Piotrek jechal z predkoscia 70 km/h, ratowal sie ucieczka przed czolowym zderzeniem z pijanym kierowca, ktory wyprzedzal na trzeciego i uciekl z miejsca wypadku. Piotrek wpadl w poslizg, wypadl z szosy i koziolkowal po wysokiej skarpie ok 50 metrow, nie byl pijany mial zapiete pasy, nie bronie swojego syna ale nie osadzajcie innych jezeli nie znacie prawdy, nie jestescie swiadkami wypadku. wyzej wymienione fakty potwierdzone sa przez naocznego swiadka policje i prokurature.
|
|
Potwierdzam zdanie powyżej napisanej osoby.
Prawde znaja Tylko diwe osoby, Piotrek i Bartosz Z. który z nim jechał.
Bartosz udzielił mu pierwszej pomocy, próbował pomóc piotrkowi, to wielki przyjaciel i takich ludzi się ceni.
Piotrek [*]
|
|
Co do ocen zdarzenia, czy sprawców nigdy nie wypowiadam się chaotycznie, pod jednym warunkiem, że osoby ofiary, bądź sprawcy są trzeźwi. Inaczej wygląda sytuacja, gdy w gre wchodzi alkohol, to nie ma przepros, nawet gdyby nie był sprawcą to i tak jest przestępcą. Chłopaków pozdrawiam i życzę szerszej drogi niż mieli.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|