No to Lublin ma popierać spadochroniarzy?Nie ma już kogo wybieraż z naszych?W Lublinie jest dużo chętnych do Europarlamentu.Nie ważne że są zinnych ugrupowań.Zawsze to swój.A kandydatów na kandydatów jest sporo.Jest Czeniak,jest Pruszkowski,Łątka byłby chętny.Chętny byłby pierwszy piłsudczyk lubelszczyzny (a niedoszły prezydent).Myślę,że obecny prezydent Lublina też by mógł kandydować (może wreszcie w lublinie zaczęło by się coś dziać jak nieudacznicy wyjadą na emigrację).Są też ludzie popierani przez KUL i nawet samego Rydzyka.Jest sporo nawiedzonych.Czy koniecznie musimy mieć kandydatów spoza regionu?Już na takich się głosowało,to teraz lubelszczyzna jest najuboższym i najbardziej zacofanym regionem.
Nawet unijne pieniądze Lublinowi i lubelszczyźnie przepadają
|
|
Dowiedziałem się nieoficjalnie jak ma wyglądać lista PO w Lubelskim:
1. Lena Kolarska-Bobińska
2. Zdzisław Podkański
3. Henryka Strojnowska
4. Krzysztof Łątka
5. Zbigniew Zaleski
PO - "Pełna Odpowiedzialność"
|
|
Z rekomendacji PO czy Aleksandra, przewodniczacego powolanej przez Europejski Kongres Zydow - CECSR ?
|
|
Ciekawe co na to Pani wicewojewoda. Szkoda kobiety, bo się pewnie nastawiła, a teraz taki policzek... Brzydko do prawdy panowie gentelmani
|
|
Nic się nie dzieje
Rząd, jak to rząd - radzi sobie całkiem nieźle. Dzięki profesjonalnie
zaplanowanemu budżetowi, pierwsze państwowe instytucje utracą płynność finansową
w lipcu - znacznie więcej natomiast - jesienią. Porzucenie pracy nad projektem
reformy finansów publicznych przy jednoczesnym, wizerunkowym, podtrzymaniu
obniżki podatków PIT, którą PiS przeprowadziło zgodnie ze swoim programem stan
ten pogłębia. Tymczasem w resortach odpowiadających za gospodarkę nic się nie
dzieje. Ostatnie osiągnięcie to neutralizacja własnego pomysłu, by każda firma
była zmuszona do zatrudnienia strażaka. Kurczaki i jabłka są najtańsze od czasów
pierwszej wojny punickiej.
Nic się nie dzieje. J. Palikot kontynuuje okładanie przeciwników politycznych
sztucznym (z braku laku) fallusem szczerząc świński ryj, Biuro Propagandy przy
Radzie Ministrów wydaje swoje przekazy dnia, J. Rokita, niegdyś "najtrwardszy
polityk PO", piszczy, że "na Boga - biją go Niemcy", a J. Gowin opowiada o
in-vitro. Wszak...
Nic się nie dzieje. Brudna koalicja z postkomunistami, zapoczątkowana w
Warszawie jest kontynuowana w awangardowy sposób. Nie została sformalizowana w
jakiejkolwiek formie, a jednak ludzie z rządu Millera i dawnej wierchuszki SLD
dostają stołki, począwszy od instytucji samorządowych i rad nadzorczych, przez
spółki skarbu państwa, miejsca w strategicznych resortach - po "jedynki" na
wyborczych listach PO do Parlamentu Europejskiego. Gdzie mają sąsiadować z
postzwiązkowym realizatorem formuły "TKM", M. Krzaklewskim. Jest to wyjątkowa
konsekwencja, zwłaszcza, jeżeli się pamięta, iż rzecznikiem dyscypliny w
klubie parlamentarnym AWS był S. Niesiołowski. Akurat w województwie lubuskim,
z którego startował, szefem struktur PO jest człowiek startujący poprzednio z
list SLD, wybrany również głosami swoich kolegów podobnie zmieniających partyjne
barwy oraz byłych członków Samoobrony także zasilających Platformę Obywatelską.
Wraca nowe.
Nic się nie dzieje. Lobbyści i politycy PO pilnie pracują, by nie dotknęły ich
skutki kryzysu (którego miało nie być, a mówienie o nim jesienią 2008 było
"straszeniem wszystkich Polaków"). Piszą ustawy, w oparciu o które wygrywają
nierospisywane przetargi i konkursy. I żyje im się lepiej. Wszystkim.
Ministra sprawiedliwości nie występującego na konferencjach prasowych (by nie
uprawiać bieżącej polityki) i nie prezentującego zamordowanego przez kaczystę
laptopa, który nie okazał się nie tym urządzeniem (a "tamto" nie zostało
zamordowane) - zastąpił kolega, który nie ukrywał, że w USA ma wyroki nakazujące
egzekucje niespłaconych długów i fachowo nie zwrócił się do Amerykanów z
pytaniem o stan sprawy E. Mazura, mimo iż wszystkimi aktami dysponują podlegli
mu prokuratorzy. Nie podważył też wyników pracy prokuratury sopockiej, nie
wydając prezydentowi tego miasta wirtualnego "świadectwa niewinności". W ten
sposób zrealizowany został postulat rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości i
prokuratora generalnego.
Nic się nie dzieje. Psychiatra należący niegdyś do pacyfistycznej organizacji
Wolność i Pokój, a obecnie stojący na czele MON bardzo umiejętnie nadzoruje
bilansowanie się budżetu ministerstwa, a była szefowa niewielkiego ZOZ-u
świetnie sobie radzi w resorcie zdrowia, w którym firma Servier nie załatwia
swoich interesów "poza procedurami". Zapowiadana przez poseł Sawicką przymusowa
"komercjalizacja" m.in. najmniejszych stacji krwiodastwa i ZOZ-ów - w toku.
Byli TW SB nie są obsadzani na wysokich stanowiskach, były ZOMO-wiec
pacyfikujący górników z "Wujka" nie jest wiceszefem policji, a marszałek Sejmu
nie prostuje własnych zeznań przed prokuraturą w sprawie swoich kontaktów z
byłymi funkcjonariuszami WSI niezgodnie z prawem oferującymi mu kopię aneksu
dot. likwidacji tych służb. O czym nie zapomniał powiadomić prokuratury,
rozmawiając z szefem ABW, nie lobbującym za zapisami ustawowymi korzystnymi dla
operatorów sieci komórkowych. W końcu Era nie płaci mu do dzisiaj.
A Julia Pitera walczy z korupcją. Napisała raport. Notatkę. Pamiętnik. Zbiór
wycinków z prasy... No coś tam napisała - chociaż zdaniem prawnika
reprezentującego rząd dokument ten nie istnieje.
Nic się nie dzieje. Również na szczeblu lokalnym. Hanna Gronkiewicz-Waltz w
czasach największej koniuktury (2007) w ramach "porozumienia programowego" z SLD
(dot. m.in. obsady stanowisk w warszawskich zajezdniach tramwajowych) nie
zaplanowała budżetu Warszawy na 2008 w ten sposób, by zwiększyć deficyt
budżetowy miasta o 100%, co zmusiło UM do wydania obligacji miejskich. W tym
samym roku miasto nie sfinansowało budowy stadionu dla koncernu ITI za 500 mln.
W końcu wyborcza klaka Tusk Vision Network ma swoją cenę. Za ten rok wreszcie
urzędnikom nie zostały przyznane nagrody w wysokości 58 mln, z czego sami
wiceprezydenci mają dostać po 85 tys. Tablice z objazdami remontowanego wiaduktu
przy Dworcu Gdańskim nie kierują na zamkniętą (remont) trasę W-Z, a świeżo
wylany asfalt nie jest skuwany ponownie, bo podpisano jednak kontrakt również na
wymianę rur pod jezdnią. Ogólnie panuje nowy ład i porządek - zupełnie jak
niegdyś w klubie parlamentarnym trzymanym żelazną ręką S. Niesiołowskiego. Tak,
to ten sam klub, który swoimi głosowaniami zafundował tzw. budżetową dziurę
Bauca. W związku z tym wszystim opłaty za parkowanie w centrum Warszawy
oczywiście nie wzrosły o 30%.
Parkujemy więc w piękny słoneczny dzień, wróbelki ćwierkają i żyje się lepiej.
Wszystkim. Wiosna panie sierżancie.
Foxx News – Salon24
|
|
... i tak sie przegrywa wybory ...
|
|
Znów spadochron!!! To zrobi dla nas kandydat z Warszawy, czy on będzie mógł zadbać o nasz region? Czy zna nasz region, nasze problemy! JA MÓWIĘ NIE DLA SPADOCHRONIARZA!!!!
|
|
A ja już wolę Towarzysza Borowskiego niż niejakiego Czerniaka złośliwego...przecież to wieczny nieudacznik a w dodatku tylko szwagier Kurczuka...poza swoim aroganckim i bezczelnym postępowaniem nie reprezentujący dosłownie niczego, nikogo poza własnym ja. Tylko Marek Borowski... i co z tego że z Warszawy jest naprawdę doskonałym politykiem i dużo może dla Lubelszczyzny zrobić dobrego. Lokalna Patriotka
|
|
WARA SPADOCHRONIARZOM CO ONI ZROBILI DLA REGIONU
|
|
Stawiam na Borowskiego. To facet na poziomie, nie to co Czerniak.
|
|
JiPigłup do Bilgoraja, cofa lubelszczyznę
|
|
Takich chamów jak w PO to nie ma nigdzie. Zatwierdzili panią Strojnowską na pierwsze miejsce i wycięli teraz taki numer. Starą durną pudernicę Kolarską-Bobińską co to ją nikt w Warszawie nie chciał wpieprzają na naszą listę. pier***nę tę legitymację.
|
|
[quote name='nick' date='26.03.2009, 22:23' post='110124']
Takich chamów jak w PO to nie ma nigdzie. Zatwierdzili panią Strojnowską na pierwsze miejsce i wycięli teraz taki numer. Starą durną pudernicę Kolarską-Bobińską co to ją nikt w Warszawie nie chciał wpieprzają na naszą listę. pier***nę tę legitymację.
O wiele więcej osób rzuciłoby legitymacje gdyby Strojnowska została na pierwszym miejscu listy. Z kim się nie rozmawiało to albo nie wiedzieli kto to jest, albo się z niej śmiali, albo mówili jak wiele złego w życiu różnym ludziom zrobiła.
|
|
W życiorysie Strojnowskiej zapominają dodać, ze to Członek rady nadzorczej bankowego otwartego funduszu emerytalnego.Dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, a także doradca Pełnomocnika Rządu do Spraw Negocjacji o Członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Wcześniej pełniła funkcję Dyrektora Centrum Badania Opinii Społecznej.
|
|
Jestem oburzona ze znowu jak za PRL przywoza nam w teczce nieznana osobe. Ja sie nie zgadzam i proponuje nie glosowac na ta kobiete tylko na nasza Pania Wicewojewodzine. Juz raz Pan Tusk usuna Pania Gilowska i to sie zemscilo nie zostal prezydentem i teraz bedzie powtorka. Jestem zwolenniczka PO ale Pan Tusk ostatnio sie pogubil i mnie to martwi. Gdzie jest Pan Palikot, dlaczego na to pozwala.
|
|
Marek Borowski-agenciak peerelowskich spec-służb. Gratuluję wyboru. |
|
I jak taki wpis traktować. Ktoś sobie jaja robi, czy jest POprostu gupi? |
|
Jesli ktos mysli, ze Borowski, z pochodzenia i narodowości żydek zawalczy o lubelskie głosy, to jest w wielkim błędzie.
|
|
1. informacji o borowskim o 15,10 Dziennik jeszcze nie miał - znowu kłamiecie.
2. Lublin nie zasługuje na jedynki dla miejscowych? Lewica lubelska ma swojego kandydata jest nim Czerniak. A PO tez lansuje Strojnowską i Wysockiego.
|
|
zaglosujmy na szymona majewskiego i tak gorzej byc nie moze...
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|