A znaleźne dla pacjentki laboratorium ?
|
|
Chwila. To ja mam urojenia paranoiczne czy autor? Pacjentka znalazła i odniosła czy pracownica laboratorium?
BTW: Znam sytuację, gdzie znalazca po oddaniu portfela dowiedział się od właściciela, że brakuje w nim kilku tyś pln. W portfelu były tylko miedziaki i dokumenty. Człowiek był uczciwy. Chciał dobrze, więc odniósł jak tutaj - na ko-mendę. Naturalnie znalazca został posądzony o kradzież. Morał z tego taki, że takie rzeczy oddaje się jako przesyłkę listową, bez podawania danych nadawcy, a nie tak jak tu - oficjalnie. Nawet znaleźnego nie wypłacili... Phi!
|
|
Noo a gdzie znaleźne...? DOMAGAMY SIĘ!
|
|
uczciwość nie połaca.
|
|
nie wiedziałem że ludzie mają tam tyle kasiory
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|