi, że przez to iż utrzymuję stosunki seksualne z mężczyzna jestem tak samo złym człowiekiem jak zabójca ojca lub matki . czy to logiczny argument??????!!!! jak mozna porównać morderstwo ze współżyciem seksualnym???? jeśli ja zasługuję na potępienie to co powinno stać się z Hitlerem lub Stalinem?? NIE UWAŻAM ABYM PRZEZ SWOJE POSTĘPOWANIE ZASŁUGIWAŁ NA WIECZNE POTĘPIENIE NO BO NIBY ZA CO?????PRZEPRASZA ZE TO POWIEM ALE W TAKIE MITY NIE WIERZĘ . JAKIEGO PAN BÓG MNIE STWORZYŁ TAKIEGO MNIE MA !

pedałów nie tolerujemy na forum. STOP PEDZIOM