Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Pamietasz, jak stałes godzine po dwie rolki s*ajtasmy?  Pamiętasz, jak pomarańcze jadłeś raz do roku?  Nie narzekaj, misiu, na Solidarność. Przyczyny leżą gdzie indziej. 
  srajtaśmy i innych artykułów wcześniej było pod dostatkiem, to była zagrywka polityczna aby brakło, ale praca była dla każdego, mieszkanie dostawało się w spółdzielni mieszkaniowe, leczenie było, a nie jak teraz żyję ten co umie kraść. A co do przyczyn leżących gdzie indziej to wuj mnie to obchodzi, pieprzona solidarność jak zaczęła to niech dalej dba, a jak nie umieją to po cholerę zaczynali, b. przywódca umiał ale tylko narobić dzieci. także precz z pieprzoną solidarnością z lat 80, oszukali nas    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"A sposób zorganizowania przerw śniadaniowych został ustalony zgodnie z rekomendacjami oraz preferencjami pracowników. " top jakis zart? chyba zgodnie z preferencjami top managementu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gorąco?klimatyzacja jest ha ha 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie przełożony ustala przerwy do toalety tylko jeb*any SL (Service Level) - taki dział, gdzie siedzą zjeb*ani w głowę ludzie, dla których pracownicy to tylko numerki bez potrzeb fizjologicznych. Wiele razy miałem tak, że wychodziłem zgodnie z grafikiem na przerwę blokując terminal (tzw. call master) aby klient nie mógł do mnie zadzwonić (bo jak niby miałbym odebrać będąc w kuchni, prawda?), a te zje*bki odblokowywali abym miał "za karę" nie odebrane połączenia od klientów, co jest jednym z najbardziej karygodnych uchybień na tym stanowisku pracy. "Za karę" bo pomimo grafikowej przerwy nie zadzwoniłem i nie zapytałem tej jeba*nej w du*pę księżniczki, która tam siedzi czy rzeczywiście mogę iść na przerwę.   Poza tym praca jest ok i faktycznie lepsza od sprzedawania hamburgerów w McDonald's. Atmosfera wśród pracowników też fajna: nie ma wygryzania się (co najwyżej lizanie dupy przełożonej, prawda Bartku?) bo klientów jest tyle, że na pewno nikomu nie zabraknie.   Ja to oprócz Inspekcji Pracy to nasłałbym jeszcze NIK aby skontrolowali praktyki takie jak: "SMS BMW", automatycznie przedłużająca się o kolejne 24 miesiące umowa (jeśli jej nie wypowiem w określonym czasie) oraz "wciskanie" nowych kart SIM (nowych umów) klientom przez wynajęte w tym celu przez Orange firmy zewnętrzne, których to klientów oszukiwało się, że to tylko przedłużenie umowy. Oczywiście przy odbiorze takiej karty, niczego nieświadomy klient decydował się automatycznie na nową aktywację (de facto nowy abonament) natomiast rezygnacja z owej umowy była właściwie niemożliwa. Pachnie tu prokuraturą za wyłudzanie, co nie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie przełożony ustala przerwy do toalety tylko jeb*any SL (Service Level) - taki dział, gdzie siedzą zjeb*ani w głowę ludzie, dla których pracownicy to tylko numerki bez potrzeb fizjologicznych. Wiele razy miałem tak, że wychodziłem zgodnie z grafikiem na przerwę blokując terminal (tzw. call master) aby klient nie mógł do mnie zadzwonić (bo jak niby miałbym odebrać będąc w kuchni, prawda?), a te zje*bki odblokowywali abym miał "za karę" nie odebrane połączenia od klientów, co jest jednym z najbardziej karygodnych uchybień na tym stanowisku pracy. "Za karę" bo pomimo grafikowej przerwy nie zadzwoniłem i nie zapytałem tej jeba*nej w du*pę księżniczki, która tam siedzi czy rzeczywiście mogę iść na przerwę.   Poza tym praca jest ok i faktycznie lepsza od sprzedawania hamburgerów w McDonald's. Atmosfera wśród pracowników też fajna: nie ma wygryzania się (co najwyżej lizanie dupy przełożonej, prawda Bartku?) bo klientów jest tyle, że na pewno nikomu nie zabraknie.   Ja to oprócz Inspekcji Pracy to nasłałbym jeszcze NIK aby skontrolowali praktyki takie jak: "SMS BMW", automatycznie przedłużająca się o kolejne 24 miesiące umowa (jeśli jej nie wypowiem w określonym czasie) oraz "wciskanie" nowych kart SIM (nowych umów) klientom przez wynajęte w tym celu przez Orange firmy zewnętrzne, których to klientów oszukiwało się, że to tylko przedłużenie umowy. Oczywiście przy odbiorze takiej karty, niczego nieświadomy klient decydował się automatycznie na nową aktywację (de facto nowy abonament) natomiast rezygnacja z owej umowy była właściwie niemożliwa. Pachnie tu prokuraturą za wyłudzanie, co nie?
W żadnym stopniu nie bronie tej firmy ponieważ też mam swoje zastrzeżenia , ale proszę Cię nie pisz bajek o automatycznym przedłużaniu umów na kolejne 24 miesiące bo to bzdura i świadczy o tym że byłeś BARDZO nie douczonym konsultantem , albo specjalnie koloryzujesz bo firma wzbudza w tobie aż tyle goryczy :) (Umowa po zakończeniu okresu jej trwania , przedłuża się o czas nie określony tzn. że klient w każdym momencie może ją wypowiedzieć bez ponoszenia przy tym dodatkowych kosztów z zachowaniem okresu wypowiedzenia który jest pełnym okresem rozliczeniowym) . Co do reszty rzeczywiście SL często przeginają ale nieraz da się z nimi dogadać (zależy z kim) , ale wybacz niewierze że specjalnie jak to napisałeś odblokowują ci terminal , no proszę Cie jeśli ktoś ci dzwoni na zablokowanej stacji , oznacza to że po prostu ma bezpośredni numer telefonu na twój callmaster , Z kolei  jeśli chodzi o przerwy obiadowe fakt śmiesznym jest że to niby było ustalane zgodnie z naszymi preferencjami , aczkolwiek trochę to rozumiem bo co gdyby nagle całe biuro poszło na 30 minutową przerwę ;D (wtedy klienci byliby dopiero rozwścieczeni) , przerwy 5 minutowe są co godzinę i niewierze że jak przez 60 minut nie zrobisz siku to eksploduje ci pęcherz (no chyba że masz zapalenie , ale wtedy się idzie na L4 a nie siedzi w biurze) , i już bez przesady nikt głowy nie urywa za minutę przekroczonej przerwy , fakt zdarza się mail z prośbą o wyjaśnienie jej ale nie za każdym razem . Natomiast jeśli chodzi o firmy akwizycyjne które wciskają ludziom wałki , zgadzam się jest to kanał , ale co to ma wspólnego z Biurem Obsługi Klienta ? Najbardziej nie podoba mi się  fakt że prowizje za sprzedaż wypłacają ci tylko jeśli wyrobisz jakieś głupie czynniki które z samą sprzedażą usług mają mała wspólnego , no sorry ale jeśli komuś coś sprzedałem , oni na tym zarobili , to dlaczego ja mam nie dostać swojej malutkiej doli , która bez wątpienia mi się należy . Kolejną sprawą podłączanie wszystkich skilli , wszystkim konsultantom w "krytycznych sytuacjach" , Ja chcę dobrze wykonywać SWOJĄ robotę , a sytuacja kiedy dzwoni do mnie klient w sprawie telefonu stacjonarnego , co do którego nie mam bladego pojęcia i chcę połączyć go z kimś z tego działu a dodzwaniam się 7 raz do doradcy który obsługuje zupełnie co innego (w tym czasem po 3 razy do tego samego) jest naprawdę utrudniająca pracę i rozwścieczająca klienta (a przecież tak każą nam o nich dbać) po czym gdy po 20 minutach w końcu połączy się z odpowiednim działem , naszym obowiązkiem jest zmienić jego złość w radość , bo przecież po rozmowie może pójść do klienta ankieta , a zła ocena = zły wynik twojej pracy oraz stawka godzinowa która wynosi 9,38 a z tego co mi wiadomo minimalna krajowa to 10,00 więc tym warto byłoby się zainteresować . No i na koniec sprawa bardziej kierowana do agencji pracy zatrudniających w callcenter , bo cóż na etat od OCS w dzisiejszych czasach niema co liczyć , miesięczne umowy (co prawda nie "śmieciowe" bo składki masz odprowadzane , więc tyle dobrze) , których może być 18 jeszcze do niedawna zazwyczaj jak się przykładałeś do pracy mniej więcej po roku mogłeś liczyć na dłuższą a teraz coraz częściej po 18 ,  miesięcznych umowach ( bo tyle może ich być) , zostajesz "przerzucony" z jednej do drugiej agencji ;D ale cóż takie czasy . Natomiast jest też wiele pozytywnych aspektów tej pracy , fajny klimat między konsultantami , nie zamęczysz się fizycznie , odprowadzają składki ,dobry kontakt z przełożonymi , różne konkursy motywujące do pracy , płatne szkolenia ( w tym szkolenie wstępne , co rzadko się zdarza ). Podsumowując nie jest wcale tak najgorzej poza kilkoma aspektami która da się poprawić i mam nadzieje że po tych artykułach przynajmniej trochę to się poprawi , ale bez przesady ludzie nie porównujcie tego z obozami pracy :D i wierzcie mi 70% pracodawców zatrudniających pracowników bez wyższego wykształcenia i doświadczenia w branży jest o wiele gorzej , także naprawdę już tak tego nie przeżywajcie jak to was nie krzywdzą w tym Orange . Pozdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czy redaktor ma problemy ze zrozumieniem??????? "jeśli pracownicy mają zastrzeżenia chętnie się przyjrzymy..." gdzie tu jest, że skontrulujją orange??????
dokładnie to samo chciałam napisać;D to jedno dwa myślicie drodzy redaktorzy ze tylko orange tak pracuje... tak pracuje kazde call center w lublinie. a tak układają grafiki ze przepisy kodeksu pracy są przestrzegane, korzystają z tzw. dyzurów które kodeks pracy przewiduje dla pracodawcy i wtedy pracodawca ma w du*** czy masz "N" w grafiku czy masz 40 godzin czy masz 35 godzin przerwy itp... zreszta zrobić maraton 6 dni pracy 1 dzien przerwy 6 dni pracy 1 dzien przerwy kazdy pracodawca moze z uwzględnieniem norm kodeksu pracy, wiec mogą sobie wsadzić w dupę tą kontrolę której i tak miało nie być;D co za zenada i tytuł
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie tylko w Orange tak jest, sytuacja wygląda podobnie w innych "renomowanych" firmach, nie tylko z branży telekomunikacyjnej.
w banku np. ponoc najlepszym w polsce, jest nie lepiej;D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziekuje Dzienniku Wschodni o reakcje, mam nadzieje ze ta kontrola cos pomoze. Najbardzie meczace sa duzury 10cio godzinne... I od 6 do nawet 10 dni praca pod rząd z jednym dniem odpiczynku. Praca na słuchawce jest bardzo meczaca. 10 godz przed monitorem, zdarte gardlo, piekące oczy, ciagle siedzisz. Niedobrze mi jak siedze 10 godz dziennie. Proszę o to aby te grafiki zmienili, bo nie dam rady. Chce było tak jak mam w umowie, praca 5 dni w tygodniu i max 8. Proszę bo już nie wytrzymam
od 6 do 10 dni pod rząd pracy z 1 dniem odpoczynku? kpisz? popracuj sobie 6 dni pod rzad 1 dzien przerwy, 6 dni pod rząd 1 dzien przerwy i 5 dni pod rząd to zobaczymy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sorki ale p*dolisz jak potłuczony. Przeczytaj sobie choćby jedną z umów, które rozsyłał Orange jeszcze w czerwcu bo wtedy przedłużałem umowę o kolejne 24m-ce i był tam ten zapis (dokładnie umowa jest przedłużana automatycznie o ten sam okres na jaki była zawarta poprzednio). A zapis ten wprowadzono już w 2010roku z tego co pamiętam zanim zaczęły się rozmowy związków zawodowych z dyrekcją z Wawki na temat przejścia do OCSu. Poza tym po co miałbym pisać takie historie o jakimś "service level" skoro byłyby zmyślone? Przecież większości czytelników ta nazwa nic nie mówi. A Twoje teksty o tym, że "co by było gdyby nagle wszyscy wyszli" jakoś kojarzą się raczej z postrzeganiem świata na poziomie końca podstawówki lub gimbazy. Idź skąd przyszedłeś dzieciaku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
inspekcja pracy nic nie zrobi. oni sa tacy sami.... co jak co ale orange ma pieniadze zeby sie zabezpieczyc, a pracownik? niech siedzi po 10 godzin, pozniej po 5 bo tak ma grafik.... nie robcie sobie nadziei ze po jakims artykule to sie zmieni.                                                                      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sorki ale p*dolisz jak potłuczony. Przeczytaj sobie choćby jedną z umów, które rozsyłał Orange jeszcze w czerwcu bo wtedy przedłużałem umowę o kolejne 24m-ce i był tam ten zapis (dokładnie umowa jest przedłużana automatycznie o ten sam okres na jaki była zawarta poprzednio). A zapis ten wprowadzono już w 2010roku z tego co pamiętam zanim zaczęły się rozmowy związków zawodowych z dyrekcją z Wawki na temat przejścia do OCSu. Poza tym po co miałbym pisać takie historie o jakimś "service level" skoro byłyby zmyślone? Przecież większości czytelników ta nazwa nic nie mówi. A Twoje teksty o tym, że "co by było gdyby nagle wszyscy wyszli" jakoś kojarzą się raczej z postrzeganiem świata na poziomie końca podstawówki lub gimbazy. Idź skąd przyszedłeś dzieciaku.
Chłopaku bajki piszesz takie , że powinieneś drugim Brzechwą zostać ;) serio marnujesz się ;) a nie wiem  czy znasz taki termin jak strajk , i własnie wychodząc całym biurem na taką 30 minutówkę można go łatwo zastosować a pracodawcy się przed tym chronią , ehh... że tak tęgi umysł ds. teorii spiskowych jak ty na to nie wpadł ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
inspekcja pracy nic nie zrobi. oni sa tacy sami.... co jak co ale orange ma pieniadze zeby sie zabezpieczyc, a pracownik? niech siedzi po 10 godzin, pozniej po 5 bo tak ma grafik.... nie robcie sobie nadziei ze po jakims artykule to sie zmieni.
Inspekcja ma z tego niezłą BUŁĘ,palcem nie ruszą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Inspekcja ma z tego niezłą BUŁĘ,palcem nie ruszą. inspekcja pracy nic nie zrobi. oni sa tacy sami.... co jak co ale orange ma pieniadze zeby sie zabezpieczyc, a pracownik? niech siedzi po 10 godzin, pozniej po 5 bo tak ma grafik.... nie robcie sobie nadziei ze po jakims artykule to sie zmieni.
Sugerujesz korupcję?   Sądy naprawdę sa dla ludzi i magia nazwiska drogiego mecka już cudów nie czyni.    Z takim podejściem to nigdy niczego nie wywalczycie. Ech, może jednak zasługujecie na to, co macie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja  jebie ,ludzie nie podoba się to wypad. Nikt nie każe wam tu siedzieć ,nie ma problemu ze złożeniem wypowiedzenia ,na wasze miejsce przyjdzie  10-ciu innych, Zapomnieliście napisać ,że po każdej godzinie macie 5min przerwy  od monitora oraz dod. 30 minut obiadowej.  Nie raz zdarzyło mi się przekroczyć przerwę albo pójść nie grafikowo i nikt mi za to głowy nie urwał. Więc nie wyolbrzymiajcie problemu. Ja pracuje już prawie 3 lata, przez rok byłam na umowach miesięcznych i nawet nie pomyślałam żeby narzekać. Oczywiście czekałam aż dostane lepszą umowę, wyrabiałam parametry i po roku ją dostałam . Teraz te łebki co przychodzą są mega roszczeniowi i mają za duże oczekiwania co do pracy w cc.  Dodatkowo nikt nie poruszył kwestii, że są konkursy oraz premie za dobre wyniki. Oczywiście nikt o tym nie wspomniał bo teraz nowy pracownik  jak przychodzi to się opier***a i nie umie wyrobić dobrych parametrów.  Skoro jesteście tacy odważni w gazecie , z podpisem "pracownik", to bądźcie też odważni żeby pójść do kierownika sekcji, wydziału lub dyrektora żeby powiedzieć co leży Wam na sercu.  Przyszliście tu z własnej woli, możecie pójść na kase w tesco czy leclerc i wtedy będziecie mieć umowa o zlecenie,5 zł za godzinie, siku możliwe tylko w ostateczności, skoro to uważacie za lepsze to na co czekacie, są przyjęcia na bieżąco.  Siedzicie w klimatyzowanym pomieszczeniu, macie higienę pracy oraz komfort.  Skoro są takie obiekcje do pracy w orange, to ciekawe dlaczego tu idziecie? macie inne alternatywy : kasjerka, ochroniarz, sprzątaczka albo siedzenie na zasiłku. Jak przychodzi do pracy nowy pracownik np w maju lub czerwcu to liczy  że w lipcu dostanie 2 tygodnie urlopu, to już jest żałosne, w żadnym zakładziepracy nie oczekujcie czegoś takiego. Jeśli macie dodatkowe tytułu mgr czy inż. , i studiowaliście dziennie ,  wybierając  kierunek bez żadnej perspektywy do gratuluje.  Przychodzi taki człowiek  do pracy w wieku 26 lat i w cv ma wpisane studia i kropka.  Ja rozumiem kierunki medycyna, budownictwo i takie kierunki które faktycznie nadają się na studia dzienne to ok. ale jak przychodzi student który przez 5 lat się bawił i czasami pościągał na egzaminach , i tak naprawdę nic nie wyniósł ze studiów i teraz czuje się super panem to gratuluje. powiedzmy sobie szczerze że to już jest głupota oraz lenistwo takich osób, Ja pracując 3 lata w orange  właśnie równolegle kończe 3 rok studiów. da się? Mam 22 lata a w cv już kilka puntków.  Nie mówię ,że zgadzam się ze wszystkim co się w tej firmie dzieje bo czasami faktycznie się przesadzają a to wszsytsko jest kwestią dogadania się . I ostatnia sprawa, udostępnianie na forum wew. Procedur co do obsługi kl, lub podawanie nazwy trybów lub aplikacji na których pracujemy jest niesamowicie szczeniackie oraz nieprofesjonalne. Miałabym jeszcze kilka wątków do poruszenia ale może zostawię to na później. Z chęcią podpisałabym się imieniem i nazwiskiem ale widze że nikt tego tu nie robi.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja  jebie ,ludzie nie podoba się to wypad. Nikt nie każe wam tu siedzieć ,nie ma problemu ze złożeniem wypowiedzenia ,na wasze miejsce przyjdzie  10-ciu innych, Zapomnieliście napisać ,że po każdej godzinie macie 5min przerwy  od monitora oraz dod. 30 minut obiadowej.  Nie raz zdarzyło mi się przekroczyć przerwę albo pójść nie grafikowo i nikt mi za to głowy nie urwał. Więc nie wyolbrzymiajcie problemu. Ja pracuje już prawie 3 lata, przez rok byłam na umowach miesięcznych i nawet nie pomyślałam żeby narzekać. Oczywiście czekałam aż dostane lepszą umowę, wyrabiałam parametry i po roku ją dostałam . Teraz te łebki co przychodzą są mega roszczeniowi i mają za duże oczekiwania co do pracy w cc.  Dodatkowo nikt nie poruszył kwestii, że są konkursy oraz premie za dobre wyniki. Oczywiście nikt o tym nie wspomniał bo teraz nowy pracownik  jak przychodzi to się opier***a i nie umie wyrobić dobrych parametrów.  Skoro jesteście tacy odważni w gazecie , z podpisem "pracownik", to bądźcie też odważni żeby pójść do kierownika sekcji, wydziału lub dyrektora żeby powiedzieć co leży Wam na sercu.  Przyszliście tu z własnej woli, możecie pójść na kase w tesco czy leclerc i wtedy będziecie mieć umowa o zlecenie,5 zł za godzinie, siku możliwe tylko w ostateczności, skoro to uważacie za lepsze to na co czekacie, są przyjęcia na bieżąco.  Siedzicie w klimatyzowanym pomieszczeniu, macie higienę pracy oraz komfort.  Skoro są takie obiekcje do pracy w orange, to ciekawe dlaczego tu idziecie? macie inne alternatywy : kasjerka, ochroniarz, sprzątaczka albo siedzenie na zasiłku. Jak przychodzi do pracy nowy pracownik np w maju lub czerwcu to liczy  że w lipcu dostanie 2 tygodnie urlopu, to już jest żałosne, w żadnym zakładziepracy nie oczekujcie czegoś takiego. Jeśli macie dodatkowe tytułu mgr czy inż. , i studiowaliście dziennie ,  wybierając  kierunek bez żadnej perspektywy do gratuluje.  Przychodzi taki człowiek  do pracy w wieku 26 lat i w cv ma wpisane studia i kropka.  Ja rozumiem kierunki medycyna, budownictwo i takie kierunki które faktycznie nadają się na studia dzienne to ok. ale jak przychodzi student który przez 5 lat się bawił i czasami pościągał na egzaminach , i tak naprawdę nic nie wyniósł ze studiów i teraz czuje się super panem to gratuluje. powiedzmy sobie szczerze że to już jest głupota oraz lenistwo takich osób, Ja pracując 3 lata w orange  właśnie równolegle kończe 3 rok studiów. da się? Mam 22 lata a w cv już kilka puntków.  Nie mówię ,że zgadzam się ze wszystkim co się w tej firmie dzieje bo czasami faktycznie się przesadzają a to wszsytsko jest kwestią dogadania się . I ostatnia sprawa, udostępnianie na forum wew. Procedur co do obsługi kl, lub podawanie nazwy trybów lub aplikacji na których pracujemy jest niesamowicie szczeniackie oraz nieprofesjonalne. Miałabym jeszcze kilka wątków do poruszenia ale może zostawię to na później. Z chęcią podpisałabym się imieniem i nazwiskiem ale widze że nikt tego tu nie robi.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sugerujesz korupcję?   Sądy naprawdę sa dla ludzi i magia nazwiska drogiego mecka już cudów nie czyni.    Z takim podejściem to nigdy niczego nie wywalczycie. Ech, może jednak zasługujecie na to, co macie.
A co zdziwiony jesteś ???  korupcja sięga już szczytu w tym kraju,i nie ma żadnego zdziwienia tylko normalność.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że Orange nie śpi... Niezła ściema, ale trzeba być jeszcze większym idiotą od was, żeby w to uwierzyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Der er folk, der konstant lever et dobbelt liv," Borda tilføjet. "Det er derfor, vi har lavet denne så synlige, at vise, at det kan gøres Vi er i et land, der har en meget åben sind lige nu -. Du kan se det i folket og på gaden." Borda sagde amerikanske ambassadør i Uruguay Julissa Reynoso er en ven, der er blevet inviteret til parrets bryllup. Den amerikanske ambassade i Buenos Aires på mandag annoncerede en "LGBT Go"-kampagnen, inviterer folk til at ansøge om op til 60.000 pesos (omkring $ 11,000) i tilskud til projekter, der beskytter og styrker homoseksuelles rettigheder i Argentina.     http://blog.chinaunix.net/uid-29099165-id-3835506.html http://asm51.eng.br/phpbb/viewtopic.php?f=21&t=14997 http://forum.el-wlid.com/t478964.html#post2804884 http://freak.no/forum/showthread.php?p=2964750#post2964750
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niestety nie tylko w lublinie są takie ''cyrki'' w innych lokalizacjach jest tak samo albo i gorzej ! a to co mówią obrońcy Orange jest jednym wielkim kitem wciskanym ludzią !!!!!!!!!!!!! to co się tam dzieje to horror 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jeszcze w pewnym sensie nic. Wyobraźcie sobie, że kierownik sekcji (KIEROWNIK!) złożonej z pracowników outsourcingowych zarabia netto 200-400 złotych więcej od najniższej krajowej (również netto). Tak, pensja oscyluje w granicach 1400-1600 złotych! Pensja człowieka, który jest odpowiedzialny za swój zespół, odpowiedzialny za tematy (jak sell, b2p, różne projekty w Krk) w danym wydziale, odpowiedzialny za wiele rzeczy i przed wieloma osobami nad sobą. Ten sam kierownik, ale zatrudniony już przez Orange Customer Service (dawniej TP) może liczyć na minimum dwukrotność tej pensji, plus coroczne podwyżki, a dodatkowo pakiet socjalny: opieka medyczna, karty na siłownie i do kubów fitness, karty zniżkowe, wyjazdy pracownicze, dofinansowania do wczasów, dla dzieci, itp. Kierownik outsourcingowy? Może o tym zapomnieć! Pracuje tak samo, z tymi samymi tematami, problemami i tą samą odpowiedzialnościa przed swoim szefem za "tysiąc pięćset"! Dodajmy, że warianty zatrudnienia to "umowa o pracę tymczasową" z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia podpisywana na jeden miesiąc co miesiąc, albo taka sama na trzy miesiące, albo na maksymalnie półtora roku (obejście prawa - po tym czasie zmieniana jest agencja pracy tymczasowej na inną i kolejne półtora roku można tam pracować). Jeśli zgodzi się "ktoś wyżej", to można dostać "umowę o pracę" na maksymalny okres 5 lat z okresem wypowiedzenia wynoszącym... również dwa tygodnie! I nic więcej. Tak powinna wyglądać umowa kierownika? Dodam, że gdyby nie fakt, że udało mi się załapać do zespołu sprzedażowego, gdzie dostanę jeszcze kwartalną premię, to nie wiem, jak wyglądała by moja praca w dalszej perspektywie z rodziną? Współczuję moim kolegom - innym kierownikom outsourcingowym - którzy do takiego zespołu się nie załapali. Mają mówiąc wprost przesrane. Za więcej można siedzieć na kasie w Biedronce, a i pakiet socjalny dodają, bo zaczęli dbać o swoich pracowników po licznych aferach z warunkami pracy. Może i u nas trzeba, by ktoś zobaczył, jak Orange traktuje swoich pracowników i jak wynagradza tych, którzy na pierwszej linii w kontakcie z klientem bezpośrednio są odpowiedzialni za wizerunek firmy i tych, którzy są odpowiedzialni za tych odpowiedzialnych! P.S. Ale szuczny trzeci wydział zabierający po kawałku dwóm dotychczasowym przy dwóch różnych ulicach, żeby dać fuche starej babie, która robiła do tej pory co innego i nikt jej nie chciał i zapewnić jej godną emeryturę to się dało utworzyć.... A i dodam, że nie da się nic powiedzieć publicznie źle, bo zaraz jakiś zwierz cię zwolni. Albo Kłoczewiak jak gdyby nigdy nic będzie zwalał winę na agencje pracy tymczasowej i że to nie jego wina i że wszystko jest przecież fajnie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...