Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Koszmar Filipinek w Polsce. Pieczarkarnia pod lupą śledczych

Utworzony przez Gość, 8 grudnia 2009 r. o 11:40
Za 560 dolców i za takie godziny pracy szanowny Pan Myszkowiec nie miałby problemu ze znalezieniem ludzi z Radzynia. Ciekawe czy śledczy zajmą się PUP z Radzynia i dlaczego UP nie reagował na to że ludzie po przepracowaniu tam jednego dnia rzucali tą robotę w diabły a nowi bezrobotni jakoś się tam nie garnęli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
werbownicy niewolników są w Polsce bezkarni, zresztą jak wszyscy urzędnicy,legalna mafia,ten kraj toczy zgnilizna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałbym zacytować słowa szanownego w (cudzysłowie) Pana (znowu błąd) Myszkowca. "Filipinki wcale nie pracowały dłużej od Polek". Więc dlaczego artykuł jest tak zatytułowany?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no gdzie jest ten pistolet ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mnie ciekawi jedno, mianowicie kto pracuje u tego Myszkowca w tych zakladach? Przecież nikt nikogo nie zmusza do niewolniczej pracy a mimo wszystko jacyś ludzie tam pracują i podobno nawet zarabiają. Każda sprawa ma drugie dno, oczywiscie jeżeli ktoś łamie prawa pracowników powinien ponieś konsekwencje ale też dziwne, ze panie z Filipin pracowały ciężko tak niewiele zarabiając a moze po prostu pracowały zbyt wolno i zapłacono im za tyle co uzbierały? Mam nadzieję, ze prawda ujrzy światło dzienne i w końcu wszyscy się dowiedzą jak było naprawdę a osoby winne całej sytuacji odpowiedzą za to co zrobiły.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proszę koniecznie wysłać Inspekcję Pracy do pieczarkarni w Waplewie koło Olsztynka tam to dopiero jest koszmar. Kołchoz za komunu był o wiele lepszy...ludzi traktuje się jak skandalicznie tam sie pracuje do 15 godzin 7 razy w tygodniu...ale w dokumentacji jesty zupełnie inaczej...ponoć prawidłowo skandal koniecznie coś z tym trzeba zrobić...wyzysk człowieka przez człowieka. Tam własciciele siedzą z psami w gabinetach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz tylko poczekać na ustawę o pozwach zbiorowych a mecenasi będą się tłuc o takiego klienta. Może wówczas odechce się takim przedsiebiorcom robić biznesa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja jestem z Wierzchowin... obok bedlana na styk styk
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WIEM BO TAM PRACUJE Wku***A SIE MAZ BO NAWET NIE MOZE ZE MNA BYC NA SWIETA A O WYPLATACH TO LEPIEJ NIC NIE MUWIC ZA TYLE GODZIN POWINNO SIE ZARABIAC Z 2000 A O PRACOCODAWCY LEPIJEJ NIE MUWIC DO NIEMA ZADNEGO SZACUNKU DLA PRACOWNIKA NAPRAWDE BY SIE PRZYDALA KONTROL W NTYM WAPLEWIE WYZYSK LU-DZI TO MALO POWIEDZIANE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biały murzyn to Polak pracujący za pensję niższą niż 1000 euro czyli minimum socjalnego w unii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Biały murzyn to Polak pracujący za pensję niższą niż 1000 euro czyli minimum socjalnego w unii.
Czyli tak jak w kraju
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...