Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Międzyrzecka żwirownia nie dla wszystkich

Utworzony przez Wiesław, 15 listopada 2011 r. o 19:12
Zgoda, przepisy o których piszesz tyczą wód Skarbu Państwa i to raczej przepływowych gdyz z jeziorami bywa różnie . Ja natomiast pisałem,że wody żwirowni nie są w całości Skarbu Państwa, są w znacznej części wodami prywatnymi, gdyż grunt pod nimi jest prywatny, a w myśl przepisów Prawa Wodnego, które cytujesz, właścicielem wody w tym przypadku jest posiadacz gruntu pod nią.
  Dziad swoje a Baba swoje. Żwirownia to woda publiczna Art.10 ust.2. Czy PZW ma umowę z chłopami czy z Urzędem Miasta? Czyli z jednostką samorządu terytorialnego.  Właścicielem gruntu jesteś do linii brzegowej Art.14. Ust.1. Nie mając odpowiednich zezwoleń nie masz prawa łowić ryby Art.13 Ust.1. Idź do papugi a kopara Ci opadnie. Oczywiście mowa o zbiornikach należących obecnie do PZW.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgoda, przepisy o których piszesz tyczą wód Skarbu Państwa i to raczej przepływowych gdyz z jeziorami bywa różnie . Ja natomiast pisałem,że wody żwirowni nie są w całości Skarbu Państwa, są w znacznej części wodami prywatnymi, gdyż grunt pod nimi jest prywatny, a w myśl przepisów Prawa Wodnego, które cytujesz, właścicielem wody w tym przypadku jest posiadacz gruntu pod nią.
  Właścicielem wody (Żwirownia międzyrzecka) jest samorząd terytorialny, co zalicza Żwirownię do wód powierzchniowych. Art.14 ust.1 wyraźnie mówi: Grunty pokryte wodami powierzchniowymi stanowią własność właściciela tych wód w granicach określonych liniami brzegów. I nie chodzi tu o wody jak piszesz przepływowe. Wód płynących dotyczy: Art. 14 ust.2 Grunty pokryte płynącymi wodami powierzchniowymi stanowiącymi własność publiczną nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie. Wredny Typie masz działkę przy Żwirowni i twoim zdaniem nie potrzebujesz żadnych zezwoleń na połów ryby, więc czym się przejmujesz? Jesteś pewny swej racji to, co cię obchodzi Towarzystwo Wędkarzy czy PZW? Zmień podpis na Wredna ci***, bo jaj to Ty na pewno nie masz. Strach nakazuje Ci pozostać anonimowym, bo liczysz się z tym, że i tak przyjdziesz wykupić licencję. :D  Dlatego pozostajesz Wredną Cipą. :lol:  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na tym zakończę dyskusję z ludźmi, do których nie docierają żadne argumenty ani przepisy prawa. Wszyscy popierający Międzyrzeckie Towarzystwo Wędkarzy, róbmy swoje a czas pokarze rezultaty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kilka osób chce przejąć zarządzanie 45 hektarowym zbiornikiem – Żwirownią, nie przedstawiając żadnego sensownego pomysłu na zwiększenie zasobów ryb w tej wodzie. Jedyne co można od nich usłyszeć, to obiecanki jaka to będzie rybna woda pod ich rządami za x lat. Jak to zrobią i za co, to na razie nawet oni nie wiedzą. Dlatego jest wiele głosów wątpiących i negujących takie rozwiązanie, jednak wyrażane są one w sposób kulturalny i cywilizowany. Natomiast członkowie towarzystwa i ich klakierzy swoimi ordynarnymi wypowiedziami wobec każdego kto nie popiera towarzystwa, dają nam przedsmak tego co będzie później jak już się dorwą do wody. Czy będzie tak jak w żeglarskim, miasto pompuje w nie setki tysięcy, a ci za siateczką zachowują się jak naród wybrany.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kilka osób chce przejąć zarządzanie 45 hektarowym zbiornikiem – Żwirownią, nie przedstawiając żadnego sensownego pomysłu na zwiększenie zasobów ryb w tej wodzie. Jedyne co można od nich usłyszeć, to obiecanki jaka to będzie rybna woda pod ich rządami za x lat. Jak to zrobią i za co, to na razie nawet oni nie wiedzą. Dlatego jest wiele głosów wątpiących i negujących takie rozwiązanie, jednak wyrażane są one w sposób kulturalny i cywilizowany. Natomiast członkowie towarzystwa i ich klakierzy swoimi ordynarnymi wypowiedziami wobec każdego kto nie popiera towarzystwa, dają nam przedsmak tego co będzie później jak już się dorwą do wody. Czy będzie tak jak w żeglarskim, miasto pompuje w nie setki tysięcy, a ci za siateczką zachowują się jak naród wybrany.
Ad. 1. (Kilka osób chce przejąć zarządzanie 45 hektarowym zbiornikiem – Żwirownią, nie przedstawiając żadnego sensownego pomysłu na zwiększenie zasobów ryb w tej wodzie. ) A jaki pomysł na zwiększenie rybostanu przedstawiało PZW? Czym tworzone stowarzyszenie razi twoją osobę tak bardzo że skupiasz się na początku na krytyce? A odpowiadając jaki plan ma to odpowiem. Większość z wpłacanej składki za licencję ma być przeznaczana na zarybianie.   Ad.2. (Jedyne co można od nich usłyszeć, to obiecanki jaka to będzie rybna woda pod ich rządami za x lat.) A za ile lat PZW obiecało ci rybę w Żwirowni??? Proszę o konkretną datę. Ile ryby i kiedy?   Ad.3. (Jak to zrobią i za co, to na razie nawet oni nie wiedzą.) Ty z tego co czytam to już wiesz wszystko....   Ad x ... Ad. xx.. (Czy będzie tak jak w żeglarskim, miasto pompuje w nie setki tysięcy, a ci za siateczką zachowują się jak naród wybrany.?) A już rozumiem. To jak stoisz za siatką ośrodka i stoi tam ktoś z Narodu Wybranego to jego obowiązkiem jest ukłonić się nie odwracając wzroku od twojej osoby, zawołać Jaśnie Pana na kawę, zaproponować przepłynięcie się łodzią i może jeszcze pomnik dla Jaśnie Pana na środku placu. Jedno ci powiem to nie stowarzyszenie ma problem z odbiorem otoczenia lecz ty i tobie podobni. A w Nowym Roku życzę "mniej emocji więcej rozumu"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Słuchaj Miły Człowieku. Nie wiem czy zauważyłeś ja nikomu na forum nie ubliżam w przeciwienstwie do ciebie, to po pierwsze. Po drugie mam akt własności pola po ojcu, od lasu szerokie na 40m i wchodzi w żwirownię na 100m. Ojciec sprzedał tylko żwir, a nie działkę i to jest moje, nie publiczne. PZW mogłem tolerować, a "Stowarzyszenia" nie muszę.Takich właścicieli jest wiecej i to jest problem dla "Stowarzyszenia", bo nie wiem czy zauważyłeś że komuna sie skończyła, i co prywatne to święte.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zakonczcie w końcu tą dyskusję. Prześcigajcie się lepiej w połowach wędkarskich a nie w klepaniu w klawisze. Każdy ma swoje racje i je trzeba uszanować i chyba o to w wędkarstwie chodzi aby się relaksować i odpoczywać na łonie przyrody. Chyba że ja inaczej to odbieram.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy wy załozyciele stowarzyszenia pytaliście wogóle Burmistrza jaką wodę on wam chce wydzierżawic??, która to woda publiczna??? Czy cała żwirownia, czy nie??. Bo może ten Wredny Typ ma rację i faktycznie jest to problem??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nazwałeś się Wredny Typ i tak cię potraktowano.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do założycieli. Panowie rzućcie to przedsięwzięcie w cholorę. Moja dobra rada. Jeszcze nie zaczeliście a juz Was zaszczuli. Chcecie zrobić coś co na pewno wyjdzie na dobre dla Żwirowni, ale nie tak normalnie to u nas się nie da. Zwykła małomiasteczkowa międzyrzecka mentalność. A to moja działka, a to to, a to tato. Dajcie spokój, szkoda nerwów. NIech szczekacze się wykażą tylko niech najpierw się ujawnią to gadać to każy umie ale jak trzeba coś zrobić to zaraz zapal spada do zera. Niech dalej ich PZW rżnie. Liste Wam podpisałem i chciałem zgłosić akces do Stowarzyszenia od przyszłego roku będę miał masę wolengo czasu, ale chyba jestem za stary na takie przepychanki. Jak będzie dobrze nie pochwali Was nikt, ale jak tylko noga się potknie to kilku oszczerców na pewno się znajdzie. Panowie szkoda nerów i Waszych pieniędzy.   Do Wrednego Typa. Dlaczego tak piszesz, przecież przez tyle lat było PZW i dla Ciebie było dpbrze, nic się nie zmieni jak będzie stowarzysznie, jeszcze Ci tą działkę posprzątają.   Jeszcze raz dajcie spokój w tym mieście nie warto. Pozdrawiam Staszek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A no piszę nie w złej woli i nie szczekam tylko pisze prawdę i co niektórzy powinni wyciagnac wnioski by w przyszłości uniknąc kłopotów typu: wlazłem nie na swoje.Myślę,że założyciele nic nie wiedza, tylko zakładają . Podejżewam ,że nie znają warunków dzierżawy , co dzierzawią, czyją wodę, nie mają żadnej umowy wstepnej , nic, tylko zakładają. Nie chodzi już o mnie, ale co niektórzy już odgrodzili swoje do samej wody,a jak się dowiedzą że żwirownia " prywatna" to dopiero bedzie cyrk. Tak że lepiej wiedziec na czym się stoi. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do założycieli. Panowie rzućcie to przedsięwzięcie w cholorę. Moja dobra rada. Jeszcze nie zaczeliście a juz Was zaszczuli. Chcecie zrobić coś co na pewno wyjdzie na dobre dla Żwirowni, ale nie tak normalnie to u nas się nie da. Zwykła małomiasteczkowa międzyrzecka mentalność. A to moja działka, a to to, a to tato. Dajcie spokój, szkoda nerwów. NIech szczekacze się wykażą tylko niech najpierw się ujawnią to gadać to każy umie ale jak trzeba coś zrobić to zaraz zapal spada do zera. Niech dalej ich PZW rżnie. Liste Wam podpisałem i chciałem zgłosić akces do Stowarzyszenia od przyszłego roku będę miał masę wolengo czasu, ale chyba jestem za stary na takie przepychanki. Jak będzie dobrze nie pochwali Was nikt, ale jak tylko noga się potknie to kilku oszczerców na pewno się znajdzie. Panowie szkoda nerów i Waszych pieniędzy.   Do Wrednego Typa. Dlaczego tak piszesz, przecież przez tyle lat było PZW i dla Ciebie było dpbrze, nic się nie zmieni jak będzie stowarzysznie, jeszcze Ci tą działkę posprzątają.   Jeszcze raz dajcie spokój w tym mieście nie warto. Pozdrawiam Staszek
    Aż się chce czytać wypowiedź. Zero zawiści, jadu zazdrości. Najlepszego w Nowym Roku Panie Stachu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A no piszę nie w złej woli i nie szczekam tylko pisze prawdę i co niektórzy powinni wyciagnac wnioski by w przyszłości uniknąc kłopotów typu: wlazłem nie na swoje.Myślę,że założyciele nic nie wiedza, tylko zakładają . Podejżewam ,że nie znają warunków dzierżawy , co dzierzawią, czyją wodę, nie mają żadnej umowy wstepnej , nic, tylko zakładają. Nie chodzi już o mnie, ale co niektórzy już odgrodzili swoje do samej wody,a jak się dowiedzą że żwirownia " prywatna" to dopiero bedzie cyrk. Tak że lepiej wiedziec na czym się stoi. Pozdrawiam
Wredny typie (zmień podpis bo chyba taki wredny nie jesteś) stwoarzyszenie nie znaczy prywatna woda, ludzie  chcą zrobić coś dla wszyskich aby było lepiej. Nie chodzi o wyrwanie kasy, znam niektóych założycieli i wzbudzają oni zaufanie. Z pobotu PZW na swojej działce nie miałeś korzyści, a tolerowałeś tak jak inni i chwała Tobie i innym za to. Ale ponawiam swój apel - Panowie dajcie sobie spokój - to nie tu nie w tym mieście. Szkoda zachodu. Niech geniusze sie wykażą. Wszystkiego najlepszego w 2014 r. Pa pa do drugiego :-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co to z kołem "Wodnik".Już im mało członków do rządzenia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 8 z 8

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...