Założę się, że zaraz pojawi sie kilkadziesiąt wpisów, że Lublin to dziura, że zadupie, bez perspektyw, że biją, że jest brudno, mało zieleni i inne plagi egipskie.
Bo to nasza narodowa cecha.
Jęczeć i biadolić.
A ja na przekór wielu nie wstydzę się głośno mówić, że Lublin to wspaniałe miasto, które bardzo kocham. Na żadne inne miasto nie zamieniłbym się.
I zawsze z radością tu wracam po zagranicznych wojażach. Lublin jest ekstra!!!
|
|
Wielki atut Lublina to wspaniałe rozplanowanie przestrzenne. Nie ma takiego chaosu, żeby kilka domków przeplatało się z blokowiskiem. Patrząc na Google Earth doskonale to widać. Wszystko jest czytelne, a i stare blokowiska warte uwagi: os. Słowackiego, Mickiewicza czy Czechów. Warte uwagi są też dzielnice domów jednorodzinnych - najbardziej zbudowane w stylu przywodzącym na myśl budownictwo z południa Europy os. Choiny. Nowa architektura też robi wrażenie: biurowiec KS Development na Związkowej, Gray A i B, budowany Metropolitan, Miasteczko Wikana. Mamy piękne Śródmieście z wartościowym renesansem lubelskim, secesją, eklektyzmem. Dużo zieleni, którą trzeba jednakże chronić (wydarzenia na Walecznych). Modernizacja komunikacji zbiorowej - zmiana podejścia do pasażera, nowy tabor, świetlne tablice na przystankach, nowe wiaty. Oczywiście, gigantycznym problemem jest brak potężnych inwestorów, ale trudno nadrobić opóźnienia wynikłe przez marnych włodarzy i rządy lansera - Pruszkowskiego i nic-nie-mogę Wasilewskiego i brak lobbingu w Warszawie. Bolączką jest też estetyka - brak jednolitych standardów budowy i remontów dróg, katalogu materiałów i mebli miejskich i wszędobylska kostka bauma.
|
|
E tam, nie oszukujmy się Lublin to dziura! zadupie bez perspektyw. W łeb dostać łatwo za nic, a syfu ? Pełno na każdym kroku. Zieleni coraz mniej, a i tak nie było jej dużo. Już nie wspominam o plagach biedronek azjatyckich która atakują domostwa
|
|
Mnie najbardziej urzekają stare uliczki na Dziesiątej. Gdzieniegdzie można jeszcze trafić na kocie łby. Są klimatyczne. Podobnie na starym Czechowie czy Ponikwodzie.
Co do zieleni, to każdy kto przytjeżdżą do Lublina to podkreśla, że jest dużo zieleni. Syf? Prawdziwy syf to jest w każdym państwie na południu Europy. We Włoszech czerwone światło na skrzyżowaniu to sygnał do opróżniania popielniczek w samochodach.
Lublin jest w porządku.
|
|
A jeszcze te upały latem, a mrozy w zimie! W Lublinie naprawde nie da sie zyć Ostatnio edytowany 28 lipca 2012 r. o 15:41
|
|
To zerknij sobie w rejony ul. Dożynkowej. Dzięki pani Mącik, jest tu pod tym względem groch z kapustą - w miejscu gdzie nie powinno ich być, są bloki, tuż obok domków jednorodzinnych. |
|
ZAPRASZAMY NA TATARY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Och,jak milo przeczytac,ze sa osoby,ktorym Lublin podoba sie. Lublin jest naprawde pieknym ,klimatycznym miastem.Ja uwielbiam to swoje miasto .Serdecznie pozdrawiam. |
|
To i ja się przyłączę. Lublin jest ok.
|
|
Już mi cię szkoda pajacu |
|
Jedźmy do Anglii tam tak super, dajmy żyć tym którzy sobie radzą w tej "dziurze" |
|
do clio
każde miasto ma swoje Tatary...
|
|
może jakieś gimbusy, albo licealiści/studenci którzy szarpią kasę od rodziców mogą CHWALIĆ lublin, ale prawda jset taka, że PRACY tu nie ma ... ewentualnie jakiś telemarketing play/orange, cropp/house, mcdonald/kfc ... i to jest praca marzeń? ogarnijcie się ludzie, lublin może nie dziura pod względem wykonania, ale jakości życia jest słaby ... non stop coś upada, a fabryki nie widziałem tutaj od 32 lat, jak żyję ... ale gimbusom radzę poczekać jeszcze 15 lat, sami zrozumieją |
|
Ale przeciez kazdy wie, że w L. jest cięzko o pracę, ale mi osobiście to nie przeszkadza, żeby kochac to miasto - mimo że stałej pracy nie mam i aktualnie zarabiam grosze Cały czas wierze że kiedys wyjde na swoje. I to tutaj, a nie nigdzie indziej !
|
|
praca w Lublinie firma Inergy obóz pracy 89% WIEŚNIAKÓW .
Zapraszamy do współpracy chamstwo i podpier***anie wskazane
|
|
-Devon- ty urzędnicza gnido ,takie zrywy to można było za komuny ciemnotę ludziom wmawiać .Rozplanowanie przestrzenne jak XIX dalej dużo zieleni raczej chwasty . jak ktoś przyjeżdża z innego świata to może i fajnie popatrzeć jak tu cicho nic się nie dzieje taka sielanka ale jak tu żyć .
|
|
Byłam i w Stanach i w Anglii, pracowałam też we Włoszech. Ale wróciłam do Lublina. Szukałam tu pracy, bez skutku. Założyłam własną działalność, nie mam może teraz kokosów, ale jestem w Lublinie szczęśliwa. Wreszcie znów mam przyjaciół. Mogę z nimi pogadać i o polityce, i o literaturze i o sporcie. Tego mi brakowało. Z Anglikiem to mogłam najwyżej pogadać o tym, co w Sun napisali o lady Di albo Middletonach. Nic więcej, cel: po pracy w piątek pójść do pubu i się schlać. Mówicie, że w Lublinie piją? Przyjedźcie do Manchesteru albo Leeds, nie mówiąc o Irlandii.
Uwierzcie mi, szędie dobrze ale w domu najlepiej, wśród swoich. Co my z takim Anglikiem albo Włochem mamy wspólnego? Nic. Oni nawet za dobrz e nie wiedzą, gdzie ta nasza Polska jest.
Jasne, że w Lublinie nie jest aż tak różowo, ale mnie np. trzy razy w życiu okradli: w Rzymie, Berlinie i Pradze. Są takie dzielnice w Essen czy Duisburgu, gdzie strach tak wchodzić po zmroku. Nie myślcie, żę w Stanach też jest taka sielanka. Jest ok, jeśli jesteś zdrowy, jak zachorujesz, to masz problem. Nie brakuje też czubów na każdym kroku.
Jasne, że zarobki są nie do porównania. Wiem, ile w Lublinie się zarabia, ale uwierzcie: pieniądze to nie wszystko.
A w Lublinie da się żyć. To klimatyczne i fajne miasto. Doceńcie to.
|
|
Jest fabryka - SŁYNNA NA CAŁY KRAJ - SOLIDARNOŚĆ ale zatrudniają tylko z grupą inwalidzką :-) |
|
Lublin to dziura pod każdym względem a z nadzieją jest tak że umiera ostatnia.Nie ma tu perspektyw dla młodych jedynie co będzie sie rozwijać to port lotniczy Lublin w Świdniku. Ludzie będą latać z tego zadupia w poszukiwaniu pracy i godziwych warunków bytowych. |
|
Lublin to dziura bez perspektyw i nawet za 100 lat to sie nie zmieni zawsze będzie Polska "B". Pracy tu jak na lekarstwo i to nie za godne pieniądze tylko zasrane 1100 zł na rękę ażycie tu kosztuje tak samo jak drogo jak w takich miastach jak Warszawa czy Wrocław z tym że tam znajdziesz prace i nie koniecznie za najniższe ścierwo.to tylko kwestia czasu jak to miasto się wyludni i nie pomogą nawet uniwersytety ponieważ bez znajomości nie znajdziesz tu dobrej pracy o ile wogóle coś znajdziesz to zacharujesz się za marne grosze a pracodawca zdając sąbie sprawę że bezrobocie prawdziwe nie statystyczne tu szaleje wyciśnie cię jak cytrynę i nawet renty nie dostaniesz. A jężeli chcecie podziwiać piękno miast to na Śląsku Polskim od Katowic po Zgorzelec jest dużo miast i wiosek perełek architektury piękniejszych od lublina takich z duszą jeszcze na dodatek po niemiecką i z charakterem.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|