Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kierowca odjechał z psem przywiązanym do haka. Weterynarz: "Mężczyzna był w szoku"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 15 listopada 2016 r. o 09:23 Powrót do artykułu
Wsadzil martwego psa do samochodu...pozniej ozyl?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czy dziennikarz przeczytał chociaż raz to co napisał? pies został martwy włożony do samochodu a w klinice weterynaryjnej nagle cudownie ozdrowiał i miał tylko kilka otarć?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dykt to ma rozum z dykty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani z tych pseudoanimals wie lepiej wszystki. Pies wg niej zdechł. A jednak żyje. Ona wie też kto i kiedy szedł po drzewo itd. Ci nawiedzeńcy od zwierząt nie mają problemów tylko komuś z butami włażą w życie i czym prędzej do gazetki. Napewno facet zrobił to specjalnie! Ludzie ogarnijcie się! I naiwnie wierzył, że nikt go nie zauważy? Jak by chciał mu coś zrobić to nie robił by cyrku. Wg mnie wypadek i tyle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hahahahahaha martwy pies ożył :D W Dzienniku Wschodnim jak i Kurierze przeczytacie naprawdę rzetelne informacje :D To już dzieci z przedszkola chyba lepiej napiszą artykuł. A już miałem nadzieje że piesek przeżył :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Wiadomo, co robi się na wsi ze zwierzętami, które wyrządzają szkody" - no to jak wiadomo, to koniec tematu !!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego nie zainteresował się dlaczego ktoś jedzie za nim 2 km i trąbi? Bał się, że to napad, żałosne, nie wiedział jak uśmiercić psa to go przywiązał i po sprawie, ot co!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przeciez informacja o martwym psie pochodzi od animals i jest cytowana przez redaktora DW, po czym dziennikarz wyjasnia ze nie jest to prawda a pies przezyl. Ludzie, czytajcie dokladnie artykul zanim skrytykujecie ze redaktor nie wie co pisze ze martwy pies ozyl.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie potrafią zostawić dziecko w samochodzie na upale , to co dopiero psa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wy chyba nie wiecie jakiego syfu potrafi w samochodzie narobić pies uwalony błotem. Dlatego gość przywiązał go do samochodu, żeby się przebiegł - to zdrowo dla czworonoga. Wiele ludzi tak robi i nikt nie robi nagonki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I dlatego jestem za dalszym podnoszeniem składek OC na samochody, żeby takich wieśniaków już nie było stać na ich utrzymanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cuda ludzie cuda, martwy pies ożył!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tez bylam wsciekla ale moze tak byc jak mowi.Pani z Animalsa nie wie zena wlasnym podworku czasami kluczyki i dikumenty zostawia sie waucie.Zdziwienie ze wzial psa na dwor przy rozladunku drzewa?....kurcze sama swoje biore jak cos robienadworze i czasami wiaze do siatki jak sie nie sluchaja albo wracam je do domu.Moze psa tylko zaczepil by nie latal po podworzu zeby mu sie krzywda nie stala.Moze to pech moze celowe,w kazdym razie narobil sobie problemow.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko surowa kara uchroni zwierzeta przed ludzmi bestiami ,kto mordòje zwierze napewno traktòje źle ludzi. Zamknąć bydlaka przykutego do łańcucha i dać mu kość do jedzenia. Mam nadzieje że policja zauważyła że mataczy w swoich tłumaczeniach !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla mnie to wypadek przypadek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"– To bardzo mętne tłumaczenia. Nie wierzę w nie – komentuje Elżbieta Tarasińska, prezes Stowarzyszenia Lubelski Animals. – Nie wiem, kto chodzi po drewno z psem, kluczykami i dokumentami samochodu. Wiadomo, co robi się na wsi ze zwierzętami, które wyrządzają szkody. Będziemy dociekać, co się stało. Powiadomiliśmy o sprawie prokuraturę. " A to są POMÓWIENIA PANIUSIU! ZA TO wiem że wasi światli wetowie i wy prezesiki robicie niezłą kasę na tych waszych obszczymurach- tylko jednak w przypadku drogich operacji! bo jak sie do was dzwoni zebyscie zabrali mnożące się i głodujace koty i psy to was to gie obchodzi! obłudnicy, a kretyni bezmózgie wpłacają kasę na was naciągacze! wiem, bo mam dużo znajomych w środowisku wetów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Wydaje mi się, że to był nieszczęśliwy wypadek. Wątpię, żeby ktoś był na tyle głupi żeby robić coś takiego na głównej drodze, na oczach innych ludzi.
dokładnie!! ten człowiek powinien oddać sprawę do sądu i za te wszystkie pomówienia, wyzwiska i podżegiwanie do przestępstwa typu" zrobić to samo","za..ć" wyciągnąć piękne odszkodowanie! a durne babska z różnych mętnych fundacyjek robią wodę z" mózgów" kolejnym baranom! jakby sie chciał pozbyć psa to nie wlekłby go głównymi ulicami, tylko zatłukł łopatą za stodołą,albo do worka i do studni.. mam nadzieję ze sąd(a takie przypadki są) zachowa zdrowy osąd i potwierdzi- TO BYŁ WYPADEK
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W poczet kary uprzejmie proszę przywiązać ów niesfornego kierowcę łańcuchem za szyję, rękę lub nogę do haka holowniczego auta osobowego, jadąc przepisowo przynajmniej dwa kilometry w terenie niezabudowanym z prędkością 70 km/h. Po całym zabiegu proszę odstawić niesfornego kierowcę do szpitala by zaleczył sobie rany.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Myślę, że gdyby wszyscy popełniali takie "drobne pomyłki" nie ponosząc odpowiedzialności za swoje czyny to nagle by się okazało, że dużo psów i kotów mogłoby zostać w taki sposób ukatrupione. Zawsze przed odjazdem sprawdzam czy mam odpowiednie ciśnienie w oponach, sprawdzam czy tylna szyba jest czysta, wycieram tylne reflektory i tablicę rejestracyjną ostentacyjnie obchodząc auto dookoła. Jak widzę coś niepokojącego jak lina przywiązana do haka to ją zdejmuję. Jak gościu jest taki szybki na telefon to niech zatrudni się w pogotowiu medycznym lub straży pożarnej - tam szybka reakcja na telefon jest mile widziana, w przeciwnym wypadku niech najpierw sprawdza auto przed wyjazdem a w razie konieczności ponosi konsekwencje własnych czynów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem, co takiego się stało. Ludzie, to tylko pies. A gość poniżej co przed każą jazdą wszystko sprawdza i szlifuje tablice rejestracyjne to jakiś paranoik do leczenia psychiatrycznego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...