Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
No i teraz się teraz pytam gdzie jest to całe wieśniactwo i frajerstwo z Lbn, które na oczy nie widziało wyginającej się pacjentki  i tak podnieca się tym złodziejskim klubem? no gdzie? pfff
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gazeta Wyborcza, 5 kwietnia, artykuł pt : "Milion za noc w Cocomo. "Panowie wchodzą do klubu i wiedzą, jakie są ceny"   "Tydzień temu w Poznaniu do klubu COCOMO przy Starym Rynku wszedł dyrektor polskiej spółki z branży metalurgicznej.   Klient był z dwoma kolegami i stawiał dziesięciu tancerkom.   Pamięta wejście i pierwszego drinka, za którego zapłacił służbową kartą. Obudził się następnego dnia wieczorem w swoim pokoju hotelowym w Poznaniu. W kieszeni znalazł swoje oświadczenia, że na alkohol w COCOMO wydał blisko milion złotych. Sprawdził konto i zobaczył 44 transakcje kartą. Suma się zgadzała - ponad 970 tys. zł.   Najdroższy w karcie był szampan połączony z pokazem tancerek - 15 tys. zł. Dyrektor musiałby wypić ponad 60 butelek."
Dlaczego wypić? Może zabrał ze soba żeby żonie zaimponować?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
yhym.... na pewno coś jest na rzeczy... ludzie. Też tam byłem razem z kolegami i widziałem co się dzieje z nimi. Wystarczy, że wypijesz dwa, trzy piwa na zewnątrz i wejdziesz do klubu. Tam jest gorąco i ten alkohol na serio rozkłada. Trzeba mieć umiar w tym ile się pije!!! rozumiem że niektórzy mogą dużo wypić ale gorąco robi swoje. Musiałem dwóch kumpli wyprowadzać a wcale dużo nie wypili. Macie już wyjaśnione dlaczego nie pamiętacie waszego pobytu :)
Bueheheheheheheheh!!!!! Sprytnie panie menagerze!!! jeszcze bym dodał, ze specjalnie temperature podkręcajo  i klime wyłączajo! Fakt, goraco jak diabli , z wyginających sie panienek pot sie leje strumieniami, wpada klientom do drinkow i dlatego takie słabe so... A serio: kup se koło i sie jeb...ij w czolo! Tam jest taki sam klimat jak w innych klubach i jakos gdzie indziej nie widac gawiedzi zalęgającej na podłodze....po dwóch piwach....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dzieciaka do wózka a żonke za rączkę i do kościoła barany jedne nie po burdelach chodzić okradli biedaka i dobrze mu tak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czy zauważyliście ale w tych artykułach piszą ciągle to samo, praktycznie żadnych nowych informacji, cały czas ten sam schemat. To już się powoli zaczyna robić nudne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Płacił służbową kartą" - a to Polska właśnie. Biedny nasz kraj i władza do niczego
Zapewne konto często jest uzupełniane z naszych podatków.  Szkoda, że  nikt inny poza ZUS-em  nie chce uzupełniać sowicie mego konta.  Też bym sobie  zaszalał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ktoś komuś kazał iść do klubu nie, każdego dobra wola, nie od dziś wiadomo,że te kluuby przede wszystkim są nastawione na bogatego klienta,bo ceny nie są niskie ale ja to wiem i jak mam ochotę tam isć(a czasem bywam w tej sieci)to wiem ile mogę wydać, w koncu nikt tam za darmo nie będzie tańczył itp jak ktoś ma ochotę na piwo to do pubu niech idzie a jak ktoś nie umie się bawić a pije by tylko sie zapic to niech w domu zostanie..ludzie każdy sam sobie jest winien ,że nie umie panować nad ilościa alkoholu a potem wydaje kase na wszystkie strony, dla jednego tysiak to bedzie majatek dla innego milion kazdy inaczej zarabia,a nit nie pisze tu jak to ci panowie sie dobrze bawili a za to,ze na koniec dopiero reagowali na kwote rachunu ale wczesniejsze godziny dobrze bylo sie bawic na koszt kolegi hehe żenada zajmijcie sie poważnymi sprawami  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pamiętam jak byłem zaraz po tym jak świeżo otworzyli ten klub, zachęcały hostessy, zamówiłem drinka którego Pani zaproponowała za 100zł a następnie, powiedziała 300zł, podziękowałem, wyszedłem. Na drugi dzień ponownie skuszony przez hostessy wszedłem znów, ta sama Pani mówi do mnie: Cześć, to co dzisiaj piwo tak? ja mówię ok, przyniosła mi piwo, wypiłem połowę, i tak się zacząłem dziwnie czuć, zapłaciłem i wyszedłem, ale później mam luki w pamięci, nie pamiętam co dokładnie się działo, jak dotarłem do hotelu itd. Dziwie się, że po tylu zgłoszeniach prokuratura z tym nic nie robi!!!   Powinni dawno wsadzić właściciela i wspólników za kratki!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja czułę się podobnie na bank coś dodają. Mam nadzieję, że Policja szybko zrobi z tym porządek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokladnie, poszukajcie cos o nim, jestem na 99% pewny, ze robi to o co sie podejrzewa!!!
poszukajcie sobie troche info o szefie tego calego BAŁAGANU :))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i co ktos poszukał czegos na temat szefa Cocomo, nic nadzwyczajnego nie znajdziecie prócz tych rzeczy, o których wspominał sam w programach typu "Uwaga". Taka juz jest Polska, jak ktoś zarobi duże pieniadze w bardzo krótkim czasie to inni nieomieszkaja połozyć na tym łapy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W poznaniu jest inny sposób na facetów szczególnie samotnych. Oszustki wykorzystują portale internetowe dla zakochanych, żeby łowić ofiaty. Na pierwszym spotkaniu, żeby facet się rozluźnił ukradkiem dostaje coś do napoju. Jest wtedy podatniejszy na sugestie. Niezależnie czy to jest alkohol czy kawa może nierozpoznać co ma w napoju. Kobiety udają, ze szukają facetów i grają zakochane. Jeżdzą luksusowymi autami i niby pracują w firmach/koncernach i przedstawiają się jako menedżerki. Najlepiej jak facet mieszka poza Poznaniem -w rozmowie telefonicznej kobieta może grać do woli. Bardzo szybko wpraszają sie do takiego faceta lub spotykają sie nawet w hotelu. Tutaj wystarczy chwila nieuwagi i dostaje taki delikwent coś do picia i odpływa. Może teraz podpisać cokolwiek...niby w zakochaniu. Nawet nic nie musi wiedzieć, że podpisał. Jak budzi się rano nic nie pamięta a kobieta stara się aby ranek wyglądał normalnie. Kilka takich spotkań.... Podobno grupa działa już conajmniej od 2009roku. Powiązani są z nią "adwokaci" poznańscy a także z okolic Konina. Najlepiej jak faceci poddani GHB i innym narkotykom maja krótkie włosy: wtedy gorzej znaleźć zawartość narkotyków we włosach. Także pewnie wszyscy delikwenci którzy zostali poddani przez panie z tego artykułu mają krótkie włosy albo ich nie mają wogóle... Wówczas trudno znaleźć narkotyki we włosach. W takich lokalach warto uważać na telefony, klucze. Nie problem teraz zainstalować w takich urządzeniach podsłuchy, klucze skopiować i przy braku uwagi wchodzić do mieszkań i firm a hasła dostępu do zabezpieczeń poznać przez podsłuch w telefonie... Co ciekawe delikwentowi można zainstalować podsłuch w telefonie (wystarczy na to 5minut)  i ten jak pójdzie na policje albo do prokuratora to wszystko wyśpiewa także opryszkom.... bo będą słyszeć jego zgłoszenie dzięki podsłuchowi w telefonie... Policja i służby są nieporadne a prokuratorzy widać nie nadążają za oszustami...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja bylem w klubie w krakowie jakies 2 tygodnie temu. ceny faktycznie wysokie ale wiadomo ze jak sie idzie do takiego klubu to się nie dostanie piwa za  3 złote. oprócz tego piękne dziewczyny , fajny klimat i naprawde dobra zabawa. jak będe w krakowie z chęcią odwiedzę ten lokal jeszcze raz.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że cocomo ma już dział który pisze komentarze. To taki burdel do którego idziesz ale na końcu wychodzi na to że to oni ciebie ruch###.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Burdel powiadasz a to ciekawe bo byłem ostatnio we klubie w Krakowie i mogę z pełną świadomością powiedzieć, że nie świadczą tam usług seksualnych, jedynie można obejrzeć piękne, rewelacyjnie tańczące kobiety :) w pozostałych kwestiach nie odniosę się do Twojej wypowiedzi ponieważ najwyraźniej jest Ci źle z faktem że nigdy tam nie byłeś (co wynika z Twojego komentarza).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu nie ma się co zastanawiać tylko trzeba działać , złodzieje z cocomo okradają ludzi a wszyscy udają że jest ok. pracownicy którzy byli zmuszani do oszukiwania przez kierowniczki one przez swoich przełożonych a ci przez szefa tak to wygląda jeżeli policja gwarantowałaby nietykalność pracownikom którzy tak naprawdę sami są w tych klubach oszukiwani to na pewno znaleźli by się tacy którzy opowiedzieliby prawdziwy przebieg zabawy klienta który wydał milion złotych . Wszyscy ci klienci zostali nagrani i będą w dalszym ciągu nękani i będą płacić kolejne pieniądze w obawie przed powiadomieniem rodzin . Ta sprawa tak łatwo się nie skończy ;) 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bylem tam w klubie w Lublinie.Dziewczyna sie przysiada bajeruje cie po czym mowi zebys postwil drinka jak masz karte to juz masz przejebane.lata za toba baba z terminalem jak cien a drink wyszedl 164 zl w pore wyszedlem bo widzialem co sie dzieje i nie bylem tak pijany,jak bym byl wyczyscili by mi karte.jak tam idziecie to idzie tylko z gotowka kart zostawcie w domu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech doja frajerów naiwnych hehe
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tym wszystkim co twierdza ze oszukani klienci sami sa sobie winni powiem tak. Jak wam albo waszym kobietom kiedyś przyprawią "darmowego" drinka skopolaminą to pogadamy. Jak was okradną,wydymają,odciągnięcie komuś bez własnej woli,nieświadomie bo ktoś was otruł wtedy pogadamy.O jakiej czyjej winie mówimy ?Moim zdaniem tego co wyłudza pieniądze od wcześniej otrutego klienta. Jak wasza córkę,żonę,dziewczynę zgwałcą bo wcześniej dorzucono jej pigułkę gwałtu to też powiecie że sama jest sobie winna?że bawić się to trzeba umieć?Że jak suka nie da to pies nie weźmie?Kurwa nie macie pojęcia o czym mówicie. Zanim sie przebudziła i zorientujesz tego już nie ma we krwi i zostajesz bez środków do życia obwiniany że sam jesteś sobie winny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zaklady bukmacherskie w polsce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...