Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Dziwne, żądał 50 tys., a zadowolił się 30 tysiącami- tego nie pojmuje mój rozum. Poza tym: co to za ludzie? Ja wchodzę na konto bankowe przynajmniej pięć razy dziennie i kontroluję przychody i rozchody, a oni nie zorientowali się, że brakuje im 40-50 tysięcy? Co za głąby!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za bezczelna i cyniczna postawa banku wyrażona poprzez chęć zawarcia jakiejś ugody. Jeżeli pracownica banku wyprowadziła z kont klientów potężne pieniądze to bank winien zwrócić ich równowartość wraz z odsetkami za okres nieobecności tych pieniędzy na koncie. Jeżeli z konta zniknęło np. 60 tys. zł to bank winien zwrócić całą tą kwotę a nie wychodzić z propozycją zwrotu np. 30 tys. zł. Powstaje pytanie na jakiej podstawie taka ugoda ma być zawarta. Chyba tylko w interesie banku, który w niewłaściwym kierunku podejmuje próby załatania swojego niedoboru finansowego powstałego przez obłudne i bezprawne działania swojej pracownicy. Czyżby niczego nieświadomi klienci, którzy obdarzyli bank zaufaniem i powierzyli mu oszczędności życia mieli teraz ponosić w jakimś stopniu konsekwencje tego, że bank zatrudnia niekompetentnych i pazernych pracowników?? Przecież faktycznej wysokości straty można dowieść analizując operacje bankowe i historię przelewów. Dowieść przecież też można na jakie konta te pieniądze były przelewane i do kogo należały rachunki zasilane tymi milionowymi kwotami. Czyżby sprytna pracownica zamazywała historię operacji bankowych. A kto w ogóle potwierdzał swoim kodem te operacje? Przecież przelewy powyżej określonej kwoty powinny być zatwierdzane przez innego pracownika banku, właśnie w celu bezpieczeństwa przeprowadzanych operacji na kontach. Kolejna sprawa to kwestia odpowiedzialności tejże pracownicy. Nasze prawo jest tak niedopracowane, że kwestia odzyskania ukradzionych pieniędzy zawęża się do osoby podejrzanej, a przecież poszukiwania zagarniętych pieniędzy powinny być rozszerzone również na członków rodziny, znajomych tej pracownicy, bo przecież gdzieś te kilka milionów zostało rozlokowanych po kilkunastu lub kilkudziesięciu rachunkach bankowych zapewne po części fikcyjnie tworzonych ale również należących do najbliższych osób z otoczenia tej przestępczyni. O ile historię swoich operacji mogła tuszować to już historii przelewów na kontach swoich ziomali nie spreparuje i tam zapewne znajdzie się ślad przelewu z konta należącego do któregoś z poszkodowanych. Bank winien skupić się na możliwościach odzyskania części tych pieniędzy idąc w tym kierunku, a prawo powinno dawać możliwość zlicytowania całego majątku tej złodziejki i jej najbliższej rodziny, gdyby się okazało, że są z tym przekrętem powiązani, a nie iść na ugodę z poszkodowanym klientem by ten pokrywał z własnej kieszeni ubytki na swym własnym koncie. Taka postawa banku oraz litera obecnego prawa prowadzi do tego, że część z tych ukradzionych pieniędzy pozostanie w rękach złodzieja bo skoro poszkodowany idzie na ugodę i dostaje tylko 30 tys. zamiast 60 tys. zł to znaczy, że bank nie postarał się o odzyskanie pełnej kwoty i jej część nadal pozostaje w rękach złodziejki. Złodziej powinien ponosić odpowiedzialność całym swoim majątkiem oraz majątkiem swojej rodziny do wysokości zobowiązania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A Aneta F-K ma ogromny dom w Swidniku dobrze sie bawi i ma wszystko i wszystkich gdzies a powinni jej zabrac dom samochód i jeszcze posadzic na długie lata w wiezieniu a ona posiedziala sobie bardzo krótko i sie smieje ze wszystkich
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
AGA napisał:
Dziwne, żądał 50 tys., a zadowolił się 30 tysiącami- tego nie pojmuje mój rozum. Poza tym: co to za ludzie? Ja wchodzę na konto bankowe przynajmniej pięć razy dziennie i kontroluję przychody i rozchody, a oni nie zorientowali się, że brakuje im 40-50 tysięcy? Co za głąby!
To skomplikowana sprawa, pani Anetka wkręcała klientów na inwestowanie dodatkowych pieniędzy które sama potem wypłacała a klientom wmawiała że zarobiła z 10 tyś np 50 tyś a tak na prawdę na koncie już nic nie było. Teraz klienci chcą zeby bank wypłacił pieniądze których tak naprawdę nigdy nie było. Dlatego tak się licytują .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
AGA napisał:
Dziwne, żądał 50 tys., a zadowolił się 30 tysiącami- tego nie pojmuje mój rozum. Poza tym: co to za ludzie? Ja wchodzę na konto bankowe przynajmniej pięć razy dziennie i kontroluję przychody i rozchody, a oni nie zorientowali się, że brakuje im 40-50 tysięcy? Co za głąby!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dziewczyno jak masz pare złotych to zagladasz na konto co pół godziny, żeby wiedziec czy stać cię na pizze na kredyt. jak masz wiecej kasy to cie to wali i nie musisz kontrolowac kazdego tysiaka. faktem jest, że jeśli podciągała kasę z kont klientów to po temacie, bank powinien zwrócić i tyle. Ale jeśli jakiś JELEŃ godził się na inwestowanie jego kasy przez panią X to musi ponieść tego konsekwencje, no chyba że udowodni jej umyślne okradanie. od inwestowania są maklerzy i biura, ale jak sie trochę ma to już się kombinuje jak tu zarobić na boku, nie zapłącić podatku itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dziewczyno jak masz pare złotych to zagladasz na konto co pół godziny, żeby wiedziec czy stać cię na pizze na kredyt. jak masz wiecej kasy to cie to wali i nie musisz kontrolowac kazdego tysiaka. faktem jest, że jeśli podciągała kasę z kont klientów to po temacie, bank powinien zwrócić i tyle. Ale jeśli jakiś JELEŃ godził się na inwestowanie jego kasy przez panią X to musi ponieść tego konsekwencje, no chyba że udowodni jej umyślne okradanie. od inwestowania są maklerzy i biura, ale jak sie trochę ma to już się kombinuje jak tu zarobić na boku, nie zapłącić podatku itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
AGA napisał:
Dziwne, żądał 50 tys., a zadowolił się 30 tysiącami- tego nie pojmuje mój rozum. Poza tym: co to za ludzie? Ja wchodzę na konto bankowe przynajmniej pięć razy dziennie i kontroluję przychody i rozchody, a oni nie zorientowali się, że brakuje im 40-50 tysięcy? Co za głąby!
Tak, ale sądzę, że tu chodziło o konta na jakiejś lokacie inwestycyjnej a nie na koncie osobistym. Wtedy stanu nie sprawdzasz tak często, często nie można go sprawdzić przez internet a w placówce mogli być dalej oszukiwani co do stanu konta(oszustka podawała im zawyżone kwoty). W przypadku klientów VIP zdarzą się, że do konkretnego klienta przypisany jest konkretny pracownik(nie wiem czy tak jest w BPH). A z tego co zrozumiałem problem narodził się nie z tego, że bank nie chce wypłacić tych pieniędzy ale z tego, że poszkodowani chcą zwrotu środków w takiej kwocie ile by mieli gdyby wpłaty docierali na lokatę (czyli razem z odpowiedni odsetkami), a bank chce im zwrócić rzeczywistą wielkość wpłaconych środków. Istnieje jeszcze możliwa wartość pośrednia czyli kwota wpłacona+stopa lombardowa NBP. Generalnie to bank ponosi całą odpowiedzialność za sytuację. Ps. Zadowolił się 30 tys zamiast 50 tys, ponieważ najwidoczniej uznał, że lepiej mieć już te 30 tys dzisiaj niż czekać 2 lata na 50tys, wydać sporo na prawników i nie mieć pewności co nasz "genialny" sąd uzna. I wbrew pozorom mogło mu się to opłacić. Ja nie widzę w tym nic dziwnego.
Ostatnio edytowany 23 grudnia 2010 r. o 01:55
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To świetna reklama rzetelności banku. Wiadomo już, że BPH należy omijać szerokim łukiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gui napisał:
A Aneta F-K ma ogromny dom w Swidniku dobrze sie bawi i ma wszystko i wszystkich gdzies a powinni jej zabrac dom samochód i jeszcze posadzic na długie lata w wiezieniu a ona posiedziala sobie bardzo krótko i sie smieje ze wszystkich
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
znam ta kobieta, nie bawi się dobrze,jak nie znasz to nie pisz kretynizmów i nie osadzaj...przesiedziala dwa dlugie lata, a tak naprawde nie wiesz kto jest jeszcze winny tej aferze, nie oceniaj-pltyki kolego. Z nikogo się nie śmieje, bo nie jest jej do śmiechu, nienawidzę takich płytkich ludzi jak ty. Mam nadzieję, że tobie kiedys tez przytrafi się coś smutnego i wszyscy ocenią cie jak ty innych oceniałeś . Znam ją osobiście i wie co przezywa. Uwazaj co piszesz jak nie znasz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gui napisał:
A Aneta F-K ma ogromny dom w Swidniku dobrze sie bawi i ma wszystko i wszystkich gdzies a powinni jej zabrac dom samochód i jeszcze posadzic na długie lata w wiezieniu a ona posiedziala sobie bardzo krótko i sie smieje ze wszystkich
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
guliwer ty tepa palo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...