Dzikie wysypiska straszą w Lublinie. Ich sprzątanie kosztuje nas sporo

Piękne wysypisko jest na ulicy Głównej w wąwozie po dawnej cegielni. Wystarczy ponadto przejść się po tej ulicy żeby zobaczyć pozostałości nocnych biesiad okolicznych panów spożywających ... Kilkukrotne powiadamianie służb nie przyniosło żadnych efektów.

najlepszy dowód że nowa ustawa się sprawdziła  bubel za bublem

a co ma ustawa do tego, że ludzie są chamami i choćby mieli płacić miliony za wywóz śmieci to i tak będą wyrzucać je gdzie popadnie... jak można podrzucić kibel na dzikie wysypisko? tu potrzebny kaftan i pokój bez klamek a nie ustawa śmieciowa

Jak to "kosztuje nas sporo"...?!?!? Ja za swoje śmieci płacę i to więcej niż ich oddaję więc niech policja lub straż miejska (na które też płacę podatki) zaczęły wykonywać swoją pracę... chyba nie jest to ponad ich umiejętności znalezienie sprawcy i ukaranie go...? Czy jest...?  A po drugie: dzikich wysypisk miało nie być po wprowadzeniu nowej ustawy...? Co znowu poszło nie tak...?

Wiejskie chamy które w ciągu ostatnich lat masowo zasiedliły Lublin zawsze były przyzwyczajone że śmieci wywoziło się do lasu, byle z dala od siebie. Cham zawsze pozostanie chamem.

W zeszłym roku lub dwa lata temu na wiosnę zamiast przebiśniegów przy ul. Poznańskiej wyrosła lodówka, w tym roku idąc na przystanek moje oczy ujrzały piękny sedes... Wszędzie tam, gdzie jest są jakieś krzaki można znaleźć worki ze śmieciami, mnóstwo butelek czy puszek po piwie... Skąd się tacy ludzie biorą? Rodzice, szkoła powinny uczyć dzieci dbania o środowisko i dobro wspólne już od najmłodszych lat.

Trzeba stosować najlepsze wzorce systemowe - wkleić do google.pl hasło "Nakło wzór do naśladowania" - facebook.com/wlasnosc/posts/564616550299488

Jak by co to niech straz miejska szuka adresow w smieciach moze coś wygrzebie I znajdzie sprawce jeden na sto Sie trafi

Do "kpl": skąd ty wiesz jakie na wsi są tradycje... i gdzie się wywozi śmieci...? Jak widać każdy mierzy swoją miarą... A wsi do tego nie mieszaj bo wśród rodowitych "miastowych" też chamów i brudasów nie brakuje...!

Uważam że kary są za niskie za dzikie wysypiska, to raz, dwa Straż Miejska nie sama nie reaguje i nie widzi śmietnisk i trzeba wciąż zgłaszać, to dwa, a trzy...Lublin można zaliczyć do najbrudniejszych miast ze zniszczonymi trawnikami, zaśmieconymi i zanieczyszczonymi odchodami. Sprawozdanie pewnie będzie przyjete, ale powinno być odwrotnie, bo Lublin to nie tylko Krakowskie Przedmieście, gdzie najczęściej są patrole.

Zaraz, zaraz, przecież recepta na to już powstała. Miała być nią ta cudowna ustawa nakładająca na wszystkich obowiązek takiej samej opłaty za wywóz śmieci, a na państwo obowiązek zbierania każdego rodzaju odpadów. Czyżby znowu tylko jedna strona umowy wywiązywała się ze zobowiązań? 

Za ten syf na Kośminku odpowiadają sami mieszkańcy tej ''dzielnicy z kulturą''. Mają taką mentalność, niestety ;)