To spróbuj kierowco ciężarówki z długoletnim stażem skręcić w lewo w Krochmalną, albo we Wrotkowską nie wymuszając pierwszeństwa na pojawiających się spod wiaduktu, albo zza wzniesienia. Jeśli wybierzesz zdecydowanie i dynamikę, to ten z pierwszeństwem wpieprzy ci się w sam środek ciężarówki. Jeśli wybierzesz skupienie i myślenie będziesz czekał do późnych godzin nocnych. Gdybyś był kierowcą ciężarówki z długoletnim stażem, a nie jajkiem mądrzejszym od kury świeżo po egzaminie z głową nabitą teoretycznymi rozważaniami, to nie pisałbyś takich głupot. A szczególnie nie pisałbyś o inwestycji w następne korkujące miasto światła, ale napisałbyś o inwestycji w ruch okrężny.Wojciech napisał:Nie świerzy po kursie i nie jajko. Jestem kierowcą ciężarówki z długoletnim stażem. Stwierdziłem tylko fakt oczywisty. Logiczne jest że na bardziej uczęszczanych skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej będzie więcej kolizji niż na skrzyżowaniach ze światłami. Przykład rondo pod zamkiem i rondo pod makro. Panie nieporadny co za znaczenie ma rejestracja samochodu ? Czy pojazd prowadzi człowiek, czy tablica rejestracyjna ? Raz jeszcze nadmienię: za kółkiem liczy się zdecydowanie, skupienie, dynamika i myślenie
|
|
Bum to jest tam dlatego, że będąc na czymś co jest okrągłe przyzwyczailiśmy się że jest to rondo. Tak samo jak widząc jedzącego cytrynę dostajemy ślinotoku. Ergonomia, zdrowy rozsądek i troska o bezpieczeństwo kazałyby przystosować to skrzyżowanie do naturalnych ludzkich odruchów, niestety, w tym wypadku urzędnicy idą w przeciwnym kierunku - usiłują przystosować ludzi do tego, co jest dla nich nienaturalne. Moim zdaniem za wszystkie wypadki na tym skrzyżowaniu powinni odpowiadać urzędnicy odpowiedzialni za taką organizację ruchu. |
|
W czym problem?
Kierowca miejscowy wie, że tam trzeba szczególnie uważać.
Kierowca przyjezdny powinien wiedzieć, że jak się miasta nie zna, to trzeba szczególnie uważać i patrzeć na znaki.
Przejeżdżam te skrzyżowania kilka razy w tygodniu (najczęściej wyjazd z Wrotkowskiej w Diamentową i w drugą stronę z Diamentowej we Wrotkowską, ale jeżdżę też i na Krochmalną czasami) i jedyne niewesołe sytuacje mam, albo gdy mi ktoś próbuje wymusić (bo nie patrzy na znaki - wtedy trzeba przyhamować), albo gdy ktoś zapiernicza jak opętany spod Herbapolu/pod wiaduktem w dół i mniej niż się człowiek spodziewał czasu zostaje na opuszczenie skrzyżowania.
Jak się jedzie przepisowo, to nie ma problemu ze zjazdem a jedynym problemem z przejazdem jest to, że czasami przed jakimś idiotą trzeba depnąć po hamulcach i go obtrąbić.
Zgadzam się, że zamienienie tych skrzyżowań w zwykłe ronda (z A7 przed wjazdami) uspokoiłoby ruch i ucywilizowało kwestie skręcania w lewo na tych skrzyżowaniach, która dziś bywa lekko "problematyczna". Nie zgadzam się jednak, że zmniejszyłoby liczbę kolizji/wypadków. Kretynów pragnących zabić siebie i kogoś jeszcze na drogach mamy dostatek, zawsze może niestety trafić taki na Ciebie.
Nasze miłosierne państwo skupia się jednak na dochodowym trzepaniu kierowców fotoradarami (bo jeszcze punktów taki nie zechce i 500 za "niewskazanie" dorzuci może), a nie na niedochodowym eliminowaniu z ruchu kierowców nie nadających się do prowadzenia pojazdów (odbieranie praw jazdy to strzelanie sobie w stopę - zmniejsza się populację potencjalnych klientów "fotopstryczków" w ten sposó .
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|