Na błoniach pod zamkiem powinien być duży amfiteatr na wszystkie imprezy estradowe, gromadzący kilka tysięcy ludzi. Robienie prowizorycznej estrady na Placu Zamkowym, na Placu po Farze, czy na rynku, w ciasnym otoczeniu kamienic jest nonsensem. Plac Zamkowy ma służyć jako parking oraz jako droga wyjazdowa z Podwala i ul. Kowalskiej. Dlaczego okolicznościowo - bardzo często, władze pozbawiają mieszkańców i turystów tej funkcji placu, komplikując im ruch pojazdów? Dlaczego mieszkańcy kamienic przy Placu Zamkowym i na Starym Mieście muszą godzinami słuchać hałasu? Dlaczego nie maja mieć mają prawa do ciszy, zwłaszcza w nocy? Podejmujmy działania trwałe, a nie twórzmy prowizorycznych estrad w miejscach, które nie są do tego przeznaczone! Hałas z amfiteatru kierowałby się w pustą przestrzeń doliny Bystrzycy. Przy okazji - widok z Tarasów Zamkowych na Stare Miasto przesłaniają drzewa. Wyjątkowo wskazane jest ich wycięcie. Zachwycajmy się architekturą miasta, która powstała, zanim wyrosły w tym miejscu drzewa. Bardzo żałuję, że nie będę mógł być w piątek w Lublinie. Proszę więc o zweryfikowanie dotychczasowych pomysłów i wzięcie pod uwagę tej propozycji. Wojciech Górski.
|
|
Za wspomnianym amfiteatrem powinien być dworzec autobusowy. Proponowana lokalizacja dworca autobusowego - przy dworcu PKP jest niepraktyczna, ponieważ jest tam utrudniony dojazd. Z ulicy Bernardyńskiej powinien być bezpośredni zjazd do dworca, jako uzupełnienie istniejącej już sieci dróg. Wojciech Górski
|
|
Po drugiej stronie Alei Unii Lubelskiej, za Tarasami Zamkowymi, powinno powstać największe w Polsce centrum gastronomiczne z rozległym parkingiem. Na jubileusz 700-lecia Lublina zostałoby uruchomione Lubelskie Święto Piwa (na wzór niemieckiego święta "Oktoberfest"). Obecne Lubelskie Chmielaki są imprezą mało popularną, gdyż Krasnystaw jest miasteczkiem prowincjonalnym, pozbawionym bazy hotelowej. Wojciech Górski.
|
|
Uzupełnieniem tej koncepcji jest zagospodarowanie placu po dworcu PKS. Obecne budy - zardzewiałe "szczęki" psują estetykę otoczenia zamku i całego miasta. (Z tymi budami - symbolem PRL-u Lublin chciał wygrać ESK?). Powinny powstać tam dwa długie, piętrowe pawilony handlowe z cegły - na wzór łódzkiej Manufaktury, z możliwością korzystnego wykupu lokali przez dotychczasowych handlarzy z bazaru pod zamkiem i z okolic dworca PKS. Między pawilonami handlowymi były estetyczny plac z ławeczkami oraz z odnowioną studnią - symbolem żydowskiego miasteczka Podzamcze. Dojazd do tego centrum handlowego byłby tunelem z Placu Zamkowego i z ul. Ruskiej. Pod centrum handlowym powinien powstać podziemny parking. Z drugiej strony dworca PKS otoczenie przystanku MPK powinno być przebudowane, gdyż obecny jego wygląd też szpeci miasto. Z ulicy Kowalskiej powinny być przeniesione sklepy żelazne, chemiczne, materiałów budowlanych, itp. W którym mieście zabytkowym w pobliżu Starego Miasta są obecnie takie sklepy. Funkcja Starego Miasta się zmieniła, więc te sklepy powinny być przeniesione w inne miejsce. Na ich miejscu powinna być gastronomia, hotele, luksusowe sklepy z odzieżą, itp. Wojciech Górski.
|
|
Uwieńczeniem całej akcji przebudowy otoczenia Starego Miasta, byłoby utworzenie najpiękniejszego placu w Lublinie i w całej Polsce - na terenie obecnej Górki Świętoduskiej. Rozległy Plac pod ratuszem, kiedyś klasztorne ogrody, a później plac targowy jest przeznaczony pod zabudowę centrum handlowego Alchemia. Należy rozwiązać umowę z wykonawcą Arkadia, tym bardziej, że przez kilka lat inwestycja nie ruszyła, a pochyłość terenu można wykorzystać na rozległy skwer z fontannami, kaskadami, winnicami (winorośl jest w herbie miasta), ławeczkami i parasolami, ogólnie dostępnym parkiem miniatur obiektów, które były w Lublinie, a obecnie nie istnieją. Estetyczny plac, nazwany przeze mnie Placem 700-lecia Lublina, byłby połączony ze Starym Miastem deptakiem na ul. Lubartowskiej (od ul. Staszica - aż po Plac Katedralny). Komunikacja w kierunku Starego Miasta odbywałaby się na Plac katedralny i Plac Wolności, a od strony rzeki Czechówki - ulicą Świętoduską, z pętlą pod ratuszem (na miejscu obecnego parkingu). Ruch uliczny spod ratusza byłby poszerzoną ul. Świętoduską w dół, a następnie zjazdem - ul. Staszica do ul. Lubartowskiej i ul. Kowalskiej. W dalszej perspektywie można rozważyć budowę tunelu pod ul. Królewską i ul. Lubartowską, z wielkim podziemnym parkingiem pod Starym Miastem, windą towarową, którą małe pojazdy elektryczne dostarczałyby towar do poszczególnych obiektów na Starym Mieście. Podziemne parkingi i tunele są częstym rozwiązaniem komunikacyjnym w wielu miastach świata. Dlaczego Lublin, mający Stare Miasto na górce, otoczony głębokimi dolinami z trzech stron nie może mieć takich rozwiązań? Wojciech Górski.
|
|
+ dla Wojciecha Górskiego.
|
|
Taki przemyślany projekt parku na Błoniach z amfiteatrem na 1000 widzów i z placem-sceną na miejscu zaznaczonych brukiem w trawie zburzonych domów dawnej ulicy Krawieckiej przedstawiła lubelska pracownia IDEA i nie dostała nawet złamanego wyróżnienia w tym pożal się Boże konkursie.
Projekt IDEI można zobaczyć w internecie na ich własnej stornie: http://bloniapodzamkiem.blogspot.com
Polecam jego lekturę wszystkim prawdziwym miłośnikom Lublina!
|
|
Nieważne, jaki pogląd na tę sprawę mają władze i komisja - ważne, co na ten temat myślą mieszkańcy! Rozwiązania mają być funkcjonalne i trwałe. Oczko wodne - "oczkiem w głowie" komisji! Niech władze nie komplikują mieszkańcom i gościom normalnego funkcjonowania Placu Zamkowego, przeznaczając go przez 1/4 sezonu na estradę. Pan Żuk już jeden sondaż w tej gazecie ze mną przegrał - może przegrać i następny. Tylko że tu będzie miał zdecydowanie większą liczbę przeciwników, niż w mojej sprawie. Panie Dominiku, ludzie czekają na sondaż w tej sprawie! Wojciech Górski.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|