Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pacjent nie przeżył ucieczki z karetki

Utworzony przez sa, 15 marca 2009 r. o 19:37
NIEPOSZŁO MU
Ostatnio edytowany 16 marca 2009 r. o 15:17
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli wyskoczył z "pędzącej" karetki, to kierowcy jak psu buda mandacik się należy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem tego samego zdania, należy się, kierowcy jak psu, ale zupa, a można to będzie tak jak w pewnym powiedzeniu „chłop zawinił, cygana powiesili”, ciekaw jestem, kto w tym konkretnym przypadku będzie wisiał. Zdarzenie można bagatelizować twierdząc, że kogoś mniej, że w zespole brak lekarza oraz podawać wiele innych powodów, ale czy to zwalnia osobę, osoby odpowiedzialne za właściwe i profesjonalne wykonywanie świadczeń od odpowiedzialności, sądzę, że nie. Natomiast to czy odpowiadać będą osoby odpowiedzialne za ten stan, cóż obawiam się, że może dojść do ustawienia kozła ofiarnego. To czy i na ile degrengolada Filipa ma wpływ na przebieg świadczenia i zachowanie zespołu w tym konkretnym przypadku, być może w innych w przyszłości zależne jest to od postawy samej załogi. Tak, bo to właśnie od szczerej i otwartej postawy załogi podczas wyjaśniania okoliczności tego zdarzenia zależy na ile odsłonięte zostaną kulisy i mechanizmy zarządzania. Należy pamiętać, że istniejąca atmosfera i zależności w środowisku pracy przekładają się bezpośrednio na jakość i wydajność usługi, w tym przypadku świadczenia. Wszyscy wiemy, że akurat to pozostawia wiele do życzenia, stalinowskie metody zarządzania oparte na donosach i permanentnym zastraszaniu tworzą aurę nieufności, strachu. Praca w takich warunkach wymaga ciągłego napicia, co z kolei ogranicza wrażliwość i uwag w czasie bezpośredniego wykonywania zadań, bowiem swoją uwagę koncentrujemy na tym, co zagraża nam. Należy żywić nadziej, że wraz z zakończeniem tego postępowania zakończy się era Filipa i jego siepaczy, tego sobie i wszystkim życzę. p.s. Jeżeli są tacy, którzy boją się bezpośrednio podać fakty mające wpływ na atmosfer w zakładzie sugeruję wybranie formy anonimowej. Bierna postawa teraz, później może poza wyżywaniem się na pracownikach przekładać się na tragiczne losy pacjentów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cynik napisał:
Jeśli wyskoczył z "pędzącej" karetki, to kierowcy jak psu buda mandacik się należy.
mandacik, to tobie się należy za głupie uwagi, zginął człowiek, chory człowiek; został powierzony pod opiekę fachowcom, przeszkolonym sanitariuszom, którzy zaniedbali swoje obowiązki i pozwolili przez swoje niedbalstwo, brak fachowości, nieprzydatności do zawodu na świadome [u]morderstwo niwinnego człowieka; to tak, jakby przewozili człowieka na noszach, niezabezpieczyli noszy i zostawili otwarte tylne drzwi i pojechali nie bacząc na nic; to samo i tu, człowiek chory, pozwolono mu na otwarcie drzwi; kierowca i co najmniej jeden sanitariusz zamiast zająć się tym do czego są zatrudnieni, za co wzieli pieniądze, nie zadbali o to i ponoszą pełną odpowiedzialność (winię tu całą załogę karetki) nie zadbali o bezpieczeństwo pacjenta; teraz, na miejscu rodziny zadbałbym o takie kary dla tych panów oraz odszkodowanie za niefrasobliwość tych panów, za które zresztą teraz wszyscy zapłacimy; ta sprawa, powinna być tak nagłośniona, że pogotowie w Białej Podlaskiej byłoby synonimem głupoty ludzi tam pracujących!, śmiało to można pokazać na cały świat, nie ma co się wstydzić; wariata, wieźli wariaci - oto Polska właśnie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mandacik napisał:
mandacik, to tobie się należy za głupie uwagi, zginął człowiek, chory człowiek; został powierzony pod opiekę fachowcom, przeszkolonym sanitariuszom, którzy zaniedbali swoje obowiązki i pozwolili przez swoje niedbalstwo, brak fachowości, nieprzydatności do zawodu na świadome [u]morderstwo niwinnego człowieka; to tak, jakby przewozili człowieka na noszach, niezabezpieczyli noszy i zostawili otwarte tylne drzwi i pojechali nie bacząc na nic; to samo i tu, człowiek chory, pozwolono mu na otwarcie drzwi; kierowca i co najmniej jeden sanitariusz zamiast zająć się tym do czego są zatrudnieni, za co wzieli pieniądze, nie zadbali o to i ponoszą pełną odpowiedzialność (winię tu całą załogę karetki) nie zadbali o bezpieczeństwo pacjenta; teraz, na miejscu rodziny zadbałbym o takie kary dla tych panów oraz odszkodowanie za niefrasobliwość tych panów, za które zresztą teraz wszyscy zapłacimy; ta sprawa, powinna być tak nagłośniona, że pogotowie w Białej Podlaskiej byłoby synonimem głupoty ludzi tam pracujących!, śmiało to można pokazać na cały świat, nie ma co się wstydzić; wariata, wieźli wariaci - oto Polska właśnie!
Jak nie wiesz na czym polega praca w pogotowiu, to się nie wypowiadaj. Spójrz lepiej na swoją pracę, czyt nigdy nie popełniłeś błędu. Tylko że w twoim przypadku za błąd można przyjąć źle zaparzoną kawę dla szefa, prawda? Poczekaj, aż na ten temat wypowie się prokuratura, a później będfziesz mógł wypowiadać swoje złote myśli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może było tak, że pacjent wyskoczył bo ratownik, który się nim zajmował był przemęczony bo w tej samej firmie pracuje zarówno na kontrakcie jak i na umowę o pracę (ma układy??). Młodym, którym pokończyły się czasowe umowy o pracę, zaproponowano kontrakty i zdarza się, że jest dla nich za mało godzin do wypracowania a dlaczego, ano dlatego, że oni żyją tylko z kontraktów a przecież trzeba dać swoim dorobić a późnej tak właśnie się to kończy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
A może było tak, że pacjent wyskoczył bo ratownik, który się nim zajmował był przemęczony bo w tej samej firmie pracuje zarówno na kontrakcie jak i na umowę o pracę (ma układy??). Młodym, którym pokończyły się czasowe umowy o pracę, zaproponowano kontrakty i zdarza się, że jest dla nich za mało godzin do wypracowania a dlaczego, ano dlatego, że oni żyją tylko z kontraktów a przecież trzeba dać swoim dorobić a późnej tak właśnie się to kończy.
No to w końcu jak to jest? Pacjent był chory, czy pogotowie jest chore i stąd ta tragedia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
No to w końcu jak to jest? Pacjent był chory, czy pogotowie jest chore i stąd ta tragedia?
"Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, uratuje nas tylko defekt mózgu" Może lepiej, że pacjent wyskoczył niż miałby mu np. defibrylator na głowę spaść, jak miało to miejsce niedawno w bialskim ambulansie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pacjent był chory zgadza się ale i zaloga pogotowia też. Dlaczego wioząc chorego psychiatrycznie nie miał kaftanu albo nie jechał z eskortą policji? Pozatym przed ruszeniem do szpitala mogli mu podać coś na uspokojenie,przecież ten człowiek dostał szafu co panowie ratownicy nie wiedzą jaki lek dożylnie podać a może wam jeszcze nie wolno tego robić? Na to wygląda że sami ratownicy nie powinni jeżdzić w karetce bez lekarza.Lekarz by się z tej sytuacji wybronił a ratownika skarzą i to sądzę że bardzo surowo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
A może było tak, że pacjent wyskoczył bo ratownik, który się nim zajmował był przemęczony bo w tej samej firmie pracuje zarówno na kontrakcie jak i na umowę o pracę (ma układy??). Młodym, którym pokończyły się czasowe umowy o pracę, zaproponowano kontrakty i zdarza się, że jest dla nich za mało godzin do wypracowania a dlaczego, ano dlatego, że oni żyją tylko z kontraktów a przecież trzeba dać swoim dorobić a późnej tak właśnie się to kończy.
A może wszyscy poczekamy aż zakończy się postępowanie w tej sprawie?! Myślałem, że do pisania tych głupot służy inne forum
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nn napisał:
Pacjent był chory zgadza się ale i zaloga pogotowia też. Dlaczego wioząc chorego psychiatrycznie nie miał kaftanu albo nie jechał z eskortą policji? Pozatym przed ruszeniem do szpitala mogli mu podać coś na uspokojenie,przecież ten człowiek dostał szafu co panowie ratownicy nie wiedzą jaki lek dożylnie podać a może wam jeszcze nie wolno tego robić? Na to wygląda że sami ratownicy nie powinni jeżdzić w karetce bez lekarza.Lekarz by się z tej sytuacji wybronił a ratownika skarzą i to sądzę że bardzo surowo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mandacik napisał:
mandacik, to tobie się należy za głupie uwagi, zginął człowiek, chory człowiek; został powierzony pod opiekę fachowcom, przeszkolonym sanitariuszom, którzy zaniedbali swoje obowiązki i pozwolili przez swoje niedbalstwo, brak fachowości, nieprzydatności do zawodu na świadome [u]morderstwo niwinnego człowieka; to tak, jakby przewozili człowieka na noszach, niezabezpieczyli noszy i zostawili otwarte tylne drzwi i pojechali nie bacząc na nic; to samo i tu, człowiek chory, pozwolono mu na otwarcie drzwi; kierowca i co najmniej jeden sanitariusz zamiast zająć się tym do czego są zatrudnieni, za co wzieli pieniądze, nie zadbali o to i ponoszą pełną odpowiedzialność (winię tu całą załogę karetki) nie zadbali o bezpieczeństwo pacjenta; teraz, na miejscu rodziny zadbałbym o takie kary dla tych panów oraz odszkodowanie za niefrasobliwość tych panów, za które zresztą teraz wszyscy zapłacimy; ta sprawa, powinna być tak nagłośniona, że pogotowie w Białej Podlaskiej byłoby synonimem głupoty ludzi tam pracujących!, śmiało to można pokazać na cały świat, nie ma co się wstydzić; wariata, wieźli wariaci - oto Polska właśnie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro mężczyzna nie zagrażał sobie, ani otoczeniu to NIE WOLNO użyć przymusu, ani w formie przytrzymania, ani kaftana, ani przymusu farmakologicznego - leku. Jakby tego użyto wobec spokojnego, choć zapewne chorego psychicznie człowieka, też byłoby postępowanie prokuratorskie, a wy pisalibyście o prawie każdego człowieka do wolności. Po fakcie każdy potrafi się wymądrzać. A obezwładnialiście kogoś w pomieszczeniu o wymiarach 3x1x2metry i do tego zagraconym różnymi większmi i mniejszymi przedmiotami? ===================================== Wyrazy ubolewania, dla rodziny i dla zespołu pogotowia. TRAGEDIA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Skoro mężczyzna nie zagrażał sobie, ani otoczeniu to NIE WOLNO użyć przymusu, ani w formie przytrzymania, ani kaftana, ani przymusu farmakologicznego - leku. Jakby tego użyto wobec spokojnego, choć zapewne chorego psychicznie człowieka, też byłoby postępowanie prokuratorskie, a wy pisalibyście o prawie każdego człowieka do wolności. Po fakcie każdy potrafi się wymądrzać. A obezwładnialiście kogoś w pomieszczeniu o wymiarach 3x1x2metry i do tego zagraconym różnymi większmi i mniejszymi przedmiotami? ===================================== Wyrazy ubolewania, dla rodziny i dla zespołu pogotowia. TRAGEDIA
są procedury jak się mają zachować sanitariusze w takich sytuacjach, trzeba ich tylko przestrzegac, nie usprawiedliwiaj ich, żadne słowa tu nic nie zmienią, niedopilnowali swoich obowiązków, w wyniku tego zginął człowiek, kropka; zobaczymy jakie konsekwencje wyciągnie wobec winnych prokuratura; po drugie, jakoś funkcjonaruisze policji radzą sobie w takich sytuacjach, i ludzie z życiem wychodzą z kontaktów z policjantami na służbie; więc nic tu sanitariuszy nie usprawiedliwia, kropka!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
są procedury jak się mają zachować sanitariusze w takich sytuacjach, trzeba ich tylko przestrzegac, nie usprawiedliwiaj ich, żadne słowa tu nic nie zmienią, niedopilnowali swoich obowiązków, w wyniku tego zginął człowiek, kropka; zobaczymy jakie konsekwencje wyciągnie wobec winnych prokuratura; po drugie, jakoś funkcjonaruisze policji radzą sobie w takich sytuacjach, i ludzie z życiem wychodzą z kontaktów z policjantami na służbie; więc nic tu sanitariuszy nie usprawiedliwia, kropka!
a co ty wiesz o procedurach raczej nic skoro piszesz takie bzdury więc proszę cię oszczędź swoich wypocin innym
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tu nie ma żadnych procedur jest Ustawa o ochronie zdrowia pychicznego i Konstytucja RP. Ja nikogo nie usprawiedliwiam, a tylko po doniesieniach prasowych nie można wyrokować kto zawinił, od tego właśnie jest min prokuratura. A po drugie szanowny przedmówco, czy Ty chcesz żeby zespoły pogotowia używały wobec pacjentów siły, gaz łzawiącego, kajdanek itp od tego są własnie funkcjonariusze policji. Jeśli pacjent jest spokojny to nie ma potrzeby jej używać (do takich sytuacji pogotowie i nie tylko, wzywa policję i ona właśnie stosuje przymus, )
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
tu nie ma żadnych procedur jest Ustawa o ochronie zdrowia pychicznego i Konstytucja RP. Ja nikogo nie usprawiedliwiam, a tylko po doniesieniach prasowych nie można wyrokować kto zawinił, od tego właśnie jest min prokuratura. A po drugie szanowny przedmówco, czy Ty chcesz żeby zespoły pogotowia używały wobec pacjentów siły, gaz łzawiącego, kajdanek itp od tego są własnie funkcjonariusze policji. Jeśli pacjent jest spokojny to nie ma potrzeby jej używać (do takich sytuacji pogotowie i nie tylko, wzywa policję i ona właśnie stosuje przymus, )
gadaj zdrów, ja bym nie chciał żeby mnie transportowała ta obsada karetki, dziwne, że jeszcze pracują; do czasu wyjaśnienia sprawy powinni być co najmniej zawieszeni w obowiązkach; ale co tu wyjaśniać, człowiek był, człowieka nie ma, zawiniła tylko i wyłącznie obsada karetki pod opieką której był chory; jak ktoś ciągle tego nie rozumie, to ma problem ze sobą i zrozumieniem jakie standarty obowiązują na świecie; Polska niestety do tego świata nie należy, jeżeli sanitariusze nie znają standartowych procedur w postępowaniu z chorymi ludźmi !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że nie masz pojęcia o zasadach. Chcesz normy- pacjent ma swoje prawa. Chciałbyś,aby skuli Cię dla wygody. Wyrazy współczucia dla rodziny i zespołu karetki. To mogło się stać każdemu z was.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
REP napisał:
Widzę, że nie masz pojęcia o zasadach. Chcesz normy- pacjent ma swoje prawa. Chciałbyś,aby skuli Cię dla wygody. Wyrazy współczucia dla rodziny i zespołu karetki. To mogło się stać każdemu z was.
Powiedzmy, że masz pojęcie o zasadach, to odpowiedz dlaczego doszło do tragedii. Tylko nie wtykaj mi tych praw pacjenta. Nie raz widziałem jak wielkim kłopotem były osoby pobudzone, a jeszcze bardziej te, które były w stanie nietrzeźwym. To, że czasami trzeba użyć kajdanek napewno nie chodzi o wygodę, ale o bezpieczeństwo i znam takie przypadki kiedy w obezwładnianiu uczestniczyli strażacy, policjanci i zespół pogotowia, naprawdę robili to w sposób profesjonalny i odpowiedzialny. Były i przypadki których nie będę komentował. Faktem jest to, że te złe przypadki zachowań nie były napiętnowane i nie wyciągnieto z tego żadnych wniosków. Skoro się pewnym rzeczom pobłaża, to niezdrowa rutyna zabija wiele cech niezbędnych w pracy ratowników. Wiem, że każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Niestety mleko się rozłało i trzeba się zastanowić czy system szkoleń jest właściwy i czy dyrektor ds. lecznictwa spełnia się w roli menedżera postępu w ratownictwie medycznym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
gadaj zdrów, ja bym nie chciał żeby mnie transportowała ta obsada karetki, dziwne, że jeszcze pracują; do czasu wyjaśnienia sprawy powinni być co najmniej zawieszeni w obowiązkach; ale co tu wyjaśniać, człowiek był, człowieka nie ma, zawiniła tylko i wyłącznie obsada karetki pod opieką której był chory; jak ktoś ciągle tego nie rozumie, to ma problem ze sobą i zrozumieniem jakie standarty obowiązują na świecie; Polska niestety do tego świata nie należy, jeżeli sanitariusze nie znają standartowych procedur w postępowaniu z chorymi ludźmi !
ZGADZAM SIĘ. POGOTOWIU NALEŻY UFAĆ. CZY KTOŚ PONIESIE KARĘ? WĄTPIĘ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...