Codzienność w PRL: kolejki, brud i alkohol. W Kraśniku istniało 30 melin

autor chyba w III rp za dużo ćpał albo kocha kurupla

Tylko spojrzałem na artykuł i natychmiast w oczy rzucił się " bród ". Czy znajomość ortografii boli ( pamiętacie wpis o "bulu") ? Nie warto czytać takich artykułów.

Dzisiaj podobnie,śmierdzące,obźlizgłe wędliny,kurczaki pompowane antybiotykami,rosną w kilka tygodni,owoce zatrute na start około 20 oprysków od grzyba,pleśni i robactwa,przetwory mleczne faszerowane chemią z datą ważności na kilka lat,pieczywo pompowane pleśnieje moment,trociny,chleb nie przypomina chleba na zakwasie mrożone ciasto beeeee,tylko ładne opakowania z trucizną w środku,konserwy z GMO,soja modyfikowana,etykiety oszukujące klientów,oleje zatrute chemikaliami,onkologie pękają w szwach to już epidemia raka,kolejki do lekarzy na parę lat,operacje zaćmy,endoprotezowania w Lublinie około 10 lat ,,dobrobyt,, trochę obiektywnie pismaku,zapraszam w kolejkę do specjalisty pierwsza z brzegu przychodnia na ul Staszica i weź aparat fotograficzny,czekam,eutanazja ukryta,cieszcie się emeryci,was już nie leczą lekami normalnymi,tylko witaminami,bo się nie opłaca pozdrawiam autora

Biedny KOdziarz chciałby wymazać tę część historii Polski, bo nijak nie pasuje do "kultury" lansowanej przez ówczesny aktyw.

Wydaje mi sie, że naukowcy z IPN prezentują margines, które wtedy istniał za obowiązującą codzienność. Ja trochę prl pamiętam, opowiadali mi rodzice i dziadkowie, ale takich relacji nie słyszałem

To najważniejsze brud  czy bród polonista się znalazł, módl się człeku aby wasz ukochany rząd nie zawrócił do lat 70-80, chociaż wam się to należy

Ja pamiętam, kolejki po wszystko..też po papier toaletowy,i brudne toalety,kartki, znam to z autopsji nie z opowiadań rodziców,były sklepy ..za żóltymi firankami dla wybrańców,gdzie mogli kupić wszystko, ale normalny Polak musiał odstać,to były bardzo trudne czasy,luksusem były tzw wyroby czekoladopodobne

Za to dzisiaj mamy w brud pseudo magistrów, którzy są niedouczeni. Ciekawe jak temu pokoleniu bulów udawało się zdać maturę?

proszę dzieci resortowe o nie komentowanie tego tematu, g....o wiecie o tamtych czasach

może tak dla równowagi coś o codzienności w II RP. ale takiego zwykłego człowieka

No patrzcie jaka kolejka do KSIĘGARNI koło Europy,obecnie nawet do monopolowego takich nie ma ,chyba,że otwarcie nowego hipermarketu.

Jak naczelnik wdroży swoją wizję to dopiero będzie DOBROBYT.

ta kolejka to za 7 tomem encyklopedii

Ale jaka dobra muza w Lbn była w latach 80 Patologia Ciąży, Hymen, Amen

Niby dr hab a czoło niskie i oczy tęskniące za rozumem

Czy w tym politycznym instytucie, bo na pewno nie naukowym powstał już dział propagandy kierowanej przez obecnie rządzących, bo połowę z tych "doktorów" Murków wypisują stek bzdur, a druga połowa u ojca w jajkach pływała lub s..a w pieluchy

Czy w tym politycznym instytucie, bo na pewno nie naukowym powstał już dział propagandy kierowanej przez obecnie rządzących, bo połowę z tych "doktorów" Murków wypisują stek bzdur, a druga połowa w tym czasie u ojca w jajkach pływała lub s..a w pieluchy

Biedny ten kraśnik w moim miasteczku było ok. 70 melin i wszystkie zakłady pracy zostały. Cóż brak przedsiębiorczości. Natomiast autorka niech żadna o rzetelność podczas przygotowywania tekstu.

Koleg dojeżdzał pksem do szkoły i czesto opowiadał, jak robotnicy jadąc do pracy i wracając byli wicznie pjani. PRL to permanentne chlanie wódy, podobnie jak u ciemięzyciela w republice rad.

Czekamy na pikantne szczegóły z rodowodów synków i wnusiów obecnych samorządowców. Nazwiska aż się proszą o uzupełnienie życiorysu w Wikipedii.