Czytam i oczy ze zdumienia przecieram : "Chodzi (...) o to, aby w tym momencie (likwidacji) szpital pozostawał w możliwie dobrej kondycji organizacyjnej i finansowej."
Chodzi o to, że w momencie likwidacji szpitala jego długi przejmuje jako własne właściciel - a więc zarząd województwa. A tutaj zaczynają się osobiste kłopoty pana marszałka i jego świty, bowiem zadłużenie urzędu marszałkowskiego (po dodaniu długów szpitali) będzie na tyle wysokie, że pan marszałek i zarząd województwa będzie musiał z mocy prawa wziąć swoje sprawy w swoje ręce - czyli poszukać sobie innej pracy. Na jego miejsce ustanowiony zostanie zarząd komisaryczny.
Postawcie się teraz w roli wyrzuconego z pracy pana marszałka i prominentnych członków zarządu województwa, których zawód to "urzędnik" . Z czego ci ludzie będą żyli ? Co oni potrafią ? Przecież normalnej pracy to oni nie znajdą, a na wolnym rynku zginą.
|
|
Zaczynają kręcić lody. Sawicka nie kłamała
|
|
Kowalczuk został przez Grabczuka wprowadzony w maliny. Będzie to koniec jego kariery politycznej i zawodowej.Tylko szkoda tego Szpitala i zatrudnionych w nim uczciwych pracowników.Najgorzej wyjdą na tym mieszkańcy Chełma, którzy będą musieli jeżdzić do Lublina i Zamościa.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|