Jest nazwa pociągu z Lublina do Warszawy. Wybrali internauci

lepsza by była "W Rozwoju" w sam raz dla C... tam z Polską E jakby spóźniał się by było zabawnie OPÓŹNIONY W ROZWOJU czeka na peronie ....

lepsza by była "W Rozwoju" w sam raz dla C... tam z Polską E jakby spóźniał się by było zabawnie OPÓŹNIONY W ROZWOJU czeka na peronie ....

Ale z ciebie jajcarz! Biki zrywać. Sam wygłówkowałeś czy kolesie spod budki z piwem pomogli? Prymityw...

Jak zawsze bzdety są na pierwszym miejscu w tym kraju. To co najmniej istotne jest eksponowane najmocniej.

Jakie to smutne, że jeden pociąg nieco szybszy od innych jest taką atrakcją, a to powinna być w XXI wieku codzienność. W dodatku jest to pociąg jedynie do Warszawy. A co z Krakowem, Gdańskiem, Poznaniem, Katowicami, Wrocławiem? Będziemy jeździć do Warszawy i przesiadać się?

InterCity Bystrzyca. Nie wiem czemu,a le mi się kojarzy z Bystrzycą Kłodzką...

Ja podpowiadam 1) "Wiecznie Opóźniony Za To Drogie Bilety, Jak Się Nie Podoba To Innego I Tak Nie Będzie, Bo My Rządzimy, Jasne?" albo 2) "Zamiennik Korupcyjnego Pendlino - Ale Zrobiliśmy Dług, Więc Ty Go Spłacisz". Ewentualnie 3) "Dla Lemingów Tresowanych Na Zachłystywanie Się Byle Obrazkiem" - Sam nie wiem, który lepszy, wszystkie fajne. Co powiecie, platfusy?

Daj pan spokoj z tym dlugiem. Przy miliardach funduszy europejskich jakie Karpinski wraz z Zukiem pomogli zdobyc na rozwojowe projekty, to naprawde niewielki ulamek.

Kłodzka to Nysa...

Jak z Lublina to bym go nazwał - MACIOR - z szacunku dla tutejszej licznej reprezentacji "ciemnego ludu"

Nazwa "Bystrzyca" no nic nowego. Już w latach 80-tych uruchomiono pierwszy (!) w dziejach Lubelszczyzny express Lublin - Warszawa Zachodnia o nazwie "Bystrzyca". Wyjeżdżał z Lublina około 7:00, a wracał z Warszawy około 19:00. Mimo dogodnych godzin woził powietrze. Dlaczego? Wtedy w PKP obowiązywały trzy taryfy: osobowy - pospieszny - express. Do ceny tego ostatniego trzeba było doliczyć obowiązkową miejscówkę. Ludzie nie chcieli przepłacać, woleli więc wyjechać z Lublina wcześniej (np. pospiesznym o 6:40), a wrócić później (również pospiesznym o 22:35). Nie pomogło wydłużenie trasy "Bystrzycy" z i do Chełma, pociąg jeździł pusty. W końcu "Bystrzycę" zlikwidowano i na kolejne 20 lat Lublin pozostał bez pociągu z rezerwowanymi miejscami.

Jak by to ująć - tradycja zwyciężyła.

Pociąg fajny, jestesmy zadowoleni. Nie ważne co bylo kiedyś tam.. wazne co jest teraz. Widzimy jak Lubelskie się rozwija i jak wiadomo Karpiński mial w to duzy wklad.;)

Kłodzka to Nysa...

Jest Bystrzyca Kłodzka wpisz w googlach lub wikipedii

Proponuję PEDOlino Poświęcone dla Duchowieństwa. Polskie PEDOlino!

Cieszę się, że Bystrzyca. po wyborach mógłby się nazywać Kaczyński albo co nie daj boże Kruk.

Pociąg fajny, jestesmy zadowoleni. Nie ważne co bylo kiedyś tam.. wazne co jest teraz. Widzimy jak Lubelskie się rozwija i jak wiadomo Karpiński mial w to duzy wklad. ;)

Trollu Karpińskiego won ! na każdym forum siedzisz i go tylko zachwalasz... głosuję na PO ale na pewno nie dla osoby tego krętacza.

Czy to tak ważna informacja, że będzie wisieć jeszcze tydzień?