Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Fatalne warunki w pociągu Lublin-Warszawa. Kolej się wymiga, bo obniżyła ceny biletów?

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 15 czerwca 2017 r. o 21:16 Powrót do artykułu
nie jeździć tym badziewiem PKP i spokój będzie ! Niech prezesi sami się utrzymują !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Remont" trasy Lublin - Dęblin - Warszawa ma kosztować prawie 4 miliardy ze środków UE. Uzyskane zostanie za taką kwotę tylko do 160 km/h. Bruksela chce utrzymywać Polkę w skansenie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ojciec - co ma do tego bruksela [burlleska ] na osiąg ponad 200 km, trzeba 4razy tyle i 20 lat dla naszych urzędników i kolejarzy .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wg jakiego kursu 30.90 zł to mniej niż 4 €???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
A wg jakiego kursu 30.90 zł to mniej niż 4 €???
Według kursu Dominika Smagi. I wszystko jasne :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PKP Intercity funkcjonuje tylko teoretycznie. Udają, że pracują, niby,że troszczą się o pasażerów, a tak naprawdę myślą tylko o sobie. jakby tu przetrwać najszybciej te 8 godzin. Kliencie - zapamiętaj jesteś klientem tylko gdy stoisz w kolejce po bilet, Po kupieniu bilretu jesteś już nie potrzebny i w pociągu jesteś niepotrzebnym intruzem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ostatnio miałam kilka kolejowych nieprzyjemności i gdyby nie to, że firma załatwia mi transport na delegacje (w grę wchodzi tylko pociąg), to do żadnego wagonu bym z własnej woli nie wsiadła. Na 9 podróży odbytych w przeciągu 40 dni, 1 odbyła się bez problemów. 2 z niewielkimi opóźnieniami. Reszta z poważnymi kłopotami. No i rzeczywiście - nie zawsze z winy PKP. I nie mam nawet do nich większego żalu, że kilka razy nie dojechałam na czas. Wkurza mnie serdecznie jedynie odwieczne traktowanie przez spółkę klienta jak intruza. Przesiadka, a pierwszy pociąg spóźniony? - Następny nie poczeka nawet po błaganiach podróżnych. Pociąg stanął w szczerym polu? - Zero informacji, co mają zrobić podróżni. Coś innego się posypało - o reklamację będzie trudno. Prywatny przewoźnik przeprosi i jeszcze spróbuje wynagrodzić. Państwowy ma ludzi w czterech literach. A tym, którzy planują podróż z Lublina do Warszawy koleją, szczerze polecam: nie róbcie sobie tego. Alina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ostatnio miałam kilka kolejowych nieprzyjemności i gdyby nie to, że firma załatwia mi transport na delegacje (w grę wchodzi tylko pociąg), to do żadnego wagonu bym z własnej woli nie wsiadła. Na 9 podróży odbytych w przeciągu 40 dni, 1 odbyła się bez problemów. 2 z niewielkimi opóźnieniami. Reszta z poważnymi kłopotami. No i rzeczywiście - nie zawsze z winy PKP. I nie mam nawet do nich większego żalu, że kilka razy nie dojechałam na czas. Wkurza mnie serdecznie jedynie odwieczne traktowanie przez spółkę klienta jak intruza. Przesiadka, a pierwszy pociąg spóźniony? - Następny nie poczeka nawet po błaganiach podróżnych. Pociąg stanął w szczerym polu? - Zero informacji, co mają zrobić podróżni. Coś innego się posypało - o reklamację będzie trudno. Prywatny przewoźnik przeprosi i jeszcze spróbuje wynagrodzić. Państwowy ma ludzi w czterech literach. A tym, którzy planują podróż z Lublina do Warszawy koleją, szczerze polecam: nie róbcie sobie tego. Alina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CD:.... Przesiadka, a pierwszy pociąg spóźniony? - Następny nie poczeka nawet po błaganiach podróżnych. Pociąg stanął w szczerym polu? - Zero informacji, co mają zrobić podróżni. Coś innego się posypało - o reklamację będzie trudno. Prywatny przewoźnik przeprosi i jeszcze spróbuje wynagrodzić. Państwowy ma ludzi w czterech literach. A tym, którzy planują podróż z Lublina do Warszawy koleją, szczerze polecam: nie róbcie sobie tego. Alina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ostatnio miałam kilka kolejowych nieprzyjemności i gdyby nie to, że firma załatwia mi transport na delegacje (w grę wchodzi tylko pociąg), to do żadnego wagonu bym z własnej woli nie wsiadła. Na 9 podróży odbytych w przeciągu 40 dni, 1 odbyła się bez problemów. 2 z niewielkimi opóźnieniami. Reszta z poważnymi kłopotami. No i rzeczywiście - nie zawsze z winy PKP. I nie mam nawet do nich większego żalu, że kilka razy nie dojechałam na czas. Wkurza mnie serdecznie jedynie odwieczne traktowanie przez spółkę klienta jak intruza.... CDN.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PKP jest śmiechu warte. Bardzo nieprofesjonalni. Peronów nie zadaszą. Żal bierze, że się biorą za trasę do Lublina. Miałem jechać Sztygarem ze Śląska, jednak wybrałem inny środek lokomocji. Tak więc drodzy, Sztigar jest, ale chyba tylko Bonko....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od kilku lat nie korzystam z PKP i mam spokój.Ta firma jest nie reformowalna!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To co że dłużej i ciemno....nei marudz pasarzeże jest lato , na głowę nie pada
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I tu się sprawdzają 2 piękne skróty: PKP - Poczekaj Kiedyś Przyjedziemy oraz TLK - Twój Letni Koszmar;) Nie ma co - na dłuższe trasy, a szczególnie - do Warszawy trzeba będzie jeździć Contbusem lub inną firmą obsługującą trasę: Lublin - Warszawa, a póki co, na trasę: Lublin - Kraśnik śmignę autem przez: Nowiny-Osmolice-Strzyżewice-Zakrzówek-Pułankowice;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam już kupiony bilet na pociąg!!! Teraz nie wiem co zrobić ...bedzie ciemno w przedziale, to chłopy zaczną mnie macać!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mam juz bilety i to na 2 gi pociąg Napiszcie proszę ile realnie spóźnia się poranny ok 7 pociąg. Qrcze nie wiadomo co robić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak kasę za bilety brać to OK, ale jak się spóźni w pizdu to nie ma komu oddać. Raz tak jechałem do Gdańska z przesiadką w Bydgoszczy (miałem niestety wykupiony jeden bilet). Oczywiście się spóźnił do Bydgoszczy więc bilet przepadł bo mi pani w kasie w Bydgoszczy powiedziała, że "trudno"...., nie chcieli mi uznać tego biletu co miałem na inny pociąg osobowy EN57 (miałem na pospieszny) - i musiałem kupić nowy bilet :-/ . (Pisząc wierszem można by rzec - Widać... w temacie zwrotu za opóźnienia nic się na PKP nie zmienia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...dlatego wolę prywatny samochód i w *** mam te całe pkp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po prostu PKP chciało wychować podróżnych na twardziaków...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...