Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Awantura o pikietę antyaborcyjną. Będzie demonstracja przed Ratuszem?

Utworzony przez Przemysław Leniak, 17 stycznia 2014 r. o 20:36 Powrót do artykułu
Panie Przemysławie, dostaliśmy zgłoszenia odnośnie Pańskich wpisów na forum oraz informację iż poniżają i szkalują osobę o której Pan pisał. Dlatego zostały usunięte.   Prosimy o zaprzestanie dodawania podobnych wpisów oraz wklejania na forum zdjęć, do których nie posiada Pan praw autorskich.   Pozdrawiam Paweł Buczkowski
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Pawle Buczkowski wszystkie informacje które podałem były publicznie udostępnione przez samego Piotra Chorosia ja oczywiście rozumiem że więzy zadzierzgnięte niegdyś podczas podróży pewnym wagonem teraz procentują wtedy zdaje się świętowaliście z Chorosiem rocznicę zrywu wolnościowego Solidarności ile to minęło lat? Paweł Buczkowski - dziennikarz Gazety Wyborczej (w wagonie 17-30.07.05 r.) 9 tak? już wcześniej podejrzewałem Pana o działalność w antifie której członkiem jest Piotr Choroś ( to znów informacja jawna udostępniona przez niego samnego) - tym równiez tłumaczyłem sobie brak Pana reakcji na zastraszanie mojej żony przez tutejszą moderatorkę "społeczną" cóż cenzury się oczywiście spodziewałem - to typowe zachowanie dla Homo fabra kiedy wychodzi na jaw ich skurwysyństwo - cenzurować tak się zastanawiam cóż tu powiedzieć że nie różnicie się od stalinistów - to truizm przecie pozdrawiam Przemek Leniak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dawaj dalej, bo nie mogę się doczekać
czytaj na stronie poświęconej mafii lubelskiej jest o czym gadać...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na koniec pozwolę sobie na taką uwagę tak jak w 1980 ludzie podnieśli głowy przeciwko komunistycznym bandziorom tak trzeba to robić i dziś na rządy mafii nie wolno się godzić bez względu na to czy jest ona pochodzenia PZPR-owskiego czy TNN-owego no przynajmniej ja tak właśnie chcę żyć jak człowiek wolny a nie popychadło Buczkowskich Chorosiów Witkowskich czy Żuków polecam to i wam ca ira!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja się domagam zakazania sprowadzania kobiet do roli inkubatorów pozbawionych prawa do decydowania o sobie samych :)
Niech decydują zanim się puszczą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urzędnik specjalnej troski dziennikarskiej nie jest częstym by redaktor lokalnej gazety utajniał publicznie dostępne informacje o wysokim lokalnym urzędniku myślę że muszę poprosić o pomoc miejskich radnych chodzi tu bowiem zdecydowanie o coś wiecej niż o zwykłą sitwę ... w Lublinie antifa zasłynela juz kilkoma aktami przemocy - pobicie kilku młodych ludzi przy parku saskim czy zastraszanie bieglych sądowych to te najbardziej znane przynależność dziennikarzy i miejskich urzedników do grup przestępczych jest specyfiką Lublina miasta inspiracji... pzdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja się domagam zakazania sprowadzania kobiet do roli inkubatorów pozbawionych prawa do decydowania o sobie samych :)
Masz prawo idź i się powieś, nikt Ci tego nie zabrania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
List do Krzysztofa Wiejaka - naczelnego dziennika Panie Krzysztofie, Pisze do Pana w związku z arcyciekawą sprawą. Jest nią specjalna ochrona jaką pański redaktor Paweł Buczkowski ochrania wysokiego miejskiego urzędnika Piotra Chorosia. W związku z działaniami Urzędu Miasta Lublin którego pracownikiem jest Piotr Choroś polegającymi na blokowaniu możliwości protestowania przeciwko finansowaniu przez tenże urząd prywatnej organizacji Homo Faber której Piotr Choroś jest założycielem i długoletnim członkiem władz, postanowiłem przybliżyć forumowiczom waszej gazety postać Piotra Chorosia. Jak Pan doskonale wie Piotr Choroś jest osobą publiczną piastującą szereg eksponowanych stanowisk urzędniczych i politycznych. Pozwolę sobie wymienić najistotniejsze z nich – jest więc Piotr Choroś  kierownikiem referatu ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi Urzędu Miasta Lublin, decyzją prezydenta miasta pełni również stricte polityczną funkcję przewodniczącego Rady Pożytku Publicznego będącej ciałem doradczym i opiniodawczym w sprawach dotyczących działalności organizacji pozarządowych przy prezydencie miasta Lublina. Już te dwie wysokie funkcje w administracji i politycznym otoczeniu Krzysztofa Żuka daja podstawę do tego by stwierdzić że Piotr Choroś jest osobą publiczną. Od osoby takiej można wymagać chyba spełniania choćby podstawowych standardów etycznych. Celem moich wpisów na forum gazety której jest Pan redaktorem naczelnym było zwrócenie uwagi na to że Piotr Choroś nawet najbardziej podstawowych standardów etycznych nie spełnia. W przypadku osoby publicznej mającej przemożny wpływ na Zycie publiczne – wydaje się że jest to temat ważny. Wpisy opierały się w całości na publicznie udostępnionych przez samego Piotra Chorosia informacjach. Oczywiście spodziewałem się że nie wzbudzą one radości Piotra Chorosia. Ponieważ pisze pod swoim własnym nazwiskiem a dodatkowo Piotr choroś zna mnie osobiście uważam że nie stanowi dla niego problemu skierowanie przeciwko mnie sprawy do sadu –gdyby uznał że go obraziłem poniżyłem lub szkalowałem. Jak Pan doskonale wie w takim wypadku to nie redakcja ponosi odpowiedzialność. Proszę poczytać o sprawie Mateusza Orzechowskiego i jego „tygodnika Wspólnota” – w tej sprawie nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka z którą przecie blisko związany jest Piotr Choroś zajmuje wyraźne stanowisko pozwolę sobie tu zacytować Gazetę Wyborczą : „Sprawa "Wspólnoty" to dobra okazja, żeby o tym prawie przypomnieć. Wydawca i autor odpowiadają solidarnie ze treści redakcyjne. Za wpisy na forum już nie. Wydaje się, że sądy często zapominają o istnieniu Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną - mówi Dorota Głowacka z Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce działające przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.” Cały tekst: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,14732270,Czy_strona_WWW_odpowiada_za_wpisy_na_forum_.html#ixzz2r1gJmiRN Redakcja Dziennika Wschodniego nie ma więc podstaw by obawiać się odpowiedzialności karnej czy finansowej z powodu moich nie anonimowych przecie wpisów na forum. A jednak Paweł Buczkowski – będący co uważam za nie będące bez znaczenia bliskim znajomym Piotra Chorosia postanowił postąpić w sposób zadziwiający – pozwolę sobie zacytowac jego wpis na forum: „Napisano wczoraj, 13:36 Panie Przemysławie, dostaliśmy zgłoszenia odnośnie Pańskich wpisów na forum oraz informację iż poniżają i szkalują osobę o której Pan pisał. Dlatego zostały usunięte.  Prosimy o zaprzestanie dodawania podobnych wpisów oraz wklejania na forum zdjęć, do których nie posiada Pan praw autorskich.  Pozdrawiam Paweł Buczkowski” W tym miejscu zwrócę Pana uwagę że Paweł Buczkowski niejako zastąpił sąd i stwierdził zamiast takowego że doszło do szkalowania i poniżania Piotra Chorosia. Uczynił to tylko i wyłącznie na podstawie zgłoszenia samego Piotra Chorosia – urzędnika i polityka. Jak mogę nazwać to inaczej niż skrajną dyspozycyjnością wobec władzy? Nie mogę tego rozumieć inaczej niż jako istnienie czegoś więcej niż sitwy urzędniczo-dziennikarskiej. Sytuacja wydaje się kuriozalna a ja czuję się zwyczajnie pomówiony o poniżanie i szkalowanie Piotra Chorosia. Były czasy kiedy Dziennik Wschodni nosił nazwę Sztandaru Ludu i był organem prasowym Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Lublinie, sądziłem jednak że do tamtych tradycji redakcja raczej nie chce nawiązywać. Wyrażając więc zdziwienie dyspozycyjnością wobec władzy jaką prezentuje dziś Dziennik Wschodni pozwalam sobie zwrócić Pańską uwagę na problem ochrony nieuczciwych urzędników przez dziennikarzy pana redakcji. Przy okazji przypominam Panu że wciąż otwarta pozostaje sprawa zastraszania moich bliskich przez społecznego moderatora waszego forum. z poważaniem Przemysław Leniak PS. W związku z tym że sprawa wydaje mi się szczególnie bulwersująca wysyłam list skierowany do Pana również do innych członków redakcji, innych mediów, oraz co oczywiste do urzędnika miejskiego Piotra Chorosia a także Prezydenta Lublina i Radnych. Dodatkowo przesyłam ten list również do  Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce działającego przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
za dzień może dwa kiedy cache google pokaże treść wpisów które usunął Buczkowski przyjdzie czas by pogadać o prawdziwej cnocie co to nie boi sie Leniaka... no i o mafii lubelskiej tez pzdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Przemysławie, w odpowiedzi na Pański e-mail do redakcji zdecydowaliśmy ponownie pokazać treść wszystkich Pańskich wpisów.   Pozdrawiam Paweł Buczkowski
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
super ;-) ale ale mam takie pytanie czy jest pan Panie Pawle Buczkowski włascicielem Praw autorskich do zdjęcia które pan usunął? obawiam się że Piotr Choroś nie jest autorem zdjęcia na którym jest w kazdym razie łatwo można je zobaczyć na stronie TNN gdzie umieścił je przecie nie kto inny niż Piotyr Choroś - który jednak nie jest na pewno autorem zdjęcia które przedstawia jego samego http://wagon.tnn.pl/zespol/choros.html to zdjęcie z długimi włosami ;-) mam takie pytanie czy do pana na pewno zwrócił się autor tego zdjęcia? bo wie pan stwierdził Pan że naruszyłem prawa autorskie czyli że ma pan pewność że nie mam zgody autora ;-) chyba znów mnie pan o coś pomawia redaktorze...
Ostatnio edytowany 21 stycznia 2014 r. o 15:10
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dodatkowo ma wrażenie że wklejanie zdjęć na forum dziennika nie polega na fizycznym umieszczaniu tu obrazów lecz jedynie linków do nich tak więc stwierdzenie że umieściłem zdjęcie Piotra Chorosia naruszając czyjeś prawa autorskie jest kłamstwem Panie Buczkowski czy ja się mylę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak czy siak pisanie w miejscu gdzie nie można napisać tego co się myśli bo czuwa kumpel jakiegoś urzędasa to żadna przyjemność... ... redakcja dziennika wschodniego naprawdę niedaleko odeszła od standardów sztandaru ludu to w sumie dość przykre że stare wraca po 25 latach ale z tym nie chce mi się walczyć straszono bliską mi osobę oskarżano mnie o łamanie praw autorskich a nawet o szkalowanie i redakcja DW uważa że wszystko jest OK? dajecie sobie świadectwo... ... w opowieści o Chorosiu nie doszedłem w sumie jeszcze do czasów kiedy zaczął żyć z budżetu miasta Lublina a już trzeba się bić o każde słowo kto chce poczytać jak hartował się Choroś musi siegnąc poza forum dziennika sięgnąć tam gdzie wieje wiatr wolności a nie kumoterstwa i zamordyzmu cóż szukajcie dalszego ciągu opowieści o Chorosiu w końcu to nie byle jaka persona skoro wiadomości o jego dzieciństwie i młodości są równie jawne co te o dzieciństwie i młodości Kim Dzong Una  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
https://www.facebook.com/notes/lubelska-mafia/pan-zmiana-czy-pan-konformizm-cz-1/617230708312406 niby to samo a bez cenzury
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dla smaku wkleję wam fragment kolejnej części tekstu o Piotrze Ch.   Zły obywatel po raz kolejny zaatakował dobrego urzędnika Poprzednia część opowieści o tym jak z ze zwykłego chłopaka wyrósł funkcjonariusz reżimu opresji miała styl forumowego wpisu - bo też i z takich forumowych wpisów powstała. Swoboda rozmowy o urzędnikach i politykach bliskich Krzysztofowi Żukowi jest jednak na forach lubelskich dzienników bardzo ograniczona. Piotr Choroś ma wielu koleżków zawsze gotowych do cenzorskiej interwencji. Penetracja środowiska dziennikarskiego przez lubelską mafię stanowi w Lublinie problem nie mniejszy niż obecność mafiozów we władzach. Tematem tym jednak zajmę się nieco później. Dziś czas na druga cześć opowieści nieco inaczej pisaną ale o tym samym.   Piotr Choroś w ZOO? W poprzedniej części opowieści o Piotrze Chorosiu po macoszemu potraktowałem studenckie lata Piotra. Niesłusznie. Przed rozpoczęciem studiów 19 letni Piotrek Ch. był zwykłym chłopakiem z niewielkiego (6 tys mieszkańców) miasteczka na peryferiach województwa radomskiego, który wyruszył do wielkiego miasta na studia... No może trochę przesadziłem - biedna sierotka w trupięgach to nie była ale z drugiej strony nie był to przecie jeszcze dzisiejszy arogancki włodarz dyktujący usłużnym dziennikarzom panegiryki na swoją cześć. Był to chłopak który przyjechał z miasta w którym wszyscy się znali do nieodległego ale jakże innego Lublina. Zamieszkał nagle w miejscu które nie bez powodu znany brytyjski zoolog i popularyzator nauki nazwał Ludzkim ZOO Ludzie w lublinie byli dla Chorosia obcy - byli członkami obcego plemienia a może nawet nie byli wcale ludźmi- być może byli jedynie okazami które mógł oglądać w tym ludzkim ZOO. Wiecie o co mi chodzi? Zacytuję Piotra - może zrozumiecie:"Największy wpływ wywarł na mnie… czas, kiedy mieszkałem przy ul. Wapiennej w Lublinie. Przezwyciężałem tam stereotypy – mieszkałem w miejscu zdewastowanym i nieciekawym, ale nikt mi nic nie ukradł, w sklepie czarnoskóry „szef” podawał tanie wino chłopakom z wytatuowaną „łezką”."   Piotr nie rozumiał Lublina dla niego był to obszar zdewastowany i nieciekawy - teren który on zmieni. Lublin w oczach Piotra pozbawiony był tożsamości był ogrodem zoologicznym w którym czarna małpa podawała tanie wino małpom z wytatuowana łezką.Ważne byście czytając te słowa wciąż pamiętali że to nie jest autobiografia - ja nie siedzę w głowie Chorosia i nie relacjonuję wam jego wspomnień - ja opowiadam wam co zobaczyłem czy wyczytałem o Piotrze - to co pisze to moja wizja tego człowieka - ona nie jest do wzięcia za darmo ani do kupienia - ona ma być zadrą dzięki której popatrzycie na Piotra Chorosia i zdobędziecie własny jego ogląd. Piotr mieszkając na Wapiennej nie poznał ludzi nie zdobył przyjaciół nie stał się członkiem społeczeństwa tej ulicy był jedynie tym którego mimo wszelkich znaków na niebie ziemi i tabliczce z nazwą ulicy nikt nie okradł. Myślę że wtedy gdy jako student pomieszkiwał w egzotycznym dla siebie otoczeniu "dzikusów" z Wapiennej nie planował on jeszcze dobrania się tym ludziom do skóry i sumień. Ale po latach nadal stojąc z boku nie był już biernym obserwatorem drżącym o swoja sakiewkę" Praca nad Europejską Stolicą Kultury stała się dla Lublina pracą nad całością miasta, nad jego tożsamością. Zmiany z tym związane nie dotyczą tylko sektora kultury. Dotykają one całej struktury zarządzania miastem jako wspólnotą obywateli. Nie ukrywam, że jestem do tego entuzjastycznie nastawiony. A nawet w Lublinie nie mieszkam – śmieje się Piotr, który kilka lat temu wyprowadził się wraz z żoną do podlubelskiej wsi Nasutów." Ciekawy jestem czy teraz czytając te słowa nie cieszycie się nieco że Lublin ESK2016 jednak nie został.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...