Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kierowca autobusu po alkoholu chciał jechać z dziećmi

Utworzony przez MARYJAN ARCYBISKUP, 5 lutego 2010 r. o 10:22 Powrót do artykułu
Absolutnie nie bronię pijaków za kierownicą, wręcz uważam, że powinno się ich surowo karać. Ale robić z czegoś takiego medialne show to juz przesada. Facet miał mieć dwa dni wolnego, więc postanowił napić się wódki. Wieczorem dowiedział się od szefa, że rano ma jechać. Wychodzi więc na to, że wolnego nie można być do końca pewnym
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARYJAN ARCYBISKUP napisał:
Absolutnie nie bronię pijaków za kierownicą, wręcz uważam, że powinno się ich surowo karać. Ale robić z czegoś takiego medialne show to juz przesada. Facet miał mieć dwa dni wolnego, więc postanowił napić się wódki. Wieczorem dowiedział się od szefa, że rano ma jechać. Wychodzi więc na to, że wolnego nie można być do końca pewnym
To nie chodzi o jego wolne. Skoro jest kierowcą zawodowym to wie, że jak wypił dnia poprzedniego to nie może jechać rano. Miał mieć wolne to mógł robić wszystko, ale jeżeli jego szef zadzwonił wieczorem zrywając go z wolnego to mógł go poinformować, że nie może jechać. To świadczyłoby tylko o jego mądrości życiowej. Ciekawe czy chciałbyś aby twoje dzieci jechały samochodem, który prowadzi "wczorajszy" kierowca?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mm napisał:
To nie chodzi o jego wolne. Skoro jest kierowcą zawodowym to wie, że jak wypił dnia poprzedniego to nie może jechać rano. Miał mieć wolne to mógł robić wszystko, ale jeżeli jego szef zadzwonił wieczorem zrywając go z wolnego to mógł go poinformować, że nie może jechać. To świadczyłoby tylko o jego mądrości życiowej. Ciekawe czy chciałbyś aby twoje dzieci jechały samochodem, który prowadzi "wczorajszy" kierowca?
MM w tym co piszesz jest też dużo racji, ale mam powody przypuszczać, że nie masz zielonego pojęcia jak pracownicy są traktowani przez pracodawców. Pracodawcy W OGÓLE nie traktują poważnie pracowników i mają w poważaniu to, że ów człowiek się rozchorował, a co gorsza, napił się wódki. Gdyby ten kierowca się do tego przyznał, z miejsca został by zwolniony. Teraz tez już pracował nie będzie, ale wolał zaryzykować. Ponadto opowiadanie dyrdymałów, że każdy człowiek po wypiciu okreslonej ilości alkoholu, może mięc problemy z koncentracja itp, jest z lekka przesadzone. Autorytety gadające te bzdury wzięli pod uwage ludzi chudych, na których oczywiście alkohol działa szybciej. Są tez ludzie tacy, którzy nawet nie poczują wypicia dwóch piw, poziom alkoholu w organizmie nie drgnie ani krzty i mogliby spokojnie prowadzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Są kraje gdzie z taką dawką alkoholu we krwi można jechać . Problemem są kierowcy TIR-ów zza wschodniej granicy . Potrafią prowadzić z 2 promilami we krwi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd ta informacja, że miał mieć dwa dni wolnego, ale został odwołany? Z treści wynika coś zupełnie innego - wiedział że zostanie skontrolowany (a więc że pojedzie), ale nie potrafił sobie odmówić... A to już rzuca na niego cień. Gdyby pracował w sklepie albo urzędzie to na te jego 0,3 prom. nikt by nie zwrócił najmniejszej uwagi, a tak to zrobiła się popelina. Taki zawód.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARYJAN ARCYBISKUP napisał:
MM w tym co piszesz jest też dużo racji, ale mam powody przypuszczać, że nie masz zielonego pojęcia jak pracownicy są traktowani przez pracodawców. Pracodawcy W OGÓLE nie traktują poważnie pracowników i mają w poważaniu to, że ów człowiek się rozchorował, a co gorsza, napił się wódki. Gdyby ten kierowca się do tego przyznał, z miejsca został by zwolniony. Teraz tez już pracował nie będzie, ale wolał zaryzykować. Ponadto opowiadanie dyrdymałów, że każdy człowiek po wypiciu okreslonej ilości alkoholu, może mięc problemy z koncentracja itp, jest z lekka przesadzone. Autorytety gadające te bzdury wzięli pod uwage ludzi chudych, na których oczywiście alkohol działa szybciej. Są tez ludzie tacy, którzy nawet nie poczują wypicia dwóch piw, poziom alkoholu w organizmie nie drgnie ani krzty i mogliby spokojnie prowadzić.
To się rozchorował czy miał wolne - to są dwie różne sprawy. W pierwszym przypadku jest się na zwolnieniu i wtedy nie pije się wódy, w drugim przypadku jest się na urlopie i pije się wódę. A może on był na tzw. urlopie bo się napił wódy(?). Jak by nie było to zaryzykował może życiem albo zdrowiem dzieci, z którymi miał jechać. Autorytety (jakie ,chyba takie jak ty) gadają..... niechaj sobie gadają, ale skoro nie można to nie. Gdyby ten kierowca się do tego przyznał, z miejsca został by zwolniony A tak to nie będzie zwolniony? Jeszcze zapłaci kupę forsy. I dobrze, za głupotę trzeba płacić. Będzie mniej nieszczęść na drogach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powinni goscia skuc w kajdany i nie wypuszczac z pierdla za takie cos dziada jednego!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...