Szkoda,że nikt nie powie co by było jakby dziecko zmarło w radiowozie .Cienko widziałbym policjantów.
|
|
Brawo Panowie Policjanci! Wszystkiego najlepszego Zuziu.Dużo zdrówka.
|
|
Nie ma co gdybać-----zachowali się wspaniale . I zapewne tylko dzięki nim dziecko żyje , gdyby zwlekali to nawet gdyby żyło , mogło by być roślinką. WIELKI SŁOWA UZNANIA ZA TAKĄ POSTAWĘ.
|
|
To rusz łbem. Liczyła się każda minuta, więc lepiej było czekać na karetkę, czy jednak zaryzykować i natychmiast do szpitala? A gdyby dziecko zmarło w radiowozie, to jak byś udowodnił, że karetka przyjechałaby odpowiednio szybko??? Jakbym był gliniarze, zrobiłbym to samo co tamci!! |
|
A pewnie trochą by mieli stresu ale gówno by im zrobili , działali tak jak powinien zachować się każdy myślący policjant i brawo dla tych chłopaków. Należy im się kasa za takie działanie tylko niech im da nr 1 a nie ten w okularkach z przekręconym zegarkiem z dawnej epoki. |
|
Policjanci zachowali się bardzo przytomnie i roztropnie, zamiast tracić dodatkowe minuty na wzywanie i oczekiwanie na pogotowie sami zawieźli dziecko na sygnale do szpitala, dlatego nie rozumiem bury od innego policjanta z artykułu. Brawo
|
|
jestem ciekaw co by zrobił ten aspirant co krytykował akcje jak by to było jego dziecko a żona przypadkiem zadzwoniła po kolegów ??
pewnie czekał by na pogotowie które np. zbiera pijaka z ulicyi będzie za pół godziny. słuszna decyzaj tych panów
|
|
Durna matka! |
|
postompili nie rozsodnie powinni dzwonic po pogotowie jesli dziecko by bylo faktycznie w cierzkim stanie to zrobili by dziecku krzywde nie pochwalam
|
|
brawa dla policjantów za postawę, tak trzymać... być może uratowaliście życie ludzkie, w takich chwilach decydują minuty czasem sekundy, gdyby miała czekać na karetkę różnie by mogło być... w Poznaniu młody żużlowiec po wypadku na torze czekał 40 minut!!!! na karetkę...nadal nie odzyskał przytomności
|
|
A jakby dziecko zmarło bo wezwana karetka przyjechałaby za późno, to co??? NA dwoje babka wróżyła. |
|
Gdyby babka miała wąsy....należy oceniać postawę w danej chwili , a nie "gdybać"poza tym niejedne procedury zaprowadziły ludzi do grobu.Ważne jest, że dziecko szybko otrzymało pomoc. Może właśnie dobrze, że to byli Ci policjańci. Zastanawiam się teraz czy faktycznie dziecko powinno pozostać na oddziale dziecięcym skoro to nie kardiologia dziecięca , a dziecko ma problemy z sercem ?...
|
|
Oto wlasnie obraz polskiej POLICJI , nie dosc ze zawiezli dziecko do szpitala to od razu odzywa sie glos mundrego w bialej koszuli ktory twierdzi ze gdyby cos sie stalo to by dzielni sierzanci bekneli i za to , najwazniejsze jest ujeb.. policjanta nawet za to ze postapili slusznie ...
|
|
Dokladnie. Nie popisujcie się trzepaniem jęzorami a pomyślcie jak wyżej cytowany. Liczymy czas: 1. Policjanci: droga z Balladyny do szpitala x prędkość radiowozu = x czasu 2. Karetka : a) przyjęcie zgłoszenia = y czasu podjęcie decyzji o wyjeździe = z czasu c) droga z pogotowia do Balladyny x prędkość karetki= ż czasu d) droga z Balladyny do szpitala x prędkość karetki = ź czasu e) dołóżmy jeszcze czas szukania adresu , czas dojścia do mieszkania = źź czasu dodajmy, porównajmy , podziękujmy !!! |
|
Duże brawa dla tych chłopaków, wykazali się odwagą, bo to są zwykli policjanci, brawo!!!!!!!!
|
|
– Na szczęście ich akcja się powiodła. Gdyby było inaczej naraziliby się na wyjaśnienia i zarzuty, że nie wezwali, zgodnie ze standardami, pogotowia – uważa Semeniuk i dodaje, że sierżanci ryzykowali życie dziecka.
Ci sierżanci poszli za odruchem serca, mieli czas na działanie , a nie na zastanawianie się. Ich decyzja była szybka i ryzykowna , ale ryzykowali przede wszystkim właśnie swoje posady.Wyobrażam sobie przede wszyskim co przeżywali do momentu otrzymania wiadomości o stanie dziecka.
Znam osobiście przypadek dorosłej ale młodej osoby czekającej na przewiezienie na specjalistyczne badania serca parę lat temu - niestety zmarła. Mam przykład dziecka przewiezionego do innego szpitala , gdzie był odpowiedni sprzęt diagnostyczny niestety po tygodniu - lekarz który przyjmował dziecko określił ciężki i ciągle pogarszający stan . Dziecko wyszło z tego jest zdrowe , ale nie dzięki oddziałowi w M-cu(dla zmyły nie powiem czy dziecięcemu czy noworodkowemu) Bo procedury kazały leczyć na siłę....Mam tylko nadzieję ,że Zuzia to silna dziewczynka i wyjdzie z tego. TAKĄ SZANSĘ DALI JEJ ZWYKLI FUNCJONARIUSZE bo nie daj Boże czegoś , zawsze będzie można uczepić się policjantów tak jak to zrobił jeden z wypowiadających się w cytowanym artykule .Nie jestem za łamaniem prawa, ale tu uratowane zostało dziecko. Nie chcę nawet mysleć jak postapiłbym na miejscu policjantów.To strasznie trudna sprawa. A może Opatrzność sama skierowała ręce matki na taki numer?
|
|
BRAWO POLICJANCI!!!!!
|
|
A Pan Rzecznik Komendy Miejskiej to chyba nieprzytomny!
ONI - MIĘDZYRZECCY POLICJANCI - URATOWALI DZIECKO!
Bez komentarza - nagroda i grabula!
|
|
BRAWO GLINIARZE!!!!! CZAPKI Z GLOW PRZED WAMI SZKODA ZE TAK MALO JET PORZADNYCH LUDZI W POLICJI!!! POZDROWIENIA Z PULAW!!!!
|
|
A ja patrzę na to z innej strony. Selekcja naturalna chciała zabrać dziecko ze sobą , chore serce to wada genetyczna i co z tego ze zreperowane, skoro wada nadal pozostaje w genach i będzie prawdopodobnie nadal z pokolenia na pokolenie kopiowana. No cóż życzyć małej tylko zdrowia, ale na jak długo ?, mam nadzieje ze na bardzo długo, chyba ze naturalna selekcja ponownie znowu zaatakuje .
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|