nie dziekuje, nie rozmawiam z nieznajomymi. Wierze na slowo. W tym wypadku postaraj sie pisac sensowniej.
Nie wierze, ze cokolwiek na tym forum moze zmienic Twoje poglady, chcociaz probowac wytlumaczyc pewne sprawy Ci mozna.
Ktos Cie w pewien sposob uksztaltowal i ciekawe kto. Zastanawiam sie czasami, kto mial najwiekszy wplyw na pewne osoby, poniewaz ich osobowosc jest skomplikowana.
Twoja rowniez.
|
|
O dziękuję, piszę to bez żadnych podtekstów. Co do rozmowy z nieznajomymi to jest taka zasada że jak się kogoś pozna to będzie znajomym, no chyba że po prostu nie piszesz całej prawdy i boisz się zdemaskowania. Co do osobowości podobno 50 % to genetyka, a reszta to wychowanie. Nie mniej bez obaw jeśli chcesz porozmawiać to jeszcze przez pół godziny jestem dostępny. |
|
Moze lepiej nie zadzwonie, okazaloby sie ze rozpoznasz jakis komunistyczny lub zydowski glos? Zdemaskowalbys mnie. Albo swiat ujrzalby by ruskiego szpiega? Ktos z rodziny sprzedal ci takie poglady polityczne? nie sadze by to bylo otoczenie typu znajomi. Cos takiego wynosi sie z domu. Mam racje? |
|
Spoko jeszcze byś się zaraził faszyzmem i co by tatuś powiedział. Ale coś jest na rzeczy - prawda. Oczywiści coś cię kształtuje i głosisz, chociaż sam tak nie myślisz, czyjeś poglądy. Ważne jest by sięgać głębiej i dociekać przyczyn, a nie skupiać się na skutkach.Ja uważam że Ty jesteś bezkrytyczny, a przez to zamknięty na argumenty innych. Szkoda chciałem z kimś porozmawiać, ja się nie boję. |
|
Faszysta chyba nie jestes? Oczywiści coś cię kształtuje i głosisz, chociaż sam tak nie myślisz, czyjeś poglądy. - to mam nadzieje, ze ogolnik, ze nie o mnie. Wydaje mi sie, ze jestem indywidualista, a nie bezrozumnym powielaczem czyichs pogladow. Ważne jest by sięgać głębiej i dociekać przyczyn, a nie skupiać się na skutkach. Oczywiscie sie z tym zgadzam, jednak wieczne grzebanie w przeszlosci zle sie konczy. Czas zyc tym co tu i teraz, a nie rozpamietywac przeszlosc ktorej nie da sie zmienic. Co nie znaczy, ze nie nalezy analizowac historii, w koncu to ona lubi sie powtarzac... Ja uważam że Ty jesteś bezkrytyczny, a przez to zamknięty na argumenty innych. Szkoda chciałem z kimś porozmawiać, ja się nie boję. Tu tez sie nie zgadzam, bezkrytyczny nie jestem. wydaje mi sie ze az nadto, jednak zalezy w odniesieniu do czego. A co do zamkniecia na argumenty innych, to powinienes wiedziec, ze kazda dyskusja cos wnosi. Nawet Ty cos z dyskusji ze mna mozesz przyswoic. Zalezy tylko od dyskutantow jak sie dyskusja rozwija i co oni z niej wyniosa. Przy Twoich pogladach - jesli mi wolno miec zdanie - szybko zgorzkniejesz. Nie wiem ile lat masz, jednak ciagle poczucie pewnego rodzaju kleski, ze powinno byc inaczej, ze zle wyszlo, ze sie nie da tego stanu zmienic i ciagle wracanie do przeszlosci dziala negatywnie. |
|
Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną,
Na mój wiek męski, wiek klęski;
|
|
Ja niestety Mickiewiczem nie rzuce, prosty czlowiek jestem... Gdzie mi tam wieszcza slowa przytaczac...
Czas sie przejsc, dlatego dobranoc!
|
|
Ale Asnykiem pojechałeś."Prosty czlowiek jestem..." przez uprzejmość nie zaprzeczę."Czas sie przejsc, dlatego dobranoc!" - człowieku dokąd Cię niesie ? A ja tam tradycyjnie lubię to : Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię w przegięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to -- i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskonczone przestrzenie nieziemskiego świata. |
|
A przepraszam, Asnyka cytował Belzebub. Też lubię ten tekst, ale Belzebub i ja - Xeron to dwie rozne osoby.
|
|
Xeron Straszliwy czy Belzebub jeden czort poglądy macie podobne, takie odnoszę wrażenie.Jak udała się przechadzka? |
|
Dziękuję, przechadzka wspaniała - nie ma nic piękniejszego niż długi spacer majową nocą. Ciepło, śpiew ptaków i rozkoszne zapachy.
Przejdź się, to zobaczysz, że to inny świat. Właśnie wróciłem z dzisiejszej i mam pełno rechotu żab w głowie.
|
|
Maj młodość, miłość, te rozkoszne zapachy to może chwila z Leśmianem : Ty przychodzisz jak noc majowa... Biała noc, noc uśpiona w jaśminie... I jaśminem pachną twe słowa... I księżycem sen srebrny płynie... Kocham cię... * Nie obiecuję ci wiele... Bo tyle co prawie nic... Najwyżej wiosenną zieleń... I pogodne dni... Najwyżej uśmiech na twarzy... I dłoń w potrzebie... Nie obiecuję ci wiele... Bo tylko po prostu siebie... * Kocham cię jak powietrze. Jak dziurę w starym swetrze. Jak drzewo na polanie... Po prostu kocham cię... kochanie. * Czy pozwolisz, ze ci powiem... W wielkim skrócie i milczeniu... Że ci oddam i otworzę... W ciszy serc, w potoków lśnieniu... Słowa dwa przez sen porwane... Przez noc ukryte... przez czas schwytane... Słowa dwa, co brzmią jak śpiew, dwa proste słowa....kocham cię. Ja już idę spać proza życia mnie czeka jutro (przepraszam dzisiaj), ale przecież ważne są dni których jeszcze nie znamy. |
|
No ładnie! Nie liczy się człowiek tylko jego poglądy> Właśnie zauważyłem, że Pawlak lubi dyskutować i przede wszystkim prowokować. Nie zwracając uwagi na to z kim to robi. Ale Ty Pawlak także nie odpowiedziałeś na pytanie: "co zrobiła Ci komuna". A możne Twój wiek nie pozwala na analizę byłego systemu na podstawie własnych doświadczeń? Chodziaż...??? |
|
I kto to mówi? Ktoś kto prowokacyjnie się nazwał Belzebubem. Jak mogę Cię oceniać jako człowieka mając do dyspozycji jedynie to co napiszesz i pod warunkiem że nie kłamiesz, no jak? Przepraszam jeśli nie wiem z kim to robię, przedstaw się, a okażę Ci należny szacunek."Co zrobiła mi komuna" oczywiście że nic takiego, no może tylko to że złamała kręgosłup Polskiemu Narodowi i wypączkowała takim karykaturalnym systemem jak obecny to tyle i tylko tyle, a jeszcze to że zbrodniarzy komunistycznych należy ukarać bo jeśli jest zbrodnia to powinna być i kara. Natomiast jeśli masz wątpliwości o mój wiek to jest XXI. Pozdrawiam piekielnie gorąco Pawlak. |
|
O! Miło mi. Nareszcie jakiś konkret. Czyli socjalizm (komunizmu w Polsce nie było) sam w sobie nie dotkną Ciebie. Teraz potrzebował bym jeszcze definicji zbrodni socjalistycznej (patrz jak wyżej). Czy sama przynależność do PZPR już była zbrodnią czy nie. Czy wysoki pracownik urzędu bezpieczeństwa powinien być tak samo traktowany jak pierwszy sekretarz podstawowej organizacji partyjnej w małej gminie lub w prowincjonalnym zakładzie pracy? Nie mówiąc już o szeregowych członkach partii. Jeśli nie, to kto i na jakich zasadach ma to rozstrzygać? Czy zapisanie się do PZPR w celu otrzymania przydziału na samochód, traktor,mieszkanie, itp itd, należy traktować jako popieranie ówczesnego systemu, czy wręcz przeciwnie-jako walkę z reżimem? A, tak na marginesie to jestem belzebub przez małe "b" |
|
Belzebubie przez małe "b" jeśli to czyni jakąś różnicę, to co napisałem to był sarkazm.Zastanówmy się razem rząd Komunistyczny został nam narzucony przez kolejnych okupantów i byli to zdrajcy. Terrorem i kłamstwem, oraz obecnością 600 tys. sołdatów przejęto władzę więc była to władza zbrodnicza reprezentowana przez PZPR, czyli należało ją zdelegalizować oraz rozliczyć winnych. Wyobraźmy sobie że po II Wojnie Światowej zostawiamy wszystkich funkcjonariuszy hitlerowskich na stanowiskach, a Goering zostaje prezydentem Niemiec.Kwestia zapisywania się do PZPR to jednak przymusu nie było, a każdy był świadomy czym ta partia jest, sekretarzy i szczególnie gorliwych można byłoby odsunąć od sprawowania funkcji przez kilka lat. Dobrze, więc jak to było z Tobą dałeś się kupić za talon na samochód, przydział na mieszkanie? Na koniec powiesz że to było niemożliwe rozliczenie, ja odpowiem że było możliwe, a teraz sam widzisz co jest wszyscy święci a Jaruzelski z Kiszczakiem to ludzie honoru. To jak to było z Tobą belzebubie? |
|
belzebub,pozwól że nieco zmodyfikuję twój tekst:
Czyli narodowy socjalizm (faszyzmu,jak wiemy, w III Rzeszy nie było) sam w sobie nie dotknął Ciebie.Czy sama przynależność do NSDAP już była zbrodnią czy nie? Czy wysoki funkcjonariusz SS,gestapo, powinien być tak samo traktowany jak pierwszy sekretarz podstawowej organizacji partyjnej NSDAP w małej niemieckiej gminie lub w prowincjonalnym zakładzie pracy? Przecież on osobiście nikogo nie zabił.Nie mówiąc już o szeregowych członkach partii. Jeśli nie, to kto i na jakich zasadach ma to rozstrzygać? Czy zapisanie się do NSDAP w celu otrzymania przydziału na samochód, traktor,mieszkanie po wysiedlonych Polakach lub Żydach, itp itd, należy traktować jako popieranie ówczesnego systemu, czy wręcz przeciwnie-jako walkę z reżimem?
I co ty na to?
|
|
Nigdy nie dostałem żadnego przydziału, ani talonu. Jestem za młody na to. Chociaż już czwarty krzyżyk na karku. Jak wcześniej pisałem nie należałem do żadnej organizacji politycznej. Co do Twojej wizji świata z Geringiem jako prezydentem Niemiec.(odpowiedź również dla malutkiego) Nie mam wiedzy ani kwalifikacji dla rozstrzygania tego typu dylematów moralnych i mam nadzieję że opaczność oszczędzi mi tego typu doświadczeń. Dlatego moje pytanie do Ciebie, abyś zdefiniował pojęcie zbrodniarza. Ja nie potrafię tego zrobić. Być może gdzieś w kodeksach są zapisy dotyczące tego. Twoje poglądy odnośnie rozliczenia ubiegłego okresu skłoniły mnie do wyciągnięcia wniosków (być może nazbyt pochopnie),iż doskonale wiesz, kto i w jakim zakresie powinien odpowiedzieć za swoje postępowanie. Staram się zwrócić uwagę,że potępianie w "czambuł" wszystkiego i wszystkich którzy mają coś wspólnego z byłym systemem politycznym, może doprowadzić do kolejnych niesprawiedliwości. Być może według Ciebie tak powinno być. Ale ja uważam, iż tak postępując możemy doprowadzić do skrzywdzenia niewinnych. I tu następny dylemat moralny. Czy lepiej aby morderca pozostał na wolności, czy jeden nie winny trafił za kratki? Czy byłbym w stanie skazać na śmierć zabójce? Czy moje decyzje były by takie same, gdyby dotyczyło to osoby mi bliskiej? (obojętnie , czy ofiara, czy sprawca). Dlatego po trosze zazdroszczę Ci jasno sprecyzowanych poglądów. Pozdrawiam i do "poczytania" |
|
[quote name='belzebub' timestamp='1305315287' post='477852']
Co do Twojej wizji świata z Geringiem jako prezydentem Niemiec.(odpowiedź również dla malutkiego) Nie mam wiedzy ani kwalifikacji dla rozstrzygania tego typu dylematów moralnych i mam nadzieję że opaczność oszczędzi mi tego typu doświadczeń.
Nie musisz miec kwalifikacji, wyobrazni czy wiedzy. Jesli komentujemy czasy PRL wystarczy stwierdzic, ze bylo zle, gorzej i tragicznie. Brak wolnosci, brak wolnosci slowa, brak paszportow, milicja, palowanie, kartki na mieso i czekoladki.
Nie wolno Ci tylko wspomniec, ze pomimo tych trudnosci ludzie mieli prace, budowali domy,, niektorzy dostawali mieszkania, rolnicy budowali budynki, mieli maszyny. Powstawaly zaklady pracy, fabryki, te co teraz sprywatyzowano lub PGRy ktore poupadaly.
Do dzis jezdzimy drogami, ktore powstaly w tym parszywym systemie.
Nie mnie oceniac, co jeszcze dobrego. Jak slucham pokolenia moich rodzicow, ktore zylo w tamtych czasach, mama, ktora jezdzila autobusem kilkadziesiat kilometrow po hydraulike, ojca, ktory jezdzil wielokrotnie do gminy by dostac przydzial na blache na parapety to coz, ciezko, ale oni sie wybudowali.
Wiele osob - starszych, co przezyli ten system mowi 'komuno wroc', maja ku temu swoje powody.
Jakos najczesciej krytykuja poprzedni system ci co korzystali z kartek tylko na czekolady, nie ci co korzystali z kartek na wyroby spirytusowe.
Oczywiscie nie wszystko bylo dobre, ale odrzucanie wszystkiego z zasady,ze to byl zly system nie jest madre.
Dlatego moje pytanie do Ciebie, abyś zdefiniował pojęcie zbrodniarza. Ja nie potrafię tego zrobić. Być może gdzieś w kodeksach są zapisy dotyczące tego.
Kodeks karny precyzuje dokladnie, ale nie o to chodzi. Tutaj nazewnictwo zbrodniarz musi miec odpowiedni wydzwiek, ma podkreslac zlo tego systemu. Zbrodniarze byli i w PRL, sa obecnie, sa w PIS i PO. tutaj nie ma rozgraniczen.
Zrozum, sa ludzie, ktorych nic nie przekona, ze poprzedni system mial zalety. Oni zawsze beda twierdzic, ze to byl system zbrodniczy i ze ich wszystkich trzeba skazac, osadzic. A najlepiej szafot i publiczne egzekucje.
Z takimi ludzmi trudno sie dyskutuje, oni juz na samym wstepie sa negatywnie nastawieni i wiedza swoje.
|
|
Nic się nie stało, a jak się stało to już się zapomniało. Tylko dlaczego ja mam przed oczami młodego chłopczynę 17 letniego postrzelonego przez KBW w Janowie, który błagał by mu darowano życie i zlał się w porwane portki że strachu, a dzielny kapitan strzelił mu w głowę. Pamiętam historię mojego sąsiada który czekał w ziemiance w Lesie Baran na miejsce w dole mogilnym, a skończył w kompanii karnej - farciarz. Wiesz ile procent Armii Czerwonej stanowiły kompanie karne, a za nacierającymi stało NKWD z karabinami maszynowymi i strzelało do cofających się. Mój znajomy lekarz opowiadał o studentach w Lublinie sinych od pałek zomowców, o jednym któremu z całej siły przytrzaśnięto nogi drzwiami od suki, o Starym Mieście gdzie gaz łzawiący było czuć po kilku dniach. Po co nam ta pamięć, podnieść emeryturę Ubowcom, odpieprzyć się od generała, gruba kreska, kochajmy się. |
Strona 3 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|