Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Chcesz mieć wolne? Idź do szkoły

Utworzony przez pin, 26 kwietnia 2013 r. o 06:25 Powrót do artykułu
Primo, od kilku lat Ministerstwo (za rządów PO by nie siać fermentu) nakazało 6 dni wolnego do rozdysponowania w ciągu roku szkolnego. Tego wcześniej nie było. I do tego gremium powinni rodzice się udac a nie do dyrekcji. Ale wybory pokazują, ze nikomu to nie przeszkadza. i OK. secundo: O wolnych dniach wiadomo już we wrzesniu, zatem skąd zdziwienie w maju???? To pokazuje, że tacy rodzice powinni mieć od razu zabrane dzieci i odebrane prawa rodzicielskie skoro się obudzili tak późno. tertio: Nauczyciele w te wolne dni przychodzą do pracy, wolne mają uczniowie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W szkole moich dzieci (SP 52 Lublin) 29 , 30 i 2 jest wolny od zajęć edukacyjnych ale nie opiekuńczych i wszystkie dzieci, których rodzice nie mogą pozwolić sobie na urlop w tych dniach maja zapewnioną opiekę w szkole, normalnie pracuje tez stołówka. I tak powinno być w każdej szkole podstawowej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nauczyciel napisał:
Z własnym dzieckiem wytrzymać trzy egzaminacyjne dni jest jak widac bardzo ciężko. Prosze się zdecydować, czy praca nauczycieli jest lekka, czy ciężka? W czasie egzaminów nauczyciele wykonują prace w komisjach. To nie są dla nich wolne dni!!! Dyrektor szkoły nie daje wolnego, lecz raczej daje zajęcie!
Być z własnym dzieckiem toprzyjemność ale urlopu na te wszystkie dni niestety braknie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marco napisał:
Mamuśka, bzdury opowiadasz i własnie jesteś jedną z tych, które bezrefleksyjnie wierzą w to,co przeczytają i usłyszą w tzw. mediach. A media kochają nagonki,bo judzenie wspaniale sprzedaje się,jak każda plotka i zła wiadomość. Szkoły mało uczą,bo tak okrojony jest program.Nauczyciel nie ma czasu na wykładanie programu,bo zawalony jest wypełnianiem idiotycznych papierów i próbą wychowania min. Twojego dziecka. Wychowania, na które rodzice nie mają czasu, nie potrafią i potem mówią,że szkoła nie wychowała. Kiedyś było tylko sprawdzenie listy i prowadzenie lekcji,a teraz?? Zanim napiszesz o "kokosach" z tych korków,zreflektuj się,proszę.
Otóż to!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chary napisał:
Bzdety gadacie mamuśki!!! Trzeba było nie robić sobie bachora skoro ciężko z nim wytrzymać te parę dni. Wy mamuśki to chciałybyście, żeby szkoły były otwarte non stop. Jak byście mogły to i w weekend i święta posyłałybyście własne bachory do szkół. Po co wam te dzieci, skoro najlepiej jak ich nie ma? (czytaj: przebywają w szkole)
Mamuśki po to zrobiły sobie te "bachory" żebyś miał pracę. Nie ma dzieci nie ma szkoły to chyba jasne. Jestem starej daty jak chodziłam do szkoły podstawowej rok szkolny zaczynał się 1 września a kończył ostatniego czerwca. Nie było przerwy międzysemstralnej. Ani tak długich ferii na święta. Ba rodzice pracowali w sobotę i dzieci chodziły w sobotę do szkoły. Swoich nauczycieli wspominam z sentymentem to byli prawdziwi pedagodzy a teraz to szkoła byłaby wspaniała tylko po co te "bachory" i po co do niej przychodzić bo przecież nauczyciel tak ciężko pracuje w domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
staś napisał:
Zapraszam do pracy na kasę w sklepie, zaczniesz doceniać swoją pracę i przestaniesz pisać bzdury na formum, że jest bardzo ciężko. Na kasie też trzeba się użerać z ludźmi. Praca wymaga wysiłku i fizycznego i umysłowego, bo jak się nie skoncentrujesz to zrobisz manko i musisz pokryć straty. A Pani jak się nie skoncentruje, to najwyżej napisze ó zamiast u, albo powie że Polska to monarchia i leży w Azji.
Miałam na myśli to, że skoro panuje ogólna opinia, że bycie nauczycielem to lekkie nieabsorbujące zajęcie, to w takim razie zastanawia mnie, czemu ci wszyscy krzyczący i narzekający na forum nie zdecydowali się na ten zawód... I absolutnie nie chodziło o porównywanie do innych zawodów takich jak praca na kasie, o której Pan/Pani tutaj wspomniał/a... bo jak wiadomo każda praca jest ciężka i wymaga odpowiedzialności. Porównywanie i zastanawianie się,, w której pracy jest większy procent "użerania się z ludźmi" i robienie dziwnych statystyk zupełnie mija się z celem i nie ma żadnego sensu. A że jak widać są osoby, które nie myślą obiektywnie i widzą to, co chcą widzieć ("medialnym" punktem widzenia) i nastawiają się od razu na krytykę... no cóż...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Dyrektorze 6 dni wolnego od zajęć dydaktycznych!!!!!!! a nie wolne i zamykanie szkoły Jak napisała Grazyna w kazdej placówce powinny być zajęcia opiekuńcze ale nie należy sobie zrobić wolne bo jest ciężko w tej pracy co do tytułu artykułu - większość jest mylnych, jednak z uwagi na działania podejmowane przez wielu Dyrektorów tak się postrzega szkoły - nie piszę tu o zawodzie nauczyciela, nie zazdroszczę dlatego pracuję w innym zawodzie niemniej jednak złość mnie bierze, jak jakiś ..... nie wiem nawet jak nazwać pisze o robieniu bachorów - racja mniej dzieci to zamkną szkoły na dobre a i emeryturki będą pewnie większe
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Dyrektorze prosze nie pisać ogólnie tylko o swojej szkole - nie wszędzie się pracuje i Jeżeli dla tak wielu Dyrektorów dodatkowe 6 dni to wolne i zamykają szkoły to może nie tylko odebrać prawa rodzicom, bo walczą o swoje ale i wywalić dyrektora, który łamie prawo? Chary może Pan mi popilnować w takie dni wolne moje dziecko za darmo, bo ja nie mam tyle urlopu aby wszystkie wolne dni być z dzieckiem, a darmo bo mnie nie stac na płacenie i podatków i opiekunów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nauczycielka napisał:
Miałam na myśli to, że skoro panuje ogólna opinia, że bycie nauczycielem to lekkie nieabsorbujące zajęcie, to w takim razie zastanawia mnie, czemu ci wszyscy krzyczący i narzekający na forum nie zdecydowali się na ten zawód... I absolutnie nie chodziło o porównywanie do innych zawodów takich jak praca na kasie, o której Pan/Pani tutaj wspomniał/a... bo jak wiadomo każda praca jest ciężka i wymaga odpowiedzialności. Porównywanie i zastanawianie się,, w której pracy jest większy procent "użerania się z ludźmi" i robienie dziwnych statystyk zupełnie mija się z celem i nie ma żadnego sensu. A że jak widać są osoby, które nie myślą obiektywnie i widzą to, co chcą widzieć ("medialnym" punktem widzenia) i nastawiają się od razu na krytykę... no cóż...
Szukałam pracy jako nauczyciel. Niestety nie miałam wystarczających znajomości...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co się będziemy oszukiwać napisał:
Szukałam pracy jako nauczyciel. Niestety nie miałam wystarczających znajomości...
Ja też nie mniałem znajomości, ale jakoś znalazłem. Więc może to nie jedynie wina znajomości ale też kwalifikacji, doświadczenia i wolnych miejsc?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taka mała refleksja o obecnych rodzicach, którzy rodzicami bywają . Najlepiej oddać dziecko do świetlicy o 6.45- gdy świetlica jest czynna od 7.00. Nauczyciele specjalnie przychodzą wcześniej. Dziecko w szkole je obiad, odrabia lekcje, rodzic odbiera je o 16.30,nierzadko biegiem, bo przecież czekają inne zajęcia- taniec, angielski... i co tam jeszcze ktoś sobie wymyślił. Kiedy rodzic ma czas na wychowanie, sprawdzenie co dziecko umie, w czym mu pomóc... To nieważne. Zatem rodzicem się bywa,a na nauczycielach wiesza psy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, lepiej robić lekcje 2 maja tak jak w Zamoyu- teoretycznie zajęcia się odbyły, w dokumentacji tematy zrealizowane, a w praktyce w klasie będzie 2-3 uczniów i nikt się niczego nie nauczy. Ale przecież edukacja najważniejsza
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
obserwator napisał:
Taka mała refleksja o obecnych rodzicach, którzy rodzicami bywają . Najlepiej oddać dziecko do świetlicy o 6.45- gdy świetlica jest czynna od 7.00. Nauczyciele specjalnie przychodzą wcześniej. Dziecko w szkole je obiad, odrabia lekcje, rodzic odbiera je o 16.30,nierzadko biegiem, bo przecież czekają inne zajęcia- taniec, angielski... i co tam jeszcze ktoś sobie wymyślił. Kiedy rodzic ma czas na wychowanie, sprawdzenie co dziecko umie, w czym mu pomóc... To nieważne. Zatem rodzicem się bywa,a na nauczycielach wiesza psy.
to takie typowe psioczyć na rodziców, wypraszamsobie, ze bywam rodzicem - bo nauczycielem też się bywa, ale uważam, że są i tacy prawdziwi nauczyciele a co do godzin przebywania dziecka w szkole - to faktycznie po co ci rodzice pracują - przyprowadzili by pociechę na 8 odebrali zaraz po ostatnich zajęciach i byłoby fajnie, a tu kurcze mają czelność do swietlicy zapisać bo im się pracować zachciało zamiast być rodzicem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...