Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Rodziny zastępcze pilnie poszukiwane

Utworzony przez dobra niania, 31 grudnia 2007 r. o 19:39
jak długo tematem tabu będą rzeczywiste koszty utrzymania dzieci w rodzinach zastępczych tak długo nie będzie chętnych do pełnienia tak odpowiedzialnej roli , dzisiaj trzeba zabawić się w sponsora i dopłacać do tego co instytucje takie jak PCPR czy MOPS oferują. A pani dyrektor życzę zdrowia i więcej otwartości
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no w każdym razie nie są to tak małe koszty na utrzymanie jednego dziecka, ja przy mojej pracy i męża mamy po 500 zł na osobę i musimy zyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trzeba być wariatem, żeby dobrowolnie oddawać się kontrolom, wnikliwym prześwietlaniom sytuacji finansowej i osobistej, kontaktom i “współpracom” z naturalną rodziną dziecka, wielomiesięcznym “szkoleniom” i dalszym szykanom. Pewnie kościelne pozwolenie też jest konieczne, chociaż kościół i tak ma wpływ na wszystko na różne inne sposoby. Co za absurd, księża (ani religie) nie potrzebują nic żeby mogły gwałcić ciała i umysły dzieci, natomiast nawet biologiczni rodzice muszą drżeć ze strachu o swoje dzieci, zabierane pod byle pretekstem. Sadyści i podli zboczeńcy bez hamulców panoszą się w tym kraju. W swoim znęcaniu się nad zniewolonymi nie trafiają na żaden opór i tak stają się coraz bardziej bezczelni i prostaccy w swym procederze. Spieszmy wylewać łzy żalu! Dziś jeszcze można współczuć opisywanym sierotom. Jutro będą one takimi samymi ohydnymi zboczeńcami bez sumienia jak ich otoczenie dające im przykład do naśladowania i uczące zła pod obłudnymi pretekstami. Dzisiejsi prześladowani rosną na jutrzejszych oprawców. Koło się zamyka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Wyrzut Sumienia" ma chyba ogromnego kaca po Sylwestrze, albo oberwał petardą w głowę, bo bredzi, że aż strach czytać...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Trzeźwy~ cierpi na osobliwą chorobę polegającą na zdolności wyliczania samych błędnych możliwości, magicznie omijając tą jedyną prawdziwą. Jego umysł działa tak, jak jego oko: przekręca rzeczywistość do góry nogami i zamienia lewą stronę z prawą. Stąd jego lęki przed normalnym, po wytrzeźwieniu. Oto przykład omawianego efektu sieroty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na temat rodzin zastępczej nie powinny wypowiadać się osoby które nigdy nie miały takich rodzin w swoim domu a ja niestety mogłem tego zakosztować. Dzieci z rodzin zastępczych mają roszczeniowe podejście do życia koszty utrzymania dziecka w rodzinie zastępczej są o wiele większe jak dziecka własnego ponieważ te dzieci nie są nauczone szacunku do przedmiotów , wychodzą z założenia że pieniądze przeznaczone na ich utrzymanie powinny być przez nie skonsumowane co do złotówki uważają że mają prawo do wszystkiego bo są pokrzywdzone przez los a należy pamiętać że przebywają u ciebie w domu. Nigdy nie oczekuj wdzięczności z ich strony bo obwiniają ciebie za to że zostały oderwane od swojej patologi czyli własnych rodzin. Rodzina sprawująca opiekę nad takimi dziećmi jest pozbawiona życia prywatnego w swoim domu masz ciągłe kontrole kuratorów sądowych o niezapowiedzianych godzinach. Wychowywanie przy tym własnych dzieci jest zamiarem co najmniej karkołomnym co szalonym jest wielka szansa że twoje dziecko będzie w przyszłości też patologią. Obowiązujący obecnie mechanizm preferowany przez sądy to taki że dziecko w rodzinie zastępczej przebywa w rodzinie spokrewnionej czyli np. u babci , cioci która zamieszkuje niejednokrotnie ten sam lokal mieszkalny co matka dzieci pozbawiona praw do dzieci , defakto matka bierze za pośrednictwem babci kasę od państwa na własne dzieci i nadal je wychowuje o czym PCPR i MOPSY oraz sądy doskonale wiedzą ale statystyki wyglądają przy tym imponująco a dziecko nie ląduje w domu dziecka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jeżeli lubi się to co się robi nie jest tak źle nie wszystkie dzieci są potworami i nie wszystkie rodziny zastępcze są roszczeniowe chociasz nie wiem co to za głupia nazwa przeciesz każdy kożysta z pomocy urzędów jeżeli prawo na to pozwala taką nazwę wymyślili urzędnicy którzy tej pomocy nie chca dawać bo uważają że dzieci ich własne takiej pomocy nie utrzymują i żyją należy dzieci dobrać do swojej rodziny rozważnie nie chaotycznie wtedy będziemy się zastanawiać czy to jest rozsądne i czy własne dzieci zaakceptują pobyt dzieci i kontrole MOPS PCPR NAPRAWDĘ MÓSIMY WIEDZIEĆ CZY TEGO CHCEMY!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowni Państwo, zapraszamy do współpracy wszystkich, którzy chcą założyć rodzinę i zaopiekować się osieroconymi dziećmi, ale natrafiają na problemy ze strony władz lokalnych. Fundacja "Bliżej Człowieka"od 15 lat prowadzi Wioskę Dziecięcą im.J.Korczaka w Rajsku k/Oświęcimia. W Wiosce Dziecięcej jest 6 domów jednorodzinnych, a w każdym z nich mieszka samodzielna rodzina. Matka (opiekunka) samodzielnie wychowująca 6-7 dzieci. Od września br. mamy również w Wiosce małżeństwo, które również próbowało swoich sił i chciało utworzyć RDD. Na szczęście, po roku zmagań z lokalnym PCPR i przedłużającym się, rocznym uczęszczaniu na kurs dla rodziców zastępczych, trafili na wiadomość o naszej Wiosce. Osoba na stanowisku opiekun otrzymuje umowę cywilno-prawną ze znamionami umowy o pracę, zachowując prawo do urlopów i mając odprowadzane składki zdrowotne i emerytalne. Dodatkowo Fundacja zatrudnia do pomocy "ciocie", które pomagają matką w codziennych pracach. Obowiązkowa kadra psychologiczno-pedagogiczna również służy codzienną pomocą. Zapraszamy! Mamy 2 niezamieszkałe domy, w których czeka miejsce dla dzieci potrzebujących. Kontakt: Marcin B. tel. 504 745 808, www.blizejczlowieka.org.pl, m.bialostocki@blizejczlowieka.org.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mamy kwalifikacje aby utworzyć rodzinę zastępczą, mamy warunki mieszkaniowe, ale co z tego nikt z nami niech podpisać umowy. Ja nie ukrywałam, że chcę to robić zawodowo--- i tu się zaczyna problem, bo my to chcemy robić dla pieniędzy a wszyscy w PCPR to są " WOLONTARIUSZE". Pisałam do trzech przyległych PCPR-- i wszędzie odmownie. Jeżeli jesteśmy zwykłą rodziną zastępczą to mają dzieci, ale jeżeli zawodowo- to już nie. W ogóle są problemy z dogadaniem się z PCPR, oni nie używają zwrotu " dobro dziecka"--- tylko numer sprawy. Problem jest w podejście do nas ewent. rodziców zastępczych. Czego innego uczą na szkoleniu, a inna jest rzeczywistość. My w końcu zrezygnowaliśmy--- nie było jak dogadać. W rozmowach z innymi rodzinami z naszego terenu odniosłam wrażenie, że PCPR wszystkich chce sobie podporządkować. Jezeli rodzina jest układna to ma fory w PCPR, w przeciwnym razie---- nie mamy o czym rozmawiać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten "Wyrzut Sumienia" ma nierówno pod sufitem. Ja jestem rodzina zastępczą i bardzo się z tego cieszę. Szkolenia może nie przekazują wszystkiego ale na pewno dużo pomagają. W/W osobnik może nie przeszedł kwalifikacji na rodzinę zastępczą i dlatego teraz wszystko krytykuje, albo... jest dzieckiem który ma pretensje do całego świata bo coś mu nie wyszło. Wyrzut trzeba być w piśmie i w mowie inteligentnym, TO PODSTAWA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie jest tak. Fakt że wyglada to bardzo różnie w roznych PCPR-ach. Jestem mama bardzo dumna ze swoich dzieci ale co do pracy instytucji mam zastrzezenia i to bardzo duze. Po pierwsze w naszym powiecie są trzy domy dziecka ale gdy uzyskaliśmy kwalifikację okazalo się że nie ma dla nas dziecka. To było dosc dziwne bo nie stawialiśmy zadnych warunków co do wieku, zdrowia, płci czy pochodzenia dziecka. Jest tak że domy dziecka nie chcą oddawać dzieci do rodzin zastępczych bo boją się ich zamknięcia - pracownicy stracą pracę. Zgłosiliśmy się do inego powiatu gdzie powitano nas z otwartymi ramionami i natychmias zaproponowano nam dziecko ktore w Polsce nie miało szans, schorowanego 15-latka nie wahaliśmy się ani chwili bo właśnie takiemu dziecku chcieliśmy dać dom. Takiemu które nie miało szans. Jednak wciąż pamiętam o dzieciakach z domu dziecka z mojego powiatu i jest mi bardzo cięzko że nie pozwolono mi pomoc zadnemu z nich. W krótkim czasie powiat naszego syna skontaktował sie z nami ponownie, proponujac nam inne dzieci. Widać nasz powiat jest ewenementem na skalę krajową i nie ma w nim dzieci ktore potrzebują rodziny. Co do wcześniejszych wypowiedzi tego nie można robić dla pieniędzy bo gdy rodzi się biologiczne dziecko nie spodziewamy się że ktoś da nam wynagrodzenie za jego wychowanie! Może to lepiej że nie powierzono panstwu dzieci bo na tym nie da się zarobić w to trzeba zainwestować nieskonczenie duzo. Więc moze jednak spozywczy będzie lepszym rozwiazaniem? Jeśli jakaś rodzina ma podobny problem do nas podobne, polecam skontaktować się z pcpr w Wyszkowie k/Łochowa. Wiem że na rodzicow czeka tam mały chłopczyk o imieniu Dawidek ma troszkę problemów z układem oddechowym ale to jeszcze malenstwo, miłość i dobra opieka mogą zdziałac bardzo wiele.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mama4 napisał:
To nie jest tak. Fakt że wyglada to bardzo różnie w roznych PCPR-ach. Jestem mama bardzo dumna ze swoich dzieci ale co do pracy instytucji mam zastrzezenia i to bardzo duze. Po pierwsze w naszym powiecie są trzy domy dziecka ale gdy uzyskaliśmy kwalifikację okazalo się że nie ma dla nas dziecka. To było dosc dziwne bo nie stawialiśmy zadnych warunków co do wieku, zdrowia, płci czy pochodzenia dziecka. Jest tak że domy dziecka nie chcą oddawać dzieci do rodzin zastępczych bo boją się ich zamknięcia - pracownicy stracą pracę. Zgłosiliśmy się do inego powiatu gdzie powitano nas z otwartymi ramionami i natychmias zaproponowano nam dziecko ktore w Polsce nie miało szans, schorowanego 15-latka nie wahaliśmy się ani chwili bo właśnie takiemu dziecku chcieliśmy dać dom. Takiemu które nie miało szans. Jednak wciąż pamiętam o dzieciakach z domu dziecka z mojego powiatu i jest mi bardzo cięzko że nie pozwolono mi pomoc zadnemu z nich. W krótkim czasie powiat naszego syna skontaktował sie z nami ponownie, proponujac nam inne dzieci. Widać nasz powiat jest ewenementem na skalę krajową i nie ma w nim dzieci ktore potrzebują rodziny. Co do wcześniejszych wypowiedzi tego nie można robić dla pieniędzy bo gdy rodzi się biologiczne dziecko nie spodziewamy się że ktoś da nam wynagrodzenie za jego wychowanie! Może to lepiej że nie powierzono panstwu dzieci bo na tym nie da się zarobić w to trzeba zainwestować nieskonczenie duzo. Więc moze jednak spozywczy będzie lepszym rozwiazaniem? Jeśli jakaś rodzina ma podobny problem do nas podobne, polecam skontaktować się z pcpr w Wyszkowie k/Łochowa. Wiem że na rodzicow czeka tam mały chłopczyk o imieniu Dawidek ma troszkę problemów z układem oddechowym ale to jeszcze malenstwo, miłość i dobra opieka mogą zdziałac bardzo wiele.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mama4 napisał:
To nie jest tak. Fakt że wyglada to bardzo różnie w roznych PCPR-ach. Jestem mama bardzo dumna ze swoich dzieci ale co do pracy instytucji mam zastrzezenia i to bardzo duze. Po pierwsze w naszym powiecie są trzy domy dziecka ale gdy uzyskaliśmy kwalifikację okazalo się że nie ma dla nas dziecka. To było dosc dziwne bo nie stawialiśmy zadnych warunków co do wieku, zdrowia, płci czy pochodzenia dziecka. Jest tak że domy dziecka nie chcą oddawać dzieci do rodzin zastępczych bo boją się ich zamknięcia - pracownicy stracą pracę. Zgłosiliśmy się do inego powiatu gdzie powitano nas z otwartymi ramionami i natychmias zaproponowano nam dziecko ktore w Polsce nie miało szans, schorowanego 15-latka nie wahaliśmy się ani chwili bo właśnie takiemu dziecku chcieliśmy dać dom. Takiemu które nie miało szans. Jednak wciąż pamiętam o dzieciakach z domu dziecka z mojego powiatu i jest mi bardzo cięzko że nie pozwolono mi pomoc zadnemu z nich. W krótkim czasie powiat naszego syna skontaktował sie z nami ponownie, proponujac nam inne dzieci. Widać nasz powiat jest ewenementem na skalę krajową i nie ma w nim dzieci ktore potrzebują rodziny. Co do wcześniejszych wypowiedzi tego nie można robić dla pieniędzy bo gdy rodzi się biologiczne dziecko nie spodziewamy się że ktoś da nam wynagrodzenie za jego wychowanie! Może to lepiej że nie powierzono panstwu dzieci bo na tym nie da się zarobić w to trzeba zainwestować nieskonczenie duzo. Więc moze jednak spozywczy będzie lepszym rozwiazaniem? Jeśli jakaś rodzina ma podobny problem do nas podobne, polecam skontaktować się z pcpr w Wyszkowie k/Łochowa. Wiem że na rodzicow czeka tam mały chłopczyk o imieniu Dawidek ma troszkę problemów z układem oddechowym ale to jeszcze malenstwo, miłość i dobra opieka mogą zdziałac bardzo wiele.
Od szesciu lat jestesmy rodzina zastepcza.Chetnie przyjmiemy to dziecko do siebie. Napisz cos wiecej o sytuacji chlopca lub zadzwon 510195984.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
od 4 lat wraz z mezem jesteśmy jedyną zawodową rodziną zastępcza o charakterze pogotowia rodzinnego w naszym powiecie. Pomoglismy wielu dzieciom,które bardzo głeboko utkwiły w naszych sercach. Za każdym razem gdy od nas odchodziły bardzo to przeżywalismy. Teraz nie możemy pogodzić się z tym że na powiat 100 tys obywateli nie ma dziecka, któremu źle by się działo. Weszła polityka prorodzinna i dzieci te trafiają do spokrewnionych rodzin i przebywają w tym samym środowisku. Zgadzam się z tym,że każdy PCPR zasłania się tylko paragrafami a nie patrzy na dobro dziecka. Najlepiej jakby każda rodzina była im podporządkowana i nie miała swojego zdania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja zostalam juz 2 razy wyzucona z rodziny zastepczej wiec apeluje do wszystkich którzy są lub chca nia zostać: upewnijcie sie czy napewno tego chcecie żeby żadne inne dziecko zostało potraktowane jak zabawka , która była dobra dopóki nie było z nią żadnych problemow.Pozdrawiam Angel
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda zawsze ma dwie strony.Jedni biorą dzieci z potrzeby serca ,a inni dla kasy.Jedni dokładaja, inni korzystają.Korzyści czerpią jak juz ktoś napisał, rodziny dzieci:babcie,siostry,bracia i rodzice pozbawieni praw,a mieszkający w jednym lokalu.Ale zdarzają się tez rodzice zastępczy podli,znęcający sie w perfidny sposób nad dziecmi.Czasem ujawnia to TV.MÓwicie o kontrolach,tak macie rację ,ale te kontrole żadko są tam ,gdzie są potrzebne.Wczoraj w TV mówili o takiej wstrętnej rodzinie.Dzieci są tam skrzywdzone na całe życie.Wybór rodziny zastepczej to bardzo trudny wybór,a urzędnicy są najczęściej mało odpowiedzialni i za nić nie ponosza winy,ani konsekwencji.To jest Polska własnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda zawsze ma dwie strony.Jedni biorą dzieci z potrzeby serca ,a inni dla kasy.Jedni dokładaja, inni korzystają.Korzyści czerpią jak juz ktoś napisał, rodziny dzieci:babcie,siostry,bracia i rodzice pozbawieni praw,a mieszkający w jednym lokalu.Ale zdarzają się tez rodzice zastępczy podli,znęcający sie w perfidny sposób nad dziecmi.Czasem ujawnia to TV.MÓwicie o kontrolach,tak macie rację ,ale te kontrole żadko są tam ,gdzie są potrzebne.Wczoraj w TV mówili o takiej wstrętnej rodzinie.Dzieci są tam skrzywdzone na całe życie.Wybór rodziny zastepczej to bardzo trudny wybór,a urzędnicy są najczęściej mało odpowiedzialni i za nić nie ponosza winy,ani konsekwencji.To jest Polska własnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.rodzinazastepcza.pl.tl/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gość~ napisał:
http://www.rodzinazastepcza.pl.tl/
Nie zazdroszczę roboty przy dzieciach, ale najwidoczniej są jeszcze tacy dobrzy ludzie i chwała im za to
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Prawda zawsze ma dwie strony.Jedni biorą dzieci z potrzeby serca ,a inni dla kasy.Jedni dokładaja, inni korzystają.Korzyści czerpią jak juz ktoś napisał, rodziny dzieci:babcie,siostry,bracia i rodzice pozbawieni praw,a mieszkający w jednym lokalu.Ale zdarzają się tez rodzice zastępczy podli,znęcający sie w perfidny sposób nad dziecmi.Czasem ujawnia to TV.MÓwicie o kontrolach,tak macie rację ,ale te kontrole żadko są tam ,gdzie są potrzebne.Wczoraj w TV mówili o takiej wstrętnej rodzinie.Dzieci są tam skrzywdzone na całe życie.Wybór rodziny zastepczej to bardzo trudny wybór,a urzędnicy są najczęściej mało odpowiedzialni i za nić nie ponosza winy,ani konsekwencji.To jest Polska własnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...