Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Widzę, że autorzy zasięgneli informacji o sprawie z artykułu, ktory ukazał sie już dawno w Nowym Tygodniu, a nawet dosłownie gop cytują w jednym miejscu . A może wypadałoby podać jego źródło panowie pośledniej jakości dziennikarze?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Gdy pacjentkę przeniesiono na noszach na oddział" a w poprzednim artykule pisze,że pacjentka sama musiała przejść przez długi korytarz. to kak w końcu było? niech dziennikarze może najpierw sprawdza dokładnie informacje a nie pisza głupoty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rado napisał:
Widzę, że autorzy zasięgneli informacji o sprawie z artykułu, ktory ukazał sie już dawno w Nowym Tygodniu, a nawet dosłownie gop cytują w jednym miejscu . A może wypadałoby podać jego źródło panowie pośledniej jakości dziennikarze?
czytałem, cały ch*** tam był...ze niby jakis wypadek, ktore sie zdarzaja w szpitalach podsumowali super dziennikarze z tygodnia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzisiaj kobiety ciezarne sa malo ostrozne i rzadko rozsadne.Przewaznie jest tak ,ze gdy rozpoczna sie bole porodowe przyszla mama czeka w domu z zegarkiem w reku odliczajac czestotliwosc skurczy az do ostatniej chwili.Potem na szybkiego zaczynaja sie przygotowania do wyjscia z domu do szpitala.Wydaje mi sie to zbyt odwazne i nierozsadne.Sama mam dwoje malych dzieci i z zadnym nie czekalam w domu,tylko gdy skurcze sie pojawily odrazu jechalam do szpitala.Znalazl sie czas na wypelnienie dokumentow w szpitalu (co jest niezbedne) mieszkam za granica,wiec nie tylko w Polsce sie wypelnia dokumenty.Porody odbyly sie bez paniki i niepotrzebnego pospiechu,choc w moim przypadku pojawil sie problem i stwierdzono natychmiastowe przeprowadzenie ciecia cesarskiego,co by bylo gdybym czekala w domu odliczajac czestotliwosc skurczy???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O widzę, że to juz norma, że dziennikwschodni.pl spisuje artykuły po Nowym Tygodniu. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gosc~ napisał:
Dzisiaj kobiety ciezarne sa malo ostrozne i rzadko rozsadne.Przewaznie jest tak ,ze gdy rozpoczna sie bole porodowe przyszla mama czeka w domu z zegarkiem w reku odliczajac czestotliwosc skurczy az do ostatniej chwili.Potem na szybkiego zaczynaja sie przygotowania do wyjscia z domu do szpitala.Wydaje mi sie to zbyt odwazne i nierozsadne.Sama mam dwoje malych dzieci i z zadnym nie czekalam w domu,tylko gdy skurcze sie pojawily odrazu jechalam do szpitala.Znalazl sie czas na wypelnienie dokumentow w szpitalu (co jest niezbedne) mieszkam za granica,wiec nie tylko w Polsce sie wypelnia dokumenty.Porody odbyly sie bez paniki i niepotrzebnego pospiechu,choc w moim przypadku pojawil sie problem i stwierdzono natychmiastowe przeprowadzenie ciecia cesarskiego,co by bylo gdybym czekala w domu odliczajac czestotliwosc skurczy???
ok rozumiem ale często jest tak ze kobieta która dociera o własnych siłach do szpitala musi czekac na swoja kolej aby dostac łóżko albo jest odsyłana do domu bo jest "jeszcze za wczesnie(wg personelu) na poród i to tylko panika"takie sa realia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~gosc~ napisał:
Dzisiaj kobiety ciezarne sa malo ostrozne i rzadko rozsadne.Przewaznie jest tak ,ze gdy rozpoczna sie bole porodowe przyszla mama czeka w domu z zegarkiem w reku odliczajac czestotliwosc skurczy az do ostatniej chwili.Potem na szybkiego zaczynaja sie przygotowania do wyjscia z domu do szpitala.Wydaje mi sie to zbyt odwazne i nierozsadne.Sama mam dwoje malych dzieci i z zadnym nie czekalam w domu,tylko gdy skurcze sie pojawily odrazu jechalam do szpitala.Znalazl sie czas na wypelnienie dokumentow w szpitalu (co jest niezbedne) mieszkam za granica,wiec nie tylko w Polsce sie wypelnia dokumenty.Porody odbyly sie bez paniki i niepotrzebnego pospiechu,choc w moim przypadku pojawil sie problem i stwierdzono natychmiastowe przeprowadzenie ciecia cesarskiego,co by bylo gdybym czekala w domu odliczajac czestotliwosc skurczy???
może i nie wszystkie kobiety są rozsądne...jednak wypełnienie dokumentów nie może być ważniejsze od udzielenia pomocy rodzącej!!!! W moim przypadku synek był za duży, ważył ponad 4kg..i jest moim pierwszym dzieckiem..jestem drobnej budowy więc nie dałam rady urodzić go naturalnie..i kiedy przy silnych skurczach synkowi bardzo zaczęło spadać tętno lekarz podjął decyzję że konieczne jest cesarskie cięcie....i właśnie w tym momencie zaczął wymachiwać mi przed nosem dokumentami do podpisania...krzyczałam z bólu a on chciał mojego podpisu...byłam w szoku..wykrzyczałam że nie jestem w stanie niczego podpisać...i tak sprzeczaliśmy się...a zgodę w efekcie podpisał mąż....i co w takim przypadku jest ważniejsze??? tak samo jeśli matka tego biednego maluszka była ju z w ostatniej fazie porodu..to należało udzielić jej pomocy a nie zajmować się papierami!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
może i nie wszystkie kobiety są rozsądne...jednak wypełnienie dokumentów nie może być ważniejsze od udzielenia pomocy rodzącej!!!! W moim przypadku synek był za duży, ważył ponad 4kg..i jest moim pierwszym dzieckiem..jestem drobnej budowy więc nie dałam rady urodzić go naturalnie..i kiedy przy silnych skurczach synkowi bardzo zaczęło spadać tętno lekarz podjął decyzję że konieczne jest cesarskie cięcie....i właśnie w tym momencie zaczął wymachiwać mi przed nosem dokumentami do podpisania...krzyczałam z bólu a on chciał mojego podpisu...byłam w szoku..wykrzyczałam że nie jestem w stanie niczego podpisać...i tak sprzeczaliśmy się...a zgodę w efekcie podpisał mąż....i co w takim przypadku jest ważniejsze??? tak samo jeśli matka tego biednego maluszka była ju z w ostatniej fazie porodu..to należało udzielić jej pomocy a nie zajmować się papierami!!!!!!
popieram!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bez przesady - jak powtarzasz to się powołaj - Noworodek, który wypadł na podłogę w chełmskim szpitalu - wbrew temu co twierdził ordynator - doznał jednak poważnych obrażeń. Kubuś z pękniętą czaszką trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie a informację o tym zatajono przed dyrektorem chełmskiej lecznicy. Sprawie przyjrzy się prokuratura. O niecodziennym porodzie pisaliśmy przed tygodniem. Młoda matka ledwie zdążyła dotrzeć na oddział położniczy chełmskiego szpitala i musiała rodzić niemal na ziemi. Dziecko wypadło z dróg rodnych zanim kobietę zdążono posadzić na specjalnym fotelu. Gdy pytaliśmy dr. Krzysztofa Wojewodę, ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego o stan zdrowia dzidziusia stwierdził, że wszystko jest w porządku, a malec nabił sobie jedynie siniaka. Sam poród, zdaniem ordynatora, mimo niecodziennej sytuacji nie był niczym nadzwyczajnym. Lekarz przekonywał, że to tzw. poród uliczny. Trwający kilka minut, który nie jest rzadkością. Pacjentki rodzą często przed przybyciem na oddział, w domach czy karetkach pogotowia. Ale wygląda na to, że opisywany przypadek miał trochę inny przebieg niż relacjonował lekarz, a przede wszystkim poważniejsze są jego skutki, o czym nie poinformowano dyrektora chełmskiej lecznicy. Okazuje się, że o wyjaśnienie wypadku rodzina młodej matki poprosiła prokuraturę. Dzień po zdarzeniu złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, bo u małego Kubusia po upadku stwierdzono pęknięcie czaszki w okolicach ciemienia. Dzidziuś został przewieziony do DSK w Lublinie, jest w ciężkim stanie, leży w inkubatorze i karmiony jest przez kroplówkę. - Gratuluję lekarzowi, który stwierdził, że dziecko nabiło sobie tylko siniaka - zżyma się pan Dariusz, wujek małego Kubusia. Rodzina ma wiele zastrzeżeń do procedury przyjęcia rodzącej na oddział. Chce, by prokuratura wyciągnęła wobec personelu konsekwencje. Babcia Kubusia pisze w zawiadomieniu, że mimo iż poród już się rozpoczął, położne z izby przyjęć bardziej były zajęte wypełnianiem dokumentacji medycznej niż udzielaniem pomocy. Gdy pacjentkę przeniesiono na noszach na oddział sytuacja się powtórzyła. Znowu zajęto się uzupełnianiem dokumentacji zamiast przyjmowaniem porodu. „Położna kazała córce podpisać i położyć się na fotel położniczy. Córka powiedziała, że nie da rady, więc położna ponowiła prośbę. Gdy córka się ruszyła dziecko wypadło z dróg rodnych na posadzkę uderzając o nią główką” - relacjonuje prokuratorowi matka pacjentki. O dokładnym przebiegu zdarzenia nie poinformowano dyrektora szpitala. - Z informacji, którą otrzymałem wynikało, że rzeczywiście doszło do wypadku, ale wszystko z dzieckiem jest w porządku - mówi Mariusz Kowalczuk, p.o. dyrektora chełmskiego szpitala. Dyrektor był wyraźnie zaskoczony, że noworodek trafił z poważnymi obrażeniami do lubelskiej kliniki. - W szpitalu funkcjonuje specjalna komisja ds. oceny zdarzeń niepożądanych - mówi Kowalczuk. - Wnikliwie zajmiemy się tym przypadkiem. Za błędy pracowników szpital może ponieść poważne konsekwencje finansowe. Jak mogą być poważne, przed tygodniem przekonał się szpital w Puławach, któremu sąd apelacyjny prawomocnym wyrokiem nakazał wypłacić w sumie 1 mln złotych odszkodowania i 5 tys. złotych comiesięcznej renty dziecku, które przez zaniedbania lekarzy przy porodzie, co końca życia pozostanie kaleką. Z ordynatorem Wojewodą nie udało się nam porozmawiać. W ubiegłym tygodniu był na urlopie. Bogumił Fura
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszedzie jest tak samo, w swidniku czekalam godzine na przyjecie na oddzial, bylam w szostym tyg ciazy, i zglosilam sie z bardzo duzym krwotokiem. Lekarz dyzurujący nawet nie przyszedl na izbe przyjec, polozna dzwonila po niego trzy razy. Zbadał mnie dopiero jak sama poszlam na oddzial!!!!!!! Ponad pol godz wypelniala polozna papiery!!!!!!!!!! Drugie tyle czekalam na lekarza!!!!!!! W tym czasie moglam stracic dziecko. I oni jeszcze chca podwyzek???!!!! Ja bym im poobcinała pensje o polowe!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
popieram!!!!
No to ciekawe jaka byłaby pożywka dla prawników gdyby zgoda nie byłaby podpisana.W sądzie czy prokuraturze liczy się przede wszystkim PRAWIDŁOWO WYPEŁNIONA DOKUMENTACJA . Wykonanie jakiegokolwiek zabiegu bez zgody pacjenta bądź opiekuna prawnego jest podstawą do roszczen i nie ma potem tłumaczenia .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W normalnym kraju to wywaliliby od razu dyrektora za brak nadzoru, ale zdaje się, że on jest z jedynie słusznej partii i głos mu z głowy pewnie nie spadnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
taka jest opieka w naszych szpitalach jak by dała koperte to odrazu bybylo inaczej powinni personelowi zakazac dożywotnio wykonywać zawód i lekarzowi to samo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach. Personel jak i dyrektor Chełmskiego szpitala, powinni ponieść odpowiednie konsekwencje. Sposób traktowania pacjentów w polskiej służbie zdrowia w porównaniu z cywilizowanymi krajami, jest sto lat za murzynami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedy w końcu ktoś zrobi porządek z tą "białą mafią"? Za takie "błędy" powinni płacić z własnej kieszeni, ewentualnie wykupić sobie OC jak to jest w niektórych zawodach!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszedzie na porodówkach tak jest!Przynajmniej ja rodzac 3 dzieci za kazdym razem spotkalam sie z takim zjawiskiem.Ja tez rodzac musialam dyktowac pielegniarce co ma wpisac w formularze!Ja rodzilam ,sala pusta a pielegniarka wypelnia dokumenty.Liedy w koncu nie wytrzymalam i nawrzeszczalam na jedna ,ze to mozna zrobic po porodzie dostalam taka bure ,ze juz mi sie odechcialo jakichkolwiek rozmow .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Thomas napisał:
Nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach. Personel jak i dyrektor Chełmskiego szpitala, powinni ponieść odpowiednie konsekwencje. Sposób traktowania pacjentów w polskiej służbie zdrowia w porównaniu z cywilizowanymi krajami, jest sto lat za murzynami.
Nauczcie się wreszcie że służba jest w hotelu .Była służba wojskowa. Ani lekarze ani pielęgniarki to nie jest dziś żadna służba. Pracując 20 lat w tej całej "służbie" myślę że to właśnie ona jest bardziej cywilizowana niż wielu pacjentów . Czasami to takie buraki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NIE JESTEM W STANIE ZROZUMIEC JAK MOŻNA PRZEKŁADAĆ PONAD WSZYSTKO PAPIERY NIZ DOBRO PACJETKI. JA URODZIŁAM TRÓJKE DZIECI ALE TO CO TA CAŁA SŁUŻBA WYPRAWIA TO JEST COS OKROPNEGO, IRYTUJĄ MNIE OSOBY KTÓRE TWIERDZA ZE TO PACJECI SĄ TRUDNI NAJPIERW TRZEBA POPATRZEĆ NA SIEBIE A NIE KRYTYKOWAC INNYCH, WOGÓLE TO ZASTANAWIA MNIE NA JAKIEJ PODSTAWIE I ZA CO SĄ PRZYZNAWANE TYTUŁY TYPU RODZIĆ PO LUDZKU NIESTETY PO TRZECH PORODACH MOGĘ STWIERDZIĆ ZE NIGDY NIE DAŁA BYM TAKIEGO TYTUŁU NA LUBELSZCZYŹNIE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='maria' date='27.11.2009, 19:50:58' post='199244'] Nauczcie się wreszcie że służba jest w hotelu .Była służba wojskowa. Ani lekarze ani pielęgniarki to nie jest dziś żadna służba. Pracując 20 lat w tej całej "służbie" myślę że to właśnie ona jest bardziej cywilizowana niż wielu pacjentów . Czasami to takie buraki. MARIO PRZEPRASZAM ALE CHYBA O 20 LAT ZA DŁUGO TAM PRACUJESZ A CO DO TEGO ŻE WASZE ZACHOWANIE JEST KARYGODNE TO SZCZERA PRAWDA BO MOIM ZDANIEM JEZELI KTOŚ MA POJĘCIE O SWOJEJ PRACY TO NIE ODSYŁA RODZĄCEJ DO DOMU BO NIE POTRAFI ODCZYTAĆ POPRAWNIE Z KTG ZE AKCJA PORODOWA SIE ZACZĘŁA TAKZE NIE MÓW ŻE PACJECI TO BURAKI BO I SŁUŻBIE ZDROWIA TEŻ BY SIĘ ICH ZNALAZŁO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
JAKA SŁUŻBA ZDROWIA - JA NIKOMU NIE SŁUŻĘ NIECH WRESZCIE DO WSZYTSKICH DOTRZE, ŻE TO SĄ PRACOWNICY OCHRONY ZDROWIA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...