Afera po sylwestrze w hali targowej. Imprezowicze chcą zwrotu pieniędzy (zdjęcia)

hahahahaha i bardzo dobrze polaczki lubelaczki chciały sie pobawic w stylu zachodnim a wyszła Białoruś hahahahaha, Brechta z was 

Poszkodowani niech sobie nie zawracają głowy Rzecznikiem Praw Konsumenta. Już dwukrotnie próbowała uzyskać tam pomoc. Ten urząd nie ma racji bytu.

,,pozytywne komentarze,, ciekawe od kogo chyba od ochrony ktora nic nie robila..... Brak słów... 

A co z barem, który podobno miał być? Może organizatorzy wypowiedzą się też na ten temat? Bo w regulaminie organizator zobowiązał się do open baru z winem, którego my po wejściu już nie otrzymaliśmy, a miejsca gdzie można by je ewentualnie kupić nie widziałam. 

po zdjęciach wyglada nieźle, ciekawe jak było...

Jak im sie nie podobało mogli odrazu wstac i wyjść, siłą ich pewnie nikt nie trzymał. A nie przyszli zjedli, pewnie napili i im coś nagle nie pasuje. W tym kraju nigdy nikomu nie dogodzi.

wstać, wyjść i wrócić do domu mimo, że zapłaciłem 150 zł? Wg ciebie miałem wydać 150 zł żeby sylwestra spędzić w domu?

aż sobie przypomniałem aferę na euro 2012 hahahahahahahaa

wstać, wyjść i wrócić do domu mimo, że zapłaciłem 150 zł? Wg ciebie miałem wydać 150 zł żeby sylwestra spędzić w domu?

nie, wtedy złozyc "reklamacje" i odzyskac pieniadze. A nie bawic sie cała noc, a potem rzadać zwrotu pieniedzy

Jakie bezpieczeństwo? Ja i moi znajomi po 1,5h oczekiwania weszliśmy bez jakiegokolwiek wylegitymowania, sprawdzenia na liście itd? Halo dlaczego jak zapłąciłęm to ja mam rezygnować z imprezy i żądać zwrotu kosztów a to nie Organizator ma się wywiązać z oferty którą zaproponował?

napoje skonczyly sie o 23 a na wodke czekalo sie 40/50 min 

Hahaha właśnie jakie legitymowanie ???? Śmiech na sali,nie prosili o żaden dowód tożsamości,wieku tez nie sprawdzali :D ja miałam już zrezygnować po tym jak stałam w kolejce 1,5h ale nie po to wydałam 150 zł żeby wracać do domu,miałam nadzieje ze nie bedzie tak złe ale było tragicznie !!!!! Dania zimne,jedzenia mało,open bar był jakaś marna imitacja open baru!!!!nawet talerzyków nie było żeby sobie cos z tego niby open baru wsiąść i kto był pierwszy ten jeszcze może cos sobie wZial do jedzenia, a reszta powinna przyjść z własna wałówka !!!!! Impreza jak z PRL-u a organizator jest jednym wielkim oszustem który nie zna sie kompletnie na takich imprezach !!!! Bezszxzelny cham i złodziej !!!!! I ja rownież będę sie domagała zwrotu kosztów za tego niby sylwestra !!!!!! Można by opisywać bez końca co tam było nie tak !!!!!

To była komedia! Pierwsze  to stanie do godziny 20.10 w kolejce przed wejściem w mrozie -10 *C. Napoje skończyły sie około godziny 01.00! Nie było czym popić alkoholu, zapowiadane wino na moim stoliku się nie pojawiło, dania były zimne, barszczyk "rzadki" jakby jedna torebka instantu wsypana na cały garnek, herbaty i kawy nie było po północy, ba nawet w automacie wody nie było... Zapowiadany bar również sie nie pojawił, Kelnerki nie radziły sobie z obsługą, ale to nie ich wina, po prostu było ich za mało Jeśli organizator uważa ze był tak świetnie dlaczego uciekł z terenu imprezy?

nie, wtedy złozyc "reklamacje" i odzyskac pieniadze. A nie bawic sie cała noc, a potem rzadać zwrotu pieniedzy

Nikt nie zapisywał się na impreze, żeby wracać po godzinnym czekaniu w kolejce do domu. Nie wiem czego tu obronić? odstawiliście chałe i próbujecie wciskać ludziom, że było dobrze, ale mają zbyt wysokie wymagania? To menu, które było planowane było ubogie, wrzuciliście je dopiero po rezerwacji biletów, ale to co zastaliśmy na sali to wgl porażka. Co mi z tego, że ja zgłaszałam, że czegoś nie ma, jak obsługa odpowiadała tylko głupim zakłopotanym uśmieszkiem- niestety nie ma. Już nie wydurniajcie się gorzej niż to zrobiliście.

hahahahaha i bardzo dobrze polaczki lubelaczki chciały sie pobawic w stylu zachodnim a wyszła Białoruś hahahahaha, Brechta z was 

w zachodnim stylu świętuje się na rynku kolego z metropolii :) to miała być standardowa impreza, takie się organizuje u nas w Polsce tak dla twojej wiadomości;)

A była ciepła woda w kranach? Była więc skąd te żale.

Legitymowanie polegało na sprawdzaniu przez jedną osobę wszystkich uczestników. Niektórych osób nie było na liście, a i tak wchodzili. Bezpieczeństwo? Ochrona była pod wpływem alkoholu od północy, a po rozpoczęciu zabawy na obiekt mógł wejść każdy. Zerot pieniędzy? Kto nas o tym poinformował? Kilka dni wcześniej na facebooku został dodany post o tym, że nie ma możliwości rezygnacji z imprezy i otrzymania pieniędzy. Pomijając zimne dania to obiecywanych owoców nie było wcale, (chyba, że policzymy pokrojone pomarańcze, na których leżał schab z morelą) a ciasto było wyłożone na około 8 tacach co przy takiej ilości osób jest mało.

Nie chodzi o żale, ważne by organizator  oszust więcej nie psuł ludziom sylwestrowej nocy. PRZEKRĘT I TYLE.

Po pierwsze - śmieszne jest to że wypowiada się ktoś kto nie był na tym 'wielkim boom' Po drugie - dużo pozytywnych komentarzy ? ha ha ha ha ha ha  ciekawe od kogo... BAJKA! RODZINA, ZNAJOMI... aaaa chyba że ;)      Po trzecie -  'Jeśli ktoś został do końca, to odbieramy to w ten sposób, że był zadowolony' --> ;/ ?  Tak tak tak.. każdy wiedział że tak to będzie wyglądało do końca ... i każdy miał w razie czego inne plany.. no i 150zł zapłacone to też co tam.. każdy jest bogaty i nie szkoda by było. ;) No ludzie... nie wierzę.. co za CHAMSTWO ! Po czwarte - Początek imprezy miał być o 19.. a niektórzy weszli dopiero koło 21. Można było zatrudnić więcej osób do kontroli przy wejściu i otworzyć jeszcze jedno wejście.. a nie bez sensu tłumaczyć się, że tylko dlatego tak długo.. bo o bezpieczeństwo chodziło... kolejna BAJKA! Po piąte - Miało być tak KOLOROWO... pełno balonów, serpentyn.. a po suficie ganiały się 2 kolorowe kropki.. TAKIE TO SUPER KOLOROWE LASERY BYŁY .. haha :) NO TO MAMY KOLEJNĄ BAJKĘ ! chyba z 20 balonów widziałem :) zero atmosfery...  Po szóste - jedzenie ? napoje?  na moim przykładzie ... 10 osób przy stole.. 5 półmisków z ilością jedzenia jak kot zapłakał.. dziury między zębami się ledwo zapchało .. a żeby się najeść?NIE WYKONALNE... jedyne co było ok to pierwsze smaczne ' gorące danie' -> ZIMNE!.  NO I ALKOHOL? Prosząc Panią kelnerkę o danie do stolika 2 butelek wódki z powodu jasnego dla każdego, że butelka 0,7 na 10 osób wystarcza maksymalnie na 2 rozlania.. Pani z bezradną miną odpowiada: " Naprawdę nie mogę, takie mamy zalecenia żeby kłaść tylko jedną butelkę na każdy stolik i podawać dopiero przy zabieraniu pustej butelki. Na 2 butelkę czekaliśmy godzinę :) mimo przypominania przez ten czas przynajmniej 3 razy. SPECJALNA TAKTYKA. Przed godziną 12:00 nie było już żadnych napojów... natomiast po 12:00 nie było także żadnego personelu oprócz kilku 'ochroniarzy'  Komentarz napisałem w dość luźnym stylu, ale o przekaz chodzi a nie o stylistykę. PS. MAM NADZIEJĘ, ŻE UDA SIĘ NAM ODZYSKAĆ CHOCIAŻ CZĘŚĆ PIENIĘDZY. ZA PEWNE OSTATNI SYLWESTER ORGANIZOWANY PRZEZ TĄ FIRMĘ, MIMO TO NIE MA CO IM POPUSZCZAĆ. Z CZYSTYM SUMIENIEM MOŻEMY ICH NAZWAĆ ---> KRĘTACZAMI BEZ SUMIENIA!   ;)   

Ludzie ale macie problem, ktoś się stara a wam jak zawsze się nie dogodzi. Zamiast mieć pretensje zacznijcie myśleć pozytywnie bo zaczął się nowy lepszy rok;p