Mało tego co piszesz. Skoro wszystkie ponad 60 wyjazdów bialskiego pogotowia dotyczyło ratowania życia to ci z GITD którzy mówią o wyjazdach do tankowania niech sobie najpierw dotankują rozumu. Choć trochę.Jan napisał:Nie rozumiem: czy karetki jeździły za szybko podczas tankowania? Zadaniem karetki jest szybkie dotarcie na miejsce i dlatego jest pjazdem uprzywilejowanym., o czym wiedzą wszyscy kierowcy. Więc chyba sprawa jasna? Tylko ci panowie of fotoradarów tego nie wiedzą. Może ich posłać na kursy prawa jazdy?
|
|
TOŻ TO JEST HORROR ŻEBY KIEROWCA KARETKI JADĄCEJ RATOWAĆ ŻYCIE MUSIAŁ SIĘ TŁUMACZYĆ GITD ŻE ONA NIE UMIAŁA ZROBIĆ (LUB ODCZYTAĆ) ZDJĘCIA . TOŻ TO HORRROR!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
To jest Polska, tu wszystko jest możliwe
|
|
W pogoni za kasą przyblokują również czas dojazdu karetek do pacjęta .Można by to przemilczeć gdyby nie fakt, że to opóźnienie może dotyczyć każdego z nas, bo gdyby tylko pracowników inspekcji to można by machnąć ręką. Dobrze gdyby to przemyśleli zanim zaczną medialnie opowiadać bzdury o sensowności tego przedsięwzięcia. Głąby! Czas dotarcia karetki to jest życie. Czy wam to wystarczy? Oby. |
|
Popatrzcie jakie są drogi! Na drogach lokalnych jazda z szybkością większą niż 20 km/godz. to wielkie ryzyko, bo nie wiesz w jaką dziurę wpadniesz. Ale o stanie dróg inspekcja się nie wypowiada. Zatem dojazd na miejsce zdarzenia 8 i 15 min. to wielka lipa. Niestety ale takie są standarty i niewiadomo jak je realizować aby zachować pełne bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Darz bór bo z logiką jesteśmy w lesie. |
|
Czy inspekcja wie cokolwiek o dotarciu czasa? Dla nich tylko kasa, kasa, kasa..... Natomiast żeby wiedzieć o dziurach w jezdni to nie można mieć dziur w rozumie. Danie takich przywilejów to tak jak dziecku zapałek. Skutki są widoczne. Nawet życie ludzkie nie jest warte wiele wobec kasy jaką można łupić, Na dziurach zarobią mechanicy od zawieszenia. Biznes się dzięki jakości dróg i inspekcji kręci. Kierowca wszystko pokryje nawet korytowe ryje. |
|
Czy inspekcja wie cokolwiek o dotarciu czasa? Dla nich tylko kasa, kasa, kasa..... Natomiast żeby wiedzieć o dziurach w jezdni to nie można mieć dziur w rozumie. Danie takich przywilejów to tak jak dziecku zapałek. Skutki są widoczne. Nawet życie ludzkie nie jest warte wiele wobec kasy jaką można łupić, Na dziurach zarobią mechanicy od zawieszenia. Biznes się dzięki jakości dróg i inspekcji kręci. Kierowca wszystko pokryje nawet korytowe ryje. |
|
Niech GITD się nauczy rejestrować obraz i dźwięki pojazdów uprzywilejowanych to przestanie przysyłać głupie pisma i marnować publiczne pieniądze oraz narażać na stress kierujących tymi pojazdami (karetek w szczególności). Dopóki się tego nie nauczy niech da SOBIE SPOKÓJ Z TYM ŻENUJĄCYM SPEKTAKLEM. TO NIE PRZYNOSI KASY LECZ KOSZTY. |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|