Ale czy na pewno od mieszkańców to były skargi? Wokół jest dużo klubów i barów, gdzie muzyka jest do rana to skąd wiedzieli, że to są imprezowicze akurat z tego lokalu??
|
|
Te imprezy w stołówce jakiś czas temu były straszne. Głośna muzyka do rana- codziennie, dzień w dzień, tydzień, miesiąc, itd. Szyby w stołówce wpadały w rezonans. Policja którą wzywaliśmy była bezradna, bo właścieciel miał zgodę na taką działalność. Ja naprawdę wszystko rozumiem, niech będą na miasteczku imprezy, ale od czasu do czasu. Pamiętam, jak byłam już w zaawansowanej ciąży, ciężko mi było spać, kręgosłup bolał, a od imprezy w stołówce nie dało się w mieszkaniu wytrzymać. Szyby wpadały w rezonans, muzyka dudniła. Pamiętam, że wtedy noc przesiedziałam w kuchni, która ma okna na drugą stronę niż stołówka. I płakałm z bezsilności. Nikomu tego nie życzę. Bardzo się cieszę że ktoś wreszcie pomyślał aby było tam coś nieuciążliwego. Ja na miasteczku mieszkam od urodzenia, tutaj mój tata się urodził, dom wybudował jeszcze mój dziadek przed wojną. Jestem przyzwyczajona do warunków tutaj panujących, dla mnie to normalka. Ale dudnienia ze stołówki po prostu wytrzymać się nie da. Pozdrawiam. I podpisuję się obiema rękami i nogami pod nieuciążliwością.
|
|
To wszystko wzięło się z tego, że Stołówkę "należało" wydzierzawić "swoim" i podnająć także"swoim" a skutek z tego taki jaki jest.
Były propozycje inne chyba leprze ale .............................. .
Szkoda gadać i pisać.
|
|
Tam kiedyś była bardzi fajna stołówka studencka.Hitem był obiad składający sie z zupy ziemniaczanej,placka ziemiaczanego z kartoflami puree i kiszoną kapustą oraz kisielem na popitkę.I się żyło.I wódka była wtedy na kartki.
|
|
areno wróć!!!!!!!!
lepszej mordowni nie było i nie bedzie, kto zna sie na rzeczy potrafił docenic klimat tego lokalu, mozna sie było pobawic i napic tanim kosztem ale to jest polska i komus sie to nie podobało i chu
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|