99 procent znajdzie pracę pomywacza w tureckiej knajpie pod Londynem, albo kasjera w niemieckim markecie.
|
|
czy to jest wywiad?
|
|
z mojej grupy z tego co się orientuję 1 osoba pracuje w zawodzie
|
|
Po co mediom absolwenci dziennikarstwa po studiach, skoro nauczyły się orać małolatami, utrzymywanymi obietnicami o doświadczeniu i rozwoju zawodowym - na wolontariacie, albo za śmieszne, żebracze wierszówki. Studiowanie dziennikarstwa daje dziś takie szanse na prace w zwodzie, jak studiowanie filozofii czy historii sztuki. Studia fajne, tylko co dalej?
|
|
99 procent znajdzie pracę pomywacza w tureckiej knajpie pod Londynem, albo kasjera w niemieckim markecie.Reszta rozproszy się za chlebem po tamtejszych burdelach !!! o to jest zielona wyspa Tuska i rządzących komuchów. |
|
99 procent znajdzie pracę pomywacza w tureckiej knajpie pod Londynem, albo kasjera w niemieckim markecie.Reszta rozproszy się za chlebem po tamtejszych burdelach !!! o to jest zielona wyspa Tuska i rządzących komuchów. Po co mediom absolwenci dziennikarstwa po studiach, skoro nauczyły się orać małolatami, utrzymywanymi obietnicami o doświadczeniu i rozwoju zawodowym - na wolontariacie, albo za śmieszne, żebracze wierszówki. Studiowanie dziennikarstwa daje dziś takie szanse na prace w zwodzie, jak studiowanie filozofii czy historii sztuki. Studia fajne, tylko co dalej?Te ładniejsze i zgrabniejsze znajdą swoje miejsce w burdelach na wyspach oraz w Europie zach,drugi i trzeci SORT musi sobie radzić tu, na miejscu w garmażerii lub jako krawcowe i tyle w tym temacie. Daje to do myślenia przed zbliżającymi się wyborami. |
|
Szkoda, że nie ma wtym rankingu mnie. Pracuje jako stolarz-tapicer w zwierzynieckim Jobonie na takim samym stanowisku jak ludzie po podstawówce czy zawodówce. I za takie same pieniądze...
|
|
studia dziennikarskie są bardzo przyjemne i ciekawe, dają dużo swobody i możliwości rozwoju. Niestety nie gwarantują pracy. Jeszcze w trakcie tych studiów rozpoczęłam inny kierunek, aby zwiększyć swoje szanse na rynku pracy. Pracuję w drugim wyuczonym zawodzie. Dziennikarstwo uprawiam hobbystycznie. Z mojego roku (ok.60 osó B) w branży pracuje 6 osób, czyli 10%. Wiekszość jeszcze w trakcie studiow udzielało sie w trakcie studiów w ramach wolontariatu, aby po latach zyskać angaż. Reszta albo pracuje w drugim wyucoznym kierunku (było nas sporo), albo nie robi nic co można nazwać pracą. Uważam, że wyodrębnienie dziennikarstwa jako samodzielnego kierunku zrobiło studentom krzywdę. Studiując dziennikarstwo w ramach specjalizacji na innym kierunku człowiek miał alternatywę - posiadał wiedzę także z innego obszaru, nie tylko dziennikarstwa, Miał opracie, mógł szukać swojego szczęścia na rynku pracy w dwoch kierunkach. Dziś studiując dziennikarstwo nie ma takiej możliwości, a nie każdy jest na tyle ambitny i rozsądny, aby jednocześnie skończyć dwa kierunki i zwiększyć swoje szanse na rynku pracy.
|
|
Studia dziennikarskie tylko dla dzieci tzw. resortowych, jak np. TW "Stokrotka "reszta won !!! na zmywak na " Zielona Wyspę "
|
|
60% pracujących w zawodzie to jakaś kpina, pani Hofman. Ja jestem magazynierem, kolega handlowcem, koleżanka siedzi za biurkiem w urzędzie, inny kolega jeszcze dwa lata temu był zaopatrzeniowcem w branży metalowej. Jest też przypadek 30-letniego bezrobotnego. Znam osobiście dwie osoby po tych studiach, które pracują w zawodzie (z czego tylko jedna w Lublinie). Szanse na otrzymanie zatrudnienia na etat w regionie są niemalże zerowe, a jeżeli już, to po długim okresie zasuwania na żałośnie niskich wierszówkach.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|