Szanowny Kierowco Bombowca, gdybyś rzeczywiście był kiedyś u mnie w sklepie wiedziałbyś, że nie jestem Szanownym E a Szanowną E. Zawsze i od zawsze pracowały tutaj kobiety. Także coś tutaj nie gra. Albo nigdy tutaj nie byłeś i opowiadasz głupoty albo ja musiałam wtedy bardzo męsko wyglądać Widzę, że jesteś bardzo dobrze zorientowany w cenach a także szalenie przedsiębiorczy. Zastanawiam się ilu zatrudniasz ludzi ... Zaproszenie na kawę jest nadal aktualne. I spokojnie, ja zapraszam ja płacę. Pozdrawiam i życzę cudownego życia!Kierowca Bombowca napisał:Szanowny E! Nie lubię obleśnej reklamy i epatowania barwami narodowymi (zwłaszcza zaś na kijku). Nie lubię też wysokich marż. Niestety jestem jednym z tych, którym pan bozia poskąpił dwóch lewych rączek i remonty w domu robię sam, tak więc fachowych porad raczej nie potrzebuję. Potrzebuję za to towaru w znośnej cenie, bo dopłacić 300 złotych marży na 6 rolkach tapety niestety mi się nie uśmiecha (jeżeli dodamy do tego klej, ostrza do noży, różnice w cenie farb ściennych to u "Niemiacha" "Francuza" czy "Szwedów" spokojnie zaoszczędzę 500 złotych na prostym weekendowym remoncie). Dobra, niezmielona, ziarnista kawa do mojego ekspresu kosztuje jakieś 60zł/kg. Tak więc zmuszony jestem odrzucić zaproszenie - 9kg kawy piechotą nie chodzi, a do tego nawet takiemu kawoszowi jak ja, na ponad rok wystarczy.
|
|
Oj głupki -Wy głupki,Wy głąby klasyczne!... Czy już zapomnieliście,że należymy do Wspólnej Beczki,która zowie się Unia Europejska?! No to nie narzekajcie,że pieniądze z marketów nie idą do polskich inwestorów lecz do zagranicznych! przecież właściciele tych marketów zagranicznych też mieszkają w jednym z krajów członkowskich Unii... Zacznijcie patrzeć realniej i obiektywniej! Idąc Waszym tokiem myślenia jeśli nie lubicie "unijnych" zagranicznych inwestorów (tych od marketów) ,to czemu np.jeździcie po drogach na których budowę Unia Europejska daje pieniądze?
|
|
Lublin to małe i biedne miasteczko.
Jakim cudem jest tutaj tyle marketów i to prawie w centrum miasta.
Dla ludzi pracujących na Rusałce ich biznesy to zapewne całe ich życie i jedyne źródło utrzymania dla ich rodzin i osób, które zatrudniają.
Dla marketów Lublin to kolejna , tysięczna już lokalizacja gdzieś na Wschodzie Wszechświata.
Dopiero gdy te wszystkie lokalne firmy, często rodzinne, z bardzo indywidualnym podejściem do klienta znikną z naszych miast a my wszyscy będziemy tak samo ubrani, nasze mieszkania będą tak samo urządzone i będziemy jeść te same sztuczne rzeczy jest szansa, że zatęsknimy do takich miejsc jak chociażby lubelska Rusałka ...
|
|
Na t6emat reklamy się nie wypowiadam..............na pewno osiągnęla cel - romawiamy o niej, słowo o Rusałce, tam naprawdę jest prawie wszystko. pdam tylko jeden przykład kupiliśmy z mężem mikser do zlewu za Chiny rury w zestawie nie pasowały do naszego zlewu żadem Market ne był w stanie pomóc bo pracownicy raczej się na hydraulice nie znali tylko Pan z hydraulicznego na Rusalce dobrał złaczk,i kolanka, czy coś tam jeszcze i zaczęło działać, pewnie dlatego że robi to kupę lat a nie od miesiąca...............
|
|
@E
1. Na pewno byłem, byłem też w sieci na "K" w Gali i w kilku innych sklepach, zanim pojechałem do tej niemieckiej sieci na "O" na Chemiczną i stamtąd do tej francuskiej na "L M" przy Spółdzielczości Pracy (gdzie w końcu znalazłem to czego szukałem w połowie ceny z Rusałki).
2. Nie przeczę, że sklepy na Rusałce są potrzebne, tyle, że przy tych cenach i terminach dostaw akurat nie mi (tapet szukałem w środę i czwartek, tapetowałem w weekend). Ceny i nachalna reklama to dwie rzeczy, które mnie osobiście odstraszają. Taniej niż na Rusałce i z dala od wielkich marketów można kupić farby i niektóre drobiazgi na przykład na Krochmalnej, czy w FOZ-ie na Popiełuszki, tak więc argument o wykańczaniu polskich firm można sobie między bajki włożyć. To one same się zarzynają marżami. Może w mniejszym stopniu dotyczy to Rusałki, ale Gala i sklepy w niej, to już pokaz tego, jak absolutnie nie powinno się handlować.
3. Zgodzę się, że czasami trudno jest dostać w dużej sieciówce coś, co na Rusałce kupuje się od ręki. Ale dotyczy to bardziej materiałów instalacyjnych i konfekcji metalowej, a nie akurat tapet i farb. A te, jak już pisałem, można dostać tanio też poza Rusałką, czy to w sklepie (dwa miejsca podaje powyżej) czy też przez Alledrogo.
4. Zatrudniam dwie osoby, ale nie w tej branży akurat (nie jestem ani handlowcem, ani kierowcą [wbrew nickowi], ani też z branży usług remontowo-budowlanych).
Co do poziomu kompetencji reprezentowanego przez obsługę marketów budowlanych nie muszę się wypowiadać, bo to dno i dwa metry mułu. Tyle - podkreślę to jeszcze raz - mi akurat porady zazwyczaj nie są potrzebne, a doborem kolorystycznym i stylistycznym zajmuje się moja lepsza połowa.
|
|
Jeśli pan z rusałki znał się na kolankach-to chyba to jakiś kobieciarz alibo jakowyś Dejwid Koberfild |
|
Ja to lubie jak mnie kto dobrze wygrucha! Ale to musi być swojak. Z polskiego musi być gniazda!
|
|
I po co czytać komentarze sfrustrowanych miernot......
niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.......
To tyle w temacie malkontentów
pozdrawiam Steve
|
|
Jeśli można się wtrącić... A jeśli ja mam takie samo zdanie jak Kierowca Bombowca, to czy mnie Pani też zaprosi? Jeżeli tak, to załóżmy że przyjdę, wypijemy kawę i o czym będziemy rozmawiać? No własnie... o czym? Nie widzę żadnego powodu, dla którego argumenty w stylu tych z bilbordu miałbyby być używane w celu zachęcenia do zakupów na Rusałce (z wyjątkiem jednego, z którego tonący chwyta się brzytwy). Żadnego merytorycznego powodu. Nie chodzi nawet o kwestię flagi, choć ładne to to nie było. Dlaczego z prostej rzeczy robi Pani akademickie zagadnienie? Handel jest prosty jak drut - wydawało mi się, że kto jak kto ale Pani będzie o tym wiedzieć najlepiej. Ten kto ma taniej/bliżej/lepszej jakości jest lepszy od tego, który ma drożej/dalej/gorszej jakości. Koniec i kropka. A jeśli chodzi o kwestię, czy tzw "markety" (co to za słowo) to konkurencja uczciwa bądź nie, to zakładam, że w referendum dot. wstąpienia Polski do UE głosowała Pani przeciw. Hm? Pozdrawiam, Bartek |
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|