Żenujący poziom komentarzy - pisanych zapewne przez obsługę tego sklepu.
Zieloni na hali to jedno, frustraci w obsłudze klienta i "ochrona ze stałą łącznością z bazą" to drugie.
To jest market budowlany i tam się w zasadzie bez wózka nie łazi... Po kiego grzyba jest podjazd pod same drzwi?
A ludziom którzy piszą o 1zł czy 2zł w kieszeni serdecznie współczuję - ja takie drobne wrzucam do słoika bo nie mam zamiaru się tłuc z blachą po świecie, a 2-3 karty zawsze przy sobie mam.
Tam jest jeszcze lepszy numer - są wózki pojazdy dla dzieci - raz taki wziąłem i załadowałem do pełna... jakież było moje zdziwienie gdy Pan "ochroniarzem ze stałą łącznością z bazą" złapał za ten wózek w drzwiach z tekstem, że nie wolno tym wyjeżdżać na parking. Dyskutować oczywiście z "ochroniarzem ze stałą łącznością z bazą" mogłem godzinami ale cóż chwycił za wózek i nie puści bo nie wolno. Jakież było jego zdziwienie gdy zamiast wózkiem do samochodu podjechałem samochodem do wózka w drzwi sklepu...
Cóż się dziwić - facet zapewne bierze swoje dzieci na przejażdżkę takimi wózkami po marketach. Podczas wycieczki podegustuje na prezentacjach, podpije i podje coś kątem a potem wychodzi zostawiając pusty wózek przy drzwiach. Bo nic nie kupił w jedyne co ma przy sobie do 1-2zł na wózek do marketu - zawsze.
Serdecznie współczuje kadrze zarządzającej i właścicielom sklepu, że na tym rynku pracy dostają głównie takie warstwy społeczne do pracy.
Dobrze, że przynajmniej obsługa na hali w eleganckich zielonych polo jest tak miła i kompetentna. Szkoda, że wam takie lebiegi robią krecią robotę na wejściu i wyjściu ze sklepu.
|
|
Intrygujące! Ta historia powaliła mnie z nóg! Dzienniku Wschodni, bez Ciebie nie dowiedziałabym się o tej fascynującej sytuacji!
|
|
TO SIE ku*** KARTE WKŁADA !
|
|
zes.*.rała się bida i płacze, bo pieniążka nie miała
|
|
Wielki problem, jakiś czas temu nie mając drobnych na wózek Pani w POK dała monetę pod zastaw dwóch patyczków na Big Milka
|
|
No naprawdę, aż do gazety trzeba iść, bo się jest deb***em, który nie może mieć w kieszeni żetona czy innej 50 groszówki z PRLu ! Ja też NIGDY nie noszę ze sobą gotówki, ale ZAWSZE mam ze sobą "coś" do wózka - zauważyłam, że 50gr z PRLu pasuje do wszystkich wózków i na pewno go nie wydam, bo to przecież nie jest środek płatniczy. Ani ciężki ani niewygodny, po prostu nie ma problemu z zakupami. Zwłaszcza, jak się wybiera do sklepu na zakupy to wypada pomyśleć i wziąc ze sobą żeton. To nie obowiązek sklepu !
|
|
Brak slow bo pan szlachetny nie mial pieniazka do wozka jak tam mu ten jeden pieniezek szkodzi to niech pojedzie do obi i nie bedzoe oczernial sklepu na drugi raz nosi sie kase
|
|
o matko,zupełnie jak przejmujące historie z faktu czy polsatowskich "Trudnych spraw"....
|
|
Jakiś brukowiec nie ma o czym pisać, Jakiś kre**n chce sie dowartościować i idzie do drugich równych poziomem i mega sensacja...
|
|
O raju jakim trzebabyć niedowartościowanym, by z takim czymś pójść do gazety )) Co za pajac.
|
|
Następny dowartościowuje swoje małe ego? Taa z g... robić problem to wielkomiejskie podejście o lol Twoje 200zł to przeciętnemu pracownikowi zwisa XD |
|
Bardzo niski poziom bardzo... napewno sama obsługa pisze... niewatpliwie jaśniepaństwa nie obsłuzyli jak trzeba ... |
|
http://piekielni.pl/16032#comments
|
|
Szanowny Pan czytać nie umie? Przy wózku dla dzieci jest kartka, że poza sklep z nim nie wyjeżdżamy. Gdyby PAn raczył przeczytać informację, to by nie musiał samochodem podjeżdżać. |
|
Za chwilę będą awantury, że jakim prawem sprzedawca w sklepie śmie żądać zapłaty za zabrany towar. Litości. Markety i wózki w nich są nie od dziś, ale od blisko 20 lat i wiadomo jest, że w wielku marketach, aby pobrać wózek należy włożyć monetę, więc każdy inteligentny człowiek, wybierający się do takiego przybydku wie, że musi włożyć monetę do wózka, a nagłaśnianie takiej sprawy w mediach jest godne pożałowania i chyba faktycznie, jak to już padło w którymś z komentarzy, próbą dowartościowania się i przypomina się mi zachowanie dzieci z przedszkola: "proszę panią, bo on się na mnie patrzy". Pozdrawiam klienta z Leroy Merlin.
|
|
Klamczuch nad klamczuchy
|
|
Szkoda , że nikt nie zajmuje się problemami płatnych parkingów przy szpitalach lubelskich do których przyjeżdżają rodzice z poważnie chorymi dziećmi bądź sami chorzy i muszą płacić wcale niemałe pieniądze za postój.np.chodźki postój 2 godz 10 zł. Niech ten klient lepiej już siedzi w domu i sadzi buraki zamiast zajmować miejsce i czas w gazecie na takie bzdury.żenada....
|
|
haha facet z tych co przychodzą do sklepu pochodzić bo w domu nudno i jakoś przytłaczająco.Trzeba się jakoś dowartościować -więć co robić? Do marketu :)Bo na zasiłku nudno przecież.Szkoda tylko , że taki market budują w mieście chamów bo tylko przyjdzie to to i psuje nastrój ludziom którzy pracują.
|
|
Moim zdaniem wystarczy tylko mieć takie żetoniki i nie będzie problemu
http://dox.pl/foto/zetony_pl/img_2393.jpg
|
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|