Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Schronisko dla bezdomnych to nie DPS, ani szpital

Utworzony przez jacques, 15 lutego 2012 r. o 18:14 Powrót do artykułu
a szpital to też nie jest schronisko dla żuli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jacques napisał:
a szpital to też nie jest schronisko dla żuli
Bóg zapłać za dobre słowo ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do jacques Swoim podejściem potwierdziłeś podejście części naszego społeczeństwa do problemu biedy i bezdomności. tylko pamiętaj, że życie lubi być przewrotne i jutro ty będziesz potrzebował pomocy szpitala, a ktoś powie " że żul i bez ubezpieczenia" i wywali cię na ulicę, a w najlepszym przypadku trafisz do noclegowni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szpital ma każdemu pomóc, nie tylko dla ubezpieczonych i bogatych ludzi i pamiętaj że ty też możesz zostać żulem i będziedz potrzebować pomocy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyrazy uznania i szacunku dla Pani Fiałkowskiej. Gdyby służby opieki społecznej pojmowały swoją misję tak jak Pani, mniej byłoby nieszczęścia wokół nas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"To nie jest kraj dla starych ludzi"... Taki był tytuł pewnego filmu... Nasz kraj nie jest już ani dla ludzi starych ani schorowanych. Ci, którzy są słabsi, bezradni - skazani są na umieranie. Znieczulica osiągnęła już taki poziom, że anestezjolog nie jest w ogóle potrzebny. Zero emocji i uczuć. Napiszę coś, za co pewnie za chwilę oberwę od zwolenników kleru. Otóż, ci, którzy zachowują celibat i śluby czystośi są rzekomo powołani do tego aby nieść pomoc cierpiącym i potrzebującym. Nie tylko przez leżenie krzyżem w kościele ale też aby nieść bliźniemu wsparcie w potrzebie. Opisana sytuacja jest takim przykładem, że właśnie ta kobieta mogłaby otrzymać zdrowe ramię nawet osoby duchownej i z widzącymi oczami zostać zaprowadzona do lekarza. Tymczasem otrzymuje ona pomoc od zwykłego człowieka jako ludzki odruch serca. Co prawda pani Barbara Fiałkowska zajmuje się tym zawodowo ale to co zrobiła znacznie wykracza poza zakres jej zwykłych obowiązków, świadczy o wysokim poziomie empatii, tak rzadkim w dzisiejszych czasach więc zasługuje na wyrazy uznania. Brawo! Cieszy też postawa krasnystawskiego szpitala, w którym lekarze pamiętają o przysiędze Hipokratesa i mimo nędzy fundowanej przez NFZ potrafią jeszcze nie zapomnieć o człowieku w tym biznesie. Chełmski szpital jakoś mnie nie zdziwił - wiadomo dlaczego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pacjentka chyba miała odklejoną siatkówkę, a nie spojówkę. stan spojówki nie wpływa na widzenia..... proszę o sprostowanie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...