Szef nie dbał o pracowników, utrudniał kontrolę

Złamać można rękę czy gałąź, a prawo naruszyć, bądź naruszyć przepisy prawa. Jeżeli uważacie się za poważny dziennik, to nie powinniście popełniać takich błędów, albo po prostu nie piszcie nic na tematy związane z prawem, bo się kompromitujecie.

studentka napisał:

Złamać można rękę czy gałąź, a prawo naruszyć, bądź naruszyć przepisy prawa. Jeżeli uważacie się za poważny dziennik, to nie powinniście popełniać takich błędów, albo po prostu nie piszcie nic na tematy związane z prawem, bo się kompromitujecie.

O wiele gorsza niz pisowni jest kompromitacja samego naszego prawa i wymiaru sprawiedliwości "studentko". Ciekawe właśnie jak zostanie potraktowany ten "słynny" biznesmen przez radzyński wymiar sprawiedliwości.

do studentki, ale jesteś paniusiu wykstałcóna.

Pani studentka niech zerknie na e-prawnik.pl Prawo w biznesie Prawo pracy Obowiązki pracodawcy i pracownikaA jeśli pracodawca nie przestrzega praw pracowniczych? Odpowiedzialność za łamanie praw pracownika Oraz na wiele portali nawet prawniczych. Nie wystarczy stara zasada "trzech z" studiów prawniczych: zakuć,zdać, zapomnieć? Czy media mają posługiwać się językiem kodeksów?

Do autora artykułu: O ile mi wiadomo w Bedlnie nie ma żadnej pieczarkarni. Jest za to w Bedlnie Radzyńskim, jeżeli o to Bedlno chodzi to pisz Radzyńskie, do chuja!!!!

studentka napisał:

Złamać można rękę czy gałąź, a prawo naruszyć, bądź naruszyć przepisy prawa. Jeżeli uważacie się za poważny dziennik, to nie powinniście popełniać takich błędów, albo po prostu nie piszcie nic na tematy związane z prawem, bo się kompromitujecie.

Złamać też można serce i takie tam inne... Ale naruszyć to można twoją cnotę o ile ją jeszcze masz... Poza tym w temacie naruszania to był kiedyś znany biskup Naruszewicz Adam sławny mąż w Rzeczypospolitej całej. Historyk, poeta i satyryk bywalec obiadów czwartkowych i wręcz dusza towarzystwa. Przyjaciele i sam król "Naruchem" go zwali... Jak myślisz studentko jak zgaduje prawa pewnie czy dlatego że Adaś naruszał prawo z lubością? A z twoim poziomem intelektualnym że się na studia dostałaś to pewnie poważnego promotora masz... Ale idź tą drogą do prokuratury cie pewnie przyjmą... Tam potrzebują takich "bystrych" intelektualnie jak ty...

Nie uważam, że media powinny posługiwać się językiem prawniczym/ językiem prawnym, bo trudno byłoby zrozumieć "osobom niewtajemniczonym" o co chodzi , byłoby to po prostu bez sensu. Natomiast pewne podstawowe pojęcia z zakresu prawa, zrozumiałe dla wszystkich powinny być stosowane także w języku mediów (media poniekąd spełniają jakąś tam funkcję edukacyjną - bo w większości przypadków sformułowania pojawiające się w mass mediach są "przechwycane"" przez odbiorców, a potem ludzie gadają głupoty np. o "zapisach" jakiejś tam ustawy ). Inna sprawa, że wielu prawników niestety używa niepoprawnych sformułowań. To świadczy tylko o niedoborach w ich edukacji prawniczej. Zaznaczam - nie studiuję prawa, bo zaraz będzie, że się wymądrzam i pouczam ludzi i że mam nie wiadomo jakie mniemanie o sobie i pomiatam głupim ludem, który nie ma wykształcenia. Chodzi mi tylko o to, że język prawny istnieje także po to, abyśmy z niego korzystali, także my - zwykli zjadacze chleba, a media niestety zamiast poprawnie stosować pewne pojęcia i propagować "język prawa" (przynajmniej jego podstawowe pojęcia - nie aż takie znowu trudne), przeinaczają je i wypaczają ich sens. A jeżeli jest prawdą, jak pisze Dziennik Wschodni, że szef tej firmy naprawdę naruszył prawa pracownicze, to powinien ponieść konsekwencje swojego postępowania.

studentka napisał:

Nie uważam, że media powinny posługiwać się językiem prawniczym/ językiem prawnym, bo trudno byłoby zrozumieć "osobom niewtajemniczonym" o co chodzi , byłoby to po prostu bez sensu. Natomiast pewne podstawowe pojęcia z zakresu prawa, zrozumiałe dla wszystkich powinny być stosowane także w języku mediów (media poniekąd spełniają jakąś tam funkcję edukacyjną - bo w większości przypadków sformułowania pojawiające się w mass mediach są "przechwycane"" przez odbiorców, a potem ludzie gadają głupoty np. o "zapisach" jakiejś tam ustawy ). Inna sprawa, że wielu prawników niestety używa niepoprawnych sformułowań. To świadczy tylko o niedoborach w ich edukacji prawniczej. Zaznaczam - nie studiuję prawa, bo zaraz będzie, że się wymądrzam i pouczam ludzi i że mam nie wiadomo jakie mniemanie o sobie i pomiatam głupim ludem, który nie ma wykształcenia. Chodzi mi tylko o to, że język prawny istnieje także po to, abyśmy z niego korzystali, także my - zwykli zjadacze chleba, a media niestety zamiast poprawnie stosować pewne pojęcia i propagować "język prawa" (przynajmniej jego podstawowe pojęcia - nie aż takie znowu trudne), przeinaczają je i wypaczają ich sens. A jeżeli jest prawdą, jak pisze Dziennik Wschodni, że szef tej firmy naprawdę naruszył prawa pracownicze, to powinien ponieść konsekwencje swojego postępowania.

a ile tatus sprzedal hektarow zeby cie wyksztalcic? zaloze sie ze jestes pierwszym pokoleniem w rodzinie, ktore sie ksztalci i nie musi nosic butow po siostrze. mania wielkosci wskazuje na glebokie wewnetrze niedowartosciowanie. taka poza, obronna. nawet profesor by sie tu tylko usmiechnal, bo czym jest Dziennik Wschodni? jaki dziennik takie artykuly

z miasta jestem napisał:

a ile tatus sprzedal hektarow zeby cie wyksztalcic? zaloze sie ze jestes pierwszym pokoleniem w rodzinie, ktore sie ksztalci i nie musi nosic butow po siostrze. mania wielkosci wskazuje na glebokie wewnetrze niedowartosciowanie. taka poza, obronna. nawet profesor by sie tu tylko usmiechnal, bo czym jest Dziennik Wschodni? jaki dziennik takie artykuly

I tutaj pomyłka, otóż od dawien dawna moja rodzina mieszka w mieście, rzeczywiście jestem pierwszym pokoleniem lubelaków, bo moja rodzina pochodzi z innych zachodnich stron (innego dużego miasta). A, że nie lubię całkowitej ignorancji dziennikarzy i razi mnie ich poziom to piszę, może wreszcie się coś zmieni i tyle.

Wasze popisy pouczania "fachowego" dziennikarzy są żałosne i wulgarne - jaki dał dowód jeden z Osobników. Szkoda, że Internet nie ma lusterka Nawet specjalistyczne serwisy prawnicze używają sformułowań łamanie praw pracowniczych np lex: Szefowie ukarani grzywnami za łamanie praw pracowniczych Kary grzywny za złe traktowanie podwładnych i łamanie praw pracowniczych w zakładach "Vobro" w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) wymierzył sąd właścicielowi i byłemu dyrektorowi firmy. Trzy lata temu w firmie doszło do śmiertelnego wypadku podczas pracy. W googlach możecie sprawdzić, ale po co I tak swoje wiecie:)

I tak Dla Myszkowca co ma pieczarkarnie w Bedllnie Radzyyńskim sąd nic nie zrobi! Miałem taki przypadek, że nie chciał mnie wypuścić z firmy. Była Policja i wszyłem, zgłosiłem to zajście do prokuratora i nic mu nie zrobili. Jest takie powiedzeni, jak się da to się ma co chce. Biedak nie ma co dać to i ma tylko biedę.