Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Czwartek: Na kopertę czekali rok

Utworzony przez Beret, 2 listopada 2009 r. o 11:23 Powrót do artykułu
A jak się trafi 3 albo 4 niepełnosprawnych w bloku i każdy będzie chciał kopertę tuż pod klatką? Czy do podwożenia osoby niepełnosprawnej nie wystarczy sama możliwość podjechania pod klatkę i zatrzymania się np. na pół godziny? Czy trzeba od razu dawać praktycznie na wyłączność kawał chodnika czy miejsce parkingowe?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podziwiam. 1) Koperta na wyłączność. 2) Pozostawianie niezamkniętego auta pod bacznym spojrzeniem syna (nie zdążył zanotować nr taranującego samochodu?). 3) Straty moralne związane z uszkodzeniem auta - a ubezpieczyć nie łaska? Cóż za przykładowa postawa roszczeniowa...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pełna zgoda na powyższe wątpliwości. Mąż pani jest sprawny, kartę parkingową ma i pewnie korzysta z niej także, gdy nie wozi żony (znam całą masę takich kierowców). Wystarczy panu więc miejsce na parkingu osiedlowym i zezwolenie na podjeżdżanie po żonę pod klatkę po żonę. Czyli koperta + tabliczka np. "do 30 minut" pod klatką... nie dla pana, ale dla wszystkich niepełnosprawnych. Sytuacja byłaby inna, gdyby to żona ten samochód prowadziła. Wtedy wyznaczanie miejsca tylko dla niej, miałoby sens. W przeciwnym wypadku ktoś po prostu jest za leniwy, żeby zaparkować gdzie indziej a swoim lenistwem obarcza innych. Do tego ta historia z "umyślnym staranowaniem"... jasne, a świstak siedzi i zawija. Problem w tym, że każdy chce teraz parkować jak najbliżej domu a samochodów jest tyle, że jest to obecnie fizycznie niemożliwe. Wtedy więc najlepiej zacząć kombinować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Pełna zgoda na powyższe wątpliwości. Mąż pani jest sprawny, kartę parkingową ma i pewnie korzysta z niej także, gdy nie wozi żony (znam całą masę takich kierowców). Wystarczy panu więc miejsce na parkingu osiedlowym i zezwolenie na podjeżdżanie po żonę pod klatkę po żonę. Czyli koperta + tabliczka np. "do 30 minut" pod klatką... nie dla pana, ale dla wszystkich niepełnosprawnych. Sytuacja byłaby inna, gdyby to żona ten samochód prowadziła. Wtedy wyznaczanie miejsca tylko dla niej, miałoby sens. W przeciwnym wypadku ktoś po prostu jest za leniwy, żeby zaparkować gdzie indziej a swoim lenistwem obarcza innych. Do tego ta historia z "umyślnym staranowaniem"... jasne, a świstak siedzi i zawija. Problem w tym, że każdy chce teraz parkować jak najbliżej domu a samochodów jest tyle, że jest to obecnie fizycznie niemożliwe. Wtedy więc najlepiej zacząć kombinować.
A ja nie zgadzam się z tymi wątpliwościami i z tego co czytam to brednie ludzi nie znających przepisów o ruchu drogowym ale i korzystaniu z takiej karty parkingowej są porażające i tak nie kompetentne jak nasz rząd ! więc najpierw proponuję poczytać co to jest miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych komy ma służyć i kto może z niego korzystać !zanim napiszecie następne brednie i głupoty .Jedno wiem na pewno żadne z was nie chciało by mieć takiego czy innego kalectwa i tej karty parkingowej, więc nie macie czego zazdrościć a między tym kto chce a kto musi podjechać i zaparkować pod klatką jest właśnie wymuszone przez stan ZDROWIA !a posądzanie tego człowieka męża tej chorej Pani że ew. korzysta bezzasadnie z tej karty trzeba by udowodnić a nie oskarżać bezpodstawnie natomiast jeżeli jest taka konieczność to w normalnych cywilizowanych krajach tworzy się tyle miejsc parkingowych ile jest potrzebnych tylko tam mieszkają bardziej cywilizowane istoty i tak było i w Lublinie dopóki prowincja nie zalała tego miasta ze swymi roszczeniami i z brakiem zrozumienia i tolerancji czy zaściankowej zawiści bo takie zachowanie Polakowi nie przystoi dlatego więcej zrozumienia i tolerancji dla ludzi specjalnej troski a życie stanie się łatwiejsze dla wszystkich .Pozdrawiam życzę zdrowia także tego umysłowego !.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ali i Baba napisał:
A ja nie zgadzam się z tymi wątpliwościami i z tego co czytam to brednie ludzi nie znających przepisów o ruchu drogowym ale i korzystaniu z takiej karty parkingowej są porażające i tak nie kompetentne jak nasz rząd ! więc najpierw proponuję poczytać co to jest miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych komy ma służyć i kto może z niego korzystać !zanim napiszecie następne brednie i głupoty .Jedno wiem na pewno żadne z was nie chciało by mieć takiego czy innego kalectwa i tej karty parkingowej, więc nie macie czego zazdrościć a między tym kto chce a kto musi podjechać i zaparkować pod klatką jest właśnie wymuszone przez stan ZDROWIA !a posądzanie tego człowieka męża tej chorej Pani że ew. korzysta bezzasadnie z tej karty trzeba by udowodnić a nie oskarżać bezpodstawnie natomiast jeżeli jest taka konieczność to w normalnych cywilizowanych krajach tworzy się tyle miejsc parkingowych ile jest potrzebnych tylko tam mieszkają bardziej cywilizowane istoty i tak było i w Lublinie dopóki prowincja nie zalała tego miasta ze swymi roszczeniami i z brakiem zrozumienia i tolerancji czy zaściankowej zawiści bo takie zachowanie Polakowi nie przystoi dlatego więcej zrozumienia i tolerancji dla ludzi specjalnej troski a życie stanie się łatwiejsze dla wszystkich .Pozdrawiam życzę zdrowia także tego umysłowego !.
człowieku co ty pier... mieszkam w bloku gdzie pod klatka mam 5 takich kopert. Często są wolne, bo ten pokrzywdzony inwalida trzyma swoje uno w garażu pół kilometra dalej. Nie moja wina że ktoś jest kaleką.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...