Cisza nocna w Okunince. Tylko na papierze. "Kończyć imprezę o 23?"

Co ciekawe w polskim prawie nie ma takiego czegoś jak "cisza nocna".

Ja trochę "z innej beczki". Byłem wczoraj nad jeziorem Białym, mam pytanie: czy osoby jeżdżące na gokartach i jeżdżące po szosie (zamiast po chodniku) jeżdżą legalnie ? Z tego, co wiem, to nie wolno gokartem jechać szosą -o ile obok jest chodnik dla pieszych( a jest !). jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?

od 20 lat nad jez Białym nie bylo żadnej ciszy nocnej i teraz też nie będzie jak chcecie sobie pospać to nie przyjeżdzajcie nad J Biale ale jedzcie do Nalęczowa

Jak nie ma ciszy nocnej, są mandaty i słusznie! Nad jezioro Białe przyjeżdża nie tylko rozwydrzona, chamska (co widać w komentarzach i obserwacjach) młodzież. Są również rodziny z dziećmi, właściciele prywatnych działek rekreacyjnych i inni, którzy mają święte prawo do spokojnego wypoczynku, bez ingerencji innych we własną przestrzeń akustyczną. Ci, którzy są zwolennikami przebywania w hałasie (bo zazwyczaj trudno to nazwać muzyką) powinni sobie zdawać sprawę z tego,że za niedługo będą mieć kłopoty ze słuchem i nosić aparaty słuchowe dla kontaktu ze światem. A przecież można by emitować dźwięk z natężeniem, które sprawia, że jest dobrze słyszalny, wręcz głośny dla tych, którzy są w lokalu lub blisko niego a nie przeszkadza tym w dalszej odległości. Bawcie się, słuchajcie muzyki ale nie uszczęśliwiajcie na siłę tych, którzy tego sobie tego nie życzą - również w dzień.

Byłem tam przypadkiem - spotkałem tylko syf, wiejskich kolesi lubelaków, chełmiaków, disco polo, niunie bez mózgu, umpa umpa i dana dana dana przaśna rozrywka. nie polecam...jezioro małe, jedna plaża ale na lubelaków wy starcza. tka sytuacja...

BArdzo dobrze! Ja nikomu nie żałuję zabawy tylko niech mnie przez całą noc nie uszczęśliwia na siłę. Jak chce sie bawić to niech sobie wyciszy lokal tak,.żeby nie przeszkadzać innym. Panowie właściciele dyskotek chyba zapomnieli, że główną atrakcją Okuninki nie są dyskoteki tylko jezioro i ludzie przyjeżdżają tam głównie korzystać z plaży i wody. Jak ktoś przyjeżdża na ubaw równie dobrze może sobie pojechać w inne miejsce, gdzie są kluby przystosowane do decybeli a nie musi mi ryczeć normalnym ludziom nad uchem wieśniackim "umpa umpa " do białego rana .Tyczy się to również agrotuningów - nie ma to jak wjechać na plażę z "umcyk umcyk" z samochodu - gacie laskom spadają! Takie rzeczy to tylko w Polsce powiatowej - buractwo wychodzi na wszytskie strony.

na wypoczynek nad jeziorem, szczególnie z dziećmi, polecam pojezierze kaszubskie: jeziora są "dzikie", niezabudowane, ośrodki ukryte wśród drzew, ludzi jest mało - może to kwestia ilości osób na m2 wody:) trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie ośrodek - w moim była mała plaża dostosowana do dzieci, boiska do wszystkich sportów, wszelkie kajaki itd w cenie. żadnych parkingów nad wodą, gokartów czy nawet kostkowych chodników dookoła, nie mówiąc już o zabudowie domkami prywatnymi, wszędobylskimi ogrodzeniami ( i każde inne); żadnego umpa umpa nad wodą, tylko natura; do tego jeziora połączone rzeczkami więc nawet z 3latką można było wybrać się na długą kajakową wyprawę.. wiadomo kto co lubi ale jeśli nad jeziorem jest jak na marszałkowsiej to raczej o wypoczynku nie ma mowy

Fajnie Gościu na Kaszubach ale na weekend to trochę jednak z Lublina za daleko.

Jak komuś przeszkadza muzyka większość to ludzie w podeszłym już wieku to niech sobie wynajmują domki po drugiej stronie jeziora tam po 23 jest cicho i spokojnie.Młodzi ludzie chcą się pobawić a nie iść spać po 23! Tyle w tym temacie ☺

Hahaha skoro sie nie podoba Gościowi, to dobrze, niech nie przyjeżdża i da sie Lubelakom i Chelmiakom bawić do której chcą, tak jak to było kiedyś, zanim z całej Polski zaczęli sie zjeżdżać i narzekać. Wiadomo wszędzie sie znajdzie disco polo i puste dziunie. Białe wymiata a cisza nocna od 23 po prostu nie ma tam racji bytu, cmon! Spokojni ludzie, wynajmijcie sobie domki po drugiej stronie jeziora, tam tez sa plaże i jest spokojnie.

Po drugiej stronie jeziora słychać jeszcze głośniej, my byliśmy właśnie po drugiej stronie, bo myśleliśmy że będzie trochę ciszej, ale nie można było spać do ok.2-3 w nocy, każde słowo dja było słychać tak jakby stał obok, przecież może być dyskoteka, ale trochę ciszej, młodzi chyba nie są jeszcze głusi, dlaczego nie mogą różne osoby korzystać z wypoczynku?

Nie wiedziałam, że jest cisza nocna, bo dzwoniłabym na policję, następnym razem będę dzwonić do skutku !

Nie wiedziałam, że jest cisza nocna, bo dzwoniłabym na policję, następnym razem będę dzwonić do skutku !

W nocy to mi nawet dupy nie zawracaj,bo wygumuję !!

Bydło, które się musi wyszumieć, powinni zamykać w więzieniach, wtedy będzie spokój

Byliśmy z dziećmi to jakaś tragedia przecież ludzie tam jadą dla tego jeziora aby się kompać i odpocząć,to ci ludzie zostawiają tam pieniądze. A dyskoteki dudnią co noc do 3 rano,można oszaleć. Jakim prawem pytam?Gdzie jest policja?Dla czego nic z tym nie zrobią.Właściciele dyskotek niech przystosują lokale do głośnej muzyki a nie bezkarnie zakłócają ludziom odpoczynek. Dojdzie do tego że rodziny z dziećmi tam przestaną jeździć i w tedy się wszyscy obudzą,bo młodzież raczej zarobić nie da.

Moim zadaniem gmina powinna ukarać lokale które napie..ą muzą do 24, to jak któryś z przedmówców wspomniał są jeziora i ośrodki wypoczynkowe a nie dyskoteki i nie przestrzeganie prawa które jasno określa że kto zakłóca spokój podlega karze....