Jak by spojrzala w lusterka to pewnie by do tego nie doszlo,a tak jak zwykle biedny motocyklista ucierpial
|
|
Znając życie to pewnie rowerzystka jechała srodkiem drogi i zygzakiem bo przeciez w tym wieku emerytom wszytko wolno-U rodziców na wsi jak w niedziele wszystkie mohery wyjada na rowerach do koscioła to jazda samochodem staje sie niemożliwa,jeżdza ja chcą,jedna po drodze spotka znajomą co niewidzieli sie cały tydzien to zatrzymuje sie na srodku rowerem lub przejeżdza z prawej na lewą i odwrotnie-no zgroza normalnie-też mam starszych rodziców i trzeba ich zawiesc czasem do koscioła i sam bede kiedys stary ale tak byc nie moze-powinni jakies przeszkolenia dla staszych robić a osoby które prowadzą auta po 60 roku co 2 lata powinni jakies psychotesty,badania zręcznosciowe lub tym podobne robic bo tez niebrakuje niedzielnych kierowców.
|
|
skoro motocyklista zmieścił się po "niewłaściwej stronie" to chyba rzeczywiscie babka jechała środkiem drogi:/ ale wystarczy zobaczyc jak jezdza rowerzysci ulicami ale i ściezkami dla rowerzystów, 1 km/h ale jeden obok drugiego ni to przeskoczyc ni to wyminąc. Pech, dobrze ze nic poważnego się nie stało .
|
|
"motocyklista potracił w rowerzystkę" chyba boleć głowa kogoś
|
|
Wytłumacz mi proszę jak ma się "niedzielny kierowca" do osoby w podeszłym wieku z ograniczoną zdolnością prowadzenia pojazdów mechanicznych? Odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz łączyć te dwa pojęcia. Pozwól, że oświecę Twą pomroczność jasną, bo niedzielny kierowca to nic innego jak słaby kierowca, rzadko jeżdżący samochodem (motocyklem, itp.), bez wprawy i bez doświadczenia w ruchu. Zupełnie czym innym jest osoba z ograniczeniami psycho-ruchowymi z racji podeszłego wieku. Wiesz, że wiek emerytalny w Polszy to 67 lat? A wiesz ilu mamy kierowców zawodowych? W tym przypadku można zgadywać przyczynę kolizji. Prawdopodobnie jedno i drugie o przepisach ruchu drogowego kiedyś może słyszało bardzo słabo jednym uchem. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|