Łuków: Dyrektor szkoły muzycznej z fałszywym dyplomem warszawskiej uczelni

W energetyce lubelskiej wcale nie trzeba mieć ukończonych studiów żeby być Dyrektorem, więc o co chodzi

Dziennikarska rzetelność!!!!!! Jak się o czymś pisze to trzeba te informacje sprawdzić na litość boską!!!!!!!!!!!!!!! To jest radny Władysław Karaś a nie radna Władysława !!!! hhahahah

cholera, trzeba będzie zweryfikować wszystkie występy i decyzje dyrektora przed tym sensacyjnym odkryciem, a co wychowankami czy odebrać im świadectwa ukończenia szkoły ? To się narobiło....

AaA napisał:

W energetyce lubelskiej wcale nie trzeba mieć ukończonych studiów żeby być Dyrektorem, więc o co chodzi

Pewnie tam wszyscy są z zawodu dyrektorami, podobie jak panie z okienek na poczcie w jednej mieścinie - każda jest kierowniczką.

Dajcie facetowi spokój jak jest dobry w tym co robi niechaj dalej pracuje, papierek, cóż papierek od niego talentów nieprzybywa. Licza sie umiejętności, wróccie dyrektora do pracy, donosiciela osmieszyc.

a kto mógł wiedzieć i donieść o przekręcie,stawiam na najbliższą rodzinę

konfidenckie panstwo POpaprancow.

Niektórzy bez dyplomów mają więcej oleju w głowie niż niejeden "magister".

BO WPOLSCE NIE LICZĄ SIĘ UMIEJĘTNOŚCI TYLKO PAPIEREK. OCZYWIŚCIE NIE POPIERAM PODRABIANIA DOKUMENTÓW BO TO PRZESTĘPSTWO .

Wniosek z tego, że jak ktoś ma wrodzony talent, to ma więcej niż właściciel papierka z tytułem magister.

Temu Pan już dawno powinien odejść.Dobrze że ktoś to ujawnił.Nie brońcie go.

W Tuskdonaldstanie POnuje jakaś POtorna dyPlOmomania. Ciekawe jaki dyplom miał Mozart, Chopin czy Jan Sebastian Bach? To durne przePiSy nikomu niePOtrzebnych ministerstw np edukacji czy kultury wymagają papierka. Towarzysz z PZPR, profesor Balzerowitz też ma dyplom, co wcale nie przeszkodziło mu doprowadzić do uPOdku polski przemysł.

gośćć napisał:

cholera, trzeba będzie zweryfikować wszystkie występy i decyzje dyrektora przed tym sensacyjnym odkryciem, a co wychowankami czy odebrać im świadectwa ukończenia szkoły ? To się narobiło....

Też jestem ciekaw co z absolwentami... przecież Lesio wystawiał im oceny, świadectwa itp. ??? Ja co prawda krótko, ale chodziłem do tej szkoły i z tego co pamiętam to był spoko gość i niezły muzyk!!!

EEE Magistery!!!! Dajta spokój chłopu i weźta się za robote i obyśta ją wykonywali tak dobrze jak mgr K. !!!

Niestety, pomijając zdolności tego pana to jednak dopuścił się on oszustwa, co nie przystoi człowiekowi a tym bardziej pedagogowi.

Bo nie miał profilu na Naszej Klasie....

Tyle się mówi o przestępstwie jakie popełnił pan Leszek K. - a prawie nikt nie poruszy sprawy ,,donosu'' .... Nie pochwalam tego co zrobił wiele lat wcześniej pan Leszek posuwając się do podrobienia dość ważnego dokumentu - ale nie wiemy jednak dlaczego to zrobił .... Dla mnie najważniejsze jest to jakim jest się człowiekiem - co przez te 20 lat zrobił dla szkoły - a zrobił wiele i myślę, że moze to potwierdzić znaczna większość grona pedagogicznego ucząca w tej szkle. Czy ktoś bardzo ucierpiał z powodu oszustwa pana Leszka ? Czy nie wypełniał obowiązków najlepiej jak tylko potrafił , poświęcając przy tym często prywatny czas ? Zastanówmy się czy papier mgr-a w tym wszystkim ma tu jakieś wielkie znaczenie ??? A wracając jeszcze do sprawy donosu - być konfidentem to coś najgorszego na świecie .... bo w czasach prl-u przez takich ludzi - niekiedy ktoś mógł nawet stracic życie ...... Pani Agnieszko G. czy jest pani usatysfakcjonowana ???

ktoś napisał:

Tyle się mówi o przestępstwie jakie popełnił pan Leszek K. - a prawie nikt nie poruszy sprawy ,,donosu'' .... Nie pochwalam tego co zrobił wiele lat wcześniej pan Leszek posuwając się do podrobienia dość ważnego dokumentu - ale nie wiemy jednak dlaczego to zrobił .... Dla mnie najważniejsze jest to jakim jest się człowiekiem - co przez te 20 lat zrobił dla szkoły - a zrobił wiele i myślę, że moze to potwierdzić znaczna większość grona pedagogicznego ucząca w tej szkle. Czy ktoś bardzo ucierpiał z powodu oszustwa pana Leszka ? Czy nie wypełniał obowiązków najlepiej jak tylko potrafił , poświęcając przy tym często prywatny czas ? Zastanówmy się czy papier mgr-a w tym wszystkim ma tu jakieś wielkie znaczenie ??? A wracając jeszcze do sprawy donosu - być konfidentem to coś najgorszego na świecie .... bo w czasach prl-u przez takich ludzi - niekiedy ktoś mógł nawet stracic życie ...... Pani Agnieszko G. czy jest pani usatysfakcjonowana ???

Nie chodzi o to czy ktoś ucierpiał ale o sam fakt, ze człowiek bądź co bądź na poziomie oszukiwał ludzi przez wiele lat. Jako dyrektor i nauczyciel nie powinien tak robić i gdyby nie zgłoszenie nadal taka sytuacja by trwała. Uważam, że dobrze się stalo i prawda w końcu wyszła na jaw. Poza tym czasy się zmieniły, prl-u już nie ma, nikt nie będzie nikogo torturował ani mordował. To nie żaden donos, jezeli w ten sposób zaczniemy traktować takie postawy to niedługo każdy będzie się obawiał zostać "donosicielem" dzwonić na policję będąc świadkiem jakiegoś przestępstwa. Po prostu trzeba być uczciwym jeżeli chce się być w porządku wobec siebie i innych i piętnować takie zachowania.

Ileż jest głupawych i niedouczonych magistrów,którzy na studiach dysponowali wiedzą od zaliczenia do zaliczenia i pisali "prace magisterską" z nosem w internecie".Ileż teraz tych głupawych magistrów pracuje w szkołach ,żyjąc od pensji do pensji,traktując ucznia jako zło konieczne,a szkołę jako zakład pracy gdzie trzeba odrobić "pańszczyznę". Ilu jest dyrektorów takich jak p.Leszek K???,który jak trzeba oprócz obowiązków dyrektora i nauczyciela bywał też czesto i wożnym i stróżem i konserwatorem.Trzeba być pasjonatem swojego zawodu nie przeliczając lekcji na 45 minut.Pamiętam tę szkołę 15 lat temu i widze jak wygląda dzisiaj - nic samo się nie zrobiło.Panie Leszku wielki szcunek dla Pana, proszę sie trzymać i nie przejmowac sie ujadającymi wokoło psami....Mielismy Prezydenta po szkole zawodowej, vice premiera po technikum,.....a pan też ma średnie wykształcenie i i doskonale się sprawdził jako Dyrektor. Jest jedna różnica tamtych panów nikt nie rozliczał ze swoich błędów.......

Ci, którzy podchodzą do oszustw"lekką rączką",a są tu tacy ,którym to nie przeszkadzatu, widocznie na takim samym wózku jadą.Według mnie fajkę popiołu są warci, dlatego tak jest w tym naszym kraju afera na aferze.Jeśli dyrektor bez zdania racji szykanuje podwładnego, stresuje go chociaz jest dobrym pracownikiem to według niektórych jest ok.bo dyrektor jest wymagający i nikt nie stara się pomoc szarakowi.JEŚLI WYJDĄ NA JAW GRZESZKI DYREKTORA TO KTOŚ TU PISZE, ŻE TO DONOS i tępi tego człowieka.Bardzo dobrze,że nareszcie znajdują się ludzie ,którzy nie boją się skorumpowanej władzy- nie wszędzie.WłUKOWIE WIDAC TO NA KAŻDYM KROKU I TO W OŚWIACIE. Szkoła 5- dyrektor pijany, panie nauczycielki szykanują swoją starszą koleżankę,nepotyzm i szykanowanie nauczycieli w szkole specjalnej, itd.Wszyscy o tym wiedzą, tylko każdy boi się głośno mówic bo go zaraz "ujają".