Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Rosjanie zamieścili w internecie zdjęcia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej

Utworzony przez jasik, 17 października 2012 r. o 18:13
http://amico.mojeforum.net/viewtopic.php?p=11071#11071 oddajmy im hołd i modlitwe
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdjęcia są tak drastyczne, ze lepiej darować sobie ich oglądanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czemu może służyć rozpowszechnianie tego rodzaju materiałów? Nie oglądałem i wam także nie polecam. Zdania nie zmieniam, to wszystko,to robota Ruskich.
Ostatnio edytowany 17 października 2012 r. o 18:48
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pawlak napisał:
Czemu może służyć rozpowszechnianie tego rodzaju materiałów? Nie oglądałem i wam także nie polecam. Zdania nie zmieniam, to wszystko,to robota Ruskich.
Sovietów do spóły z naszymi pachołkami Moskwy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ależ całkiem niedawno na oficialnej stronie internetowej PiS Międzyrzec Podlaski można było przeczytać że pogrzeb śp.Lecha Kaczyńskiego to był "gest Kozakiewicza" . Więc co się dziwicie ruskim jak sami pisowcy nie szanuja pamięci zmarłych ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pojawienie się na rosyjskim forum internetowym zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej miało w Polsce swoją zapowiedź, swoistą uwerturę w postaci wywiadu z lekarzem Dymitrem Książkiem, który dzielił się swoimi rewelacji z pobytu w Moskwie po katastrofie, gdy towarzyszył rodzinom ofiar. Udzielił on głośnego wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Opowiadał w nim m.in. o identyfikacji ciał i chaosie organizacyjnym, jakiego świadkiem był w moskiewskim prosektorium. Mówił rzeczy drastyczne, łamiąc zawodową tajemnicę. Takie ujawnianie rzeczy drastycznych ma mieć swój rezonans. W przypadku wynurzeń Książka doraźnie chodziło wizerunek „szlachetnej doktor Ewy”, a w planie głębszym o przekierowywanie słusznego oburzenia wobec takiego „skandalu” na Rosjan zaangażowanych z racji wykonywania zawodów „ratunkowych” w działania po katastrofie smoleńskiej. Nas tu interesuje ten plan głębszy. Nie przypadkowo takie głosy zaczynają się pojawiać w Polsce, i nie przypadkowo takie zdjęcia są ujawniane gdy mistyfikacją okazała się w całości oficjalne rządowa narracja smoleńska. Spotykam się z ludźmi, którzy nie mogą ukryć swego oburzenia z powodu profanacji zwłok. Reagują niedowierzaniem, że coś takiego ma miejsce i zrozumiałym oburzeniem na „Ruskich”. Powiem teraz ironicznie, że czekam na moment kiedy we „Wprost” lub w Newsweeku pojawią się rozmowy z polskimi prokuratorami, którzy poziomem swego oburzenia w kwestii zachowań Rosjan zdecydowanie przebiją ton „Gazety Polskiej” czy „Naszego Dziennika”. Jak zauważył prof. Włodzimierz Marciniak, znawca Rosji i strefy poradzieckiej, Rosją rządzi mafia, która udaje państwo. Mafia nikogo nie upokarza ze względów narodowościowych, zabija i upokarza tego, który wejdzie jej w drogę. Prezydent Lech Kaczyński wszedł jej w drogę. Pułkownicy KGB w ubraniach od Armaniego są racjonalni w swoich działaniach a potwierdzeniem konstelacja polityczna jaka ukształtowała się w Europie po Smoleńsku. Operacja smoleńska okazała się nad wyraz skuteczna. Rosjanie z reżimu Putina od początku nie ukrywali specjalnie faktu, i było to na użytek obywateli Europy Środkowej, że to oni mogli dokonać zamachu w Smoleńsku, co jest psychologicznym środkiem zastraszającym. Stan nie wiedzy jest czasami gorszy niż wiedzy pewnej. Trumny nie miały być nigdy otwarte i w tym sensie operacja smoleńska przestaje być przedsięwzięciem całkowicie udanym, dzięki determinacji rodzin, które walczą w „polskim” państwem. Dla opinii publicznej na Zachodzie natomiast w dobie postpolityki narracja o czterech podejściach polskich pilotów jest nieporównywalnie bardziej racjonalna niż oskarżanie reżimu Putina o zamach. No bo przecież to w cywilizowanej Europie po prostu jest niemożliwe! Żadna nacjonalistyczna ideologia nie stoi za działaniami funkcjonariuszy reżimu Putina, tylko zimny pragmatyzm i kalkulacja całkowicie oderwana od moralności. A standardy panujące w Rosji są inne niż w Polsce w kwestii stosunku do ciał zmarłych. Pojęcie profanacji ciała w Rosji w zasadzie nie istnieje. Ciało ludzkie po śmierci to trup i nic więcej. 70 lat komunizmu zrobiło z Rosji „Nieludzką ziemię” i to „dziedzictwo” trwa niezmiennie. Działania polskiej prokuratury to „nasze” rodzime dziedzictwo komunizmu. Warto też zauważyć, że to co stało się w Smoleńsku, jeśli był to zamach z użyciem materiałów wybuchowych, nie jest niczym szczególnym w historii. Pamiętam, że po 10 kwietnia, kiedy kwestia czy był to był zamach czy wypadek wydawała się otwarta, gdy większość moich znajomych tzw. humanistów kazała mi się stukać w czoło, gdy mówiłem, że to najprawdopodobniej zamach, jedynie koledzy historycy, pod warunkiem, że nie byli członkami PO, odpowiadali po głębokim namyśle, że nie można tego wykluczyć, no bo przecież zbyt dobrze znają historię. Działanie FSB było działaniem jak najbardziej racjonalnym dla FSB oczywiście, wpisującym się w coś co Zygmunt Kubiak nazywał „grozą historii”. Terroryzm mafijno-państwowy to narzędzie polityki. Rosja nie jest państwem demokratycznym, nad służbami nie ma żadnej kontroli społecznej, wracają nawyki władzy rodem z totalitaryzmu ale teraz bez ideologicznej obudowy, która zmuszała chociaż do hipokryzji. Zapewnienie trwałości władzy elity wyrosłej ze służb zależne jest od zapewnienia gotówki z gazu i ropy, zatem każdy kto rzuca wyzwanie tym celom jest wrogiem Rosji, bo Rosja to my, mówią funkcjonariusze państwowej mafii. Zatem, takie z naszego punktu widzenia skandaliczne i „niemieszczące się w głowie” potraktowanie ciał ofiar najprawdopodobniej zamachu, w Rosji nie jest skandalem, zwłaszcza, że lekarze którzy dokonywali „sekcji”, być może usłyszeli, że trumny nie będą w przyszłości a być może nigdy otwarte. Proszę pamiętać jak reżim Putina potraktował własnych obywateli w Teatrze na Dubrowce i w Biesłanie, jak traktował rodziny marynarzy z „Kurska”. Proszę przypomnieć sobie jak dramatyczna, długa była walka rodzin z „polskimi” władzami o prawo do ekshumacji, jak pokrętne, tchórzliwe zachowanie prokuratorów, którzy dokonali przy okazji profanacji polskiego munduru a swoim zachowaniem sprzeniewierzyli się wszystkim kulturowym zasadom, dokonali moralnego i cywilnego samounicestwienia, swoistej anihilacji. Proszę przypomnieć operetkowe „samobójstwo” za pomocą kapiszonu pewnego prokuratora w polskim mundurze. Proszę przypomnieć sobie jaka została wytoczona medialna artyleria, aby upokorzyć, przedstawić jako chorych psychicznie, tych wszystkich, którzy domagali się ekshumacji, co zrobiono z Krzyżem i jak potraktowano modlących się przy nim na Krakowskim Przedmieściu? To była potężna medialna operacja mobilizacji szumowin. Osoby, które tę operacje inspirowały są i będą jeszcze długo obecne w polskim życiu publicznym. Teraz, gdy prawda będzie wychodzić na jaw sprytnie będą starać się przekierowywać oburzenie i gniew na „Rusków”. Ale to oni, a nie „Ruscy” są głównym problemem Polski. Warto o tym pamiętać gdy zaczną nas straszyć wojną z Rosją, nota bene robił już Tomasz Nałęcz, gdy komentując wyjazd Anny Fotygi i Antoniego Macierewicza, do USA, gdy ci szukali poparcia Amerykanów, stwierdził że to zabawa dzieci zapałkami nad rozlaną benzyną. Zainteresował Cię artykuł? Maciej Mazurek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Link do tych zdjęć był juz raz zamieszczony na tym forum i został przeze mnie usuniety. Akurat nie ma go na forum zalinkowanym w pierwszym poście. Byc moze został usuniety przez tamtejszego moderatora. Ja ze swej strony zapowiadam, że będe usuwac linki do stron z tymi zdjeciami. Nie godzi sie rozpowszechniac tych materiałów.
Ostatnio edytowany 17 października 2012 r. o 22:38
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O
folkatka napisał:
Link do tych zdjęć był juz raz zamieszczony na tym forum i został przeze mnie usuniety. Akurat nie ma go na forum zalinkowanym w pierwszym poście. Byc moze został usuniety przez tamtejszego moderatora. Ja ze swej strony zapowiadam, że będe usuwac linki do stron z tymi zdjeciami. Nie godzi sie rozpowszechniac tych materiałów.
To jest nieludzkie,jak można coś takiego umieszczać?!Usuń proszę link umieszczony w temacie Smoleńsk drastyczne zdjęcia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Pojawienie się na rosyjskim forum internetowym zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej miało w Polsce swoją zapowiedź, swoistą uwerturę w postaci wywiadu z lekarzem Dymitrem Książkiem, który dzielił się swoimi rewelacji z pobytu w Moskwie po katastrofie, gdy towarzyszył rodzinom ofiar. Udzielił on głośnego wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Opowiadał w nim m.in. o identyfikacji ciał i chaosie organizacyjnym, jakiego świadkiem był w moskiewskim prosektorium. Mówił rzeczy drastyczne, łamiąc zawodową tajemnicę. Takie ujawnianie rzeczy drastycznych ma mieć swój rezonans. W przypadku wynurzeń Książka doraźnie chodziło wizerunek „szlachetnej doktor Ewy”, a w planie głębszym o przekierowywanie słusznego oburzenia wobec takiego „skandalu” na Rosjan zaangażowanych z racji wykonywania zawodów „ratunkowych” w działania po katastrofie smoleńskiej. Nas tu interesuje ten plan głębszy. Nie przypadkowo takie głosy zaczynają się pojawiać w Polsce, i nie przypadkowo takie zdjęcia są ujawniane gdy mistyfikacją okazała się w całości oficjalne rządowa narracja smoleńska. Spotykam się z ludźmi, którzy nie mogą ukryć swego oburzenia z powodu profanacji zwłok. Reagują niedowierzaniem, że coś takiego ma miejsce i zrozumiałym oburzeniem na „Ruskich”. Powiem teraz ironicznie, że czekam na moment kiedy we „Wprost” lub w Newsweeku pojawią się rozmowy z polskimi prokuratorami, którzy poziomem swego oburzenia w kwestii zachowań Rosjan zdecydowanie przebiją ton „Gazety Polskiej” czy „Naszego Dziennika”. Jak zauważył prof. Włodzimierz Marciniak, znawca Rosji i strefy poradzieckiej, Rosją rządzi mafia, która udaje państwo. Mafia nikogo nie upokarza ze względów narodowościowych, zabija i upokarza tego, który wejdzie jej w drogę. Prezydent Lech Kaczyński wszedł jej w drogę. Pułkownicy KGB w ubraniach od Armaniego są racjonalni w swoich działaniach a potwierdzeniem konstelacja polityczna jaka ukształtowała się w Europie po Smoleńsku. Operacja smoleńska okazała się nad wyraz skuteczna. Rosjanie z reżimu Putina od początku nie ukrywali specjalnie faktu, i było to na użytek obywateli Europy Środkowej, że to oni mogli dokonać zamachu w Smoleńsku, co jest psychologicznym środkiem zastraszającym. Stan nie wiedzy jest czasami gorszy niż wiedzy pewnej. Trumny nie miały być nigdy otwarte i w tym sensie operacja smoleńska przestaje być przedsięwzięciem całkowicie udanym, dzięki determinacji rodzin, które walczą w „polskim” państwem. Dla opinii publicznej na Zachodzie natomiast w dobie postpolityki narracja o czterech podejściach polskich pilotów jest nieporównywalnie bardziej racjonalna niż oskarżanie reżimu Putina o zamach. No bo przecież to w cywilizowanej Europie po prostu jest niemożliwe! Żadna nacjonalistyczna ideologia nie stoi za działaniami funkcjonariuszy reżimu Putina, tylko zimny pragmatyzm i kalkulacja całkowicie oderwana od moralności. A standardy panujące w Rosji są inne niż w Polsce w kwestii stosunku do ciał zmarłych. Pojęcie profanacji ciała w Rosji w zasadzie nie istnieje. Ciało ludzkie po śmierci to trup i nic więcej. 70 lat komunizmu zrobiło z Rosji „Nieludzką ziemię” i to „dziedzictwo” trwa niezmiennie. Działania polskiej prokuratury to „nasze” rodzime dziedzictwo komunizmu. Warto też zauważyć, że to co stało się w Smoleńsku, jeśli był to zamach z użyciem materiałów wybuchowych, nie jest niczym szczególnym w historii. Pamiętam, że po 10 kwietnia, kiedy kwestia czy był to był zamach czy wypadek wydawała się otwarta, gdy większość moich znajomych tzw. humanistów kazała mi się stukać w czoło, gdy mówiłem, że to najprawdopodobniej zamach, jedynie koledzy historycy, pod warunkiem, że nie byli członkami PO, odpowiadali po głębokim namyśle, że nie można tego wykluczyć, no bo przecież zbyt dobrze znają historię. Działanie FSB było działaniem jak najbardziej racjonalnym dla FSB oczywiście, wpisującym się w coś co Zygmunt Kubiak nazywał „grozą historii”. Terroryzm mafijno-państwowy to narzędzie polityki. Rosja nie jest państwem demokratycznym, nad służbami nie ma żadnej kontroli społecznej, wracają nawyki władzy rodem z totalitaryzmu ale teraz bez ideologicznej obudowy, która zmuszała chociaż do hipokryzji. Zapewnienie trwałości władzy elity wyrosłej ze służb zależne jest od zapewnienia gotówki z gazu i ropy, zatem każdy kto rzuca wyzwanie tym celom jest wrogiem Rosji, bo Rosja to my, mówią funkcjonariusze państwowej mafii. Zatem, takie z naszego punktu widzenia skandaliczne i „niemieszczące się w głowie” potraktowanie ciał ofiar najprawdopodobniej zamachu, w Rosji nie jest skandalem, zwłaszcza, że lekarze którzy dokonywali „sekcji”, być może usłyszeli, że trumny nie będą w przyszłości a być może nigdy otwarte. Proszę pamiętać jak reżim Putina potraktował własnych obywateli w Teatrze na Dubrowce i w Biesłanie, jak traktował rodziny marynarzy z „Kurska”. Proszę przypomnieć sobie jak dramatyczna, długa była walka rodzin z „polskimi” władzami o prawo do ekshumacji, jak pokrętne, tchórzliwe zachowanie prokuratorów, którzy dokonali przy okazji profanacji polskiego munduru a swoim zachowaniem sprzeniewierzyli się wszystkim kulturowym zasadom, dokonali moralnego i cywilnego samounicestwienia, swoistej anihilacji. Proszę przypomnieć operetkowe „samobójstwo” za pomocą kapiszonu pewnego prokuratora w polskim mundurze. Proszę przypomnieć sobie jaka została wytoczona medialna artyleria, aby upokorzyć, przedstawić jako chorych psychicznie, tych wszystkich, którzy domagali się ekshumacji, co zrobiono z Krzyżem i jak potraktowano modlących się przy nim na Krakowskim Przedmieściu? To była potężna medialna operacja mobilizacji szumowin. Osoby, które tę operacje inspirowały są i będą jeszcze długo obecne w polskim życiu publicznym. Teraz, gdy prawda będzie wychodzić na jaw sprytnie będą starać się przekierowywać oburzenie i gniew na „Rusków”. Ale to oni, a nie „Ruscy” są głównym problemem Polski. Warto o tym pamiętać gdy zaczną nas straszyć wojną z Rosją, nota bene robił już Tomasz Nałęcz, gdy komentując wyjazd Anny Fotygi i Antoniego Macierewicza, do USA, gdy ci szukali poparcia Amerykanów, stwierdził że to zabawa dzieci zapałkami nad rozlaną benzyną. Zainteresował Cię artykuł? Maciej Mazurek
WSZYSTKO bardzo dobrze panie Macieju napisane,niestety nic pan nie wskazuje,czy nie naprowadza na związki naszych pachołków Moskwy z tym brutalnym zamachem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jp do folkatka napisał:
O To jest nieludzkie,jak można coś takiego umieszczać?!Usuń proszę link umieszczony w temacie Smoleńsk drastyczne zdjęcia.
Tam nie ma zadnego linka - chyba że usunął go inny moderator badź sama administracja forum.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Zdjęcia są tak drastyczne, ze lepiej darować sobie ich oglądanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moge prosic o linka do tych zdjec? czi-czi@tlen.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mogę prosić o link do tych zdjeć? Krzysztof402@wp.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli to ze pisowcy śmieli się ze śp.Lecha Kaczyńskiego porównując jego pogrzeb do "gestu Kozakiewicza" nie ma dla was znaczenia ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak internauta "zagiął" Sikorskiego (foto. twitter.com(screenshot)) Radosław Sikorski przekazał za pomocą swojego profilu społecznościowego informację o tym, że pierwszy egzemplarz Boeinga 787 Dreamliner zbudowany dla LOT-u wzbił się w powietrze. Spostrzegawczy internauta, który śledzi jego profil, zwrócił uwagę ministrowi spraw zagranicznych, odpowiadając mu w ten sposób: "A wie Pan, że poszycie do silnika Dreamlinera projektował profesor Binienda? Ten, który zbudował też symulację pokazującą niemożliwość ścięcia skrzydła samolotu przez brzozę". Internaucie gratulujemy komentarza. Mamy nadzieję, że Radosław Sikorski w ucieczce przed niewygodnymi faktami nie zablokuje mu dostępu do swojego konta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdy przyzwoity człowiek milknie w obliczu śmierci, a co dopiero śmierci tragicznej. Każdy myśli po chwili o tych co zostało, o delikatności wobec ich uczuć. O tabu. Dlatego gdy taki radsik apeluje „do polskich mediów o poczucie przyzwoitości i niepublikowanie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej z obcych portali.” (Twitter), to pierwszym odruchem jest refleksja; no tak, nareszcie zachował się przyzwoicie, w normalnym standardzie; no proszę, jednak nawet oni... itd. Nie. Wcale nie. Wcale tak nie jest. Żadne standardy. Po prostu strach, co z tych zdjęć wynika. Każdy zdrowy psychicznie dorosły powinien obejrzeć przynajmniej jedno-dwa z tych zdjęć. Prowadzi do nich z wszelkimi uprzedzeniami drastyczności bloger MarkD na naszeblogi.pl. Zrobił to fenomenalnie, z szacunkiem dla wrażliwości widza, który w każdej chwili może się cofnąć i jest stale uprzedzany, co go za chwilę czeka. Te zdjęcia świadczą zupełnie bezpośrednio, że nie ma mowy o żadnym wypadku, popalone i poniszczone ciała świadczą o wybuchu, bo jak pamiętamy, pożaru praktycznie nie było. Podobnie jak rozproszenie samolotu świadczy o tym, że nie spadł on z kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów. Te wezwania, to odwoływanie się do haha! przyzwoitości (plakat „POGARDA – PiS rządzi, a Polakom wstyd!”), to rozpaczliwe zatrzymywanie oczywistości. Obejrzyjcie te zdjęcia, chociaż dwa. Dowiecie się więcej, niż przez ostatnie 2,5 roku. Zainteresował Cię artykuł? Teresa Bochwic
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dawaj ku*** linka cioto
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mogę prosić linka do tego rosyjskiego forum z tymi zdjęciami na siemaeniu5467@wp.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
da ktos link do tej strony rosyjskiej z tymi zdjeciami na adrian007-1998@o2.pl ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nasz rząd i prokuratura muszą się teraz modlić, żeby Rosjanom udało się coś zrobić z tymi pozostawionymi w Moskwie, acz "doskonale zabezpieczonymi", próbkami z wraku tupolewa, wypełnionymi wysokoenergetycznymi cząstkami. No bo jeśli tych próbek i ich zawartości nie uda się jakiemuś Wani czy Saszy podmienić, jak komuś wyjdzie w badaniu, że na wraku Tu-154 M były materiały wybuchowe, to wówczas konieczność przywrócenia do pracy i przeproszenia Cezarego Gmyza, będzie najmniejszym zmartwieniem tej władzy. Że coś na wraku znaleziono to pewne. Gdyby nic tam nie było, Seremet nie biegłby, jeszcze na początku października do Donalda Tuska, meldować o ustaleniach ekspertów, którzy wrócili ze Smoleńska, bo raczej szef rządu nie musiałby wiedzieć, że nic tam nie znaleziono. Rzecznik Graś nie zachowywałby się na konferencji jak rozhisteryzowana pannica i nie pohukiwałby na dziennikarzy wezwaniami: "tu ziemia". Wreszcie nie powiedziałby w "Faktach po faktach", że mieliśmy do czynienia z "wyciekiem informacji". Mówiłby raczej o wierutnym kłamstwie "pisowskich dziennikarzy". A jednak Seremet pobiegł, Graś histeryzował, a sam premier właściwie zwiał z tamtej konferencji. Teraz przerażone wizją rozpętania przez Kaczyńskiego polsko-rosyjskiej wojny mainstreamowe media są bliskie tego, żeby ogłosić, iż Tu 154 M po rozpyleniu pestycydów nad gruszkami rosnącymi na wierzbach, zawadził o brzozę, która rosła na trotylu z II wojny światowej, dzięki temu nabrała nadprzyrodzonych właściwości i stała się pancerna niczym czołg z tego samego okresu. Jednak co będzie jeśli Rosjanie nie podmienią próbek, a eksperci potwierdzą obecność w nich materiałów wybuchowych? Jedno jest pewne: nie napisze o tym "Rzeczpospolita". Tam wszyscy są tak zastraszeni, że jak się do nich zgłosi jakiś wiarygodny informator, zwieją z krzykiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...