Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
ostatnio wracałem z wczasów przez Mielec i byłem w szoku ile tam jeździ osób na rowerach, później sprawdziłem http://www.mielec.pl/inwestycje.php?id=kalejdoskop&sub=83 , dziwne, i pytanie ile jest kilometrów ścieżek rowerowych w Lublinie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te włączniki świateł przy skrzyżowaniach to w ogóle jest kretynizm jakich mało. I jest to dużo bardziej uciążliwe dla pieszych niż dla rowerzystów. Bo rowerzysta, ma dużo większe szanse przejechać przez 2 jezdnie, niż pieszy. Z moich obserwacji wynika że najczęściej, światła z włącznikami działają tak: (przykład skrzyżowania JPII i Nadbystrzyckiej.) - żeby przejść przez JPII wciska się przycisk przy pierwszej jezdni, a jak się dojdzie do drugiej to przycisk jest już nieaktywny i trzeba czekać na czerwonym, pomimo że samochody też mają czerwone. Niech mi ktoś powie po co są te włączniki?
Ostatnio edytowany 18 lipca 2011 r. o 10:55
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
de napisał:
ostatnio wracałem z wczasów przez Mielec i byłem w szoku ile tam jeździ osób na rowerach, później sprawdziłem http://www.mielec.pl/inwestycje.php?id=kalejdoskop&sub=83 , dziwne, i pytanie ile jest kilometrów ścieżek rowerowych w Lublinie?
Ja ostatnio jechałem samochodem i zauważyłem dużo pieszych, matki z wózkami i dlaczego nie buduje się chodników tylko pod presją rowerzystów-terrorystów ścieżki rowerowe tylko na sezon. Piesi chodzą cały rok. Zamiast budować te sezonowe ścieżki lepiej wydac pieniądze na odśnieżanie w zimie bo ludzie chodząc łamią nogi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jarpako napisał:
Ja ostatnio jechałem samochodem i zauważyłem dużo pieszych, matki z wózkami i dlaczego nie buduje się chodników
W którym miejscu konkretnie? Bo rozumimem, że nie było tam chodnika? Daj Pan spokój z tymi terrorystami. DDR się buduje po to żeby więcej ludzi mogło bezpiecznie jeździć, na co dzień, do pracy, przez co zmniejszają się korki samochodowe. Nie mówimy tu o ścieżkach rekreacyjnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jarpako napisał:
Ja ostatnio jechałem samochodem i zauważyłem dużo pieszych, matki z wózkami i dlaczego nie buduje się chodników tylko pod presją rowerzystów-terrorystów ścieżki rowerowe tylko na sezon. Piesi chodzą cały rok. Zamiast budować te sezonowe ścieżki lepiej wydac pieniądze na odśnieżanie w zimie bo ludzie chodząc łamią nogi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jarpako napisał:
Ja ostatnio jechałem samochodem i zauważyłem dużo pieszych, matki z wózkami i dlaczego nie buduje się chodników tylko pod presją rowerzystów-terrorystów ścieżki rowerowe tylko na sezon. Piesi chodzą cały rok. Zamiast budować te sezonowe ścieżki lepiej wydac pieniądze na odśnieżanie w zimie bo ludzie chodząc łamią nogi.
masz rację, należy wszystkie pieniądze odkładać na odśnieżanie, również te, które są teraz wydawane na remonty dróg, pieszy jest przecież najmniej wymagający, zawsze wydepcze sobie ścieżkę z ziemianki do ziemianki, ps. już wiem dlaczego to w Lublinie jest filia a nie siedziba strefy ekonomicznej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rowerzystom to się już całkiem w zadach poprzewracało - nie dość że chcą dróg tylko dla siebie, to jeszcze chcą utrudniać ("uspokajać") ruch innych. A tymczasem podatki płacą głównie kierowcy samochodów i to głównie z myślą o nich powinno się wszystko projektować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przez kilka ostatnich lat miałam okazję korzystać ze ścieżek rowerowych w Stuttgarcie i okolicach. Od niedawna też w Lublinie i muszę stwierdzić, że te lubelskie, tak dumnie prezentowane przez lub. władze są delikatnie mówiąc "do chrzanu". Mam bardzo wysokiej klasy rower, ale mimo tego jeździ się jak po kocich łbach. Dlaczego ktoś z uporem maniaka buduje ścieżki z kostki brukowej, które nadają się, przy tym standardzie wykonania, tylko do jazdy "full"em? Chodniki i kochane krawężniki to nieustający downhill. Kostka brukowa na ścieżce przy ul. Jana Pawła II, pomiędzy budową Sp-ni Rudnik i ul. Granitową klekocze (dosłownie) pod kołami roweru, ul. Roztocze to samo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jeśli ktoś nie chce czegoś rozwiązać to zawsze znajdzie problem, wystarczy budując chodnik, nieco go poszerzyć i postawić znak C 13/16 i namalować linię rozdzielającą, piesi i rowery się zmieszczą, a rowerzysta i pieszy powinien zachować ostrożność, to raczej kwestia kultury a nie przepisów, dlaczego nie ma takiego rozwiązania choćby na racławickich albo wzdłuż al.tysiąclecia? chodnik jest wystarczająco szeroki, z obydwóch stron, poprostu ktoś to ma gdzieś, i wcale nie jest potrzebna kostka w innych kolorze, sam bym się tamtędy poruszał na rowerze, ale jeżdżę samochodem bo mi się nie chce rowerem omijać studzienek i na siłę ciągle udowadniać swoich praw na asfalcie, ciekawe ile osób stoi w korkach właśnie dlatego, że tak jest bezpieczniej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może najpierw niech rowerzyści się nauczą jeździć nie mając w 4 literach reszty użytkowników drogi / chodnika ? Codziennie poruszam się samochodem po ul. JP2 i od kiedy sezon rowerowy się zaczął chyba nie było dnia, żebym nie mijał rowerzysty dumnie poruszającego się ulicą. A ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż ulicy to pewnie dla kogoś innego tam jest. Druga sprawa - jazda po chodniku, nie ważne co mówi przepis, po chodniku najwygodniej się jedzie, zwłaszcza po tych osiedlowych, biegnących wzdłuż uliczki. I niech piesi i matki z wózkami się mają na baczności. Sam się poruszam rowerem, ale staram się to robić z głową, zwracając uwagę na pozostałych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BartekS napisał:
Codziennie poruszam się samochodem po ul. JP2 i od kiedy sezon rowerowy się zaczął chyba nie było dnia, żebym nie mijał rowerzysty dumnie poruszającego się ulicą. A ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż ulicy to pewnie dla kogoś innego tam jest.
Tak to jest w przypadku przepisów które są martwe. Parę mandacików by się przydało dla takich rowerzystów. Tak samo przydałyby się mandaciki dla kierowców którzy nie wpuszczają wyjeżdżających autobusów z zatoczki, ale to inny temat . Ale należy tu pamiętać, że często nie ma możliwości legalnego (bez łamania przepisów) zjazdu ma DDR z ulicy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przedewszystkim wyjeb**c!! pieszych ze ścieżek rowerowych, odgrodzić chodnik od ścieżki jakimiś bareriakmi. Wyburzyć pseudościeżki rowerowe, typu andersa w górę od mełgiewskiej i od decathlonu do orfeusza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BartekS napisał:
Może najpierw niech rowerzyści się nauczą jeździć nie mając w 4 literach reszty użytkowników drogi / chodnika ? Codziennie poruszam się samochodem po ul. JP2 i od kiedy sezon rowerowy się zaczął chyba nie było dnia, żebym nie mijał rowerzysty dumnie poruszającego się ulicą. A ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż ulicy to pewnie dla kogoś innego tam jest.
dokładnie! skoro już powstały ścieżki przy np takich ulicach jak poniatowskiego, czy smorawińskiego.. to wypadałoby ich używać.. ale nie - ulicą wygodniej :] nic to, że ruch się spowalnia, wszakże po co wjeżdżać na ścieżkę, którą z myślą o rowerzystach tam stworzono.. im wygodniej na ulicy nie mówię oczywiście o wszystkich, ale niestety to jest nagminne..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na problem należy spojrzeć tak normalnie po ludzku i wszystko będzie dobrze tak więc wprowadzanie zapisów przepisów nakazów zakazów itd. nic nie da po za rozpalaniem nienawiści ludzi do ludzi a wystarczy od małego edukować oraz wymagać by wszyscy byli zadowoleni ! Mnie nie przeszkadza jeśli młody człowiek jedzie rowerem po chodniku po którym idę ale pod warunkiem jedzie rowerzysta mądry szanujący prawa pieszego i odwrotnie !- jednak jego jazda musi być bezpieczna logiczna i uwzględniająca pieszych oraz ew. zagrożenia a to wszystko zależy od kultury indywidualnej od min. myślenia ale uczmy dzieci i młodzież jak korzystać z roweru i chodnika od małego a nie przeszkadza mi z prostego powodu co jest bardziej bezpieczne szczególnie dla dzieci i młodzieży ulica gdzie w zderzeniu z autem młody rowerzysta ma niewielkie szanse czy chodnik po którym będzie o wiele bezpieczniej się poruszał ale władze jak widać są mądrzejsze oczywiście nie ma błędu jeśli jest ścieżka rowerowa ale nie popadajmy w paranoję ścieżki nie są panaceum na braki w kulturze korzystania z roweru jak i myślenia !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Część osób widzi te ścieżki z pozycji tylko kierowcy. proponuję pożyczyć rower i przejechać się 5 razy nimi aby wiedzieć o czym mowa. Następnie. Porusza się tu temat zwalniania ruchu przez jadących ulicą zamiast tą ścieżka (j.w.), tamują, denerwują itd. Spokojnie, duża częśc ludzi na rowerach także ma określone cele. To nie jest niedzielna rekreacja (w niedzielę też wkurzają?). Także mamy dzieci w przedszkolach, pracę i obowiązki. My także się śpieszymy i chcemy zwyczajnie bez przeszkód, walenia po krawężnikach i w sensownej dla nas prędkości dotrzeć do celu. Nie oceniajmy się nawzajem z pozycji; moja sprawa jest mojżejsza. Wszyscy mamy ważne sprawy i wszyscy się spieszymy i wszyscy łamiemy przepisy np. jazda po przejściu-jazda 50 km/h,..itd. setki przykładów po obu stronach. Mam samochód 12 lat i dużo nim jeżdżę. Rozwiązaniem było by przestać się zabijać/nienawidzieć nawzajem, wszak wszyscy razem jesteśmy plebsem i zamiast się jednoczyć walczymy ze sobą: sąsiad z sąsiadem, ale przed klatka to .. "dzień dobry". Ty czynisz dobry gest - ja odwzajemniam ..i życie staje się prostsze. Fatalne jest natomiast podejście władz do jakże przyszłościowego rozwiązania ilości ofiar śmiertelnych na drogach, na zawał (bezruch), na problem korków i dobrego samopoczucia (sport).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie ma czego takiego jak dobry kierowca. Każdy samochod smierdzi i wozi powietrze, dlatego trzeba je usunac z centrum. Porozumienie Rowerzystow Lubelszczyzny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
xxx napisał:
dokładnie! skoro już powstały ścieżki przy np takich ulicach jak poniatowskiego, czy smorawińskiego.. to wypadałoby ich używać.. ale nie - ulicą wygodniej :] nic to, że ruch się spowalnia, wszakże po co wjeżdżać na ścieżkę, którą z myślą o rowerzystach tam stworzono.. im wygodniej na ulicy nie mówię oczywiście o wszystkich, ale niestety to jest nagminne..
Wszystko fajnie, tylko do tych ścieżek trzeba jakoś dotrzeć: Poniatowskiego to ścieżka znikąd donikąd i ma powalające 300m długości, po których trzeba z obu stron albo zjechać na chodnik, albo na ulicę. Podobnie na Smorawińskiego, ścieżka fajna, długa ale: jadąc od strony Racławickich jedyny wjazd jest od strony chodnika po lewej stronie i chcąc dotrzeć tam nawet ze ścieżki przy poniatowskiego, trzeba albo zapierniczać chodnikiem albo nauczyć się latać (tudzież niestety jechać ulicą do najbliższego skrzyżowania). Pomijam fakt, że jadąc wzdłuż Smorawińskiego pojawiają się przejścia dla pieszych bez przejazdów dla rowerzystów, co powoduje, że rowerzysta musi zsiąść z roweru (to tak jakby na ulicy kierowca musiał wysiąść z samochodu i pchać go przez np. przejazd kolejowy). Ze ścieżek owszem należy korzystać, ale przede wszystkim one muszą mieć sens i musi być możliwość dostania się na nie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lewcio napisał:
A tymczasem podatki płacą głównie kierowcy samochodów i to głównie z myślą o nich powinno się wszystko projektować.
Bo wiadomo: rowerzyści to głównie gówniarze, którzy nie pracują (i nie płacą podatków), albo złodzieje, którzy pracują ale od płacenia podatków się migają. A piesi to w ogóle już hoho! Myślę że należy zacząć wyburzać chodniki. Dla uściślenia: każdy kilometr zbudowanej drogi dla rowerów, to mniejsza ilość rowerzystów na ulicach i chodnikach, a co za tym idzie mniejszy kłopot dla kierowców i pieszych. Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie całkowitego zakazu produkcji i użytkowania rowerów...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
H2 napisał:
Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie całkowitego zakazu produkcji i użytkowania rowerów...
rowery to samo zuo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Porozumienie napisał:
Nie ma czego takiego jak dobry kierowca. Każdy samochod smierdzi i wozi powietrze, dlatego trzeba je usunac z centrum. Porozumienie Rowerzystow Lubelszczyzny
Nie ma czegoś takiego, jak racja absolutna... jest co najwyżej poroniona pewność siebie i graniczące z obłędem samozadowolenie z jazdy rowerem/samochodem (niepotrzebne skreślić). Są normalni rowerzyści, są normalni kierowcy. Po obu stronach "barykady" nie brak za to skończonych oszołomów. Spróbuj przejść się Krakowskim w Lublinie i policzyć rowerzystów na jezdni (tej spokojnej ulicy) i rowerzystów na chodniku... z moich obserwacji wychodzi przynajmniej 1:3 (dla tych jełopów, którzy jeżdżą po chodnikach, lekce sobie ważąc przepisy PoRD). Samochód może i emituje spaliny, ale ja nie znoszę upałów i gdy termometr wskazuje powyżej 26-28 stopni, nie wyobrażam sobie innego środka komunikacji. Miasto nie daje mi alternatywy (śmierdzące, brudne i pozbawione klimatyzacji pojazdy ZTM nie są dla mnie alternatywą), na rower w taką pogodę nie jestem w stanie wsiąść, bo nie mam w miejscu pracy prysznica, by wyglądać (i pachnieć) odpowiednio i niedrażliwie dla innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...