Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Abp. Życiński krytykuje biografię Kapuścińskiego

Utworzony przez krzesimir, 6 marca 2010 r. o 21:55 Powrót do artykułu
Solidarność agentów SB ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł napisania biografii Józka, a on przecież w swojej pysze chciałby być beatyfikowanym za życia. A tak jeszcze ktoś się o czym dowie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
OD DAWNA WIADOMO,ŻE BISKUPA TOCZY PRUDERIA.DLATEGO TEŻ NALEŻY SIĘ DOMYŚLEĆ NA PODSTAWIE TEJ WYPOWIEDZI,CZEGO BĘDZIE OCZEKIWAŁ OD TWÓRCY SWOJEJ BIOGRAFII,KIEDY MU PRZYJDZIE STANĄĆ W KOLEJCE PRZED OBLICZE PANA.POLACY MAJĄ DOŚĆ AUTORYTETÓW Z WYCZYSZCZONYMI ŻYCIORYSAMI TYPU (BRYSTYGIER/PRAJS CZY SZECHTER/MICHNIK).WYŁAŻĄ ONI Z ZA "GRUBEJ KRESKI" JAK MUCHY PO DŁUGIEJ ZIMIE I UDAJĄ MOTYLE.CHCĄ ZAPYLAĆ KWIATY ZAPOMINAJĄC O TYM,ŻE ICH POKARMEM BYŁO ŚCIERWO.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zycinski broni lewaka to ciekawe.Swoją drogą to zmienilby płytę ,tydzień temu mówił to samo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Według metodologii proponowanej przez lubelskiego "Filozofa" należałoby zlikwidować historię jako naukę. Pomijanie haniebnych wątków w badaniach nad ludzkim postępowaniem w imię "nieranienia"... Bomba! Geniusz jest wśród nas!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby "Filozofujący z Lublina" był cenzorem pierwszych wersji Ewangelii, to zapewne gromiłby Świętych Ewangelistów za pisanie o zdradzie Judasza. Jakże gorliwy jest ten człowiek w promowaniu milczenia o zdradzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a mnie ciekawi co Pan arcybiskup Życiński sądzi o nadaniu przez byłego już ( dzięki Bogu ! ) prezydenta Ukrainy Juszczenkę - tytułów "bohatera Ukrainy" - faszystowskim zbrodniarzom Banderze i Szuchewyczowi oraz uznania przez niego ( tj. Juszczenkę) członków nazistowskiej tzw. UPA za walczących o "niepodległośc Ukrainy" ? Przecież Juszczenko jest honorowym doktorem KUL-u... Kto nie wie to uświadamiam, że komendant tzw. UPA Roman Szuchewycz ps. "Taras Czuprynka" rozkazywał podległym mu banderowcom -"Polaków wycinać w pień..."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie słyszałem, żeby JE potępiała Januska Falluska za wyłupy w stosunku do Prezydenta RP. A swoją drogą to jak każdemu człowiekowi i JE potrzeba trochę pokory gdyż są sprawy na których nie chce się znać a chciałby uczyć wszystkich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sieczkobrzęk napisał:
Nie słyszałem, żeby JE potępiała Januska Falluska za wyłupy w stosunku do Prezydenta RP. A swoją drogą to jak każdemu człowiekowi i JE potrzeba trochę pokory gdyż są sprawy na których nie chce się znać a chciałby uczyć wszystkich.
Jest jedna subtelna różnica; prezydent żyje i może swoich racji dowodzić w sądzie (z czego skwapliwie korzysta - co i rusz czuje się przez kogoś obrażany). Kapuściński natomiast nie żyje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wytrzymał dlugo. Siła popularności medialnej jest tak ogromna, że arcybiskup nie może się jej oprzeć. Wielka szkoda, ze zyących ludzi nie ma takiej odwagi bronić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nosek napisał:
Jest jedna subtelna różnica; prezydent żyje i może swoich racji dowodzić w sądzie (z czego skwapliwie korzysta - co i rusz czuje się przez kogoś obrażany). Kapuściński natomiast nie żyje.
A czy I Prezydent III RP nie żyje? I jakoś nie skorzystał z sądu tylko miał tabuny obrońców w sprawie filmu o Jego "patriotycznej" działalności przez małe "d" jak d.... Nie radzę korzystać nikomu w tym i Prezydentowi z usług t.zw. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Lepiej wstrzymać się przez pewien okres gdy zaraza Zollów, Widackich i Ćwiąkalskich opadnie jak mgła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
On jest wyrocznią nawet kapłani boją się go jak czarnej ospy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubelskie media podostawały widać wściku dupy, kiedy coś Maryjan Arcybiskup powie (nie mylić ze mną - mój nick to nabijanie się z tego hipokryty Życińskiego) Życiński pobłogosławił wiernych - lubelskie media mają ciepło w gaciach Życiński się popatrzył w lewo - redaktor naczelny dziennika się zesrał z radości i tekst na pół gazety Życiński popatrzył w prawo - Radio Lublin informuje o tym przez trzy dni a dziennikarze tego medium mają orgazm za orgazmem paranoja...
Ostatnio edytowany 7 marca 2010 r. o 09:52
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech Ks. Arcy zastanowi się jak wyglądają Jego relacje wewnątrz Jego Diecezji i dopiero wtedy niech się wypowiada o innych, jak popiera jednych (ślepo RW, AP, WP) a drugich niszczy (JS). Wielki Post to czas modlitwy, wiec się módlmy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a najlepiej pomijać fakt bycia agentem komunistycznych służb, oczywiście żeby nikogo nie ranić, prawda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niech życiński posprząta swoje podwórko,w ksiązce sobieraja(który oczywiście podał tylko inicjały agentów,żeby nie ranić )aż roi się od TW ksiązdz na KUl-u.Brali niezła kasę i dalej sprawują prominentne funkcje .Arcybiskupie jeszcze żyją i mogą się bronić.Nie czekaj na ich śmierć aby stwierdzić zostawmy zmarłych w pokoju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwne, że ks. arcybiskup zabiera głos w tej sprawie, a milczy w innych. Jeśli, jak twierdzi, broni pewnych wartości, to dlaczego nie grzmi, gdy poziom publicznej debaty, za sprawą wielu mediów i polityków, głównie PO, sięgnął dna, gdy zalewa nas fala nienawiści, gdy Polacy - dzieci jednej przecież ojczyzny - dzielą się jak nigdy dotąd?! Dlaczego nie reaguje, kiedy lży się drugiego człowieka, kiedy promuje się chamstwo, arogancję, nienawiść (vide: zachowanie R. Sikorskiego, R. Giertycha, Palikota), gdy łamie się wszelkie zasady i normy? Ja rozumiem, księże arcybiskupie, że skądś trzeba wziąć pieniądze np. na remont katedry, na renowację innych kościołów. Rozumiem, że tacy panowie jak Domosławski, Cenckiewicz, Gontarczyk w niczym nie mogą przysłużyć się kościołowi lubelskiemu, więc należy ich chłostać ostrzem krytyki, zamknąć im usta, postawić pod pręgierzem - nawet wtedy, gdy nie przeczytało się tego, co napisali i nie zdobyło się choćby na próbę zrozumienia, co tak naprawdę chcieli przekazać. Rozumiem też, że arcybiskup nie zamierzał i nie zamierza bronić Pawła Zyzaka - młodego człowieka, który ważył się naiwnie uwierzyć, że "tylko prawda nas wyzwoli", nawet, jeśli będzie gorzka i smutna. Mniemam przeto, że ani jednym słowem nie upomni ks. arcybiskup "postępowych, służących prawdzie" dziennikarzy z "jedynie słusznych" mediów (np. "Gazeta Wyborcza", TVN), którzy tropiąc "prawdę", wzorem swych poprzedników z minionej ponoć epoki, by udowodnić "POstępowe" racje, nie wahali się nawet w miejscu zamieszkania "obwinionego" szukać na niego wcale nie wirtualnych "haków". A wszystko to ponoć dla dobra "prawdy, sprawiedliwości, postępu". Te same hasła słyszymy z ust rządzących dzisiaj a tak księdzu arcybiskupowi drogich POlityków. Jednocześnie obserwujemy na co dzień, jak te frazesy mają się do rzeczywistych zamiarów i intencji, słyszymy i widzimy, w jaki sposób buduje się w moim kraju "miłość i normalność". Codziennie oglądamy spektakle "miłości" w wykonaniu Palikota, Schetyny, Sikorskiego, Tuska, Niesiołowskiego, Karpiniuka, Czumy i wielu, wielu innych. Na co dzień doświadczamy też szczególnej "troski" przyjaciół ks. arcybiskupa o zwykłych ludzi (np. w sprawie opieki pielęgniarek nad obłożnie chorymi, refundowania niektórych terapii nowotworowych, dofinansowania służby zdrowia w ogóle), o przyszłość rodziny i kraju (np. "reforma" oświaty, proponowana ustawa o "przeciwdziałaniu" przemocy w rodzinie), o miejsca pracy (vide: likwidacja stoczni i wielu innych zakładów). Rozumiem więc, że księdzu arcybiskupowi nie wypada chłostać "swoich", że swoim zwyczajem dokłada ksiądz tym, którzy nie należą do "elity", do towarzystwa wzajemnej adoracji, do gromady szyderców. Niemniej jednak, jako katolik i jeden z grona "owieczek", które księdzu "paść poruczono", pytam: A co z zasadą "Niechaj mowa wasza będzie tak-tak, nie-nie."? Co z przesłaniem z Psalmu 1. ("Błogosławiony, kto nie siedział w gromadzie prześmiewców i za radą bezbożnych nie chodził.")? Pytam, księże arcybiskupie, bo mi wstyd. Bo pozbawia mnie ksiądz argumentów w dyskusji na temat kondycji mego Kościoła, bo wystawia na szwank jego imię. A Kościół to nie tylko arcybiskup, to także mały, szary, przeciętny człowiek. Nawet taki jak ja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
obiektywny napisał:
Dziwne, że ks. arcybiskup zabiera głos w tej sprawie, a milczy w innych. Jeśli, jak twierdzi, broni pewnych wartości, to dlaczego nie grzmi, gdy poziom publicznej debaty, za sprawą wielu mediów i polityków, głównie PO, sięgnął dna, gdy zalewa nas fala nienawiści, gdy Polacy - dzieci jednej przecież ojczyzny - dzielą się jak nigdy dotąd?! Dlaczego nie reaguje, kiedy lży się drugiego człowieka, kiedy promuje się chamstwo, arogancję, nienawiść (vide: zachowanie R. Sikorskiego, R. Giertycha, Palikota), gdy łamie się wszelkie zasady i normy? Ja rozumiem, księże arcybiskupie, że skądś trzeba wziąć pieniądze np. na remont katedry, na renowację innych kościołów. Rozumiem, że tacy panowie jak Domosławski, Cenckiewicz, Gontarczyk w niczym nie mogą przysłużyć się kościołowi lubelskiemu, więc należy ich chłostać ostrzem krytyki, zamknąć im usta, postawić pod pręgierzem - nawet wtedy, gdy nie przeczytało się tego, co napisali i nie zdobyło się choćby na próbę zrozumienia, co tak naprawdę chcieli przekazać. Rozumiem też, że arcybiskup nie zamierzał i nie zamierza bronić Pawła Zyzaka - młodego człowieka, który ważył się naiwnie uwierzyć, że "tylko prawda nas wyzwoli", nawet, jeśli będzie gorzka i smutna. Mniemam przeto, że ani jednym słowem nie upomni ks. arcybiskup "postępowych, służących prawdzie" dziennikarzy z "jedynie słusznych" mediów (np. "Gazeta Wyborcza", TVN), którzy tropiąc "prawdę", wzorem swych poprzedników z minionej ponoć epoki, by udowodnić "POstępowe" racje, nie wahali się nawet w miejscu zamieszkania "obwinionego" szukać na niego wcale nie wirtualnych "haków". A wszystko to ponoć dla dobra "prawdy, sprawiedliwości, postępu". Te same hasła słyszymy z ust rządzących dzisiaj a tak księdzu arcybiskupowi drogich POlityków. Jednocześnie obserwujemy na co dzień, jak te frazesy mają się do rzeczywistych zamiarów i intencji, słyszymy i widzimy, w jaki sposób buduje się w moim kraju "miłość i normalność". Codziennie oglądamy spektakle "miłości" w wykonaniu Palikota, Schetyny, Sikorskiego, Tuska, Niesiołowskiego, Karpiniuka, Czumy i wielu, wielu innych. Na co dzień doświadczamy też szczególnej "troski" przyjaciół ks. arcybiskupa o zwykłych ludzi (np. w sprawie opieki pielęgniarek nad obłożnie chorymi, refundowania niektórych terapii nowotworowych, dofinansowania służby zdrowia w ogóle), o przyszłość rodziny i kraju (np. "reforma" oświaty, proponowana ustawa o "przeciwdziałaniu" przemocy w rodzinie), o miejsca pracy (vide: likwidacja stoczni i wielu innych zakładów). Rozumiem więc, że księdzu arcybiskupowi nie wypada chłostać "swoich", że swoim zwyczajem dokłada ksiądz tym, którzy nie należą do "elity", do towarzystwa wzajemnej adoracji, do gromady szyderców. Niemniej jednak, jako katolik i jeden z grona "owieczek", które księdzu "paść poruczono", pytam: A co z zasadą "Niechaj mowa wasza będzie tak-tak, nie-nie."? Co z przesłaniem z Psalmu 1. ("Błogosławiony, kto nie siedział w gromadzie prześmiewców i za radą bezbożnych nie chodził.")? Pytam, księże arcybiskupie, bo mi wstyd. Bo pozbawia mnie ksiądz argumentów w dyskusji na temat kondycji mego Kościoła, bo wystawia na szwank jego imię. A Kościół to nie tylko arcybiskup, to także mały, szary, przeciętny człowiek. Nawet taki jak ja.
Brawo Panie Obiektywny. Myślę, że przedstawił Pan pogląd większej części ludzi myślących. Zgadzam się z panem w 100 procentach. Bardzo wyraźnie widać, jaką polityczną marionetką jest nasz arcy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
q napisał:
niech życiński posprząta swoje podwórko,w ksiązce sobieraja(który oczywiście podał tylko inicjały agentów,żeby nie ranić )aż roi się od TW ksiązdz na KUl-u.Brali niezła kasę i dalej sprawują prominentne funkcje .Arcybiskupie jeszcze żyją i mogą się bronić.Nie czekaj na ich śmierć aby stwierdzić zostawmy zmarłych w pokoju.
Gdzie można znaleźć tą ksiąźkę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanuję poglądy, ale może by arcypasterz zajął się w końcu sprawami Kościoła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...