Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Gwałt na komendzie w sądzie

Utworzony przez KTO TO PISZE ?????, 8 września 2008 r. o 20:29 Powrót do artykułu
TO W KONCU GRZEGORZ G CZY GRZEGORZ K?????????????????/ NASTEPNA LUBELSKA GAZETA;/ BRUKOWIEC
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biedna ta Komenda skoro dokonano na Niej gwałt.Chyba ze tytuł sugeruje że dokonano gwałtu na dachu komendy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Sprawdziliśmy, że w izbie nie przestrzegano zaleceń, mających wpływ na bezpieczeństwo. Okazuje się, że korytarza, z którego wchodzi się do cel (m.in. do tej, gdzie feralnej nocy zamknięto studentkę) pilnował tylko jeden policjant. Tymczasem komendant główny policji już 13 lat temu nakazał - rozkazem 7/94 - żeby nadzór nad osobami zatrzymanymi lub doprowadzonymi do wytrzeźwienia pełniło przynajmniej dwóch funkcjonariuszy. - Drugi policjant mógł powstrzymać Grzegorza K. lub zaświadczyć, że jest fałszywie oskarżany, jeśli jest niewinny - mówi proszący o anonimowość lubelski policjant. - Jeśli ktoś chce popełnić przestępstwo, to i tak to zrobi, nawet jak będzie drugi funkcjonariusz. My nie mamy wolnych etatów. A przepisy wymagały, żeby w izbie było czterech policjantów - mówi Witold Laskowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Jeden siedział przy wejściu, drugi w areszcie deportacyjnym, trzeci przy pomieszczeniach dla trzeźwiejących i podejrzanych, a czwarty był łącznikiem. Wszystko się zgadzało. Mamy jednak pismo Mariusza Roga, dyrektora Biura Prawnego Komendy Głównej Policji z lipca tego roku, do związkowców z NSZZ Policji w Lublinie. Wynika z niego, że nie wszystko było w porządku. Jest w nim wyraźne wskazanie: w areszcie deportacyjnym i w pomieszczeniach dla trzeźwiejących i podejrzanych powinno pracować po dwóch policjantów oddelegowanych tylko do tych zadań. Poprosiliśmy o komentarz Komendę Główną. Nic tam nie wiedzą o zbyt małej liczbie policjantów w lubelskiej izbie. Nieprawidłowości nie wyłapała też kontrola z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...