Awaria energetyczna w Lublinie: Brak prądu w kilku dzielnicach

Dopiero jak sie rzad zmieni,to sie wam odmieni.

A mnie było miło.Pewnie będę miała dzidziusia.Pozwę zakład energetyczny o alimenty.

abc napisał:

Prądu nie było w większości tylko na ulicach, no i prosty wniosek, było tam ciemno, w mieszkaniach prąd był i trole, które jeszcze nie spały mogły buszować sobie po sieci czy śmigać windą [: Możliwe, że to studenci po imprezach znów coś zmalowali, a wózki z reala posłużyły im jednak do czegoś innego, znów ktoś coś ukradł lub zwyczajnie - oh, drobna awaria. Swoją drogą jakby tak miasto wyłączało co nocy ten prąd na 3-4h, troszkę $$$ i polskiej kasiorki by się na tym pewnie zaoszczędziło.

Mówią że myślenie boli i to widać sądząc po wypowiedziach co niektórych osób. Prądu NIE BYŁO W DOMACH i na ulicach. Ciekawe jak by zareagowali jakby taka 2 godz przerwa miała wpływ o ich zdrowie albo nawet życie. A swoją drogą dlaczego? Może warto by się zainteresować w jakim stanie jest nasza energetyka? W styczniu awaria na pół województwa, teraz na pół miasta. Ciekawe