Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"sugerowano, że chcemy zabierać kontrakty. A wystarczyłoby, żeby każdy szpital oddał nam jeden punk" - czyli chcieli zabierać kontrakty :/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem kim jest Pan Janiszewski ale wygląda na to że zarówno on jak i dyrekcja COZL mają problem ze zrozumieniem tego co mówi i pisze do Nich NFZ !!! i
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To są zwykli onkozłodzieje!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli co? Zbudowali wielkiego potworka i będzie stał prawie pusty??? Czy wg NFZ nie ma chorych do leczenia? niech NFZ poczeka trochę z terapią to wszyscy pacjenci znajda się na Majdanku wtedy prezes dostanie premię za oszczędnoiści.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Makabryła roku oszpeciła całe miasto (wnętrze szpitala tak jak elewacja też jest kwintesencją złego gustu i braku klasy osób odpowiedzialnych). Po audycie liczne nieprawidłowości. A konsekwencji dla osoby odpowiedzialnej zero? To jest skandal by tak dysponować publicznymi pieniędzmi. Ale czego wymagać od tych pseudoelit.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ponieważ mam chore osoby w rodzinie, trochę się orientuję. Na Staszica sprawnie, na kraśnickich operacja i pobyt oceniłbym na 5. COZL - (sytuacja sprzed miesiąca) 2 osoby biorą urlop (mama jest prawie niechodząca), jedna wyprowadza chorą, druga jedzie szukać miejsca parkingowego kilkaset metrów (płatnego oczywiście) bo budynek ciągle rozbudowywany nie posiada parkingów. Po kilku godzinach oczekiwania na ciasnych korytarzach, gdzie nawet dla ciężko chorych ludzi brakuje miejsc siedzących, dowiadujemy się, że chora nie będzie przyjęta i trzeba przyjechać za tydzień. W jedną stronę mamy 100km! Sytuacja sprzed 2 tygodni. Wyjazd na badania; 2 osoby urlop, 200km w obie strony. Za kilka dni wyjazd na podanie chemii; 2 osoby urlop, 200km. po kilku godzinach czekania (od 9-tej do 14.30) dowiadujemy się, że pani doktor nie zleciła wszystkich potrzebnych badań i chemia (po dodatkowych badaniach) będzie podana za tydzień. a więc znowu urlop, 200km itd. Leczenie ma trwać półtora roku z wyjazdami co 3 tygodnie. Na szczęście nie pracujemy u tzw. prywaciarza, bo dawno pracodawca wyrzuciłby nas na twarz, albo przynajmniej nie dał urlopu. I co wtedy. Mama ma umierać bo państwo doktorstwo nie wie jakie badania należy zlecić albo jakie skierowanie wypisać? Chory nie ma lekarza prowadzącego, tylko za każdym razem pojawia się inna lekarka, która dopiero wczytuje się w kartę pacjenta, widać z jakim skutkiem. SKANDAL !!! Kto wymyślił aby rozbudowywać kolejnego molocha w centrum miasta, gdzie pacjenta traktuje się jak kolejną sztukę na taśmie do obsłużenia jak w fabryce, gdzie jest problem z dojazdem, parkowaniem, doprowadzaniem chorych, odwiedzaniem ich...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...